• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Betonoza w Trójmieście. Spotkanie z Janem Mencwelem

Maciej Korolczuk
13 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Spotkanie z Janem Mencwelem o głośnej "Betonozie" odbędzie się we wtorek o godz. 18:00 w Parku Hevelianum. Spotkanie z Janem Mencwelem o głośnej "Betonozie" odbędzie się we wtorek o godz. 18:00 w Parku Hevelianum.

Jak walczyć z betonozą, jedną z chorób toczących polskie miasta? Jak rozmawiać i przekonywać władze i mieszkańców polskich miast, że wycinka drzew i betonowanie placów oraz skwerów jest działaniem szkodliwym i niebezpiecznym? Co leży u podstaw takiego działania? O tym opowie we wtorek Jan Mencwel, autor głośnej książki "Betonoza. Jak niszczy się polskie miasta". Początek spotkania w Parku HevelianumMapka o godz. 18.



Czy zwracasz uwagę na drzewa w swoim mieście?

Rzepin, Kielce, Lubaczów, Włocławek, Kruszwica, Bartoszyce, Sokółka, Kartuzy. To tylko nieliczne miasta w kraju, przez centrum których przejechał w ostatnich latach walec betonozy. Wyliczankę miast, w których włodarze wydawali pozwolenia na wycinkę drzew na placach, skwerach i rynkach można ciągnąć dalej.

Dźwięk pił słychać też w Bytomiu, Jaśle, Limanowej, Kutnie, Myślenicach, Nowym Mieście Lubawskim i Janowie Podlaskim. O wycince w ramach tzw. rewitalizacji zrobiło się głośno latem, gdy podczas uroczystego otwarcia wykastrowanego z drzew rynku w Janowie Podlaskim oficjele chowali się od słońca pod dachem... wybudowanego pawilonu.

Podczas otwarcia nowego placu w Janowie Podlaskim oficjele kryli się przed słońcem pod dachem nowego pawilonu. Mogliby pod drzewami, ale w ramach zakończonej właśnie rewitalizacji, wszystkie wycięto. Podczas otwarcia nowego placu w Janowie Podlaskim oficjele kryli się przed słońcem pod dachem nowego pawilonu. Mogliby pod drzewami, ale w ramach zakończonej właśnie rewitalizacji, wszystkie wycięto.
O tych i o innych przypadkach ciężkiej choroby, jaka toczy polskie miasta, Jan Mencwel pisze w głośnej książce "Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta", wydanej w ubiegłym roku nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej.

38-letni Mencwel to animator kultury, komentator, publicysta i przede wszystkim aktywny działacz społeczny, współzałożyciel i przewodniczący stowarzyszenia Miasto jest Nasze. W książce, ale i pozostałych swoich publikacjach, zwraca uwagę przede wszystkim na problem wycinanej w miastach zieleni. To m.in. on stał za głośną akcją "rozbetonowania" ul. Stalowej w Warszawie.

Proste sposoby na miejską "betonozę"



- Niektórzy marudzą, nieliczni protestują. Większość milczy. Albo sama tnie. A tną wszyscy. Nie tylko burmistrzowie. Tną miejskie spółki. Tną szkoły i przedszkola. Tną drogowcy. Tną kolejarze. Tnie wojsko. Tną spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty. Tną kościoły. Tną deweloperzy. Tną firmy. Tną mieszkańcy na swoich posesjach - punktuje w swojej książce Jan Mencwel. - Ci którzy zaprotestowali raz, muszą za chwilę protestować znowu, ale w innym miejscu. Bo z betonozą jest jak z mityczną Hydrą: odetniesz jeden łeb, a na jego miejsce wyrastają trzy nowe. Zatrzymasz wycinkę drzew na rynku, to zaczną ciąć w parku. Nie tną w parku, to przy alei. Jak raz zaczniesz zauważać znikające drzewa, to widzisz, jak wiele ich znika. Nie trzeba widoku z satelity, wystarczy, chodząc po ulicach, zacząć zwracać uwagę na drzewa w swoim mieście.
Jan Mencwel (pierwszy z prawej) przeprowadził w stolicy głośną akcję rozbrukowania ul. Stalowej, na której w miejscu dotychczasowych płyt chodnikowych posadzono kwiaty i krzewy. Jan Mencwel (pierwszy z prawej) przeprowadził w stolicy głośną akcję rozbrukowania ul. Stalowej, na której w miejscu dotychczasowych płyt chodnikowych posadzono kwiaty i krzewy.
Problem betonozy - jak pisze Mencwel (i trudno się z nim nie zgodzić) - jest uniwersalny. Dotyczy miast i małych i dużych, tych biedniejszych i tych bardziej zamożnych, tych na wschodzie, jak i zachodzie kraju. Wreszcie - tych rządzonych przez tę czy inną partię polityczną.

Według przewodniczącego stowarzyszenia Miasto jest Nasze u podstaw tego problemu leży błędnie pojmowana ambicja wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast. Mówiąc najprościej, sprowadza się ona do przecinania wstęg na nowych placach i skwerach, co poprzedza wielomiesięczne planowanie, pozyskiwanie środków unijnych, projektowanie i wreszcie sama realizacja inwestycji. Bo tylko nowe inwestycje, którymi można się pochwalić, są dla lokalnych władz i ich wyborców namacalnym dowodem, że gospodarz miasta jest aktywny, skuteczny, potrafi "coś" zrobić.

Osobną kwestią jest też bieżące utrzymanie - betonowego placu nie trzeba pielęgnować, kosić, podlewać, odchwaszczać. Mała retencja? Redukcja CO2? Miejskie wyspy ciepła? Zanieczyszczone powietrze? Nadmierny hałas? Kto by się tym przejmował...

Bardziej zielony plac przy City Forum?



Mencwel w swojej książce, powołując się m.in. na idee francuskiego architekta Le Corbusiera, krok po kroku tłumaczy i pokazuje na przykładach, że dbać o miasto i rosnące w nim drzewa można inaczej, lepiej. Z poszanowaniem natury, zdrowego rozsądku, publicznego mienia.

Jak na tle opisanych - i nie ma co ukrywać - momentami wstrząsających historii "niszczenia polskich miast" wypada Trójmiasto?

Na to i na wiele innych pytań poznamy odpowiedź podczas wtorkowego spotkania z Janem Mencwelem w Parku HevelianumMapka (godz. 18:00). Rozmowę poprowadzi Barbara Piórkowska. Ze względu na pandemię obowiązują wcześniejsze zapisy. Organizatorzy zastrzegają też, że jeśli pojawią się silne opady deszczu, spotkanie odbędzie się w Świetlicy Krytyki Politycznej przy ul. Nowe Ogrody 35, II p.Mapka

Wydarzenie, podczas którego będzie można w promocyjnej cenie kupić "Betonozę" odbędzie się w ramach projektu Książka nas uratuje! i jest dofinansowane ze środków Miasta Gdańska. Organizatorem jest Krytyka Polityczna, Świetlica w Trójmieście.

Wydarzenia

Betonoza - spotkanie z Janem Mencwelem (1 opinia)

(1 opinia)
wieczór literacki, spotkanie

Miejsca

Opinie (174) ponad 20 zablokowanych

  • I promocja książki gotowa, wystarczy w tytule dać chwytliwe hasełka (1)

    Czy to tekst sponsorowany?

    • 2 8

    • Aleś gupi

      • 0 0

  • Gdynia, budują park,, w parku,, 38 drzew wycieli posadzili kilkadziesiąt krzaków żeby było gdzie mocz oddać

    • 2 0

  • Podchody

    Najgłośniej drą się, że mało drzew w mieście, właściciele piesków.

    • 0 3

  • Jeszcze kiedyś będzie zielono...

    ale to dopiero po apokalipsie , pazerne developeromafie...

    • 3 0

  • Władze miast nie działają w interesie mieszkańców - to układ zamknięty

    Urzędnicy miasta traktują jak swój folwark, mieszkańców jak kłopotliwych dzikusów. Siedzą w kieszeni patodeweloperów i innych cwaniaczków. Tuczą się w miejskich spółkach. Czemu takich ludzi wybieramy? Bez zmian władz, z którymi trzeba walczyć o każde drzewo betonoza będzie ... kwitła.

    • 5 0

  • (2)

    Władze trójmiasta mają w głowie tylko apartamenty...kasa kasa kasa a potem zdziwienie że miasto zalane.

    • 86 15

    • A skąd mają wziąć kasę? Jest jakiś przemysł?

      • 1 0

    • rolnicy mają w głowach odrolniania gruntów i sprzedawanie pod osiedla

      • 11 0

  • (6)

    Nie tylko wycinanie drzew jest problemem, ale też ich kastrowanie z gałęzi, tak, że zostają tylko szpetne kikuty, następnie koślawo odrastające. Tutaj spółdzielnia w Gdyni na Dąbrowie przy Paprykowej bryluje.

    • 82 15

    • Drzewa w pewnym stopniu trzeba przycinać, by przy wichurach ktoś nie oberwał konarem (5)

      Lepsze przycięte na krótko, niż wycięte.
      Takie drzewo stosunkowo szybko, bo w 3-5 lat ma z powrotem masę liści i zdecydowanie poprawiony, mocniejszy "szkielet". W sadach też się drzewa przycina i nikt nie płacze że cierpią, bo wszyscy wiedzą, że ma to konkretny cel.

      • 11 11

      • Oczywiście, że trzeba przycinać. Puść daglezję lub świerk w powietrze. Będą wyzsze od zabudowy Dubaju

        • 0 0

      • Sady to inna sprawa. Tu mówimy o drzewach, które spełniają bardziej różnorodne funkcje. Konary trzeba obcinać, owszem, ale tylko wtedy, gdy stwarzają zagrożenie, czyli gdy są uszkodzone, suche, itp. Jak idziesz do lasu, to też oczekujesz, że drzewa tam będą miały przycięte korony? Chyba że nie chodzisz do lasu, bo się boisz śmiercionośnych drzew? W całym cywilizowanym świecie drzewa w mieście wyglądają naturalnie i są zdrowsze. A zdrowsze drzewo to mniejsza szansa na powalenie przez wichurę czy oberwanie konara.

        • 1 0

      • (1)

        Nie masz racji. Przycinanie drzew może doprowadzić do ich śmierci. Każde przyciecięcie to otwarcie "drzwi" dla grzybów i patogenów. Dodatkowo przepisy jasno mówią, że jeśli drzewo obumrze w przeciągu 5 lat po przycięciu (sam ustawodawca bierze taki wariant pod uwagę) to zostanie nałożona kara za zniszczenie drzewa. Dodatkowo ogranicza się przyciecie do maksymalnie 30% objętości korony, która została wytworzona w całym cyklu życiowym drzewa. Przycinanie drzew z uwagi na to, że kiedyś może gałąź spaść, jest absurdem.

        • 15 8

        • Absurdem? To tak jakby powiedzieć że absurdem jest bezpieczna jazda bo może być wypadek, zastanów się...

          • 1 1

      • A przycinane są ogromne konary, które spadają na łeb, czy małe gałązki?

        Jak drzewo nie będzie miało czym oddychać, obumrze i wtedy konary zaczną spadać

        • 3 3

  • Drzewa to tylko problem (24)

    1. Zabierają miejsca które można wykorzystać do parkowania
    2. Brudzą liściami i sokami np. na samochody
    3. Siedzą na nich ptaki, które brudzą na samochody
    4. Są przyczyną śmiertelnych wypadków np. na Zwycięstwa czy Grunwaldzkiej

    • 33 171

    • jestem za wiekszą ilością parkingów, ale nie kosztem drzew bo tych w mieście zbyt mało (3)

      Nie mógłbym przez to mieszkać w centrum. A więc na 1 punkt odpowiedziałem. 2 i 3 - można jeździć brudnym, albo go umyć co kto woli. Niewielki problem. 4 punkt - wystarczy jeździć ostrożnie. Już nie mówię że 30 km/h, ale 70 w tamtym miejscu nie powodowała wypadków. Ginęli ci którzy zasuwali ponad 100.

      • 17 12

      • (2)

        Tyle że drzewa giną nie przez samochody, a przez turystów. Przykład: Świętojańska w Gdyni. Kiedyś były na niej 4 pasy jezdni i piękne, zielone drzewa. Co teraz mamy? Deptak i donicę z drzewami?

        • 10 1

        • Te badyle nie nazywaj drzewami. (1)

          Pamiętam Świętojańską z lat 50,60 i 70. Były drzewa, był wystarczający chodnik i pięknie ułożona kostka. Teraz chodnik niby jest szerszy, ale pseudo ogródki robią go nie przepustowym.

          • 6 0

          • Pomnik wystawić Mareczkowi! Na końcu lub pośrodku Świętojańskiej

            Za białe koła zamiast parkingów, za budki z piwem tam, gdzie onegdaj był parking, za delfiny ( symbole miasta i obok fok ssaki, ktore można napotkać w Bałtyku) w kolorze modrym. Koniecznie wybudujmy statuę tego geniusza wzgórz morenowych i Kamiennej Góry. Miasto rozwinęło się niebotycznie. Zwłaszcza ulica Świętojańska wygląda arcybogato.Brawo, Mareczku! Tyś nam był potrzebny! Gdynia dziś wygląda tak pięknie, jak senne żydowskie miasteczko na Ukrainie przed Świętem Szałasów.

            • 1 0

    • "Drzewa to tylko problem.... (1)

      Nie do wiary, że tyle osób potraktowało ten wpis serio.

      • 11 4

      • Na tym forum większość nie umie czytać między wierszami.

        • 2 2

    • Jest jedno rozwiązanie (1)

      Samochody z drewna

      • 1 1

      • Z papieru - zużytego papieru toaletowego

        • 1 0

    • I właśnie dlatego wszedzie tną (1)

      Bo ludzie to idioci, kiedyś myślałem że w 50, dziś ze w 80%, skoro nie potrafią zrozumieć tak prostego sarkazmu, jak mają zrozumieć skomplikowaną przyrodę

      • 11 5

      • Widocznie w realiach zalewu nonsensownych opinii ten sarkazm jest zwyczajnie nieudany.

        • 6 5

    • (3)

      Myślę, że dla Pana/i samochód to symbol bogactwa i dobrego powodzenia w życiu skoro ciągle jest wzmianka o aucie. Więc zniżając się do poziomu tego komentarza:
      1 Samochody zabierają miejsca na chodniku, po których piesi mogliby bez problemu się poruszać
      2 Samochody emitują zanieczyszczenia do atmosfery oraz wyciekają z nich różne płyny
      3 Samochody jeżdżą po drogach, gdzie robią hałas
      4 Kierowcy doprowadzają do śmiertelnych wypadków np. na Zwycięstwa czy Grunwaldzkiej m.in. z powodu wysokiej prędkości czy patrzenia w telefon
      Bardzo mi przykro, że Pana/i świadomość na temat znaczenia zieleni w mieście jest taka niska i stawia auto ponad wszystko

      • 41 14

      • Nie wyczułeś sarkazmu ? (2)

        Zmusił innych do dyskusji.

        • 24 5

        • Sarkazm trzeba umieć

          • 5 3

        • Nie wyczuł.

          Jak wielu innych.

          • 10 3

    • Ja nie mogę (1)

      Drzewa sa przyczyna wypadków i smierci,człowieku należy Ci się NOBEL za te bzdury które wypisujesz.

      • 1 5

      • tobie należy się

        AntyNobel, za to że mu odpisałeś.

        • 8 3

    • To taka prowokacja tylko, no nie? (1)

      ten wpis?

      • 6 0

      • Oczywiście. Ty zajarzyłeś reszta nie dopuściła takiej myśli.

        O przepraszam, większość

        • 2 3

    • sAmOcHoDoZa (1)

      zżera miasta

      • 14 8

      • A może ludzioza?

        • 7 6

    • Fajny trolling

      • 4 0

    • Jedna wielka bzdura,po prostu bredzisz.

      • 2 6

    • Ale z drzew można zrobić też meble.

      Więc nie tylko są problemem.

      • 11 5

    • Pierwsze słyszę, że to drzewa są przyczyną wypadków.

      • 55 1

  • Patodeveloperka

    Proponuję zaprosić władze miasta, i zadać pytanie, o tak zwane podpalenia obiektów np Gedania, Zajezdnia Wrzeszcz, wyspa Spichrzow i wiele innych, może Pan Grzelak odpowie również na parę pytań))

    • 9 0

  • Uwaga (3)

    Le Corbusier to modernista, projektujący obrzydliwe potworki.
    Kiepski autorytet dla walki z betonem...

    • 18 17

    • Hitler architektury :)

      • 0 0

    • (1)

      tu chyba chodzi bardziej o idee ergonomii życia w mieście, ale rzeczywiście jego projekt zabudowy Paryża nie bierze jeńców (Mega City One to przy tym nic).

      • 5 0

      • Dla nas jego dziela sa koszmarne ale nalezy pamietac, ze wtedy alternatywa dla betonu byl totalny syf. Z rynsztokami, smieciami, blotem i konskimi kupami. Wtedy byl to wielki skok cywilizacyjny a obecnie trzeba zadbac o to, zeby nie wrocic do tego co Le Corbusier chcial zakryc betonem.

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane