Zmiany w komunikacji miejskiej, które wywoła otwarcie tramwaju na Morenę niepokoją naszych czytelników. Postanowiliśmy poprosić Zarząd Transportu Miejskiego o komentarz i ustosunkowanie się do najczęściej powtarzających się pytań mieszkańców.
. Decyzja ta nie tylko zmusi pasażerów do przesiadek, ale utrudni dotarcie do centrum miasta osobom starszym i niepełnosprawnym., do którego normalnie jeżdżą tramwaje z Siedlec [obecnie ze względu na zamknięty wiadukt Hucisko skierowano je przez ul. 3 Maja - dop. red.] nie jest w ogóle przystosowany do osób niepełnosprawnych. Jak urzędnicy wyobrażają sobie podróż takiej osoby do centrum miasta? Zmuszając ją do opuszczenia pojazdu na Hucisku ? - dziwi się pan Andrzej, czytelnik z Kiełpinka.
.
z przystankiem Pomorskiej Kolei Metropolitalnej Kiełpinek. . (z zajazdem na pętlę Siedlce).
, ale zapominają, że tam tramwaje dopiero zaczynają trasę, więc nie ma problemów z ich pojemnością. Na Siedlce docierać będą tramwaje z pasażerami z Moreny. Czy na pasażerów przesiadających się z autobusów wystarczy jeszcze miejsca w tramwajach? - niepokoi się pan Krzysztof, czytelnik z Jasienia.
, przez którą kursuje będą mieli możliwość dojazdu do Wrzeszcza pociągiem, ale nowa infrastruktura nie obejmie Zaspy czy Przymorza, po ulicach której także jeżdżą autobusy linii 127.
do szpitala na Zaspie . Rzadziej z autobusów tej linii korzystają natomiast mieszkańcy Przymorza czy Oliwy.Poznaj nową trasę tramwajową na Morenę.
2015-09-06 22:24
Co za brednie. Przedstawiciele ZTM rozdaja pasażerom cukierki na ukojenie nerwów na Siedlacach. Może niech samochodami woża ludzi.
2015-09-07 17:47
Tydzień jeżdżenia. Przejazd (w godzinach szczytu) trwa dłużej o ok. 10-15 minut. Przy przesiadaniu z autobusów do tramwaju panuje ścisk, nie wszyscy mieszczą się, część zostaje na przystanku. Ludzie przez to są bardzo nerwowi. W tramwaju jadącym rano w kierunku centrum i w autobusie jadącym po południu w kierunku Jasienia ludzie są stłoczeni jak (za przeproszeniem) bydło. Tak, bydło! Autobusy nie jeżdżą średnio co 10 minut, a zazwyczaj dwa w odstępie 2 minut, by na kolejny czekać około 15-20 minut. Tak to wygląda każdego dnia, od tygodnia. Na chwilę obecną jestem skutecznie wyleczony z jeżdżenia komunikacją publiczną, której byłem zwolennikiem. Jeśli do końca września nic się nie zmieni, gdy tylko skończy się ważność zakupionego biletu miesięcznego, od października (po ponad dwóch latach!) przesiadam się z powrotem na samochód. Wygodniej, na głowę nie leje się, bez tłoku w środku i konieczności (sporadycznej) wdychania znieczulonych alkoholem osób. Ewentualne stanie w korku (przy obecnych przejściach) będzie przyjemnością rozkoszowania się urokami swobody. Wszelkiej.
2015-09-08 09:40
z życia wzięte: na przystanku Nowe Ogrody trzeba czekać od 7.56 aż do 8.16, aby móc się dostać na Suchanino (linie 115, 130 i 184). Wyszukana dogodność dla osób podróżujących rano do pracy i szkoły. BRAWO!!! Więcej pomyślunku życzę!
2015-09-08 09:50
Przy dokonywaniu zmian w komunikacji należy zatrudnić kogoś myślącego .
Np. autobusem 175 można było dojechać do Dworca Głównego bez problemu .
Dzięki bezmyślnej decyzji ( skąd ta osoba się znalazła i kto ją zatrudnia ? ), w połowie drogi trzeba się przesiąść , dopłacić do biletu , stracić czas.
Należy jak najszybciej przywrócić poprzednią trasę autobusu 175 ,a bezmyślnych decydentów po prostu przenieść do innej nie wymagającej myślenia pracy.
2015-11-02 08:18
To absolutna nieprawda, że linia 142 w większości pokrywa się z tramwajem linii 10. Przez jej likwidację mieszkańcy sporej części Moreny stracili bezpośrednie połączenie z dworcem we Wrzeszczu. Autobusy 227 - od zawsze niepunktualne (chyba że ktoś nagle wymyślił na to antidotum) tego nie rekompensują. Poza tym starsi mieszkańcy z okolic Kartuskiej, a jest ich naprawdę dużo, stracili bezpośrednie połączenia z cmentarzem Srebrzysko (z Łostowicami zresztą też). Dramatycznie zmalała liczba starszych osób w tramwajach - zresztą często tak zatłoczonych, że nie ma jak wsiąść - a przy okazji coraz więcej samochodów na Kartuskiej i Słowackiego. Ale co w tym dziwnego, skoro mieszkańcy otwarcie deklarują, że po zmianach w komunikacji i próbach przystosowania się, wybierają własne samochody. A jeszcze nie ma zimy, gdy przesiadki będą jeszcze bardziej uciążliwe. I jeszcze więcej osób zrezygnuje z komunikacji miejskiej. No ale po co ZKMowi wpływ z biletów miesięcznych...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
