- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (67 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (61 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (159 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (102 opinie)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (349 opinii)
A1 stanie się "Autostradą Solidarności"? Czy to dobry pomysł?
Prezydent Bronisław Komorowski zasugerował, by autostradzie A1 nadać imię "Solidarności", a autostradzie A2 - "Wolności". Czy to dobry pomysł?
- Chciałbym, abyśmy nadali imię "Autostrada Wolności" tej, która już dzisiaj prowadzi z Warszawy na Zachód. A później, by druga autostrada, z Gdańska do granicy południowej, przyjęła piękne imię "Solidarności". Bo skrzyżowanie historycznej, międzyludzkiej, rodzinnej i narodowej solidarności z wolnością, to najsilniejsze i najpiękniejsze źródło polskiej energii, polskich sukcesów i polskich nadziei - powiedział prezydent.
Choć mówiąc o "skrzyżowaniu" prezydent użył przenośni, to rzeczywiste skrzyżowanie obu dróg już istnieje, w Strykowie pod Łodzią. Niestety, nie można tego powiedzieć o całych autostradach A1 i A2. Tej pierwszej powstało dotąd ok. 370 z planowanych 550 kilometrów. Z kolei autostrada A2 dojeżdża od zachodu do Warszawy, ale dalej na wschód już nią nie pojedziemy...
Wydaje się więc, że prezydencki pomysł jest nieco przedwczesny, bo nazywanie nieukończonych na razie autostrad jest w jakiejś mierze dzieleniem skóry na niedźwiedziu.
Dodatkowo takie oficjalne nazwy zwykle przegrywają z nazwami zwyczajowymi. Czy ktoś jeszcze dziś pamięta, że miejscy radni ochrzcili kiedyś gdański odcinek Obwodnicy Trójmiasta aleją Kazimierza Jagiellończyka? Na Węźle Karczemki swego czasu stał też znak informujący o nazwie drogi, która i tak się nie przyjęła.
Dlatego jeśli już musimy nazywać nasze autostrady, to może znajdźmy dla nich nieco mniej patetyczne określenia? "Nasza" A1 bywa nazywana "Autostradą Bursztynową", a na potrzeby kierowców zagranicznych ukuto termin "AmberOne".
W ostateczności można rozważyć... sprzedaż praw do nazwy drogi. Efekt byłby całkiem odwrotny: zamiast wydawać publiczne pieniądze na nowe tabliczki czy tony quasi biznesowych analiz o promocyjnym efekcie przemianowania autostrady, opłata mogłaby zasilić fundusz drogowy, z którego finansowana jest budowa dróg.
Opinie (319) ponad 10 zablokowanych
-
2014-01-03 22:54
za dużo wypił
i bredzi.kto za te ceny bedzie tam jeździł?,powinno być darmowe, to zwykła droga!!!!
- 2 0
-
2014-01-03 22:44
co za bełkot
Bronek zajął się kluczowymi sprawami dla kraju Prawdziwy Mąż Stanu.
- 4 0
-
2014-01-03 22:10
A1 rodziła się w booolu
Bronek jest słodki do boooolu.
- 3 1
-
2014-01-03 19:35
!?
Ty się zajmij poważniejszymi sprawami człowieku. Solidarności?! Jedna połowa tego tfu narodu, utopiłoby drugą w szklance wody.
- 5 0
-
2014-01-03 19:23
a
może...Lecha Wałęsy
- 2 3
-
2014-01-03 19:15
nazwy dróg
Dawniej (i tak jest do dzisiaj) mieliśmy gierkówkę, od pewnego czasu mamy budyniostradę i jakoś nie przypominam sobie żeby ktoś je tak nazywał... .Może chodzi, żeby zapobiec nazwie np. kulczykostrada
- 2 1
-
2014-01-03 18:58
A1 i A2
Lepiej Smoleńsk i Tupolew
- 6 2
-
2014-01-03 08:33
Hohoho!!! (1)
- 5 0
-
2014-01-03 18:43
cha cha,hi hi ,
- 1 0
-
2014-01-03 17:38
Tak jak najbardziej (1)
Bo mówi o nas , mówi za nas ,mówi do nas. Solidarność + wolność = prawość
- 2 1
-
2014-01-03 18:23
To równanie,
to zastępowanie normalności fikcją nazw!
- 2 0
-
2014-01-03 18:20
Autostrady!
Chcemy normalności bez nazw solidarności i wolności!
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.