- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (106 opinii)
- 2 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 3 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (45 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (313 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
- 6 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
Burzliwe dzieje Polonii Sopockiej
Przed II wojną światową w Sopocie mieszkało około 30 tysięcy osób, 10 procent z nich stanowili Polacy. Bardzo aktywni, pielęgnujący swoją tożsamość kulturową i narodową. Wojnę przeżyło niewielu. Dziś w mieście pozostała zaledwie garstka dawnych sopocian - im poświęcony jest film, który właśnie kręcony jest na Pomorzu.
Zobacz, jak kręcono "Polonię Sopocką".
- Prowadzimy dokładne badania archiwistyczne dotyczące mieszkańców miasta z końca XIX wieku, aż po 1939 rok - wyjaśnia dyrektor muzeum Małgorzata Bucholz-Todoroska. Zbiory dokumentów są okazałe, z nich powstanie publikacja historyczna. To, czego nie ma w istniejących archiwach, czyli "archiwa pamięci" zebrać mają filmowcy. Od kilku tygodni kręcą fabularyzowany dokument, w którym pokazują wspomnienia sopocian: Zenona Ganowiaka, Stefanii Mery i kilku innych mieszkających do dziś w kurorcie "Obywateli Wolnego Miasta Gdańska".
A klatki pamięci ówczesnych dzieci sopockich niosą w dużej mierze smutne wspomnienie o relacjach polsko-niemieckich na chwilę przed wybuchem II wojny światowej. - Kiedyś podszedł do mnie na ulicy mody chłopak, Niemiec. Miałam wówczas 10 lat, a on zdjął mi czapkę z głowy, uderzył w twarz i powiedział w swoim języku: "Ty wredna Polko". Byłam wstrząśnięta, z płaczem wróciłam do domu. Ojciec uznał wówczas, że czas już wyjechać, skoro nawet dzieci są prześladowane - opowiada Stefania Mera. Zanim jednak jej rodzina opuściła dom przeżyła kilkanaście rewizji i plądrowań.
Kolejny z bohaterów filmu wspomina dzień 1 września 1939 roku, kiedy miał rozpocząć naukę w szkole przy ul. 10 lutego w Gdyni, dokąd jego rodzina uciekła z Sopotu. Nie zdążył - zaraz po wybuchu wojny rozpoczęły się masowe wysiedlenia i zamiast do szkoły, udał się na tułaczkę.
- Ojciec już wtedy był w Stutthofie, my zostaliśmy wywiezieni do Generalnej Guberni. Ale źle działo się już od 1937 roku, gdy ojciec zaczął być śledzony - wspomina pan Zenon Ganowiak. Jego ojciec był powstańcem wielkopolskim, przeciwnikiem nazizmu, członkiem polskich organizacji społecznych. - Gdy Niemcy weszli do Gdyni, wzięli go do Stutthofu prosto z przygotowanej wcześniej specjalnej listy. Trafił najpierw do Gdańska do Victoriaschule, gdzie był bity i głodzony. Potem sprzątał Westerplatte po działaniach wojennych, później trafił do obozu. Na szczęście udało mu się przeżyć.
Te bezcenne wspomnienia próbuje ubierać w obrazy Joanna Cichocka wraz z ekipą Sopockiej Wytwórni Filmowej.
- Zwykle w filmach bazuje się na ikonografii, a to bywa nudne. My dyskretnie pokazujemy stare dokumenty czy zdjęcia, a główny nacisk kładziemy na pokazanie poprzez losy jednego bohatera przełomu wieków i sytuację niewielkiej społeczności polskiej w Sopocie - tłumaczy reżyserka. - Mamy wiele wzruszających wywiadów, dowiadujemy się o wielu faktach, porównujemy z powszechną wiedzą i wyłapujemy nieścisłości, dodajemy emocje które towarzyszą wspomnieniom. Tworzymy więc prawdziwy obraz tamtego Sopotu. Bohaterami są ludzie z pokolenia....my już tacy nie będziemy.
Film oraz badania nad historią Polonii Sopockiej prowadzone są i finansowane z inicjatywy i na zamówienie Urzędu Miasta Sopotu. - Już jako harcerz interesowałem się historią Polonii - mówi prezydent miasta Jacek Karnowski. - Książka Franciszka Mamuszki była wówczas jednym ze źródeł wiedzy. To z niej można było dowiedzieć się o losie kilkudziesięciu sopocian zamordowanych podczas II wojny światowej. Ale gdy w parafii Gwiazdy Morza odnalazły się stare księgi i dawne sztandary, zaświtała myśl, że może warto zainwestować w projekt, który upamiętni losy rdzennych mieszkańców Sopotu.
Miejsca
Opinie (49) 6 zablokowanych
-
2009-07-01 16:40
w latach przedwojennych (2)
bylo w Sopocie muzeum kaszubskie, gdzies kolo kina Baltyk, czy ktos wie cos na ten temat?
- 2 0
-
2009-07-01 17:37
(1)
przed pierwsza wojna swiatowa, zalozone przez Aleksandra Majkowskiego, zajmowalo I pietro budynku z lewej strony kina Baltyk, jest zreszta tablica na tym budynku
- 1 0
-
2009-07-01 18:59
dziekuje za odpowiedz
- 1 0
-
2009-07-01 16:50
Do tej pory mówiło się o 30 % Polaków, 30 % Żydów
i 30 % Niemców. Coś chyba nie tak, a jak są inne wyliczenia, to dobrze byłoby je przedstawić.
- 0 5
-
2009-07-01 20:04
Będą braki
Niestety osoby odpowiedzialne za ten wspaniały film niedokładnie przeglądają archiwa lub niechca dotrzec do innych osób mieszkających w Sopocie przed i wczasie wojny ja znam przynajmniej trzy rodziny a jest ich więcej mam nadzeję że zostanie to nadrobione a film tylko zyska na tym.
- 2 2
-
2009-07-01 20:42
Niech te wspomnienia przeczytają lub obejrzą Ci, którzy tu na tym portalu piszą o "wspaniałych czasach Freies Stadt Danzig". (4)
Jesteśmy Polakami i nigdy nie możemy zapomnieć co z naszymi rodakami robilły hitlerowskie pomioty czyt. Niemcy!!
- 7 2
-
2009-07-01 21:44
Wolne Miasto
Czasy Wolnego Miasta podobnie, jak i wcześniejsza historia Gdańska były rzeczywiście fantastyczne. Nie widzę związku przyznaję.
Fakt, że grono zwyrodniałych kretynów prześladowało Żydów w II RP nie może przesłonić, że był to cudowny okres w historii Polski (płodny literacko, artystycznie etc.). Podobnie fakt, że podobni im debile prześladowali Polaków i Kaszubów na terenie Wolnego Miasta (tak naprawdę od 1932 r.) nie pozbawi nigdy przedwojennego Gdańska i Sopotu czaru, który tu już pewnie nie wróci.- 2 1
-
2009-07-02 10:36
Polacy w tym samym czasie PALILI UKRAIŃSKIE WIOSKI
prześladowali niewinną ludność na kresach białoruską i ukraińską! A więc niemiaszki robiły to samo I MIELI PRAWO BO TO BYŁA ICH ZIEMIA
- 0 2
-
2009-07-02 10:44
masz 100% racji.....
wiele osób z niewiedzy wychwala WMG, a prawda jest taka, że WMG, to była zbieranina niemieckich nacjonalistów, gdzie Polacy nie mieli łatwo.
- 0 0
-
2009-07-02 11:32
To po co mieszkasz
w mieście które te pomioty od podstaw wybudowały! Wyjedź do rdzennie polskiej kongresówki gdzie co drugi mieszkaniec jest pijany i nic nie działa jak trzeba.
- 0 0
-
2009-07-02 10:19
Bajki o odwiecznie polskim Sopocie? (4)
Ludzie to było do szpiku kości niemieckie miasto z niemiecką architekturą i sztuką a Polacy to była ludność napływowa najczęściej robotnicza. MARGINES
Polski to są Lwów i Wilno a tutaj jest dziedzictwo zupełnie innego narodu- 0 5
-
2009-07-02 10:48
a co przeszkadza ci ten polski Sopot? (3)
a tak poza tym ludnością napływową to byli właśnie niemcy, rdzenni mieszkańcy pomorza to kaszubi, tylko że polityka niemiecka polega na kolonizacji, szkoda że o tym się nie mówi.
- 0 0
-
2009-07-02 11:19
Nic mi nie przeszkadza (2)
Ale te sprawy powinno się pokazywać w szerszym kontekście. Sopot, Gdańsk, Malbor to miasta o bardzo silnych niemieckich korzeniach zagospodarowane i rozbudowane przez Niemców, mające kulturę i architekturę w 100% niemiecką czy się to komuś podoba czy nie. Polscy robotnicy byli tutaj tylko goścmi - jak murzyni we Francji.
Nikt Polakom ni zabraniał wykonania tej samej pracy w XVII albo XIII wieku co niemcy wykonali - karczowania lasów, rozwijania handlu, budowania murów - przeciez te ziemie należały do Króla Polski. Zę im się nie chciało to ich problem- 0 3
-
2009-07-02 12:05
no to słuchaj.... (1)
jak ci się nie podoba nasza Polska historia, to możesz jechać do Eriki Steinbach ona dba o twoja hisrorię, a teraz wybacz, ale nie obrażaj Polaków, bo teraz to ty jesteś gościem w Polsce. Czy się tobie podoba czy też nie. A historia jest na tyle ciekawa, że zatoczyła koło, niemieccy kolonizatorzy wrócili skąd przybyli.
- 0 0
-
2009-07-02 15:26
Chłopie tu nie ma żadnej polskiej historii
to znaczy jest ale dopiero po 1945... przedtem to część świata niemieckojęzycznego zagospodarowana i rozwinięta przez Niemców.
Nie mam nic przeciwko polskiej historii - przecież tu mieszkam. Ale nie lubię bajek o tym że rzekomo Sopot i Gdańsk mają polską kulturę.
A Polacy takimi samymi kolonizatorami byli na Ukrainie i Litwie - chyba nie za bardzo nas tam lubią co?- 0 0
-
2009-07-02 10:57
Brawo!
pielęgnujmy naszą Polską historię, a nie niemiecką.
- 3 0
-
2009-07-02 13:15
(1)
przepraszam czy na te okazje zorganizowano przetarg? czy znow ktos zapomnial?
- 0 3
-
2009-09-22 16:33
Nie badz Pan pies ogrodnika!!!
Z tego co sie orietuje projekt realizuje Sopocka Wytwornia Filmowa, takze w przypadku filmu o tejze tematyce moim zdaniem nie na miejscu bylo by organizowac przetarg, w ktorym braly by udzial wytwornie warszawskie. Jako Sopocianin jestem dumny, ze taki film mogli nakrecic ludzie z naszego miasteczka, tym bardziej ze podobno chlopaki znaja sie na rzeczy.
- 0 0
-
2009-07-02 13:16
pytanie dotyczy zlecenia produkcji "wytworni" czy jak to tam zwał
- 0 3
-
2009-09-28 10:54
PROJEKCJA FILMU PT: "POLONIA SOPOCKA"
- 0 0
-
2009-09-28 10:54
PREMIERA 1 PAZDZIERNIKA MULTIKINO SOPOT
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.