- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (772 opinie)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (308 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (434 opinie)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
- 6 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (25 opinii)
Były dyrektor szpitala oczyszczony z zarzutów i uniewinniony
Gdański sąd uniewinnił Mirosława Domosławskiego, byłego dyrektora Pomorskiego Centrum Traumatologii i uznał, że nie naraził on - jak twierdziła prokuratura - szpitala na stratę w wysokości blisko 1,9 mln zł. Uzasadnienie wyroku było druzgoczące dla skarżących.
Główny z zarzutów, oparty o opinię biegłej, dotyczył umów zawieranych przez szpital, rzekomo bez poprzedzającej je stosownej analizy ekonomicznej. Chodziło o zatrudnienie firmy outsourcingowej, która - według prokuratury - miała dublować działalność szpitalnej księgowości i kadr. W ten sposób szpital miał płacić dwa razy za tę samą usługę: swoim pracownikom oraz firmie zewnętrznej.
Sąd, uzasadniając wyrok, nie pozostawił suchej nitki na opinii stanowiącej główną podstawę aktu oskarżenia. W jego ocenia była ona zupełnie nieracjonalna. Chociażby dlatego, że porównywano w niej koszty prowadzenia księgowości przez firmę zewnętrzną w kolejnych latach działalności placówki z kosztami księgowości szpitala z roku 2004. Nie uwzględniono więc m.in. znacznych, ustawowych podwyżek.
Podczas procesu sąd nakazał sporządzić dodatkową opinię, która porównywałaby wydatki na firmę zewnętrzną z wydatkami na samą szpitalną księgowość, uwzględniając jednak realny wzrost płac oraz koszty szkoleń, które powinny zostać przy okazji przeprowadzone.
Okazało się, że w niektórych latach koszty korzystania z usług podmiotu zewnętrznego... byłyby niższe niż wynikające z utrzymania działu szpitalnej księgowości w kształcie z 2004 roku. W innych latach koszty te byłyby wyższe, ale nigdy nie o więcej niż o 100 tys. zł, czyli o ok. 0,05 proc. pełnych rocznych obrotów szpitala.
Sąd dał jednak do zrozumienia, że nie o same liczby tu chodzi, a o to, że opinia, na podstawie której sformułowano akt oskarżenia, nie brała pod uwagę wszystkich działań dyrektora i działalności całej placówki.
W uzasadnieniu wyroku wspomniano więc to, że to właśnie dzięki zatrudnieniu firmy zewnętrznej udało się dostosować księgowość placówki do wymagań, które były potrzebne, aby rozpocząć proces restrukturyzacji szpitala. Proces - jak zaznaczył sąd - udany.
Kiedy Domosławski przejmował w 2004 roku placówkę, generowała ona straty. Z kolei w latach 2008 i 2009, po wprowadzeniu przez dyrektora reform, szpital nie tylko wyszedł na finansową prostą, ale też zaczął przynosić zyski (ponad 2 mln zł rocznie). Sąd zwrócił też uwagę na to, że już po zwolnieniu Domosławkiego sytuacja placówki znów się pogorszyła: w 2010 roku szpital zanotował stratę w wysokości 10 mln zł, a rok później - 18 mln zł.
- Jestem szczęśliwy, chociaż ta sprawa spędzała mi sen z powiek przez kilka lat. Dzięki niej wróciłem jednak do tego, co zawsze lubiłem robić najbardziej, czyli do leczenia pacjentów. Z zarządzania się wyleczyłem - powiedział na Domosławski po wyjściu z sali.
Wyrok - nakazujący też wypłacenie przez skarb państwa 17,7 tys. zł byłemu dyrektorowi szpitala - nie jest prawomocny. Czy prokuratura będzie się od niego odwoływać? - Z całą pewnością zostanie złożony wniosek o wydanie uzasadnienia wyroku na piśmie. Dopiero później podejmiemy decyzję, co dalej - stwierdził Tomasz Kapusta z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.
Opinie (67) 2 zablokowane
-
2014-05-16 14:00
prawda (2)
super że tak sie stało, ale nikt mu nie zwróci nerwów i krzywd psychicznych i tego co przeżył.
- 17 4
-
2014-05-18 19:18
fakt
fakt, ale da radę :)
- 0 0
-
2018-10-12 12:08
A co ty tak go bronisz? Znasz go prywatnie czy co? Tyle, ile ludzi przez niego płakało, nie życzysz. Będzie dalej kręcił lody ze swoimi kolezankmi.
- 0 0
-
2014-05-16 14:15
Standard w Bolandii
a za `nielegalną' operację Szwedki płaci podatnik. Na zdrowy chłopski
rozum powinien ten kto ją nielegalnie robił...- 10 0
-
2014-05-16 14:16
No to mierny prokurator
powinien z własnej kieszeni wypłacić zadośćuczynienie dyrektorowi z uwglednieniem odsetek za swoją głupotę
- 27 2
-
2014-05-16 14:21
Prokuratura i CBA
To ekonomiczni dyletanci, żeby nie powiedzieć imbecyle. Ale skoro ma się w szeregach takich asów jak Agent Tomek...
- 19 3
-
2014-05-16 14:29
I tak się niszczy w Polsce ludzi
Dobrze chociaż tyle. Media jednak bezkarnie wydają wyroki i nie ponoszą za rozgłaszane publicznie bzdury żadnej odpowiedzialności - GUANiarzeria. Panie Dyrektorze nigdy nie znałem pana osobiście ale trzymam kciuki.
- 21 4
-
2014-05-16 14:41
czy dzielni prokuratorzy poniosą karę za to co zrobili?
- 14 2
-
2014-05-16 14:56
"(...)prokuraturę, ta zaś zdecydowała się oskarżyć dyrektora"
to może upublicznić dane tej gwiazdy sądownictwa?
- 16 1
-
2014-05-16 15:02
Jacy jesteśmy ?
A teraz :
I.Prokurator pod stołem odszczekuje akt oskarżenia i w stroju pokutnym przekazuje opinii publicznej ze z powodu swej niekompetencji ucierpiał niewinny człowiek.I przeprasza za infamię i ostracyzm jaki dotknął niewinnego człowieka
II.Niewinnie oskarżony dostaje sowite odszkodowanie.
III.Skarb Państwa ściąga od winnych wypłacone odszkodowanie.
Możliwe ? Tak ale nie w Polsce.- 16 1
-
2014-05-16 15:28
Ofiara własnego sukcesu
Wyprowadził szpital z długów, zrobił cała czarną, trudną robotę po to aby zabrali mu stanowisko i dać stołek komuś kto najwyrażniej nie daje rady. Tak się gnoji ludzi !
- 18 1
-
2014-05-16 15:32
ale jaja
CBa to 5 metrów mułu i dopiero dno
- 11 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.