• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co nam zostało po Euro 2012?

Katarzyna Kołodziejska, Maciej Naskręt
8 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Dziękujemy kibicom za niesamowitą atmosferę podczas EURO 2012


To już rok... dokładnie 8 czerwca 2012 r. spotkaliśmy się w strefach kibica, na stadionach, w pubach i w domach, żeby obejrzeć ceremonię rozpoczęcia turnieju Euro i pierwszy mecz na stadionie narodowym. Przez ponad 3 tygodnie towarzyszyły nam piłkarskie emocje, szczególnie odczuwalne w miastach gospodarzach mistrzostw, w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, no i Gdańsku. W rocznicę tego wydarzenia sprawdzamy i przypominamy co nam zostało po Euro.


Czy Euro zmieniło Trójmiasto?


1. Korzyści finansowe

Do budżetu miasta i spółek miejskich wpłynęło od sponsorów i UEFA 14 mln zł. Według szacunków w czasie Euro Gdańsk odwiedziło ponad 310 tys. osób, które wydały w mieście 240 mln zł. Dodatkowo przychody z turystki oszacowano na 298 mln zł. Wydatki w trakcie całego okresu przygotowań miasta wyniosły 30,5 mln zł. Dane przygotowała firma Deloitte. 3-milionową stratę przyniosła Strefa Kibica. - Co miasto zyskało dzięki Euro? - pyta Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. - Zdecydowanie dobry wizerunek w świecie. Ostatnio Gdańsk był na tylu telewizyjnych monitorach całego świata podczas strajku w sierpniu 1980 roku. A to nie tylko powód do dumy, to także realne pieniądze. Gdybyśmy za ten czas antenowy i miejsca mieli mediom zapłacić, to byłoby to około 740 milionów złotych. A poza tym zburzenie mitu, że Polacy nie potrafią, nie są dobrymi gospodarzami, że są bałaganiarzami. Ten mit padł głównie dzięki perfekcyjnej organizacji mistrzostw - chwali rzecznik prezydenta.
Roczny koszt utrzymania stadionu to 8-9 mln zł. Najwięcej osób przyciągają mecze Lechii Gdańsk Roczny koszt utrzymania stadionu to 8-9 mln zł. Najwięcej osób przyciągają mecze Lechii Gdańsk

2. Stadion

Jego budowa wzbudziła chyba najwięcej kontrowersji wśród mieszkańców. Wielu uważało, że to niepotrzebna inwestycja, której koszt się nie zwróci. Budowa PGE Areny pochłonęła 709 mln zł. Roczny koszt utrzymania to 8-9 mln. W ciągu roku stadion odwiedziło prawie 600 tys. osób, największą liczbę stanowią kibice (średnio na meczu Lechii Gdańsk jest ponad 14 tys. osób). Na koncercie Jennifer Lopez bawiło się prawie 22 tys., a mecz Polska-Urugwaj dopingowało prawie 40 tys. osób. - Model przyjęty w Gdańsku zakłada, że stadion musi sam zarobić na swoje utrzymanie. Dlatego nasze przychody to tak naprawdę połączenie dużych imprez z tymi mniejszymi - korporacyjnymi, szkoleniami, konferencjami itp. Staramy się wykorzystywać możliwości stwarzane przez obiekt i wybierać te imprezy, które mają realną szansę przyniesienia zysku - mówi Michał Brandt, rzecznik Arena Gdańsk Operator.

Najbliższymi imprezami, które odbędą się na PGE Arenie są: koncert Bon Jovimecz Lechia Gdańsk - FC Barcelona. Do końca roku przy stadionie ma też powstać Centrum Sportowe z kręgielnią, torem gokartowym i salą do squasha.

Przed Euro uruchomiona została kolejka z Gdańska Głównego do stadionu. Teraz wozi kibiców na mecze Lechii, uruchamiana jest też podczas dużych imprez na PGE Arenie. Przed Euro uruchomiona została kolejka z Gdańska Głównego do stadionu. Teraz wozi kibiców na mecze Lechii, uruchamiana jest też podczas dużych imprez na PGE Arenie.

3. Kolejka na stadion

3 maja 2012 r., po raz pierwszy od siedmiu lat, dojechała kolejka SKM do Letnicy. W bezpośrednim sąsiedztwie PGE Arena wybudowano przystanek Gdańsk Stadion Expo.

Budowa przystanku kosztowała miasto ponad 2 mln zł. Peron ma 200 metrów długości i może pomieścić 1,5 tys. pasażerów. Dziś kolejka uruchamiana jest w dni meczowe i podczas innych dużych imprez na PGE Arenie. Kolejka jeździ z Gdańska Głównego do stadionu w 6 minut.

4. Lotnisko
Otwarcie drugiego terminalu na lotnisku w Rębiechowie dwukrotnie zwiększyło jego przepustowość. Otwarcie drugiego terminalu na lotnisku w Rębiechowie dwukrotnie zwiększyło jego przepustowość.

Organizacja Euro w Gdańsku wpłynęła na rozbudowę lotniska. Na dwa miesiące przed rozpoczęciem turnieju oddano do użytku nowy terminal pasażerski T2 w Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy. Otwarcie nowego terminalu zwiększyło przepustowość portu do 5 mln pasażerów rocznie (dwukrotny wzrost). Koszty inwestycji to prawie 250 mln zł, z tego unijne dofinansowanie wyniosło prawie 90 mln zł.

5. Inwestycje drogowe
Estakada na Trasie Słowackiego otwarta została już po turnieju Euro. Estakada na Trasie Słowackiego otwarta została już po turnieju Euro.

Trasa Sucharskiego, Słowackiego, W-Z, Droga Zielona, Południowa Obwodnica Gdańska. Sceptycy twierdzą, że te drogi i tak by powstały, ale nie da się ukryć, że Euro przyśpieszyło ich realizacje - szczególnie dotyczy to Południowej Obwodnicy Gdańska zobacz na mapie GdańskaWęzła Karczemki zobacz na mapie Gdańska, których inwestorem był gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przed Euro udało się też zakończyć prace miejskiej spółce GIK na lotniskowym odcinku Trasy Słowackiego zobacz na mapie GdańskaTrasie W-Z zobacz na mapie Gdańska.

Na pozostałych budowach inwestorom zależało na uzyskaniu w czasie mistrzostw efektu komunikacyjnego - przejezdności.

Ponadto mieszkańcy zyskali nową nawierzchnię ul. Jana z Kolna od wysokości stacji SKM Gdańsk Stocznia do Węzła Kliniczna, który również został wyremontowany, ale na pół gwizdka. Dziś jednak przekonujemy się, że część tych inwestycji nie do końca się udała.

Przed Euro mogliśmy też pojechać autem przez Żółty Wiadukt. Niestety ta sielanka trwała tylko sześć miesięcy, bowiem należało rozpocząć budowę wiaduktu kolidującego ze starym obiektem.

6. Turystyka
Jedną z najliczniejszych grup kibiców, która odwiedziła Gdańsk podczas Euro byli Hiszpanie. Teraz wracają do Trójmiasta. Jedną z najliczniejszych grup kibiców, która odwiedziła Gdańsk podczas Euro byli Hiszpanie. Teraz wracają do Trójmiasta.

Dzięki Euro do Trójmiasta przyjeżdża większa liczba turystów z krajów, których reprezentacje grały w Gdańsku podczas Euro. - Najwięcej jest Hiszpanów. Zdecydowanie widzimy większy ruch turystyczny obcokrajowców w Trójmieście. Zaczął się wcześniej, bo już w maju. To najlepsza pora na zwiedzanie - mówi Marta Chełkowska, dyrektor departamentu turystki w urzędzie marszałkowskim w Gdańsku.

- Ulice Gdańska, Sopotu i Gdyni odwiedzają turyści z Hiszpanii, Niemiec. Najwięcej widać na Głównym Mieście w Gdańsku. Wieczorem odwiedzany jest Sopot. Więcej turystów widać także w Gdyni w restauracjach i domach towarowych - dodaje Chełkowska. Efekt EURO jest widoczny.

7. To można było zrobić lepiej...
Strefa kibica przyniosła 3 mln straty. Zawiniła pogoda, słaba gra naszej reprezentacji i płatne bilety na koncerty - tłumaczyły władze Gdańska. Strefa kibica przyniosła 3 mln straty. Zawiniła pogoda, słaba gra naszej reprezentacji i płatne bilety na koncerty - tłumaczyły władze Gdańska.

Strefa Kibica, którą podczas Euro odwiedziło ponad 300 tys. osób, nie zarobiła na siebie. Mimo wsparcia sponsorów, głównie UEFA, miasto dopłaciło do Strefy 3 mln zł. - Kiedy odpadła polska reprezentacja, wiedzieliśmy, że nie osiągniemy zakładanych sum. Z perspektywy czasu oceniam, że niepotrzebnie były biletowane koncerty. Ponadto zła pogoda miała ogromny wpływ na to jak się bawiono i konsumowano w strefie. Zawiedliśmy się też na sponsorach UEFA, liczyliśmy na 3 mln zł wpływu, a był tylko 1 mln. To jest duże doświadczenie na przyszłość. Byliśmy za bardzo optymistycznie nastawieni - przyznał wiceprezydent Andrzej Bojanowski.

Boisko w Oliwie, które miasto dostało w prezencie od Niemców, zostało zlikwidowane. Obiekt, który został wybudowany przed Euro przez Niemców z przeznaczeniem na treningi dla ich reprezentacji, miasto zdecydowało przenieść na al. Hallera do Klubu Gedania. W Oliwie natomiast ma powstać parking. Jednak podczas konferencji podsumowującej Euro prezydent Adamowicz za prezent dziękował i deklarował, że obiekt zostanie dobrze wykorzystany i będzie służył celom sportowym.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, kibiców na Euro nie dowiozły zmodernizowane kolejki SKM. Powodem były kłopoty z pozyskaniem finansowania na 21 składów.

Rozmowa z prezydentem Gdańska, Pawłem Adamowiczem:
Paweł Adamowicz na stadionie Paweł Adamowicz na stadionie

Jak pan z perspektywy roku ocenia organizację Euro w Gdańsku?

Bardzo pozytywnie. Wielka próba, z której nasze miasto - wbrew wielu niedowiarkom - wyszło z tarczą. Wielka promocja miasta na całym świecie. I wspaniała atmosfera, ulice pełne uśmiechniętych, radosnych ludzi. Tego się nie zapomina.

Czy dziś mając tę wiedzę, coś by pan poprawił, zmienił?

Zawsze można coś zrobić lepiej niż się w rzeczywistości zrobiło. Ale nie, nie było praktycznie żadnych wpadek, żadnych niedociągnięć.

Co uznaje pan za największy sukces, a co za porażkę?

Porażka była, ale nie z winy gdańszczan. Tą porażką była gra naszej reprezentacji. Niestety. A sukces? Przede wszystkim to, że okazało się, iż czasami chcieć to móc. Że my - Polacy - potrafimy.

Co radziłby pan kolejnym organizatorom turnieju?

Zmienić sposób myślenia. Uświadomienie sobie, że do osiągnięcia sukcesu nie wystarczą pieniądze. Że najważniejsi są ludzie. Kapitał społeczny. Czyli to, co nam się w Gdańsku udało osiągnąć.

Opinie (306) ponad 10 zablokowanych

  • Utopione pieniądze na długie lata!!! Lepszy byłby tor do wyścigów. (1)

    700 milionów kosztował stadion, który przynosi gigantyczne straty ( nikt nie mówi o odsetkach z kredytów, które są olbrzymie ), na mecze przychodzi garstka kibiców, na Euro też szału nie było.Warto było wydawać prawie miliard złotych?? Nie! Za połowę tej kwoty można by wybudować tor do wyścigów i ściągnąć do Gdańska imprezy rangi MotoGP i Formuły 1, lub chociaż WSBK, bywałem na takich imprezach np. w Niemczech czy Czechach, tam rok w rok przyjeżdża po około 80-100 tys kibiców ! A nie kilkanaście i to tylko raz, bo następnego Erło to my już nie zobaczymy. Rok w rok tysiące kibiców, którzy przyjeżdżają tam na około tydzień i zostawiają miliony Euro, a wydarzenie transmitowane jest na cały świat. Ale spoko mamy stadion, na którym na siłę starają się coś robić, ale który nigdy nie wyjdzie na plus. Do tego ECS czyli przechowalnia dla ludzi tego łysego idioty, za 200 milionów, a wy frajerzy którzy go wybierali, płaćcie wyższe czynsze, opłaty, mandaty.

    • 32 7

    • ECS to chyba 300 baniek

      + 14 rocznej dokładki.

      • 2 0

  • co miesiąc 1 mln strat na utrzymanie tego nocnika (1)

    • 47 4

    • a dokladnie to 3 miliony miesiecznie niewliczajac imprez do których trzeba doplacac

      • 8 0

  • wiecej PRu niż rzeczywistych korzysci (3)

    brałem udział w imprezie jako organizator UEFA, musze przyznac szczerze że gdyby nie UEFA jej organizacja wszystkiego co do minuty, to my jako polacy niestety nie dalibyśmy rady....jezeli nie wiecie to wam powiem ze wszystkie stanowiska w strukturach imprezy nawet szefostwo wolontariuszy ...dzierzyła UEFA (głownie niemcy, szwajcarzy, włosi francuzi, angole, hiszpanie) oni rządzili...tylko wiesniaki (nie wszyscy ale ci zatrudnieni na stałe w ochronie") polskie buraki z przeszłoscia zomowska jeszcze, nie reprezentowali sie na uefowskim poziomie!!! a koszty? oczywiscie najwiecej zyskała UEFA: gadzety,licencje na sprzedaz napojów i jedzenia na stadionie wszystko....zyski do uefa!!! naprawde o tym sie nie mowi a ja to wiem ze zrodła w uefa...oni mieli w nosie reszte ich interesowały zyski dla siebie! i prosze mi nie pisac ile miasto zyskało bo to nieprawda...miasto musiało dopłacać....do plusów mozna zaliczyć to ze nie było w gdańsku zadnych zadym ;) bo wtedy straty były by wieksze ;)atmosfera rzeczywiscie była fajna ale z atmosfery sie nie wyzyje!

    • 45 3

    • i jeszcze dodam

      Wszystko w polsce co miało logo euro2012 i uefa....Zyski do uefa!!!!! Taka prawda co nie znaczy ze nie było plusów, ale zdecydowanie mniej niz minusów tej imprezy!

      • 3 2

    • (1)

      wolontariusz organizatorem? Masz chłopie wyobraźnię. Skoro wszystko super działało to powiedz mi czemu UEFA kilkukrotnie przed meczem zmieniała miejsca odbioru biletów przez cudzoziemców. Raz informowali, że na Traugutta, potem że w operze, potem że na ul. Pokolenia Lechii. Jedni tu, drudzy tam. Potem docierali na maksa źli kibice, którzy łazili po mieście z kapcia pod bramy stadionu bez biletu i odsyłani byli w kolejne miejsce. Ale co ty możesz wiedzieć?
      Inna sprawa: Na słupach informacyjnych w trakcie pierwszego meczu były błędy zaklejane potem naklejkami. (słup UEFAy) Kolejna: Wolontariuszka UEFA pyta mnie na Marynarki Polskiej jak ma dostać się do centrum. To chyba Wy mieliście pomagać ludziom a lansowaliście się w niebieskich dresikach

      • 2 1

      • wybacz ale ja byłem trybikiem

        podajesz przykład dziewczyny w niebieskim fakt od nas - która była przyjezdna, pewnie pierwszy dzien, i akurat szła w niebieskim uniformie (fajne uniformy, prawda ??:) ja akurat w nich do domu nie chodzilem,zeby mnie jakis obrzympał dres nie skroił ;)zazdroscisz ze takiego nie masz no ale pewnie nie wysiliłes sie na rozmowe 9 miesiecy wczesniej bo jezykow nie znasz). Przypominam ze w zielonych uniformach to wolontariusze z miasta byli!!! Tak Volsi byli w trybikach organizatorów UEFA, ja moge odpowiadac za to co robiłem w grupie na stadionie...perfekcja!!! ze strony UEWFA niestety, mielismy różne zakazy, duzo było obcokrajowców...polscy superviserzy słuchali tych z uefa wszystko w temacie!!

        • 2 0

  • Do końca roku skarb państwa straci 44 miliony złotych na utrzymaniu stadionów wybudowanych na Euro. Straty przynoszą wszystkie obiekty z wyjątkiem poznańskiego. Biznesplany na 2013 roku stadionów w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku i Poznaniu przejrzeli dziennikarze RMF FM.

    Organizacja zarządzająca poznańskim obiektem płaci miastu 600 tys. zł rocznie. Jest to kwota niższa niż zakładano w poprzedniej umowie. W porównaniu do pozostałych stadionów okazuje się, że było to dobre posunięcie.

    Stadion Narodowy mimo wszystkich imprez zorganizowanych na 2013 rok ma ponieść stratę 21 mln zł. Nie pomogą mecze reprezentacji Polski, ani koncerty. "Spółka PL.2012+ zarządzająca stadionem, cały czas pracuje nad tym, żeby strata była możliwie jak najmniejsza" dowiedział się RMF FM.

    Arena we Wrocławiu również nie jest w najlepszej sytuacji. Kalendarz imprez jest tam bardzo skromny, oszczędności szukają wszędzie, do września zwolnionych zostanie 14 pracowników jest to 1/3 załogi. Obiekt jest 19 mln zł na minusie.

    Stadion w Gdańsku przynosi najmniejsze straty. Na ten rok PGE Arena zaplanowało mecze Polska - Dania, Polska - Urugwaj i Lechia Gdańsk Brazylia. Wśród ważniejszych wydarzeń jest też koncert grupy Bon Jovi. Gdański obiekt zamknie rok z 4 milionami straty.

    • 27 1

  • Po euro zostały ogromne długi i ... !!!

    *Ludzie którzy niedostali wypłat,pracowali w "FUN ZONE" na CZARNO (skandal)
    *ciągłe remonty na drogach budowanych na szybko przed euro
    *puste stadiony do których dokładamy miliony
    To nam zostało po euro ale pan Paweł wiecznie uśmiechnięty on na 100% dobrze wyszedł na euro

    • 35 3

  • Komedia,

    najnowszy POmysł reżimowych mędrców to pałać ślubów na stadionie.

    • 26 2

  • Pewnie wielu dziewczynom po Euro pozostała... ciąża.

    Taka pamiątka na całe życie.

    • 28 1

  • kilkadziesiąt samotnych matek z przychówkiem

    • 30 1

  • ? (2)

    "Najbliższą imprezą, która odbędzie się na PGE Arenie jest mecz Lechia Gdańsk - FC Barcelona"
    Czyli koncert Bon Jovi odwołany?

    • 4 4

    • Koncert odwołany

      chyba na BonJovi Arenie, bo szyldu z PGE nie widać od miesięcy.

      • 1 0

    • ty Gumbas...

      do ciebie by bardziej pasowało "gumboot"

      • 0 0

  • najgorsze co zostało po ełro go bUdYń

    • 15 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane