Węgierska firma deweloperska TriGranit przekazała 50 tys. euro, czyli ok. 200 tys. zł na odbudowę dachu kościoła św. Katarzyny. To jak dotąd największa jednorazowa donacja na ten cel.
Uroczyste przekazanie ogromnego -zarówno pod względem kwoty, jak i rozmiarów - czeku odbyło się wczoraj w kruchcie kościoła św. Katarzyny. Był to oczywiście gest symboliczny, ponieważ wspomniana kwota została już wcześniej wpłacona na konto Społecznego Komitetu Odbudowy Kościoła św. Katarzyny. Dzięki dotacji Węgrów komitet ma już niemal 360 tys. zł.
- Chciałbym wyrazić moją wdzięczność dla TriGranitu za tę szczodrość - dziękował darczyńcy
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
- Mam też nadzieję, że ta - największa jak dotąd - wpłata, wywoła zdrową rywalizację wśród innych firm, które będą chciały rywalizować z Węgrami w hojności.- Każda wpłata jest dla nas cenna, ponieważ pokazuje nam, że w tak trudnych dla naszego zakonu momentach nie jesteśmy sami - cieszył się ojciec
Tadeusz Popiela, przeor gdańskich karmelitów, do których należy kościół św. Katarzyny.
Simon Bayley, dyrektor ds. rozwoju w TriGranit tłumaczył gest swojej firmy jej filozofią.
- Jesteśmy deweloperem i naszą rolę jest przeobrażanie miejsc, w których inwestujemy. Tym bardziej musimy więc być wrażliwi na potrzeby społeczności, w życie której ingerujemy. To dla nas oczywiste, że gdy ta społeczność jest w potrzebie, staramy jej się w miarę możliwości pomóc - zapewniał szef TriGranitu.
Darowizna węgierskiej firmy na rzecz odbudowy spalonego dachu kościoła św. Katarzyny to już jej drugi gest na rzecz społeczności naszego miasta. Pod koniec lipca TriGranit ufundował stypendia dwóm studentom architektury
Politechniki Gdańskiej i zapewnił im staż w renomowanej pracowni architektonicznej prof.
Stefana Kuryłowicza.
Ostatnie działania TriGranitu w Gdańsku powinny być przykładem dla innych firm, ale nie sposób w tym miejscu nie przypomnieć z jakiego powodu Węgrzy pojawili się w Trójmieście. TriGranit jest bardzo zainteresowany inwestowaniem na Targu Siennym i Rakowym, i na pewno weźmie udział w konkursie, w którym miasto wyłoni swojego partnera do tego przedsięwzięcia.
- Wszystkie gesty Węgrów wobec gdańszczan odbieram bardzo ciepło, ale z pewnością nie będą one miały znaczenia w procesie wyłaniania partnera, z którym zabudujemy Targ Sienny i Rakowy - zapewnia
Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. rozwoju przestrzennego.
Konkurs na wyłonienie dewelopera, który zagospodaruje Targ Sienny i Rakowy zostanie rozpisany we wrześniu. W pierwszym etapie firmy będą musiały przedstawić swoje doświadczenie i udowodnić stabilność oraz wiarygodność finansową. W drugim etapie wyłonione firmy zaprezentują swoje koncepcje urbanistyczno-architektoniczne dotyczące zabudowy tego terenu. Na koniec miasto usiądzie do negocjacji z 2-3 deweloperami i uzgodni warunki prawne oraz finansowe wspólnej inwestycji. Firmę, która wraz z miastem zabuduje Targ Sienny i Rakowy poznamy najwcześniej za rok.
Zobacz także wątek o zabudowie Targu Siennego i Rakowego
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
