Sopot zwiększa liczbę ulic i placów, przy których nie będzie można wieszać plakatów wyborczych. Wcześniej sprawdziło się to w Gdyni. Najbardziej liberalny jest Gdańsk.
czy ul. Chwaszczyńskiej , ale zabronione jest także wieszanie reklam wyborczych na Skwerze Kościuszki i przy ulicach dzielnicowych. Dodajmy jednak, że chodzi o pas drogowy, czyli bezpośrednie sąsiedztwo ulic, lampy, znaki itp. Na dużych nośnikach z pewnością pojawią się zachęty do głosowania na poszczególne osoby.
i Placu Przyjaciół Sopotu . i cały pas nadmorski. To wynika też między innymi z uchwały krajobrazowej - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
2018-09-12 07:26
2018-09-12 07:23
2018-09-12 07:22
2018-09-12 07:22
2018-09-12 07:15
boja sie konkurencji, podobnie jak ci z UM Gdansk podlegli Adamowiczowi
2018-09-12 07:22
2018-09-12 07:21
jak maja widzec na kogo glosowac tak chociaz z twarzy beda mogli poznac a jak nie bedzie zadnych plakatow tylko nazwiska w czasie glosowania to skad bedzie wiadomo ? albo beda wybory do rad dzi3lnic to skad ja bede wiedzial kto jest kto ?
2018-09-12 07:15
jak nie będzie paszczy na dykcie na każdym słupie oświetleniowym ?
2018-09-12 06:26
2018-09-12 06:20
Jestem za ale z ograniczeniami niestety pisowski wojewoda te ograniczenia zablokował nienawiść do porządku w Gdańsku ma we krwi?A może dostał telefon z centrali dokopać antypisowskiej kolebce?
2018-09-12 06:16
Cztery lata temu szczurek udawał dobrego gospodarza i wydał zakaz plakatowania tylko tak sobie myślę jeżeli on jest takim dobrym prezydentem to dlaczego wciąż nie ma uchwały krajobrazowej a miasto wygląda jak wygląda?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
