• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Boją się Dolnego Miasta

am
10 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Głęboka, Seredyńskiego, Wykop, Mostek, Długie Ogrody. Te ulice Dolnego Miasta przez mieszkańców tej dzielnicy postrzegane są jako najbardziej niebezpieczne. Tam też najczęściej zdarza się wyrywanie torebek i włamania do samochodów. Problemem jest brak komisariatu na Dolnym Mieście, a policjanci z ulicy Piwnej zawsze przybywają z opóźnieniem.

Tylko o problemach swojej dzielnicy mieszkańcy Dolnego Miasta opowiadali we wtorek prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi. Prezydent spotkał się z nimi w ramach akcji prewencyjnej "Bezpieczne miasto". Celem akcji jest sporządzenie, na podstawie sugestii gdańszczan, mapy miejsc szczególnie zagrożonych przestępczością. Prezydent postanowił nie ograniczać się jedynie do raportów policyjnych i relacji w mediach, ale osobiście pofatygować do dzielnic uchodzących za najbardziej niebezpieczne w Gdańsku. Mieszkańcy Dolnego Miasta boją się wychodzić wieczorami z domów. Strach wzbudzają w nich przede wszystkim grupki młodych osób oblegające klatki bloków, okoliczne sklepy, podwórka. To z ich strony najczęściej można spodziewać się zaczepek.

- Śmieją się nam prosto w nos, a my jesteśmy bezsilni wobec ich agresji. Zostałam napadnięta pod drzwiami własnego mieszkania, a sąsiadkę to nawet nożem zaatakowali - relacjonowała jedna z mieszkanek dzielnicy.

Mieszkańcy boją się nawet informować policję o pewnych zdarzeniach. Za to też czeka ich zemsta młodocianych - za karę wybijają im okna w domach. Poza tym reakcja policji często jest spóźniona. Zdaniem mieszkańców, poczucie bezpieczeństwa mógłby dać im posterunek policji, którego nie ma w ich dzielnicy od lat.

- Mimo tych życzeń, komisariatu na Dolnym Mieście pewnie nie będzie - stwierdził Marek Bumblis, radny z komisji samorządu i ładu publicznego, mieszkaniec dzielnicy. - Nie ma budynku, który by spełniał normy dla obiektów tego typu. Trzeba więc postawić na organizację pracy i oddelegować więcej patroli.

Radny i jego rodzina też nie uniknęli kontaktu z osiedlową chuliganerią. Teściowa straciła torebkę, ojcu wybito wielokrotnie okna, a radny wielokrotnie spotkał się z wyzwiskami.

- To mnie nie zniechęca, żeby działać na rzecz bezpieczeństwa i jednocześnie nie zwalnia z obiektywnej oceny, że jest lepiej niż było - dodał. - Obecnie pracuje tu więcej policjantów niż kiedyś.

Według policji ulice Jaskółcza, Łąkowa i Toruńska najbardziej zagrożone są włamaniami do samochodów, sklepów, mieszkań. Przy Długich Ogrodach, Głębokiej, Seredyńskiego najczęściej odnotowywane są fakty wyrywania torebek. Problem jest też na styku dwóch dzielnic: Olszynki i Dolnego Miasta. Na prowadzących do nich mostach w okolicy Łanowej, Chłodnej, Modrej jest największa przestępczość. Niebezpieczne są też przejścia przez mosty i tunele przy Ułańskiej, Żabi Kruk - aż do Elbląskiej.

Z jakimi refleksjami wyszedł prezydent Adamowicz z wtorkowego spotkania? Zdaniem jego osobistego rzecznika, Jerzego Rembalskiego - z myślą, że nie ma pieniędzy, a Dolne Miasto potrzebuje posterunku. Aby mieszkańcy czuli się bezpieczniej, na ulicach Gdańska, w miejscach wskazanych przez obywateli od 1 maja pojawią się dodatkowe patrole policyjne. Każdy dodatkowy patrol to koszt 200 zł. I chociaż na bezpieczeństwo powinien łożyć rząd - prezydent Gdańska przeznaczył na ten cel 530 tys. zł, z czego 460 tys. na patrole, a resztę na nagrody dla najlepszych funkcjonariuszy. Akcja trwać będzie do końca roku.

W ubiegłym miesiącu z prezydentem spotkali się mieszkańcy Świętego Wojciecha, Oruni i Lipiec. W przyszłym tygodniu swoje sugestie będą mogli osobiście przekazać prezydentowi mieszkańcy Wrzeszcza.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (124)

  • bezpieczniej na Dolnym Mieście????

    Kilkakrotnie w 2000 i 2001 roku zwracaliśmy się pisemnie do Komendantów Policji i Straży Miejskiej z prośbą o patrole wokół Centralnego Ośrodka Zdrowia ETER-MED przy ul. Żabi Kruk 10, tak aby setki ludzi odwiedzających nasz ośrodek, który świadczy bezpłatne usługi medyczne, czuły się bezpieczniej (liczne wyrwy, rozboje i napady).
    Odpowiedź od Policji przyszła na piśmie w stylu: "brak funduszy i środków, ale zrobimy ci się da". W zeszłym roku, po naszych licznych interwencjach, raz na kwartał pojawiał się dzielnicowy w ośrodku zdrowia, a na terenie Żabiego Kruku czasem przemnkął jakiś zabłąkany patrol wracający z Urzędu Wojewódzkiego. I to wszystko. Zaś przesympatyczny Komendatnt Straży Miejskiej nie raczył nawet odpisać, nie mówiąc już o czymś konkretniejszym. Po prostu Polska. Szkoda....
    Panie Komendancie Straży Miejskiej. Nie raczył Pan nawet odpisać na nasze pisma. Przecież Pan jest opłacany z naszych podatków i żądam od Pana natychmiastowej interwencji w postaci postawienia patroli przy ul. Żabi Kruk 10 od godz 7 rano do 22 (nie do wystawiania mandatów, ale chronienia Obywateli). Żadnego tłumaczenia nie przyjmuję. A jak Panu się nie chce, lub Pan nie jest w stanie to niech Pan ucieka jak najdalej z Gdańska.

    • 0 0

  • "Aby mieszkańcy czuli się bezpieczniej, na ulicach Gdańska, w miejscach wskazanych przez obywateli od 1 maja pojawią się dodatkowe patrole policyjne" A kiedy zacznie sie zjazd zagranicznych turystow to patrole zostana przeniesione na stare miasto :)

    • 0 0

  • ps

    miejmy nadzieje ze wyrwiarze tez sie przeniosa :)

    • 0 0

  • Strach z dzieckiem wyjść na spacer...

    ...bo BMW może wózek rozłupać.
    Myślałam, że jako mieszkanka tej dzielnicy od ponad 20 lat jestem traktowana jak "swoja". Nic z tego. Kilkakrotnie włamywano mi się do samochodu (a też moim gościom), do piwnicy. Na parkingu, pod oknem. W nocy ale i w biały dzień. Okradano i uszkadzano samochód. Kiedyś wieczorem słyszałam krzyk kobiety - wiele osób wyszło zobaczyć co się stało - jakiś zbój chciał jej wyrwać torebkę. Boję się wychodzić sama wieczorem ale też odprowadzać dzecko do pobliskiego przedszkola. Nie zapomnę, jak kiedyś ktoś wrzucił mi piłkę tenisową przez okno. Mieszkam wyżej niż parter. Przeleciała obok mojej głowy. Nocne głośne bluzgania są cykliczne w okolicach weekendów. Ktoś kiedyś zapytał mnie o adres agencji towarzyskiej w moim bloku - przyjezdny. Piaskownica to (oprócz odchodów) pojemnik na pobite butelki po alkoholu. "Młodzież" siada nogami na ławkach i pali papierosy, które wyrzuca za siebie. Nie wspomnę już o wszędobylskich odchodach różnych zwierzątek, którymi usłana jest trawa, ale i chodniki.
    I jak tu nie emigrować?
    Czasem żałuję, że wiem, że może być inaczej. I jest, ale nie w Polsce i jeszcze dłuuugo tu się nic nie zmieni...

    Miałam psa - zbierałam za nim kupki - ludzie pukali się w głowy.
    L U D Z I E Z A C Z N I J C I E O D S I E B I E I Ł A J N A S W O J E G O P U P I L A! I TO JUŻ!

    • 0 0

  • panie Prezydencie Bush
    bardzo Panu dziekuję:)
    teraz poprosimy o przysłanie na Dolne Miasto "Delta Force"
    tak tak na jeden dwa dni:)
    tyle by trzeba, w normalnym państwie, na zrobienie porządku..

    • 0 0

  • No.. jak ładnie nasza władza udaje, że nie myśli..

    Cały czas to samo: 'potrzebny komisariat i patrole'. No i po kłopocie! Bo widok dwóch panów w żarówiasto-zielonych kubraczkach urządzających sobie przechadzki głównymi ulicami dzielnicy tak przestraszy bandytów, że skończą się wyzwiska, kradzieże, napady i włamania. Jakie to proste... A ciekawe, co chłopcy patrolujący codziennie piszą w raportach, zapewne '0 interwencji, spokój'. Powinni ich jeszcze wyposażyć w sygnał dźwiękowy w stylu 'Family Frost' :) W sumie nie zmieniłoby to zapewne ich skuteczności, a więcej mieszkańców doceniłoby starania p. Adamowicza...
    Jakoś dziwnie nikt nie wpadnie na to, żeby zachęcić Policję do błyskawicznego reagowania na zgłoszenia mieszkańców, albo wysłania w teren cywilnych patroli do wyłapania najbardziej aktywnych banytów.. pewnie dlatego, że to wymaga zachodu i jest mało widowiskowe. A to całe narzekanie na brak pieniędzy to gadka dla naiwnych, bo kto jak kto, ale politycy doskonale wiedzą, że jak naprawdę komuś na czymś zależy, to szuka się sposobów, a nie trudności...

    • 0 0

  • i tak jedyną refleksja pana Adamowicza było to że "nie ma pieniędzy"
    więc wygląda na to że resztę spotkań też spokojnie mógłby sobie odpuścić...
    chyba że zamierza kwestować...

    • 0 0

  • Najciemniej pod latarnią

    Jak tu się dziwić sytuacji na Dolnym Mieście, skoro parking pod budynkiem sądu i komedy głównej Policji jest gęsto obstawiony przez lumpów z branży "popilnować, panie, samochodu"? Dlaczego z TYM niczego się nie robi? Władzie miasta zadbały o gęste obstawienie wszystkiego co tylko możliwe zakazami postoju oraz parkometrami i tylko o to...
    Jak dla mnie to tolerowanie wyżej opisanej sytuacji w takim miejscu uwłacza godności sądu i Policji. Niestety jestem zmuszony korzystać z tego parkingu i choć z moim samochodem nic złego się jeszcze nie stało, to obecność i zaczepki wspomnianego towarzystwa skutecznie obniżają komfort psychiczny.

    • 0 0

  • aaa
    a dla mnie sytuacja, o której piszesz (jest mi znana) to "cała Polska"
    to m.in. sądy i policja swoją powolnością i tym wszystkim co nazywamy ogólnie "burdelem" tworzą takich "pilnowaczy" "staczy""naganiaczy" itd...

    • 0 0

  • Totalny brak inicjatywy

    W normalnym kraju to byłaby super dzielnica - W miarę ładne domy (gdyby je odnowić), blisko centrum (właścicie to jest centrum), miejsce na dobre sklepy i biura, skwery, kanały nad którymi są piękne trasy spacerowe, a Łąkowa to przecież piękna aleja tylko trzeba o nią zadbać.
    Tylko że władze miasta trzymają tam komunałkę, a ludzie z kasą są skazani na osiedla na obrzeżach miasta. Gdyby ktoś w urzędzie zaczął myśleć i likwidował kamienica po kamienicy lokale komunalne z Dolnego Miasta dając w zamian mieszkania na jakimś wygwizdowie typu Szadułki, a to co uzyskał na dolnym mieście sprzedawał prywatnym osobom z umowami tak sformułowanymi aby wymuszały remonty, szybko by powstało miejsce z którego można byłoby ciągnąć lokalne podatki, że aż miło.
    Panowie urzędnicy, skoro już tyle jeździcie po świecie, przejedźcie się jeszcze do Berlina i popatrzcie sobie jak tam funkcjonują takie dzielnice jak nasze Dolne Miasto.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane