- 1 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (54 opinie)
- 2 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (67 opinii)
- 3 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (75 opinii)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (406 opinii)
- 5 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (946 opinii)
- 6 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (80 opinii)
Betonowe "szafy" oszpeciły Hucisko
Kilka dni temu na Hucisku pojawiły się betonowe konstrukcje, które mocno oszpeciły to miejsce. Są elementem przyłącza energetycznego, które ma dostarczać prąd m.in. do sieci tramwajowej.
Ich forma i rozmiar wyróżniają się na tle pozostałych instalacji technicznych w tym rejonie.
- Jest to przyłącze kablowe średniego napięcia dla zasilania podstawowego i rezerwowego stacji prostownikowej "Nowa Bojowców". Przyłącze ma na celu m.in. poprawę bezpieczeństwa dostaw energii do pobliskich odbiorców oraz zapewnienie ciągłości działania linii tramwajowej. Dzięki przyłączu, w razie ewentualnej awarii, uda się znacznie ograniczyć czas przerw w dostawie energii elektrycznej u odbiorców - wyjaśnia Paweł Janiak, specjalista ds. komunikacji z Biura Komunikacji Energa-Operator.
Inwestycja, sfinansowana przez Energę, została zrealizowana na podstawie uzgodnień z Zarządem Dróg i Zieleni, który dopuścił taką lokalizację. Zyskała też aprobatę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, któremu podlega praktycznie każda inwestycja na terenie Śródmieścia Gdańska.
- Spółka energetyczna na przełomie 2014 i 2015 r. dała nam do zaopiniowania "przyłącze energetyczne". Uznaliśmy, że w miejscu przy skrzyżowaniu, gdzie nie brakuje podobnych elementów infrastruktury, nie będziemy interweniować. Gdyby to było sąsiedztwo np. Fontanny Neptuna, z pewnością byśmy starali się wpłynąć na formę takich obiektów - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Forma inwestycji spółki energetycznej nie zyskała natomiast opinii Referatu Estetyzacji Miasta. Nie zyskała, gdyż nawet nie musiała o nią się starać.
- Niestety opiniujemy wyłącznie zagospodarowanie terenu i elementy architektoniczne. Nikt nie uzgadnia z nami projektów sieciowych, bo choć szafy techniczne pojawiają się na powierzchni, są to elementy uzbrojenia terenu - mówi Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji Miasta.
Nieco inaczej wygląda sytuacja przy dużych inwestycjach np. budowie dróg, gdzie referat może wpłynąć na całkowity kształt przestrzeni publicznej. Wówczas wymaga się, by tego typu elementy miały jednolity kształt i w miarę możliwości były otoczone zielenią.
Urzędnicy obecnie zastanawiają się, jak wykorzystać nową konstrukcję. Padają luźne propozycje umieszczenia plansz informacji miejskiej lub mapy Gdańska. Żadne decyzje jednak nie zapadły, bo i samo przyłącze jest jeszcze niegotowe.
Współczesne miasta przepełnione są różnego rodzaju infrastrukturą techniczną, do której powinien być zapewniony łatwy dostęp np. w razie awarii lub kontroli instalacji. W Polsce przyjęło się stosowanie wolnostojących szaf technicznych, pojawiających się niemal na każdym dużym skrzyżowaniu.
Niestety często są one montowane bez jakiegokolwiek dopasowania do przestrzeni publicznej. Co więcej, w wielu miejscach kumulowane są szafy najróżniejszego rodzaju, formy i koloru. Istnieją też szafy, które przetrwały całkowite przeobrażenie ulic (np. ul. Wajdeloty ) lub wystają po środku chodnika (ul. Tandeta , Rybołowców/Na Zaspę ).
Trudno tego typu konstrukcje wyeliminować z przestrzeni, ale można dbać o ich spójny wygląd oraz (w miarę możliwości) bardziej przemyślane lokalizacje. Dotyczy to zarówno niewielkich szaf np. telewizji kablowej, jak i "przyłącza kablowego średniego napięcia dla zasilania podstawowego i rezerwowego stacji prostownikowej". Wskazane jest, by instalacje te, szczególne w centralnych punktach miasta, posiadały więcej walorów estetycznych, niż typowy produkt przemysłowy, a już szczególnie, by nie wyróżniały się swoim kolorem.
Zobacz też: Nietypowy główny punkt zasilania dla Młodego Miasta
Miejsca
Opinie (182) 4 zablokowane
-
2015-04-07 17:27
"artykuł" Koprowskiego
i wszystko jasne
jak zwykle czepialstwo na maksa i problemy z d*py wzięte
wielcy "esteci" się znaleźli- 5 3
-
2015-04-07 19:02
Czyżby nowy szalet publiczny?
- 1 1
-
2015-04-07 19:39
OHYDA!
j.w.
- 3 4
-
2015-04-07 23:38
Toż to ładne skrzynki
i to też śliczne szafy do tego fajny beton. Z gustami się nie dyskutuje.
- 0 0
-
2015-04-08 06:15
Piotrze - Architektura dała ciała wraz z plastykiem miejskim
- 0 0
-
2015-04-08 08:37
g*wno na chodniku
tez szpeci miasto a jakos nikt go posprzątac nie chce
- 2 0
-
2015-04-08 08:57
cudo
ale czemu tu się dziwić, że jest brzydko skoro Referat Estetyzacji zlikwidowano ;-) Podobne cudo w formie klombu ze skrzynkami stoi na Jaśkowej D. idąc w górę przed d. kinem Bajka
- 0 0
-
2015-04-08 09:11
Powinno być estetycznie obudowane drewnem lub zdobionymi elementami metalowymi
Jeżeli konserwator nie widzi w tym problemu to powinien zmienić zajęcie. Na całym świecie ludzie ciągną do zabytkowych i zadbanych miejscowości, a nie do takiej tandety. Konserwatorowi powinno zależeć na tym, aby Gdańsk wyglądał jak najlepiej, nawet jeżeli wokoło jest już wiele brzydkiej architektury. To można by elegancko obudować drewnem lub ozdobnymi elementami metalowymi. Wstyd.
- 1 0
-
2015-04-08 12:11
Adamowicz nie dba o miasto i jego wizerunek .
Oszpeca Gdańsk od wielu lat .
- 1 0
-
2015-04-08 17:23
wszystko wszystkim przeszkadza, a wszyscy z wszystkiego korzystają
A tramwajem chciałoby się jeździć?
Jeżeli nawet już sieć energetyczna kablowa przeszkadza, to nie wiem...Wi-Fi zostaje?- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.