- 1 Nocna komunikacja do poprawki (205 opinii)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (387 opinii)
- 3 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (74 opinie)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (54 opinie)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (18 opinii)
- 6 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (335 opinii)
14-latek walczy z wandalami w opuszczonych budynkach
Niespełna 14-letni Kuba z Gdańska wraz z grupą przyjaciół walczy przeciwko aktom wandalizmu w opuszczonych miejscach na terenie Trójmiasta oraz całej Polski.
Wiedzą, że nie każdy musi podzielać tę pasję, ale boli ich to, że często spotykają się z krytyką. Jak twierdzą: niezasadną, bo odpowiadają nie za swoje winy.
- Ciągnie się za nami zła legenda, bo postronni myślą, że zwiedzamy takie miejsca, by je plądrować. Faktem jest, że spotykamy w nich różne osoby, także takie, które wynoszą z nich żeliwne kaloryfery czy miedziane kable. Ale to nie są fani urbeksu i z eksploracją nie mają nic wspólnego - zaznacza.
Bo fani miejskich eksploracji mają swoje zasady. Po pierwsze: Weź ze sobą tylko zrobione przez siebie zdjęcia, zostaw tylko ślady butów. Po drugie: Zostaw budynek w takim stanie, w jakim go zastałeś.
I właśnie według tych zasad, razem z przyjaciółmi, eksploracją zajmuje się Jakub. Choć ma dopiero 14 lat, jest jednym z administratorów strony Urbex to nie wandalizm. Strona zrzesza miłośników miejskich eksploracji i stara się walczyć o ich dobrą opinię.
- Wspiera nas ponad 50 grup eksploracyjnych, w tym czołowi polscy eksploratorzy. Nasza akcja polega na kontaktowaniu się z osobami, które dokonują aktów wandalizmu w opuszczonych miejscach, łamiąc w ten sposób zasady "Urbexu" i - co gorsze - prawo - mówi tłumaczy Jakub.
Wandale zazwyczaj publikują swoje nagrania w internecie. Wtedy do akcji wchodzi Kuba wraz ze swoją grupą.
- Gdy już uda nam się skontaktować z wandalem, próbujemy się z nim porozumieć (prosimy o usunięcie filmu, albo o usunięcie z tytułu/opisu informacji, że jest to eksploracja), a następnie zapoznajemy wandala z zasadami Urban Exploringu. Czasami, przy kontaktach z najbardziej upartymi, pomagają nam ludzie z zewnątrz, a w ostateczności policja - tłumaczy zasady działania grupy Kuba.
Jego zdaniem większość interwencji kończy się sukcesem. Skruszeni wandale usuwają filmy z internetu, przestają chwalić się swoją działalnością. Tylka raz grupa weszła w spór prawny z butnym chuliganem, który niszczył dawny lokal po Maximie w Gdyni.
- Sprawa skończyła się na policji, a sprawcy dewastacji zostali ukarani - mówi Kuba.
Już niebawem eksploratorzy rozpoczną akcję, w której będą zachęcać innych do niepodawania do publicznej wiadomości informacji o lokalizacji atrakcyjnych miejsc, wartych odwiedzenia. Ma to uchronić je przed dewastacją przez wandali. Z kolei na wiosnę fani urbeksu posprzątają niektóre z opuszczonych fortyfikacji na terenie Trójmiasta.
- ZDiZ w Gdańsku wesprze nas przy sprzątaniu pozostałości po baterii plażowej w Brzeźnie oraz fortyfikacje znajdujących się na Biskupiej Górce - zapowiada Kuba.
Kwestie prawne dotyczące eksploracji nie są jasno uregulowane. Należy pamiętać, że każdorazowo wejście na teren prywatny traktowane jest jako wykroczenie i może być karalne. Jeśli to możliwe, warto skontaktować się z właścicielem danego obiektu i poprosić o możliwość zwiedzenia i zrobienia zdjęć. Bardzo często takie działania są skuteczne.
Wywiady
Opinie (182) ponad 20 zablokowanych
-
2017-01-23 20:17
Bardzo fajny pomysł młodziaków (1)
W 100% popieram wasze działanie.
- 4 3
-
2017-01-24 16:29
Banda żyjących w utopi młodzieńców. Skoro właściciel nie życzy sobie, aby na terenie jego "pustostanu" przebywały osoby małoletnie (i dorosłe też), to oznacza, że sobie tego nie życzy. Właściciele nie martwią się o destrukcje wnętrz, bo te budynki i tak zostaną zniszczone. Sprzątanie ich i dbanie to coś nonsensownego, przecież nie chodzi się tam na pikniki i grilla. Oglądanie budynków to jedno, a maniakalne w stosunku do nich zachowania to drugie. "Fanatyzm gorszy od faszyzmu", jak to powiadała moja babcia.
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.