• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
10:19 19 czerwca 23

Groźny koci wirus?

Przeczytane
Wczoraj odszedł nasz kot. Silny, młody, dotąd niechorujący kilka dni temu przestał jeść. Potem pojawiła się gorączka. Od piątku do niedzieli w klinice dla zwierząt - stan coraz bardziej się pogarszał: duszności, objawy neurologiczne (niereagujące na światło źrenice), padaczka, w końcu - zatrzymanie akcji serca.
W tym samym czasie do kliniki przywieziono kilka kotów z podobnymi objawami. Żaden ... nie przeżył. Dodam, że kot przebywał tylko w mieszkaniu (czasem wychodził na klatkę schodową lub balkon).
Warto, aby mieszkańcy mieli wiedzę na temat zagrożenia i chronili swoje kotki, bo ja z bólem patrzyłem, jak nasz kotek cierpi, choć weterynarze robili, co mogli, aby go uratować i ulżyć w bólu, za co im dziękuję.
Zobacz Raport

Opinie (66) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Od kiedy był taki stan u kota? W jakiej dzielnicy mieszkasz?

    • 47 3

  • Czy kociak był szczepiony ?

    • 23 9

  • szkoda ... (4)

    Napisz w jakiej dzielnicy ... myślę że to był kot wychodzący ...

    • 11 32

    • Kot nie był wychodzący (3)

      Kot nie wychodził, jedynie na klatkę schodową i niestety raz na balkon, ale to było jakieś 3 tygodnie temu. Bardziej zakładam, że jeśli to był wirus, to właśnie ptasiej grypy. Kotek uwielbiał drób - dostawał raz w tygodniu surowe polędwiczki z kurczaka z sieciówki oraz parzoną wątróbkę - jego największe rarytasy, które być może go .... Oczywiście był też karmiony dobrej jakości (Schesir) karmą mokrą i suchą (Purizon).
      Więc raczej to...
      Dzielnica - Jasień

      • 7 2

      • Czy w ciągu doby od wystąpienia pierwszych objawow spożywał surowy drób??

        • 6 0

      • N (1)

        Klatka schodowa to akurat miejsce gdzie Twoj zwierzak mógł coś złapać, a nie balkon. Wystarczy, że np sąsiad przeniósł nic nie wiedząc na butach np trutkę na szczury czy inną niebezpieczną chemię.

        • 4 1

        • I w całej Polsce tak nagle te same objawy? Wszyscy wnosili trutkę na szczury pid butami ️

          • 20 1

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    W przypadku mojego psa - regularnie go szczepię na wściekliznę i inne choroby (np. kaszel kenelowy).
    Podstawowym błędem jest myślenie, że jeżeli kto nie jest wypuszczany na zewnątrz, to się niczym nie zarazi. Wirusy i bakterie mogą być też przenoszone na ubraniach lub skórze właściciela. Może być też przenoszony oddechowo, gdzie wirus dla człowieka nic nie zrobi, a dla kota może być śmiertelny.

    • 83 21

    • proszęnapisać czym kotek był karmiony

      • 0 0

    • Kot

      Od kiedy koty są takie delikatne? W domu mogę go zarazić? Dla niektórych nienormalne szybko staje się normalne, współczuję.

      • 0 0

  • (6)

    Współczuję bardzo bo bezradność jest najgorsza. Napisz proszę w której klinice byłeś i jaką karmę dostawał kotek ? Będę wdzięczna.

    • 41 3

    • (5)

      Najpierw byłem w całodobowej na Kartuskiej w nocy w czwartek. Tam na gorączkę otrzymał lek oraz antybiotyk. W piątek rano mu się pogorszyło, więc został hospitalizowany na cały dzień - dostał kroplówkę, bo nie jadł już od kilku dni, antybiotyk i lek przeciwgorączkowy oraz miał badaną krew, co nic nie wykazało. Po zabraniu go wieczorem do domu, zobaczyliśmy, że jego źrenice są różnej wielkości i nie reagują - kot przestał widzieć. Wróciliśmy, ale była duża kolejka i każdy miał pilną sprawę. Pojechaliśmy więc na Świętokrzyską i tam od razu zajęli się kotkiem - opieka była bardzo dobra. Został na noc, ale pojawiła się padaczka, na którą dostał leki. W tym czasie dowiedzieliśmy się, że przywieziono inne koty po nim z podobnymi objawami. Na noc kota wprowadzono w śpiączkę farmakologiczną. Następnego dnia został wybudzony - już bez padaczki i ze spokojnym oddechem, ale bez odzyskania świadomości. Po południu przestało bić serce... :-(

      • 6 1

      • Bardzo mi przykro.

        Miesiąc temu odeszła moja kotka. Nowotwór.

        • 15 2

      • Bardzo mi przykro

        I dziękuje, że dzielisz się z nami informacjami. Niestety nadal nic nie wiemy.

        • 17 1

      • Przykro mi

        • 6 1

      • Bardzo współczuję

        • 5 1

      • koszmar

        tak ci współczuję, szokujące. może karmy dla kotów albo surowe mieso?

        • 2 1

  • około rok temu w UK były opisywane takie przypadki, okazało się że winna była karma (6)

    nie pamiętam, w jaki sposób albo czym została ona "zanieczyszczona" ani jaki to był producent. Spróbuj może poszukać czegoś w necie. Współczuję straty...

    • 52 2

    • Tak, pamietam to! Tez koty umieraly nagle. Marki to byly: Applaws, IAMS, Hill's, AVA.

      • 15 1

    • (2)

      Teraz to raczej nie kwestia jedzenia, bo te umierające koty zywione są baaardzo roznymi rzeczami. Generalnie oprocz objawow nic nie jest jakimś wspólnym czynnikiem

      • 2 0

      • To, że były żywione różnymi rzeczami nie znaczy, że ten sam składnik nie występował w niektórych z nich, zwłaszcza w sztucznych karmach, które rzadko bywają naprawdę dobrej jakości wbrew pozorom.

        • 3 1

      • Jak wytłumaczysz to, że badanie krwi nic nie wykazało?

        • 0 1

    • Tamte koty miały inne objawy, głównie pancytopenie i śmiertelność była niższa. Oczywiście nie oznacza to, że tym razem jedzenie nie jest powodem choroby.

      • 1 0

    • Też myślę, że to w karmie jest jakiś składnik, który działa toksycznie na koty, a przynajmniej powoduje problemy z układem

      • 0 0

  • Proszę nie siać paniki. Wiedzę na temat jakiego zagrożenia? Jakiego wirusa? (3)

    Brak jakichkolwiek konkretów. Nawet nie wiadomo czy koty miały szczepienia, w jakich okolicznościach przebywały. Kocie wirusy były, są i będą, nie ma powodu do paniki i wywoływania "sztucznej pandemii"

    • 36 58

    • (1)

      grypa tez z nami jest od zawsze, a jaką panikę zrobili na dwa lata. Już wszyscy zapomnieli :)

      • 19 8

      • jest "delikatna" roznica miedzy klasyczna grypa a choroba wirusowa nieznanego pochodzenia i z wtedy nieznanymi skutkami krotko- i dlugoterminowymi:)

        • 3 0

    • Nie panika..

      ...Tylko dziś już 3 ogólnopolskie i regionalne tytuły o tym traktowały. Także czytaj coś więcej,a nie takim tonem do człowieka,który pomimo tak wielkiej straty,dzieli się wiedzą z innymi potencjalnymi ofiarami.

      • 27 2

  • (3)

    W takich przypadkach robi się sekcję. Bo bez badań każdy może mówić, że wirus. Też mam zwierzaka i jest regularnie badany(morfologia, biochemia), szczepiony, odrobaczany. Jeśli jest taka możliwość to poproś o sekcję.

    • 30 2

    • Sztuczna pandemia

      Człowieku straciłam w ciągu czterech dni dwa koty! Trzeci walczy o życie!!! W klinice jeszcze kolejny przypadek, gdzie właściciel stracił dwa koty - trzeci choruje. Najlepiej chować głowę w piasek i nic nie wiedzieć. Moich nie uratuję, ale proszę uważać co dajecie jeść i czy koty wychodzą. Jakakolwiek zmiana w zachowaniu to pędźcie do weterynarza. Może jak zgłoszeń będzie więcej to zrobią badania i coś poradzą dla następnych kociaków.

      • 18 0

    • Sekcje juz sa robione w roznych czesciach kraju, ale trzeba poczekac na wyniki

      • 0 0

    • Regularne odrobaczanie

      To największa bzdura żeby nie powiedzieć głupota i trucie kota- zrób mu najpierw badania i wtedy odrobaczaj,jeśli trzeba

      • 2 0

  • Może ktoś go otrul wiem że na działkach w zimę jakiś nie normalny człowiek otrul kilka kotów :(

    • 14 8

  • (3)

    Pewnie FIP przykre ale zdążą się, wirus a właściwie koronawirus koci, praktycznie śmiertelny. Nie ma co siać paniki chociaż rozumiem smutek. W jakim wieku był kot?

    • 8 18

    • Koci wirus?

      Mój kotek również odszedł w niedzielę młody zdrowy w piątek było wszystko ok a rano w sobotę przewracał się na boki w sobotę wet w niedzielę również bo przestał widzieć nie mógł chodzić zastrzyki kroplówki i stracił przytomność i już jej nie odzyskał i lekarze też robili co mogli ale niestety nie udało się uratować sami byli w szoku co się stało sami nie wiedzieli udar mózgu lub guz strata nie powetowania bo bym moim całym światem oboje świetnie się rozumieliśmy

      • 18 0

    • Kot miał 6 lat. Był dobrze odżywiany, silny i zdrowy... do ubiegłego tygodnia... W kilka dni chyba wirus go zabił.

      • 5 0

    • FIP już od dobrych kilku lat nie jest śmiertelny

      a z powodzeniem leczony m. in. GS-em lub Molnupiravirem. Ty też nie siej dodatkowej paniki. Natomiast zdiagnozowanie FIP-a to osobna, trudna sprawa.

      • 3 0

  • (1)

    "(...)Kilka dni temu przestał jeść "
    Do właścicieli kotów- jeśli Twój kot nic nie zjadł przez jeden dzień, to już jest sygnał, że pilnie trzeba się zgłosić do weterynarza ...

    • 48 5

    • Zwłaszcza, że u kota bardzo szybko

      następuje uszkodzenie wątroby. "Kilka dni" to już zdecydowanie za długo!

      • 16 0

  • Brak konkretnych informacji (2)

    Od kilku dni media straszą jakąś tajemniczą, bliżej nie określoną chorobą śmiertelną kotów. Mam kota szczepionego, regularnie odrobaczonego i nigdzie nie wychodzi, najwyżej na osiatkowany balkon. U nas już krążą plotki, że to koci covid, kocia pandemia, albo zaraza od ptaków, coś w rodzaju ptasiej grypy, że to nie FIP, tylko coś innego. Potrzebne konkretne informacje i jak zapobiegać, bez paniki i szaleństwa

    • 33 2

    • Koty ,kotki (1)

      Dlaczego tylko w necie jest ta informacja ? Żadnej wzmianki w tv czy prasie to jest zastanawiające

      • 1 0

      • Bo w necie jest szybciej i więcej?

        • 0 0

  • Współczuję straty.... (4)

    .... Ale...
    W dobie dziwnych pomysłów wcale się nie dziwię gdyby celowo siano taka panikę przed celowym wybiciem kotów. Tak najprościej ... Choroba dzikow- wybić dziki; tu mogłoby być trudniej więc straszy sie choroba czyli przygotowuje na umieranie kotów po czym koty zaczynają znikac. czy sekcja jakiegokolwiek kota była? Czy tamte przeżyły? Czy weterynarze alarmują? Czy koty znikają czy znalezione są martwe. Może jakiś świr truje lub ktoś wyłapuje do doswiadczen... Może to i teoria spiskowa ale w tym kraju wszystko jest możliwe.
    Może tak może nie....
    Bardzo mi przykro z powodu straty....

    • 30 24

    • Ok doczytałam na stronie kliniki. Natomiast za dużo tam nie ma. Nikt nie napisał czy była sekcja. Czy były badania krwi na trucizny. Teoretycznie pełno jest rozsypywanych trutek na ślimaki mrówki. Trutki na myszy pod klatkami i sklepami . Tak sobie stoją na zewnątrz nie ważne że taka mysz się zatruje potem kot czy ptak ja zeżre. Nie ważne że dziecko może podejść i paluszkami dotknąć. W zeszłym roku były przypadki zatrucia ptaków. A do tego jeże dżdżownice etc itp. tak więc może człowiek przejść się nie świadomie po takich trutkach wejść do domu kot przejdzie po podłodze i polize łapy....

      • 1 1

    • Brak wiedzy

      Widać, że nie wiesz na czym badania doświadczalne polegają. Nikt do badań nie weźmie zwierzaka z ulicy. Taki zwierzak musi być specjalnie wyhodowany, bez chorób. Odżywiony specjalna karmą. Tylko na takim zwierzaku badania wyjdą obiektywie. Tych zwierząt musi być cała seria. Tak samo odżywianych, chowanych w identycznych warunkach, o podobnym wieku i wadze. Poza tym są procedury i dokumentacja inaczej nikt nie będzie chciał opublikować pracy badawczej. Badania są drogie i nikt nie będzie się podkładał dla takiej głupoty.

      • 1 0

    • Ta choroba atakuje rowniez koty niewychodzące i zdrowe, mlode. Co do sekcji to bylo ich troche zaczetych w roznych czesciach kraju ale jeszcze nie ma wynikow lub nic one konkretnego nie pokazuja

      • 0 0

    • Choroba kotow

      Też uważam że to celowe działanie , że liczba kotów w kraju duża i ma być to przykrywką do wyłapania i zlikwidowania kotów. Tylko że wtedy szczury zajmą ich miejsce. Dziś przeczytałam o psach że chorują więc mam wątpliwości . Tak trudno wykryć przyczynę, nie wiem. Z drugiej strony nie zdziwiła bym się gdyby karma była zatruta. Czas pokaże. Sama mam dwa przecudne dachowce i nie wyobrażam sobie by coś mogło by się im stać . Myślę że mam rację i jak znikną koty bezdomne w cudowny sposób zniknie choroba.

      • 1 0

  • Opinia

    Bardzo mi przykro że stracił Pan Przyjaciela,bo zwierzęta to nasiali wielcy Przyjaciele.Sa kochane,nie zdradza,wysłuchają,przytula się,czasem narozrabiaja ale bez tego co mam daje życie.Zero satysfakcji.Dziekuje że ostrzega Pan przed tym.Mysle że kolejny Przyjaciel znajdzie Pana i pokocha.Mamy 6kotow w domu i niestety ze względu na chorobę ma muszę Im znaleźć dobre domy.Ludzie są też podli dla nich wola czasem mieć obok szczura niż kota który nas chroni.

    • 24 2

  • O matko (3)

    Jak czytam wasze opinie to jestem przerażonybtym jakimi przygłupami jesteście. Tak to jest w całej Polsce, nie nikt nie truje kotów w całej Polsce, tak nie wiedzą co to jest, nie szczepienia te które robisz swojemu kotu nie pomogą bo nie wiedzą co to za choroba, tak czytać ze zrozumieniem, tak warto poczytać inne portale. Czasami mysle że nasze społeczeństwo ogłupiali ale wy byliście tacy cały czas.

    • 34 8

    • Czytanie ze zrozumieniem

      Popieram . Niestety Polacy jak zwykle najmądrzejsi na całym świecie.Ilu Polaków tyle opinii.

      • 1 0

    • Opinia

      Tak chaotycznie i mętnie piszesz, że trudno zrozumieć o co chodzi. Chociaż nie jestem przygłupem i moje wszystkie zwierzęta od lat są szczepione w szerokim zakresie.

      • 2 2

    • W całej Polsce?

      Nie w całej Polsce bo właśnie na necie czytałam wypowiedź weterynarzy ze Śląska o tam nic takiego nie ma miejsca a w innym miejscu już psy chorują podobne objawy ale wszystkie łączy jedna rzecz spacery nad Odrą. Mam dwie cudowne kotki Tosie i Zuze i nie wyobrażam sobie je stracić ,ale mi coś w tym wszystkim śmierdzi. Przypuszczam że to może być tylko pretekst dzięki któremu pozbędą się bezdomnych kotów bo większości one przeszkadzają. A czy ci atykociarze pomyśleli o pladze szczurów. Myślę że to celowe działanie

      • 1 0

  • Pomogła by informacja czym kot był karmiony. (2)

    Być może kot zatruł się jakąs karmą może jest coś co łączy wszystkie przypadki.

    • 21 0

    • Groźny koci wirus

      Kot od lat jadał codziennie karmę mokrą Schesir. 3-4 razy w tygodniu puszki Gourmet. Sucha karma to Purizon, ale mało popularna oraz od czasu do czasu Dreamsy. Ale przypuszczam, że przyczyna może być w ... surowym mięsie drobiowym. 1-2 razy w tygodniu dostawał surowe polędwiczki drobiowe z Biedronki oraz zaparzoną wątróbkę drobiową z różnych sklepów mięsnych. Skoro Inspektor Weterynarii wyklucza ptasią grypę, to może rzeczywiście coś było w karmie ... lub mięsie. Ze względu na jednoczesne ujawnienie się choroby w wielu miejscach w Polsce w tym samym czasie mi nasuwa się jedna hipoteza - zakażonej partii karmy lub mięsa, do której jest szeroki dostęp. Czy ktoś jednak "podniesie rękę" na producentów lub dystrybutorów?

      • 1 0

    • cos w tym jest

      Bardzo moŻliwe ktoś powinien się wreszccie wziąść za te firmy produkujace te wszystkie mokre karmy dla zwierząt z mięsa gdzie mięsa to nie ma tam co szukać oprócz tej to chemii, soli i zboża (pewnie tego zatrutego z ukrainy) Dawniej koty żywiły się tym co upolował sobie nie chorowały....

      • 0 0

  • karma (1)

    Wyrazy współczucia. Jaką jadł karme? W UK był przypadek podobny gdzie winowajca okazala sie karma..blisko 400
    kotow zmarlo..

    • 4 1

    • Groźny koci wirus

      Opisałem przed chwilą wyżej w poprzednim pytaniu szczegółowo, co jadał mój kot.

      • 0 0

  • AAA.

    Nasz kotek miał 9 miesięcy- był pełen życia nie wychodzący. Czasem tylko na szelkach przenoszony do samochodu. Mimo pobytu w szpitalu, kroplówek, tomokomputera głowy, licznych prześwietleniach, usg i naprawdę wszystkich możliwych badaniach krwi/kału/wymazów musiał zostać uśpiony. Dostał paraliżu najpierw tylne łapki na drugi dzień już całe ciałko. Widok straszny jak praktycznie w kilka dni odchodzi Twój mały przyjaciel. Nasz kot został uśpiony bo pomimo paraliżu ciała nie mógł oddychać- musiał mieć maskę z tlenem a było coraz gorzej nawet z tym sprzętem. Nawet mieliśmy go leczyć za granicą bo już wtedy po konsultacjach mówiło się o wirusie ze stanów. Niestetty nie przetrwałby transportu. Może post chaotyczny, ale dalej nas boli ta strata. Dlatego uważajcie na swoich przyjaciół bo tu naprawdę nie ma reguły.

    • 11 0

  • CO jadł twój kot? Czym go karmiłeś? Podejrzewam zatrute karmy dla kota (1)

    Napisz co dokładnie jadł - jakie chrupki czy mięso.

    • 5 0

    • Groźny koci wirus

      Kot od lat jadał codziennie karmę mokrą Schesir. 3-4 razy w tygodniu puszki Gourmet. Ale przypuszczam, że przyczyna może być w ... surowym mięsie drobiowym. Sucha karma to Purizon, ale mało popularna oraz od czasu do czasu Dreamsy. Jednak 1-2 razy w tygodniu dostawał surowe polędwiczki drobiowe z Biedronki oraz zaparzoną wątróbkę drobiową z różnych sklepów mięsnych. Ponieważ dotyczy to całej Polski, pomyślałem o jakiejś zakażonej partii polędwiczek. Bo nasz kot w piątek przyjechał pierwszy do kliniki, a zaraz po nim przywieziono kilka innych. To jednoczesne ujawnienie się choroby w wielu miejscach w tym samym czasie mogłoby wskazywać na źródło, które jest rozproszone po całej Polsce... Ale to jedna z hipotez...

      • 0 0

  • (4)

    Wczoraj musiałam uśpić rocznego kota a 1 dzień wcześniej dwa 8 tygodniowe. Koty nie wychodziły na zewnątrz. Najpierw zaczęło się od spania cały dzień z gorączką 40 stopni a na drugi dzień koty dostały oczopląsu i drgawek nie do opanowania. Zaczęło wykrzywiać się całe ciało a kot tracił świadomość tylko z bólu miałczał. Kotki zaczęły załatwiać się pod siebie po ok 8 godzinach od wystąpienia objawów wykrzywianie wszystkimi częściami ciała kota, wszystko zaczęła przybierać silnych objawów tak że mając kota w transporterku u weterynarza nie dałam rady utrzymać transportera. Potwierdzam że dwa dni przed tym koty jadły surowe mięso z kurczaka..więc mamy nową odmianę mutacji wirusa. W dwa dni pożegnałam moje 3 pupile.

    • 5 0

    • Czy to surowe mięso pochodziło z sieciówki? Mój jadał polędwiczki drobiowe...

      • 0 0

    • To mogą być objawy działania neurotoksyny - toksyny botulinowej (jad kiełbasiany) - ona wywołuje takie objawy neurologiczne. Nieprawidłowo przechowywane paczkowane mięso. To nie wirus. Inspekcja weterynaryjna wykluczyła działanie wirusów.

      • 0 1

    • Toksyna botulinowa wytwarzana jest przez bakterie beztlenowe (paczkowane mięso przechowywane w nieodpowiednich warunkach)

      • 0 0

    • Mój kot

      Bardzo współczuję.
      Martwię się teraz bo nakarmilam dziś mojego kota surowym filetem z kurczaka. Pojęcia nie miałam że to najprawdopodobniej od drobiu..

      • 0 0

  • Polecam w takiej sytuacji usługi firmy Pamiętaj o mnie. Firma wykonuje pochówki zwierząt na cmentarzu dla zwierzaków. Oferują profesjonalne podejście do sprawy.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

+ Dodaj raport

Pogoda

Najczęściej czytane