• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Amber Gold. Słabe państwo zagubionych obywateli

Michał Stąporek
19 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Wbrew pozorom na upadku Amber Gold najwięcej stracą nie ci, którzy tej firmie powierzyli swoje oszczędności, lecz instytucje państwowe, które po raz kolejny udowodniły, że całkowicie nie radzą sobie w sytuacjach wychodzących poza codzienną rutynę.



W ostatnich dniach opublikowano sondaż, w którym aż 75 proc. badanych zadeklarowało, że za aferę Amber Gold winę ponosi państwo. Na pierwszy rzut oka to przekonanie jest kuriozalne i świadczy o tym, że ponad 20 lat po odzyskaniu niepodległości Polacy są jak dzieci we mgle i wciąż uważają, że państwo powinno chronić ich przed niemądrymi decyzjami, które samodzielnie podejmują. Od tego już tylko krok do żądań, by pieniądze utopione w firmie małżeństwa P. zostały im zwrócone z budżetu państwa. Takie oczekiwanie jeszcze nie zostało wyartykułowane, ale idę o zakład, że niedługo się pojawi.

Jednak zrzucanie winy na państwo za to, że Amber Gold przez ponad dwa lata bezkarnie mamił Polaków opowieściami o bajkowym zysku, tylko na pozór jest wyłącznie dowodem zagubienia i niesamodzielności dużej części Polaków. Bo państwo ma przecież swój interes w tym, aby takie firmy jak Amber Gold (ale także Finroyal czy Pier Gio) nie buszowały na rynku i nie pasożytowały na nieodpowiedzialnych obywatelach. Dlaczego? Bo państwo działa lepiej, gdy nie ma w nim dziesiątek tysięcy sfrustrowanych osób, które potraciły często oszczędności życia. Nastroje takich osób radykalizują się, a w efekcie głosują na skrajne partie, które w konsekwencji rozmontowują jego demokratyczne instytucje.

I dlatego właśnie państwo stworzyło prawo, by do takich sytuacji nie dochodziło. Tyle tylko, że w przypadku Amber Gold demokratyczne instytucje z jakiegoś powodu w ogóle tego prawa nie egzekwowały.

Po co bowiem stworzono instytucję wyroku w zawieszeniu, jak nie po to, by go odwieszać, gdy delikwent popełni kolejne, podobne przestępstwo? Marcin P. miał takich wyroków sześć, ale żaden sędzia nie wpadł na to, by odwiesić mu którąś z wcześniejszych kar.

Po co stworzono Krajowy Rejestr Karny, jak nie po to, by łatwo i szybko sprawdzać, czy obywatel nie miał wcześniej problemów z prawem? Jeszcze do niedawna, by dostać pracę, trzeba było przedstawić zaświadczenie o niekaralności. Dziś sędziowie i prokuratorzy najwyraźniej zapomnieli o istnieniu takiego rejestru, bo nigdy nie sprawdzili czy nie figuruje w nim szef Amber Gold. Z kolei szefowie Krajowego Rejestru Sądowego uznali, że mają w obowiązku sprawdzania czy władze spółki nie są karane za przestępstwa przeciwko mieniu, choć prawo tego zabrania.

Jak oceniasz zachowanie instytucji państwa w sprawie Amber Gold?

Po co konieczność składania informacji o wynikach spółek w Krajowym Rejestrze Sądowym, skoro nie ma kary za niedopełnienie tego obowiązku? Bo przecież trudno uznać za karę kwotę w wysokości 2/3 płacy minimalnej, skoro dotyczy to spółek obracającymi dziesiątkami milionów złotych.

Jedynym państwowym organem, który próbował walczyć z oczywistym zagrożeniem, jakie dla ładu państwowego stanowiła działalność firmy Amber Gold, była Komisja Nadzoru Finansowego. Od kilku lat składała ona w prokuraturze doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefów Amber Gold, ale wszystkie postępowania były natychmiast umarzane.

Indolencja tych wszystkich organów może skończyć się tym, że poszkodowani przez Amber Gold będą mogli domagać się odszkodowania od Skarbu Państwa. Wszystko zgodnie z artykułem 417. Kodeksu Cywilnego, który mówi, że za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej odpowiedzialność ponosi właśnie Skarb Państwa.

Wolałbym, aby niezrozumiała łagodność, z jaką publiczne instytucje obchodziły się jeszcze do niedawna z Amber Gold, wynikała z łapówkarstwa, a nie z ich nieudolności. Gdyby tak było, oznaczałaby to, że wystarczy ukarać i wymienić kilka osób, by państwo zaczęło działać. Jeśli natomiast nie było w tym żadnego przekupstwa, oznacza to, że nasze państwo po prostu samo z siebie działa źle. A to - wbrew pozorom - znacznie boleśniejsza diagnoza znacznie poważniejszej choroby.

Opinie (385) ponad 10 zablokowanych

  • Pazderni ludzie są sani sobie winni!

