• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Autor raportu o nieprawidłowościach stracił pracę

Michał Stąporek
28 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z Gdańskich Nieruchomości do zarządu GTBS
Przemysław Guzow, dyrektor Gdańskich Nieruchomości, podczas marcowej konferencji informował o przebiegu wewnętrznej kontroli w zakładzie. Przemysław Guzow, dyrektor Gdańskich Nieruchomości, podczas marcowej konferencji informował o przebiegu wewnętrznej kontroli w zakładzie.

Czy audytor, który odkrył możliwe nieprawidłowości w działaniu Gdańskich Nieruchomości, został zwolniony z tego powodu z pracy? Tak sugeruje radny PiS Kacper Płażyński. Dyrekcja GN zaprzecza: powodem zwolnienia tego pracownika nie jest opracowanie krytycznego raportu.



Czy gminy dobrze zarządzają swoimi nieruchomościami?

Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta, przewodniczący klubu PiS Kacper Płażyński poinformował, że autor audytu w sprawie funkcjonowania Gdańskich Nieruchomości, w którym ujawniono nieprawidłowości w działaniu tej instytucji, miesiąc po jego sporządzeniu został zwolniony z pracy.

Przypomnijmy: pod koniec lutego radni PiS ujawnili wewnętrzny raport powstały w zarządzających budynkami komunalnymi Gdańskich Nieruchomościach. Wynikało z niego, że w instytucji mogło dochodzić do nieprawidłowości.

Dwa tygodnie później dyrektor GN Przemysław Guzow potwierdził zarówno istnienie tego raportu, jak i wypływające z niego wnioski. Treść audytu zamieszczono na ogólnodostępnej stronie internetowej tej instytucji.

Minęło kilka tygodni i okazało się, że autor tego raportu został zwolniony z pracy.

- Z tego, co mówili mi pracownicy GN, padło na niego podejrzenie, że wynosił z pracy informacje na temat swojej pracy i z tego powodu został zwolniony. Chcę oświadczyć, że ja nie znam tego pana, nigdy się z nim nie widziałem na oczy i żadnych dokumentów od niego nie dostałem - zapewniał Kacper Płażyński.
Zdaniem Płażyńskiego zwolnienie pracownika Gdańskich Nieruchomości świadczy o tym, że "z jednej strony, prezydent Gdańska urządza polowanie na czarownice wobec osób, które rzekomo wynoszą publiczne dokumenty z GN, a z drugiej człowiek, który powinien zostać nagrodzony za fantastycznie wykonaną pracę, odważną, zgodną z jego obowiązkami, bo to był pracownik na stanowisku pełniącego obowiązki szefa działu audytu wewnętrznego, stracił pracę z tego powodu".

Odpowiedzialny za politykę komunalną miasta, w tym nadzór nad mieszkalnictwem, wiceprezydent Piotr Grzelak, odbijał te argumenty.

- Dokument, o którym mowa, powstał na konkretne polecenie moje oraz dyrektora Guzowa [szefa Gdańskich Nieruchomości - dop. red.]. Prowadzimy kontrolę wewnętrzną, udoskonalamy procedury. Na tym właśnie polega nadzór prezydenta. Prosiłbym, aby nie mówić, że ten audytor to zrobił samemu. On dostał takie polecenie od swojego dyrektora, po czym wyniósł dokumenty na zewnątrz, czyli zadziałał niezgodnie z procedurą tego zakładu budżetowego - tłumaczył Piotr Grzelak. - Wnioski z tego audytu zostały wprowadzone w życie.

Pracownik odchodzi, bo "zlikwidowano jego stanowisko"



O ustosunkowanie się do tych informacji poprosiliśmy dyrekcję Gdańskich Nieruchomości, czyli pracodawcę audytora.

Otrzymaliśmy informację, że:

  1. 1 lutego 2018 r. w Gdańskich Nieruchomościach utworzono Dział Audytu i Kontroli. Obowiązki kierownika nowo utworzonego działu zostały powierzone audytorowi, który już wcześniej pracował w GN. Tę pracę miał wykonywać w określonym czasie, od 1 lutego do 31 grudnia 2018 r.
  2. 27 grudnia poinformowano go, że powierzenie obowiązków na stanowisku kierownika nie będzie kontynuowane oraz wszczęto wobec niego procedurę wypowiedzenia umowy o pracę. "Wynikało to wprost z likwidacji stanowiska Audytora Wewnętrznego, na którym pracownik był zatrudniony przed zmianami organizacyjnymi i utworzeniem Działu Audytu i Kontroli".
  3. Zatrudnienie audytora ustanie z dniem 30 czerwca 2019 roku.


Przypomnijmy, że radni PiS ujawnili dane z raportu w lutym 2019 r.

- Nieprawdziwe jest stwierdzenie Radnego Miasta Gdańska z Prawa i Sprawiedliwości, że pracownik został zwolniony w związku z wykryciem rzekomych nieprawidłowości. Dokumenty wyniesione z zakładu przez pracownika nie stanowiły oficjalnego dokumentu audytowego podlegającego udostępnieniu, a jedynie formę wewnętrznych notatek z dokonywanych czynności. Sprawozdanie ze zleconego audytu zostało zaprezentowane i upublicznione przez dyrekcję zakładu na konferencji prasowej - informuje Aleksandra Strug, rzecznik Gdańskich Nieruchomości.

Aktualizacja
: Po publikacji tego artykułu skontaktował się z nami zwolniony z pracy audytor. Zapowiada: Pozwę wiceprezydenta Piotra Grzelaka za zniesławienie

Opinie (377) ponad 50 zablokowanych

  • Gdańszczanie poparli w wyborach istniejący układ

    Koszmar, ze to co widzimy w filmach o mafii dzieje się w Polsce.

    • 21 1

  • Same przewały

    Panie Grzelak tak zle jeszcze nie było ,jest pan nieudacznikiem i najgorszym wice jaki był w tym mieście ! Podległe panu bomy to patologia a pan boi się decyzji albo ich unika ,komunałki w Gdańsku dzięki panu znikną ! Jest fatalnie grzecznie mówiąc ! Pan powinien odejść !

    • 21 3

  • Niewygodny..

    był i dlatego zwolniono audytora. Splot wydarzeń i zemsta, więc należy Pana przywrócić do pracy

    • 12 1

  • Uczciwi pracownicy sami nie ujawnią tych przekrętów do tego

    trzeba by mieszkańcy włączyli się

    • 10 1

  • A ten pan Kacper P to na co dzień czym zajmuje się, ma bloga?

    • 2 11

  • Pytanie:
    Który z prezydentów miast posiada/posiadał największy majątek? W tym 12 mieszkań?

    • 9 1

  • (1)

    Chloptasie stara zasada brzmi....Jesli jestes wsrod wron musisz krakac jak one.

    • 1 7

    • a właśnie NIE...ci co obalili komunę też nie krakali jak czerwone pająki

      • 0 0

  • będę kontynuowała dzieło Pawła Adamowicza

    dotrzymuje słowa

    • 11 1

  • Gdańsk 37

    Gdańsk jest beznadziejny (lgbt+, złodzieje,idioci)

    • 7 1

  • siedź cicho bo Cię zwolnią (1)

    Czasy komuny w Gdańsku nie minęły jeśli chodzi o Urzędy karze się ludzi za prawdę ujawnioną przypisuje się sobie zasługi innych jak zrobił to Misiowiczowy Grzelak Karty z wyborów były wynoszone po za Urząd było o key jak gościu ujawnił prawdę to zlikwidowano jego miejsce pracy Ta Sycylia z Gdańska nie zniknie dopuki gdaňszczanie nie zmądrzeją mieliśmy niepowtarzalną okazję aby skończyć z tym układem i zostało zaprzepaszczone tak więc nie ma co narzekać na to co się dzieje i trzeba się modlić aby nie było jeszcze gorzej

    • 15 2

    • Haha

      Braun czy To ty

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane