- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (54 opinie)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (59 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (151 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (92 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (109 opinii)
9,7 mln zł trafiło na konto operatora Mevo
28 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Rowery Mevo blokują miejsca parkingowe
Facebookowe przemyślenia Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego, które opublikowaliśmy w artykule pt. "Kryzys w Mevo. Czy operator przetrwa?" wywołały spore poruszenie w środowisku osób zainteresowanych tematem Mevo. Wiele z nich w komentarzach obawia się, że system jest tak zrobiony, że jego upadek jest tylko kwestią czasu.
- Przyznam się, że słyszałem (ze źródeł medialnych) informację o tym, jakoby została dokonana płatność pierwszej transzy dla operatora, ale nie dowierzałem. Mam rozumieć, że państwo uważacie tę transzę rowerów i całość systemu (aplikacja, backend) za sprawnie działającą i zgodną z zapisami SIWZ oraz umowy i na tej podstawie ktoś podpisał polecenie przelewu na 9,5 mln zł? - dziwi się Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii.
Największy problem: baterie i serwis. Paulina Cyniak: uczymy się
Paulina Cyniak przyznaje w komentarzach, że największym problemem są baterie, serwis i niewydolność w obsłudze klientów. - To czas dla Nextbike, żeby się tego nauczył - dodaje.
- Proszę Państwa, zawsze będę powtarzać, że NB jak i nas obowiązuje umowa. Jakby były przesłanki do nieodbierania systemu, to tak by się właśnie stało. Przypominam, że w styczniu nie odebraliśmy etapu I. Drugie sprawdzenie systemu, które zaczęło się chyba w lutym, tak długo trwało, bo mieliśmy dużo wątpliwości, ale ostatecznie technicznie system był dobry. Nie wszytko da się sprawdzić np. to, co jest największym problemem, czyli baterie, serwis, czy niewydolność w obsłudze tylu klientów. Ten czas jest dla NB, żeby się tego nauczył, ale też dla nas, żeby zobaczyć jak system działa we wszystkich aspektach. Dlatego też dajemy czas, ale nie czekamy biernie - komentuje Paulina Cyniak.
Spółka NB Tricity czyli spółka - córka firmy Nextbike Polska, która wygrała przetarg na dostawę, uruchomienie oraz zarządzanie i kompleksową eksploatację systemu roweru metropolitalnego, dysponuje kapitałem zakładowym wynoszącym zaledwie 5 tys. zł. Kwota, jaką zaoferowało NB Tricity w przetargu to ponad 40 mln 272 tys. zł.
Pojawiają się obawy, że jeśli coś pójdzie nie tak, to ucierpi tylko NB Tricity, a Nextbike Polska, dalej będzie mogła startować w różnych przetargach.
Warto przypomnieć, że w przetargu złożone zostały jeszcze dwie oferty: konsorcjum z Irlandii składające się z firm: Full Speed Ltd., Telfourth Ltd. i BleeperBike Ltd., które za 35,5 mln oferowało 5 tys. sztuk rowerów w tym 10 proc. wspomaganych elektrycznie. Oferta została odrzucona ze względów formalnych - wykonawca nie dokonał tłumaczenia na język polski wszystkich elementów oferty oraz nie wniósł wadium.
Druga ofertę złożyło konsorcjum: Egis Bike Polska Sp. z o.o., Warszawa - Homeport s.r.o., Praga, BikeU Sp. z o.o. Warszawa, które oferowało 100 proc. wspomaganych elektrycznie rowerów (3900 szt.), ale w kwocie 76 mln zł.