    To absurd, że Ci ludzie uważają, że mają dostać zainwestowane pieniądze od państwa! Z jakiej racji! Czy jak ja założyłabym biznes, czyli zainwestowała swoje oszczędności i powinęłaby mi się noga, miałabym żądać od państwa zwrotu poniesionych kosztów? No bez żartów! Jeśli byli tak pazerni i wierzyli w tak wysokie zyski z inwestycji w złoto to jest ich sprawa. Ich sprawa, że są skończonymi naiwnymi idiotami, którzy wierzą w 15 % zyski, wystarczy logicznie pomyśleć, ze jest to mało prawdopodobne...analizując lokaty w bankach...jesteśmy wolnymi obywatelami i sami podejmujemy decyzje i nie wymagajmy by ktoś nas prowadził za rękę jak umoczymy.

    • 9 6

  • Nie żal klientów

    Jeśli ktoś wierzy w obiecanki, że:
    tanio to dobrze, więcej za mniej
    to sam jest winny swoich decyzji.
    Kochamy amber, kochamy oferty na gruponach.

    • 9 7

  • co to to nie

    Jak więc mamy płacić odszkodowanie tym durniom ,którzy chcieli więcej zyskać niż to możliwe?
    Odpowiedzieć muszą osobiście osłaniani immunitetami legalni przestępcy jak prokuratorzy czy sędziowie, którzy nie dopilnowali swego. Co do odszkodowań , gdyby jakimś cudem ktoś zarobił na AG to czy podzieliłby się zyskiem z państwem w takim stopniu jak życzy sobie odszkodowania. Już jesteśmy daleko od tematu, p.P. jest temu winien i mimo to nikt go jeszcze nie posadzil, wszyscy sie zasłaniają prawem -a ja pytam o to prawo. Odwiesić mu jeden wyrok i wio do celi a tam codziennie wplacać mu pytania nawet te same przez rok . I tak twierdzę ,że facet jest niepoczytalny albo okaże sie to niebawem.

    • 6 1

  • A syn Jaroslawa...no tak.

    • 4 12

  • a ja,panie Michale,uwazam ze w obydwu przypadkach,tak lapòwki jak i nieudolnosci panstwa,jest to jednakowo przykre.Nie znajduje nic na plus.Zwykla kompromitacja.

    • 9 1

  • A co tam u syna pana Płemieła?

    POlska sprawiedliwość...

    • 20 4

  • Straci przeciętny Kowalski...
    Ile ludzi znalazło się ma bezrobociu, bądź zaraz wyląduje w kolejce w pośredniaku? Widać jak "Państwo" działa ...i ewidentnie sobie nie radzi!

    • 9 3

  • współwinne są gazety, telewizje, portale internetowe

    Dlaczego nikt nie mówi o winie mediów????
    ponieważ przyjmowały i zamieszczały reklamy amber gold czy finroyal z pieśnią na sercu otumaniając ludzi. Regularny człowiek myśli, że skoro to jest widoczne w necie, na stronie dobrego portalu, czy kanału tv ogólnopolskiego, tudzież dziennika o tym samym zasięgu- to jest uczciwe!!!!!!!!!!!!!!!
    To dzięki takim portalom, kanałom tv regularny Marian Kowalski uwierzył, że może mieć więcej z lokat. Gdybyście Wy Media brały chociaż część odpowiedzialności za reklamę umieszczaną u siebie, to sprawa była by ubita w zarodku.
    Wkxxxa mnie zakłamanie mediów,oni ciągle w służbie kraju, reporterzy wszędzie dla obywateli inne bzdury...Ci co brali reklamy od Amber gold są współwinni, a przynajmniej mocno zamieszani w otumanianie Mariana Kowalskiego i jego sąsiadów z falowca!!!
    Oddajcie-Wy Redakcje, telewizje itd. te pieniądze za reklamę na fundusz wypłat dla oszukanych!!!!! Dla wastopromil, a dla wielu z poszkodowanych to oszczędności życia.pewnie i tak nie wyświetlicie tego tylko admin usunie...smutne to,

    • 25 0

  • teraz na pasku piszą,ze obrót na kontach AB wynosił 2 miliardy złotych wiec widzc,ze były wpłaty i wypłaty..czyli ta piramida nie do konca jest prawdą.

    • 5 4

  • "...instytucje państwowe, które po raz kolejny udowodniły, że całkowicie nie radzą sobie w sytuacjach wychodzących poza codzienną rutynę.

    I tutaj bym się nie zgodził z autorem. Sytuacja z Amber Gold nie wychodzi poza rutynę, schemat robienia biznesu w Polsce czy też zwykłą codzienność. I to właśnie jest przerażające. Jest to kolejny przypadek gdzie wielkie pieniądze okupione są łzami zwykłych ludzi, gdzie spotykają się drogi przestępców, "biznesmenów" oraz polityków. Takich historii słyszeliśmy już wiele, czasem na dużo mniejszą skalę, czasem na większą, lecz ich finał jest zawsze taki sam : zero odpowiedzialności dla ludzi zamieszanych w takie precedensy co skutkuje pojawianiem się kolejnych patologii. Przeklęte krąg, którego zarówno ofiarami jak i twórcami jesteśmy my sami.

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane