• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biletowy chaos w Sopocie

Michał Tusk
19 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Jaki bilet kasujemy w Sopocie? Historia pani Agnieszki pokazuje, że nie wiedzą tego nawet kontrolerzy Renomy.

Sopot najbardziej cierpi z powodu braku jednego systemu biletowego w Trójmieście. O taki właśnie wspólny bilet "Gazeta" walczy razem z mieszkańcami kurortu oraz Gdańska i Gdyni od maja. O tym, jak bardzo jest on potrzebny, przekonuje m.in. sopocka historia pani Agnieszki z Gdyni.

- Jechałam gdańskim autobusem linii 143 przez Sopot, kiedy do pojazdu weszli kontrolerzy Renomy - mówi nasza Czytelniczka. - Miałam przy sobie mój gdyński bilet sieciowy za 48 złotych, który zawsze był honorowany w tym autobusie na terenie Sopotu.

Tym razem jednak pani Agnieszka dostała mandat. Kontroler uznał, że jej bilet jest ważny tylko w dni powszednie, a to była sobota. Najprawdopodobniej pracownik Renomy nie znał gdyńskiego cennika biletów (Renoma nie kontroluje tam pasażerów). Zgodnie z gdyńską taryfą, bilet okresowy ze znaczkiem za 48 złotych, jest ważny przez cały tydzień.

Gdy chcieliśmy rozwiązać problem pani Agnieszki, okazało się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Gdańscy kontrolerzy w ogóle nie powinni honorować gdyńskich biletów miesięcznych, gdyż te są w gdańskich autobusach w Sopocie nieważne.

- Przyznaję, że taryfa w Sopocie to bardzo skomplikowana kwestia - mówi Sławomir Pujszo, dyrektor gdańskiego oddziału firmy Renoma. - Nakłada się tam kilka porozumień międzygminnych i miejskich uchwał. Obiecuję, że do czwartku wyjaśnimy sprawę mandatu pani Agnieszki.

Jeszcze większe zamieszanie jest z biletami jednorazowymi. Odpowiednią taryfę dla komunikacji miejskiej ustalają radni. W Sopocie bilet normalny (jednoprzejazdowy) w zwykłym autobusie kosztuje 1,80 zł, ulgowy - 95 groszy; w pospiesznym lub nocnym odpowiednio - 2 i 1 zł. Po skasowaniu więc biletu o "odpowiednim nominale" powinniśmy bez problemu podróżować po Sopocie autobusem dowolnej linii. Niestety, to nie takie oczywiste.

Jeśli wsiądziemy do biało-niebieskiego (gdyńskiego) autobusu - problemu nie ma. Kierowca sprzeda nam bilet o odpowiednim nominale. Gdy chcemy przejechać się po Sopocie biało-czerwonym (gdańskim) pojazdem - u kierowcy zazwyczaj dostaniemy tylko karnet gdański - trzybiletowy po 70 groszy (tyle kosztuje najtańszy w Gdańsku ulgowy bilet na 10 minut). Bardzo rzadko kierowcy z Gdańska sprzedają także specjalne, 95-groszowe sopockie bilety. A chcąc skasować bilet zgodnie z sopockimi przepisami, powinniśmy mieć właśnie taki, za 95 groszy. To jednak jest z reguły niemożliwe.
Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM w Gdyni

W Sopocie mamy trzy typy linii komunikacyjnych ze względu na rodzaj biletów: linie gdańskie, gdyńskie i wspólne. Linie gdańskie to 117, 122, 143 i 622, linie wspólne to G i N1, a pozostałe są zarządzane przez nas. Na liniach G i N1 można używać biletów gdańskich i gdyńskich, musi się jedynie zgadzać taryfa (czyli jadąc nocnym N1 - po Sopocie możemy "zapłacić" trzema biletami po 70 groszy rodem z Gdańska - przepłacając 10 groszy lub gdyńskim biletem za dwa złote). Na pozostałych liniach obowiązują bilety odpowiednie dla zarządzającego oraz sopocko-gdyńska taryfa, czyli 2 zł za bilet normalny. Zasadniczo tolerujemy jazdę w naszych pojazdach na gdańskich biletach, choć jest to niezgodne z prawem, jeśli dana osoba np. przez pomyłkę skasowała bilet gdański w naszym pojeździe. Pod warunkiem, że wniosła opłatę według naszej taryfy.
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (106) 8 zablokowanych

  • brawo przyglupie ztm

    uczciwie zarobic nie potrafiles bedac kontrolerem teraz pewnie tez nie potrafisz...Co teraz robisz?Walki na allegro, drobna dilerka, kradniesz radia samochodowe?
    Taki mocny jestes?To dlaczego z ochrona w nocnych jezdziles, frajerze...

