• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Borsuk zamieszkał w budce dla kotów

Michał Sielski
17 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Borsuk odganiał koty i nie pozwalał im się zbliżyć ani do karmy, ani do domku.

Niecodzienny widok ujrzeli mieszkańcy Karwin, którzy chcieli dokarmić koty, mieszkające dotąd w jednej z budek pod blokiem. Okazało się, że lokum zaanektował borsuk. Po interwencji straży miejskiej ponownie wyprowadził się do lasu.



Widziałeś kiedyś borsuka "na żywo"?

Domek dla kotów od wielu miesięcy stoi przy ul. Staffa 7 zobacz na mapie Gdyni na Karwinach. Koty mieszkają pod balkonem, a mieszkańcy co jakiś czas dokarmiają je. Od kilku dni nie zbliżały się jednak od budki, co zaniepokoiło ich miłośników. Gdy zajrzeli do środka, szybko poznali powód. Kocie mieszkanko zajął borsuk.

Borsuk-wojownik trafił do lasu



- Koty nie mogły nawet podejść do misek z jedzeniem, bo borsuk je przeganiał. Najpierw próbowaliśmy go zachęcić, żeby z tej budki wyszedł, jednak był wyjątkowo oporny, więc ostatecznie włożyliśmy budkę do klatki i zapakowaliśmy do auta - opowiada Leonard Wawrzyniak z Ekopatrolu Straży Miejskiej w Gdyni.
Klatka umieszczona została w samochodzie, który przewiózł zwierzaka w co prawda mniej komfortowe, ale bardziej naturalne dla niego środowisko - do lasu. Wypuszczony został w okolicach Marszewa.

Strażnicy: dokarmiajmy z głową



Strażnicy przypominają, że często to właśnie ludzie, a nie zwierzęta, są sprawcami kłopotów z nimi.

- Apelujemy do mieszkańców Gdyni dokarmiających zwierzęta, szczególnie koty, o wykładanie pokarmu tak, aby inne gatunki nie miały do niego dostępu. Jednocześnie prosimy o zachowanie czystości w miejscu dokarmiania w ten sposób, aby pojemniki oraz pokarm nie były uciążliwe dla innych mieszkańców osiedli - podkreśla Wawrzyniak.

Opinie (116) 2 zablokowane

  • Mam nadzieje ze mu chociaż zostawili te klatkę w lesie skoro tak mu sie spodobała
    Uroczy :)

    • 25 0

  • a może to była pani borsukowa w ciąży? można jej było dac szanse, a nie z krzykiem do mediów

    • 22 0

  • A może to była" Pani"-Borsuk

    Tak myślę, że może to była samica borsuka i znalazła sobie "domek". Od lutego trwa u borsuków okres godowy więc może w "kociej" budce chciała urodzić młode ??? Warunki miała wyśmienite bo dostęp do pożywienia był praktycznie na wyciągnięcie "łapek"-, a zamiast jakiejś nory -to porządny domek no i dość bezpiecznie bo kot nie jest żadnym zagrożeniem dla Borsuka.
    Teraz pewno szuka jakiejś opuszczonej nory w lasach Marszewskich lub sobie zdąży wykopać....Co prawda borsuki nie są objęte nawet częściową ochroną ale na "wiosnę" to trzeba być bardzo powściągliwym w podejmowaniu decyzji nawet przez EKO-PATROL. PRIMUM NON NOCERE.

    • 28 0

  • Borsuk uwierzył w mieszkanie+

    • 20 0

  • Oczywiście panowie dołączę otwieracz do konserw dla kotów. Poradzą sonie

    • 2 0

  • lalala

    Panowie ze strazy miejskiej sa fuj fuj :( zero serca . co im on tam przeszkadzał?!

    • 4 1

  • Borsuk miłośnik lotów .... (2)

    Ja pracuję na lotnisku w Gdańsku i w zeszłym sezonie parokrotnie widziałem borsuka na terenie lotniska :) generalnie pracując tu widziałem więcej dzikiej zwierzyny niż w lesie - jelonki , sarenki , lisy , zające , dziki nie wspomnę o dzikim ptactwie którego tu jest wysyp . Nie jestem ornitologiem ale drapieżnych ptaków widziałem dobrych naście gatunków .

    • 12 0

    • Pytanie (1)

      A to nie jest tak, ze lotnisko samo specjalnie wynajmuje ptaki drapieżne, żeby inną "drobnicę" odstraszać na pasie startowym? :)

      • 3 0

      • Dziki też wynajmują

        żeby przeganiać terrorystów;)

        • 2 0

  • bo to był domek dla borsuka ;-)

    • 7 0

  • Widziałem borsuka w naturalnym środowisku

    sam będąc w naturalnym środowisku człowieka współczesnego - przed ekranem monitora:)

    • 3 0

  • Jeszcze tu wrócę!

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane