- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (395 opinii)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (48 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (273 opinie)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 5 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
Borsuk zamieszkał w budce dla kotów
Niecodzienny widok ujrzeli mieszkańcy Karwin, którzy chcieli dokarmić koty, mieszkające dotąd w jednej z budek pod blokiem. Okazało się, że lokum zaanektował borsuk. Po interwencji straży miejskiej ponownie wyprowadził się do lasu.
Borsuk-wojownik trafił do lasu
- Koty nie mogły nawet podejść do misek z jedzeniem, bo borsuk je przeganiał. Najpierw próbowaliśmy go zachęcić, żeby z tej budki wyszedł, jednak był wyjątkowo oporny, więc ostatecznie włożyliśmy budkę do klatki i zapakowaliśmy do auta - opowiada Leonard Wawrzyniak z Ekopatrolu Straży Miejskiej w Gdyni.
Klatka umieszczona została w samochodzie, który przewiózł zwierzaka w co prawda mniej komfortowe, ale bardziej naturalne dla niego środowisko - do lasu. Wypuszczony został w okolicach Marszewa.
Strażnicy: dokarmiajmy z głową
Strażnicy przypominają, że często to właśnie ludzie, a nie zwierzęta, są sprawcami kłopotów z nimi.
- Apelujemy do mieszkańców Gdyni dokarmiających zwierzęta, szczególnie koty, o wykładanie pokarmu tak, aby inne gatunki nie miały do niego dostępu. Jednocześnie prosimy o zachowanie czystości w miejscu dokarmiania w ten sposób, aby pojemniki oraz pokarm nie były uciążliwe dla innych mieszkańców osiedli - podkreśla Wawrzyniak.
Opinie (116) 2 zablokowane
-
2018-04-17 14:15
Mam nadzieje ze mu chociaż zostawili te klatkę w lesie skoro tak mu sie spodobała
Uroczy :)- 25 0
-
2018-04-17 14:23
a może to była pani borsukowa w ciąży? można jej było dac szanse, a nie z krzykiem do mediów
- 22 0
-
2018-04-17 14:27
A może to była" Pani"-Borsuk
Tak myślę, że może to była samica borsuka i znalazła sobie "domek". Od lutego trwa u borsuków okres godowy więc może w "kociej" budce chciała urodzić młode ??? Warunki miała wyśmienite bo dostęp do pożywienia był praktycznie na wyciągnięcie "łapek"-, a zamiast jakiejś nory -to porządny domek no i dość bezpiecznie bo kot nie jest żadnym zagrożeniem dla Borsuka.
Teraz pewno szuka jakiejś opuszczonej nory w lasach Marszewskich lub sobie zdąży wykopać....Co prawda borsuki nie są objęte nawet częściową ochroną ale na "wiosnę" to trzeba być bardzo powściągliwym w podejmowaniu decyzji nawet przez EKO-PATROL. PRIMUM NON NOCERE.- 28 0
-
2018-04-17 14:54
Borsuk uwierzył w mieszkanie+
- 20 0
-
2018-04-17 14:59
Oczywiście panowie dołączę otwieracz do konserw dla kotów. Poradzą sonie
- 2 0
-
2018-04-17 15:05
lalala
Panowie ze strazy miejskiej sa fuj fuj :( zero serca . co im on tam przeszkadzał?!
- 4 1
-
2018-04-17 15:14
Borsuk miłośnik lotów .... (2)
Ja pracuję na lotnisku w Gdańsku i w zeszłym sezonie parokrotnie widziałem borsuka na terenie lotniska :) generalnie pracując tu widziałem więcej dzikiej zwierzyny niż w lesie - jelonki , sarenki , lisy , zające , dziki nie wspomnę o dzikim ptactwie którego tu jest wysyp . Nie jestem ornitologiem ale drapieżnych ptaków widziałem dobrych naście gatunków .
- 12 0
-
2018-04-17 18:19
Pytanie (1)
A to nie jest tak, ze lotnisko samo specjalnie wynajmuje ptaki drapieżne, żeby inną "drobnicę" odstraszać na pasie startowym? :)
- 3 0
-
2018-04-17 21:59
Dziki też wynajmują
żeby przeganiać terrorystów;)
- 2 0
-
2018-04-17 15:37
bo to był domek dla borsuka ;-)
- 7 0
-
2018-04-17 15:39
Widziałem borsuka w naturalnym środowisku
sam będąc w naturalnym środowisku człowieka współczesnego - przed ekranem monitora:)
- 3 0
-
2018-04-17 15:44
Jeszcze tu wrócę!
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.