• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będziemy bogatsi i zdrowsi?

Alicja Katarzyńska
4 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
W przyszłym roku pomorscy lekarze będą pracować w o wiele lepszych warunkach. Czy starczy na podwyżki pensji dla nich? W przyszłym roku pomorscy lekarze będą pracować w o wiele lepszych warunkach. Czy starczy na podwyżki pensji dla nich?
Aż o 400 mln zł wzbogaci się w przyszłym roku pomorski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.

To wynik zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, które pod koniec sierpnia przyjął Sejm.

Przed zmianami ustawa określała podział pieniędzy między oddziały Funduszu przy użyciu algorytmu, w którym istotną rolę odgrywał tzw. wskaźnik migracji. - Był on dla nas niekorzystny, bo promował województwa, do których przyjeżdżało najwięcej chorych na leczenie - mówi Mirosław Górski, dyrektor pomorskiego NFZ. - Najgorzej wychodziły te, z których chorzy wyjeżdżali, a tak się właśnie dzieje w Pomorskiem. Ustawa po poprawkach zmienia sposób podziału pieniędzy. Byliśmy oddziałem, który dostawał najmniej pieniędzy w kraju. Teraz jesteśmy na szóstym miejscu.

Ministerstwo Zdrowia przeprowadziło już symulację, ile pieniędzy dostaną poszczególne oddziały. Pomorskiemu przypadło najwięcej - aż 400 mln. To znaczy, że o taką sumę będzie większy przyszłoroczny budżet.

- Na razie jesteśmy ostrożni w mówieniu o konkretach - zastrzega dyrektor Górski. - Inne niezadowolone oddziały mogą domagać się korzystniejszego dla nich podziału. Ale nawet jeśli coś nam zabiorą, ponad 200 mln i tak mamy zapewnione.

Skutki ustawy na pewno odczują małe i średnie szpitale. - Dzięki większemu kontraktowi mógłbym zlikwidować najdłuższe kolejki na zabiegi - mówi Leszek Bonna, dyrektor szpitala w Chojnicach. - Na operację zaćmy czeka się u nas ponad dwa lata, na wszczepienie endoprotezy jeszcze dłużej. Mamy też dziedziny, gdzie kolejki są krótsze, ale uciążliwe, np. na operacje planowe przepuklin i żylaków. Na co jeszcze przeznaczyłbym te pieniądze? Pewnie na podwyżki dla pracowników, nie tak duże jak tego żądają strajkujący lekarze, ale zawsze coś.

Mirosław Domosławski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku przeznaczy środki na szpitalny oddział ratunkowy. - Jest źle finansowany i niestety przynosi straty. Poza tym na neurochirurgię i ortopedię.
Gazeta WyborczaAlicja Katarzyńska

Opinie (13) 1 zablokowana

  • przychodzi baba do lekarza a lekarz w Dublinie...

    • 0 0

  • Bedzie jak zwykle

    W dyrekcjach i administracji powymieniaja sobie komputery i inny sprzet,kupia nowe mebelki,poszkola sie za kupe kasy w marketingu i znajomosci rynku finansowego,pojezdza sobie sluzbowo.A medycy i personel sredni fige z makiem,nie mowiac juz o pacjentach bo co zmienia ze kolejka bedzie nie na 2 a na 1.5 roku.

    • 0 0

  • A ja bym zrobił jak ze STOCZNIĄ....

    ZAORAĆ BO NIERENTOWNA! BRAWO UE DLA DECYZJI WS STOCZNI!!!

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane