Anakonda Marynarki Wojennej tym razem ratowała rybaka, który został ranny podczas pracy na kutrze, 17 mil morskich na północny-zachód od Władysławowa.
Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni zaalarmowało służby ratownicze Marynarki Wojennej o potrzebującym pomocy rybaku w piątek, o godz. 11:30.
- Z informacji MRCK wynikało, że poszkodowany doznał urazu głowy i potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej. Ranny znajdował się na kutrze rybackim w odległości około 17 mil morskich na północny-zachód od Władysławowa - informuje kpt. mar.
Grzegorz Łyko z biura prasowego Marynarki Wojennej.
Do akcji wysłany został śmigłowiec W-3RM "Anakonda" z lotniska Marynarki Wojennej w Gdyni
Babich Dołach. Maszyna wystartowała o godzinie 11:50. Załoga miała podjąć rannego i przetransportować go na lotnisko w Gdyni.
Śmigłowiec po 15 minutach lotu osiągnął rejon akcji. W tym czasie rybak znajdował się już na należącej do Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa jednostce ratowniczej "Bryza". Rannego podjął ratownik i śmigłowiec odleciał na
lotnisko w Babich Dołach, gdzie wylądował ok. Godziny 12:30.
W tym roku była to już 16 akcja ratownicza na morzu z udziałem śmigłowców i samolotów Marynarki Wojennej.
Załoga Anakondy, która interweniowała w piątekpor. mar. pil. Adam Sołopa (dowódca)
por. mar. pil. Marek Wawrzyniak (drugi pilot)
chor. szt. mar. Edward Sokołowski (technik)
kpt. mar Mirosław Orzeszek (ratownik)
por. mar. Robert Hałasa (lekarz pokładowy)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