    • 0 0

  • Jest z tego wyjście

    Niech władze Sopotu powołają własny Zarząd Transportu Miejskiego, który będzie emitował bilety sopockie a przewoźnicy zatrudniani do obsługi linii w drodze przetargów byliby opłacani od wozokilometra, wtedy sprzedawaliby tylko bilety sopockie, z których wpływy trafiałyby do ZTM Sopot. Sopocki magistrat dołożyłby swoją dotację i zarówno finansowanie sopockiej komunikacji jak i taryfa byłyby przejrzyste i zrozumiałe. A tak to na skutek lenistwa włodarzy Sopotu dochodzi do takich paradoksów,że ten sam odcinek np UG - Dworzec można przejechać za dwie różne ceny - absurd !

    • 0 0

  • hehh

    co do miłych rozmów to można spróbować jeszcze tego... :]

    - poproszę bilet...
    * Jaki bilet?
    - autobusowy.
    * ale ja się trzymam ;>
    - to się puść.
    * A pan by się puścił za 70 groszy?
    Ooo.. to mój przystanek, seeU

    ^^

    • 0 0

  • Proste pytanie...

    Jaki bilet powinien skasować mieszkaniec Wrocławia urodzony w Katowicach jadąc przez Sopot berlińskim autobusem w Gdańskich barwach, prowdzonym przez rodowitego Warszawiaka?

    • 0 0

  • Przeczytalem

    i w ogole nie zrozumialem .
    Jest wczesnie rano i mozliwe , ze mozliwosci percepcji mam z tego powodu ograniczone , ale przestalem sie dziwic , ze Gallux porusza sie po Sopocie z laczka .
    Zamiast wspolnego biletu , powinni jeszcze w SKM-ce wprowadzic bilety gdynskie , gdanskie i sopockie .

    • 0 0

  • Gamrep

    To jasne - powinien skasować bilet lońdyńskiego metra w kasowniku produkcji japońskiej. Bilet winien być wydrukowany w Włoszech na kanadyjskim papierze.

    • 0 0

  • Bilety

    po postach widać, że większa część społeczeństwa ma mało wspólnego z LOGICZNYM myśleniem. Mnie nie sprawiło problemu zrozumienie o co tu chodzi. A chodzi o to, że w GDAŃSKICH autobusach (czyli 117, 122, 143 i 622) nie ma możliwości kupienia biletów, które obowiązują na terenie miasta Sopotu - czyli 0,95 złotego ulgowy i 1,80 złotego normalny. Trzeba PRZEPŁACAĆ albo niedopłacać. Na liniach pod wspólnym zarządem (G i N1) można płacić WYBIERAJĄC sobie taryfę - jak wolisz Gdynię, to płać w tych autobusach tak jak w Gdyni (jest taniej w nocy - sami sobie sprawdźcie). W liniach pod gdyńskim zarządem (cała reszta) nie ma problemu, bo bilety można nabyć w obowiązujących nominałach.

    • 0 0

  • Bacanadmorzem

    Masz racje , rzeczywiscie fenomenalnie proste rozwiazanie .
    Zorganizuj pogadanki wyjasniajace dla osob starszych , przewodnikow turystycznych i takich jak ja - niekumatych .
    ZKM-y powinny dac na to fundusze .

    • 0 0

  • Małe sprostowanie

    Bilet normalny w Sopocie kosztuje 1,90 zł, a nie jak napisano 1,80. Ulgowy wyliczono dobrze (0,95 zł to połowa z 1,90 zł)

    • 0 0

  • Dzieki IJ

    Ta wiadomosc rzucila troche swiatla w temacie i teraz powoli zaczynam rozumiec ten system .

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane