• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z zabytkami z Bazyliki Mariackiej?

Katarzyna Moritz
9 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Muzeum w Warszawie upomina się o zabytki z Bazyliki Mariackiej.


Na liście zabytków, o które obecnie rości sobie prawo Muzeum Narodowe, jest arcydzieło malarstwa gotyckiego - tablica dziesięciorga przykazań z końca XV w., a nawet renesansowe świeczniki. - Będziemy zabiegać o wsparcie premiera, który, jako historyk, ma świadomość wagi tych dzieł i znaczenia, gdzie są eksponowane - podkreśla Tomasz Korzeniowski, konserwator zabytków z Bazyliki Mariackiej.



Czy sporne dzieła sztuki powinny pozostać w Bazylice Mariackiej?

- Roszczenia Muzeum Narodowego są nieuzasadnione historycznie i gdyby je zrealizować, Gdańsk i Pomorze straciłoby ważny element dziedzictwa kulturowego. Muzeum w Warszawie weszło w posiadanie tych zabytków przez ich zawłaszczenie, bez konsultacji z prawnym właścicielem - podkreśla Tomasz Korzeniowski, konserwator zabytków ze świątyni.

O co upomina się muzeum? - Najcenniejsza jest tablica dziesięciu przykazań z końca XV w., arcydzieło malarstwa gotyckiego. Dokumentuje ono życie codzienne gdańszczan sprzed 500 lat. Wartość tego dzieła jest nieoceniona, widać tu wnętrza mieszkań, restauracji. M.in. pod wpływem tego obrazu Kieślowski nagrał cykl dekalogu - zastrzega konserwator.

Dzięki tablicy, która wisi na lewym filarze, naprzeciwko głównego ołtarza, poznajemy nawet modę sprzed 500 lat. Jedna z najpopularniejszych scen nawiązuje do przykazania "nie cudzołóż", gdzie zaślubiny kontrastują z ogrodem rokoszy, a grzech ukazany jest poprzez kochanków w tańcu.

Inne obiekty, które miałyby trafić do Warszawy, to mały i duży ołtarz Ferberów, epitafium Jana Ferbera, ołtarz z figurą pięknej Madonny z lat 30. XV wieku, tryptyk ukrzyżowania, ołtarz baldachimowy bractwa kapłańskiego, a nawet kilka przyściennych renesansowych świeczników.

Ołtarz Św. Rajnolda z 1515 r. Ołtarz Św. Rajnolda z 1515 r.
Ołtarz baldachimowy z kaplicy św.  Kosmy i Damiana 1420 r. Ołtarz baldachimowy z kaplicy św.  Kosmy i Damiana 1420 r.
Ołtarz Jerozolimski z 1500 r. Ołtarz Jerozolimski z 1500 r.
Średniowieczne dzieła, o które obecnie upomina się Muzeum Narodowe, to w sumie 28 obiektów (wiele wymienionych jest osobno, choć stanowią całość np. jednego ołtarza). Trafiły do Warszawy po drugiej wojnie światowej, na mocy dekretu z 1946 roku o mieniu porzuconym i poniemieckim. W latach 90. zabytki zostały wypożyczone Bazylice. Jednak ostatniej propozycji umowy użyczenia ich do 2030 roku proboszcz bazyliki, Stanisław Bogdanowicz, nie podpisał. Uważa on, że obiekty te są odwieczną i niezbywalną własnością Bazyliki.

Batalia o zwrot dzieł do Kościoła Mariackiego trwa od dziesiątek lat, a zabytki odzyskiwano z wielu placówek w Polsce i zagranicy. Dużego rozpędu proces ten nabrał w okresie powstania Solidarności. W 1980 roku zebrano ponad pięć tysięcy podpisów gdańszczan i turystów popierających ideę odzyskania gdańskich zabytków. Wtedy, w 1981 roku, powróciły na swe odwieczne miejsce z Muzeum Narodowego w Warszawie gotyckie rzeźby z grupy Ukrzyżowania Mistrza Pięknej Madonny, brązowe rzeźby alegoryczne z chrzcielnicy czy alabastrowe kwatery z ołtarza ścięcia św. Jana oraz kilka predelli. Proces ten przerwał stan wojenny.

Po tym, gdy Lech Wałęsa został prezydentem, w 1992 roku dzięki jego interwencji doszło do kolejnego porozumienia i z Muzeum Narodowego trafiła do Bazyliki m.in. wspominana Tablica Dziesięciorga Przykazań, dwa skrzydła i predella dużego ołtarza Ferberów, mały ołtarz Ferberów i malowidło wotywne fundacji Jana Ferbera.

Co dalej z zabytkami, o które obecnie upomina się muzeum? Kościół, jak i konserwator będą zabiegać o poparcie rządu. - Premier, który, jako historyk, ma świadomość wagi tych dzieł i znaczenia, gdzie są eksponowane, może pomóc nam zakończyć wieloletni konflikt i proces rewindykacji. Myślę, że dużym sukcesem muzeum byłoby zakończenie tej sprawy i przekazanie nam wszystkich dzieł w formie darowizny i ostateczne odstąpienie od roszczeń ze strony muzeum. - podkreśla konserwator.

Ta sprawa paradoksalnie może przyczynić się do tego, że muzeum zwróci nam pozostałe dzieła, które są w jego zbiorach w Warszawie. Jest tam jeszcze pięć ołtarzy ze świątyni. To m.in. bardzo cenny ołtarz Św. Rajnolda, poliptyk z 1515 roku, Ołtarz Jerozolimski z 1500 roku, dyptyk Winterfeldów z 1430 roku, ołtarz baldachimowy z kaplicy św. Kosmy i Damiana, ufundowany ok. 1420 roku przez cech balwierzy i cyrulików oraz ołtarz cechu szewców (Pietas Domini), ufundowany ok. 1435 roku.

Ponadto dwa zabytki z bazyliki są w Muzeum Narodowym w Gdańsku (Sąd Ostateczny Hansa Memlinga i gotycki ołtarz św. Elżbiety), kolejny obiekt jest w Muzeum Dahlem w Berlinie (Tablica Tron Łaski z kaplicy św. Jerzego), jeden w Muzeum im. Puszkina w Moskwie (Mały Dyptyk Winterfeldów).

Miejsca

Opinie (227) 8 zablokowanych

  • nadmieniam, że w 1944 w Gdańsku katolicy stanowili ułamek (75)

    ogółu ludności, zaś większość świątyń należała do protestantów. Kościół katolicki instytucja niby taka pacyfistyczna, nie ma moralnych problemów by wyciągać ręce po łupy wojenne. A po pieniądze państwowe, jak udowadnia ta, czy sprawy komisji majątkowej to jakoś jeszcze chętniej się ubiega.
    Ale cóż nie jestem obiektywny, w końcu jestem protestantem

    • 47 43

    • ciekawe jaki procent (22)

      wypowiadających się to potomkowie tych gdańszczan, którzy te kościoły budowali... dzieła sztuki kupowali. O ile nos mnie nie myli Ci co tak chce zagarnąć wszystko co niech ich to bose Antki ;)

      • 2 5

      • (21)

        Zbadaj czystość genetyczną.
        Takie badania prowadzili już Niemcy.

        • 3 2

        • po co genetyczne (20)

          wystarczy kulturowe ;). A tak serio przejdź się po głównym mieście z przewodnikiem - takim na papierze - pod pachą i poczytaj, kto jaki dom budował, do kogo on należał, i dlaczego parę tylko nazwisk brzmi z polskiego, a większość z nieco innych języków

          • 4 3

          • jeśli przynależnośc państwową oceniasz z brzmienia nazwiska, to gratuluję :P (19)

            • 5 1

            • gratuluje czytania ze zrozumieniem (18)

              badanie genetyczne - czy kulturowe ma określić pochodzenia etmiczne a nie przynależność Państwową - wietnamczyk z polskim obywatelstwem jest polakiem, ale różni się genetycznie od ogółu. Większość - choć oczywiście nie wszyscy - znani gdańszczanie byli z pochodzenia niemcami, a od połowy XVI wieku protestantami i nie mieli - poza miejscem zamieszkania i odgórną władzą, nic wspólnego z polską i katolicyzmem, co uzasadnienia czemu wówczas było to największe i najbogatsze miasto w polsce

              • 2 2

              • gratuluje znajomości historii (17)

                wielkie i bogate miasto, bo zarabiało na handlu polskim zbożem i korzystało ze protektoratu królów polskich; jak upadła Rzeczpospolita, twój "niemiecki" Gdańsk spadł do kategorii głębokiej nic nie znaczącej prowincji

                przynależność narodowa wykształciła się w XIX wieku, a Ty mieszasz ją bez sensu w XVI

                "wietnamczyk z polskim obywatelstwem" - ten wątek ma się do gdańszczan jak pięść do nosa.

                • 3 1

              • taki protektorat? a kto w latach 1576 - 77 (16)

                prowadził otwartą wojnę z Gdańskiem? Przykładów można by nieco namnożyć, jak chociażby udział Gdańska w walakch wewnętrznych po wyborze Stanisława Leszczyńskiego na króla. Przynależność narodowa w kontekśćie mojej wypowiedzi to kwestia pochodzenia etnicznego, co chyba wcześniej napisałem, a więc istnieje odkąd można mówić o zjednoczeniu organizacji plemiennych w naród. A co do wietnaczyka... proszę przeczytaj preambułę do obecnie obowiązującej konstytucji..... tam masz odpowiedź, o co chodzi... prznależność państwowa, niezależnie czy rozumiana jako obywatlestwo, czy poddaństwo nie ma nic wspólnego z pochodzeniem etnicznym.....

                • 3 2

              • incydenty pomyslnie zakonczone (15)

                wspomnij moze, jak gdanszczanie bronili się rekami i nogami przed pruskim zaborem.

                Poczytaj sobie o historii Gdanska, przecież literatury jest w bród.

                na Twój wątek "etniczny", sorki, ale słow brakuje

                • 4 0

              • hm ilu znasz przedwojennych gdańszczan? (14)

                Ilu z tych co żyje uważa się za Polaków, a ilu za niemców? A propos zaboru pruskie nie bronili sie przed niemcami - bowtedy żywioł niemiecki dawno już dominował ;) a przed podatkami, których w Rzeczplitaj Szlacheckiej nie było tak wiele w stosunku do podatków pruskich. Wspomnij z łaski ilu gdańszcan chciało do polski po 1918r? Aby to nie w Gdańsku odmawiano rozładunków statków z pomocą dla II RP? Czy to aby nie gdańsk był narzędziem w wojnie celnej? Czy napisy na poniszczonych przez wojnę i późniejszych Panów miasta budynkach nie są w języku niemieckim? W jakim języku tworzyli dawni Gdańszczanie? Ilu z nich w Polskim? Jakie nazwy miejscowe dominowały w 38r., a zatem za czasów WMG? Co Gdańsk miał wspólnego z Polską poza położeniem geograficznym?

                • 2 4

              • (13)

                Gdańsk ma tysiącletnia historie, a ty w jednym wątku skaczesz z tematu na temat.

                1. gdanszczanie bronili sie przed pruskim zaborem, drogą dyplomatyczną i nie tylko, po zaborze część rodowitych gdańszczan opusciła Gdańsk.

                2. gdanszczanie dobrze wiedzieli co robili, bo z zaborami i upadkiem Rzeczpospolitej Gdańsk stał się podrzędną prowincjonalną mieściną.

                3. w 20-leciu międzywojennym Gdańsk był oficjalnie wolnym miastem, praktycznie zdominowanym przez Niemców, którzy na dodatek szykanowali Polaków. Niedługo potem Niemcy rozpetali wojnę światową i nie rozumiem sentymentów do tego (20-let.) smetnego okresu w historii Gdanska.

                4. znam kilku przedwojennych gdańszczan, którzy uważają się za Polaków.

                5. w Gdańsku dominował język niemiecki, ale w najlepszych swoich czasach najwięcej wspólnego miał z Polska.

                • 9 0

              • (12)

                ad. 1 trudno mi powiedzieć, ilu rodowitych gdańszczam opuściło Gdańsk po II zaborze, wiem natomiast ze w okresie zaboru pruskie ludność wzrosła ponad 4 krotnie od około 42 - 44 do ponad 200.000 w 1918 i około 252.000 w 1939r. Wydaje się, że przedstawiciele większości znanych rodów Gdańskich pozostali, a w każdym razie istniałą tu ciągłość gospodarcza i kulturowa.
                2. j.w. owszem, Gdańsk, nie był głównym miastem prus czy II rzeszy ale to przez Gdańsk prowadzi pierwsza linia powietrzna - powietrzna nie lotnicza - w cesarstwie. Z drugiej strony krótki spacer po wyjściu z domu, hm pomijajć te budynki których nie ma, utwierdza mnie w tym ze inwestycji w czasach cesarza było nie mało, jak chociażby siedziba banku rzeszy, czy komendantura... nie istniejący DanziegerHoff itp
                3. Gdańsk był Gdańskiem, co można więcej powiedzieć? Miał wielusetenią ciągłość osadniczą, którą zniszczono po wojnie. To jak tu było źle widać na przedwojennych fotografiach - to było dobra zamożne miasto. I to w zasadzie tyle.
                4. Cóż z pośród znanych mi Gdańszczan z przed wojny - poza jednym wyjątkiem, to jak mówą sami my "gdańszczany" lub niemcy. PRzykre, gdy uwzględni się ze etnicznie część z nich to polacy.

                5. Wspólnego z Polską oczywiście położenie ;) ale na tym raczej koniec. "Chłańsk" nie był lubiany w Polsce, musiał kupować swoje przywileje, a w czasach rozkwitu szlachetczyzny ;) skurczył się o jakies 40 % z prawie 70 tys za króla Jana do 42 ja Stanisława. Sławne rodziny Gdańskie...hm czy znam jakąs o polsko brzmiącym nazwisku? no ze dwie, a reszta ;) starczy się przejść po kościołach i popatrzyć na nagrobki, bo cmetarze waleczni żołdacy na froncie walki o polskość jakość poniszczyli...

                6. plan Gdańska ;) tzn rozkład zarówno starego - tego nieistniejącego, jak i głównego miasta.... to chyba nie polacy projektowali, obwarowania... hm... ? kamienice? hm szukam tych polaków ale mało ich mało ;)

                • 1 8

              • Królewskie Polskie Miasto Gdańsk :-) (9)

                Gdańsk był praktycznie etnicznie czysto polski (pomorski lechicki) od VII do XIIIw. Ufortyfikowany przez Mieszka I ok. 980r., ochrzczony przez św. Wojciecha 997r... Zawsze (z drobnym wyjątkiem II WMG i III Rzeszy) należał do polskiej prowincji kościelnej.
                Gdański patrycjat XV-XVIII w.posiadał polskie szlachectwo (np. Ferberowie). Gdańscy mieszczanie tego czasu zazwyczaj znali niemiecki, polski, łacinę i inne języki. Utrzymywali żywe kontakty z polskim Królem i szlachtą (np. Heweliusz, Ferberowie, Dantyszek, Lengnich). Stany niższe często miały korzenie kaszubskie (a więc etnicznie polskie). Gdańsk był lojalny i wierny wobec Króla i RP (choć dbał o swoje przywileje) i czynnie ich wspierał np. Wojna Trzynastoletnia 1454-1466, inne wojny z Krzyżakami 1520, niemieckimi Prusakami 1772, Szwedami cały XVII w, obrona Króla Leszczyńskiego... Masa gdańskich zabytków świadczy o polskości Gdańska (wizerunki Białych Orłów np. na bramach, w ratuszach, polskich królów np. w ratuszach, Dworze Artusa itd.)....
                Pod zaborem pruskim (ostatecznie od 1815r.) Miasto upadło, dawne rody emigrowały, wyludniło się, napłynęło pruskie wojsko i urzędnicy... Efektem był odpolszczenie i nazifikacja WMG w latach 30 XX w., II Wojna Światowa i ludobójstwo na Polakach gdańskich (np. ks. Komorowski, Rogaczewski, Górecki, obrońcy Poczty Polskej i tysiące innych) i zniszczenie Miasta w 1945r... Od 1945 My, Polacy, odbudowaliśmy Nasze Miasto i rozbudowaliśmy... Na ponad 1000 lat pisanej historii Gdańska, ok. 800 lat Miasto było w Państwie Polskim, i jemu zawdzięczało swoją potęgę i rozkwit... Polacy byli tu ZAWSZE!
                Nasze Królewskie Polskie Miasto Gdańsk! :-)
                ...A popiskiwanie typków DA/NSDAP/SS jest bez znaczenia...

                • 11 1

              • sporo w tym prawdy ale tak policzmy (8)

                Gdańsk , a raczej pomorze gdańskie stało się częścią państwa polskiego około 980 990 r. I pozostało w Polsce aż do rewolty 1034 czyli 44 - 54 lata. Potem są mroki dziejów... Kazimierz odnowiciel raczej go nie odzyskał ...dopiero bolesław krzywousty. Potem faktycznie pojawia się zwierzchność lenna ale i tak ginie w początku XIII wieku. Bezpośredniej władzy polski nad pomorzem mamy zatem kolejne 50 - 60 lat, zatem w sumie dopiero 110 - 120 na przestrzeni pierwszych III wieków. Potem jest epizod z przemysłem II około 2 lata ;) potem faktyczne zwierzchność ostatecznie utracona w 1308/9 roku. Władzy bezpośredniej mamy niewiele ponad 100 i około 100 lat lenna... Potem jest 1454 i do 1793 mam 339. No i potem od 1945 do chwili obecnej 65 lat. Suma na ponad 1000 lat mamy pół na pół, władzy polski a z drugiej strony innych w tym i naturalnej dynastii pomorskiej sobiesławiców. Nie ma zatem powodów by mówić o tak wielkiej przewadze polski, tym bardziej ze jak powtórzę po raz kolejny sam spacer po głównym mieście i obserwacja osób, który budowały sugeruje pewne konkluzje co do ich pochodzenia nie słowiańskiego, chyba ze mamy na myśli plebs, gdzie pewnie przez większą część okresu istnienia Gdańska żywioł słowiański miał większość. Niestety nie mam możliwości szereszego odniesienia się do argumentów pozdrawiam sympatyków historiii....

                • 0 4

              • !). Jak liczymy to zróbmy to sumiennie i poprawmy Twoje błedy... (7)

                - Pomorze (a tym bardziej Wschodnie z Gdańskiem) było w państwie Mieszka I najmniej od ok. 970, skoro bronił je w bitwie pod Cedynią w 972r...
                - Kazimierz Odnowiciel na pewno odzyskał Pomorze podczas odbudowy Państwa, skoro wiadomo, że jego syn Bolesław II Śmiały wg kronik, "stracił władzę nad Pomorzanami".
                - ponowna ścisła współpraca (po rozluźnieniu za Świętopełka II po 1227r.) wielkopolsko-pomorska została zapoczątkowana 1271 (odbicie Gdańska z okupacji brandenburskiej), potwierdzona układem w Kępnie 1282 (gdzie Mściwój II "darował za życia" Pomorze Przemysłowi II, który władzę bezpośrednią przejął w 1294r.).
                - W okresach przejściowej, mniejszej lub większej, niezależności od centaralnej władzy piastowskiej, jakie zazały się pomiędzy Xw. a 1308r., Pomorze Wschodnie z Gdańskiem zachwywało swój lechicki (polski) charakter etniczny, było silnie powiązane politycznie i gospodarczo z innymi dzialnicami Polski, podlegało polskiej strukturze kościelnej. Nie wchodziło ono nigdy na stale, w skład obcej państwowości (np. niemieckiej, poza chwilowymi i okupacjami i zależnościami, np. barnderburska, duńska). Sobiesławowice i inni książeta wschdniopomorscy byli polskimi władcmi dzielnicowymi, względnie władcami plemiennymi, przeważnie zależnymi, wasaslnymi względem seniora piastowskiego, a więc było to Państwo Polskie.
                - Plebs i pospólstwo (często pochodznia kaszubskiego, a wić etnicznie poskliego) to też byli gdańszczanie (a o propolskich postawach patrycjatu już pisałem).

                • 3 0

              • !!) Przynależność państwowa Miasta Gdańska: (6)

                VII w.-ok. 970r.- bezpaństwowy SŁOWIAŃSKI Pomorski
                970-1271r.- POLSKA / SŁOWIAŃSKE Pomorze
                1271-1272- Brandenburgia (niemieckojęzyczna)
                1272-1308- POLSKA
                1308-1454- Zakon Krzyżacki (niemieckojęzyczny)
                1410-1411- POLSKIE miasto, Krzyżacki zamek
                1454-1793- POLSKA
                1793-1807- Prusy (niemieckojęzyczne)
                1807-1815 - Wolne Miasto
                1814-1918 - Prusy / Niemcy
                1919/20-1939 - Wolne Miasto
                1939-1945- Niemcy
                od 1945 i na zawsze- POLSKA...
                ...
                Czyli zbiorczo posumowując:
                ponad 750 lat - POLSKA
                ok. 3 wieki - bezpaństwowy SŁOWIAŃSKI
                ok. 270 lat- państwa niemieckojęcyczne
                ab. 27 lat- Wolne Miasto...
                ...
                Królewskie Polskie Miasto Gdańsk pozdrawia! :-)

                • 7 0

              • zaraz zaraz 1300 lat miasta które ma niewiel ponad 1000 (5)

                to sporo Ech licząc od lokacji to niewiele ponad 700. Od począku ery przez pierwsze 5 wieków dominował element germański. Bitwa pod Cedynią dotyczyła walki o dominację na rejonem odry - pograniczem z Cesarstwem. Podbój pomorza gdańskiego jest późniejszy i bez związku z tą - zresztą bez większego znaczenia bitwą. Tytulatura królestwa polskiego zawsze obejmowała pomorze, więc oparcie się o same tytuły nie ma nic wspólnego z kategorią faktów. Nad pomorzem Gdańskim panowało - poza latamia 1454 - 1793 - tylko kilku władców polski i to do końca nie jesteśmy w stanie przesądzic czy w sposób bezpośredni; są to Mieszko I - przez ostatnie ok. 10 lat życia, Bolesław Chrobry, Mieszko II - do 1034r., Bolesław Krzywousty, Przemysł II. Zwierzchnią władzę mieli Władysław Łokietek - i to tylko przez killka lat, książęta krakowscy przez około 90 lat, być może - ale to też tylko pewien domysł Bolesław Śmiały. A tak poza tym wskaż, które z obiektów w gdańsku ufundowali polscy królowie... i czemu ich jest tak mało.
                Mszczuj i Przemysł zawarli umowę o przeżycie nie ma to nic wspólnego z darowizną.
                W czasie, gdy polacy walczyli w powstaniach śląskich o polskę gdańsk zdecydowanie skłaniał się ku Niemcom.
                A propos tytułów ;) jak tak, to ostatnim królem polski jest mikołaj II ;)
                Co do języka ech.... Schopenhauer, Hewelcke, Fahrenheit, kto z nich pisał po polsku? OCzywiście było paru słynnych gdańszszan o polsko brzmiących nazwiskach ale może co 1/4.....

                • 0 2

              • Znowu mylisz się Antypolski Kolego Germanofilny... (4)

                -Wg teorii autochtonicznej Prasłowianie i Słowianie byli tu "od zawsze" tzn. od ok. 1700 r.pn.e... Goci i Gepidowie byli tu przjeściowo na początku n.e. i sobie poszli na południe. Słowianie zostali, zasileni potem pobratyńcami ok. 500 r. n.e....
                Pierwsze osiedla w Gdańsku to VII w. n.e. a więc czasy słowiańskich lechickichch Pomorzan.
                -Mieszko wpierw przyłączył Pomorze Wschodnie ok 970r., potem przyłączył Zachodnie. Zawsze obecność Polski była silniejsza na Pomorzu Wschodnim. Ok. 980r. zbudowano nowy gród gdański, tą samą "techniką" co inne grody piastowskie (a więc napewno z polecenia Mieszka I).
                -Znowu pominąłeś Kazimierza I Odnowiciela i Bolesława II Śmiałego (pewne!), oraz przejściowo Władysława I Hermana (ok. 1090r.), którzy na pewno byli panami i zwierzchnikami Pomorza Gdańskiego, podbnie jak wszyscy książęta seniorzy Polski od 1116r. (podbój przez Bolesława III Krzywoustego) do 1227r. (śmierć Leszka Białego).
                -Mściwój II w Kępnie 1282 "darował za życia" Przemysławowi II "całe Pomorze", sprawdź sobie tekst dokumentu...
                -Polacy władcy na pewno: zbudowali silny gród państwowy z portem ok.980r., poza tym np. z nowszych opisanych dokumentami czasów: Kaplica Królewska Jana III Sobieskiego... Ksążeta pomorscy to też byli polscy władcy dzielnicowi, a ich fundacji jest sopro: np. kościół cystersów w Oliwie, kalsztor dominikański, praktycznie wszystkie kościoły wczesnośredniowieczne w Gdańsku itd. Zielona Brama miała być de facto polski Pałac Królewski w Mieście...
                -Postawa Niemców gdańskich w XX w., to skutek odpolszczenia Miasta podczas zaboru pruskiego w XIXw... Zresztą mimo tego, Polacy byli tu zawsze!
                -Do XIX w. ważniejsza była lojalność państwowa (niż język i pochodzenie), i wg tych kryterium Gdańsk XV-XVIIIw. był zdecydowanie Polskim Miastem, tytularnie "Królewskim Polskim Miastem"... Gdyby nie nieszczęście rozbiorów, gdańszczanie spolonizoawliby się całkowicie, tak jak to było np. mieszkańcami Krakowa (pierwotnie duża część z nich była niemieckojęzyczna) i innych miast RP...
                W 1945r. odzyskaliśmy to co Nasze! :-)

                • 1 0

              • ech (2)

                o polonizacji krakowa najlepiej mówi bunt wójta alberta, skoro władysław herman panował nad Gdańskiem to po kiego grzyba jego syn miał dokonywać podpoboju? Od wielu już lat prasłowianie nie istnieją... nie w znaczeniu że wymarli czegośtakiego nie było, a teoria o ich bycia miała podważać germańskość plemniom tu żyjących ;) a właśnie sprawdź kto kręgi pod odrami zbudował, książeta pomorscy to polscy książęta dzielnicowi - to pewne novum ;) zwłaszcza pod roku 1227 ;), skoro sobiesławice nie byli piastowiczami to raczej nie mieli udziału w podziale schedy po bolku krzywoustym, skoro mówisz ocystersach to zauważ ze posądza sie ich o germinazację ;) a poza tym raz jeszcze to sobiesławiców fundacja nie ma nic wspólnego z polską, układ o przeżycie z Mszczuj miał charakter dwustronny - ale przyznaję, że jest co najmniej jeden autor który wskazuje na donacyjny charakter działania ;) ale to raczej zdecydowana mniejszość, ale cóż historia piszą zwycięscy nie ci którzy budowali piękne mury które widzę za oknem, lecz Ci którzy miasto to z dziką rozkoszą palili ;) ale taka historia... nic nowego ;), odzyskliśmy co nasze... jak już to pomorzan... kaszubów i innych mieszkańców tych ziem...

                • 0 19

              • Fanie frau Eriki Steinbach...

                - Polonizacja Krakowa pomimo pewnych problemów (np. bunt Alberta) postępowała i zakończyła się pełnym 100% sukcesem, to chyba oczywiste...
                - Władysław Herman panował przejciowo Pomorzu 1090-91, ale tendencje odśrodkowe zwyciężyły Pomorzu, wycofał wojska po uprzednim spaleniu grodów (także Gdańska). Jego syn Bolesław III Krzywousty musiał na nowo opanowywać Pomorze dla władzy Piastów.
                - Nie neguje pzejściowej obecności Gotów na Pmorzu Wsch. Wg. teorii autochtonicznej byli Prasłowianie (zwai np. Wenetami, Wenedami w żródłach antycznych). Wg teorii migracyjnej Słowinie zajęli Pomorze w V w., czyli
                2 wieki przed powstaniem pierwszych osiedli w Gdańsku (a więc były to osiedla słowiańskie).
                - Książeta pomorscy do ok. 1116-21r. (do podboju przez Krzywoustego) byli władcami plemiennymi (władcy lechckich Pomorzan), zazwyczjaj zależnymymi od Gniezna i byli oni prawdopodobnie boczną linią Piastów. Od od ok. 1120r. Krzywousty "zaistalował" nowych dynastów namiestników, zależnych od Krakowa, później ewoluujących w książąt, wielkokrotnie spokrewnionych i spowinowaconych z Piastami, i czynnie uczestniczących w ogólnopolskiej polityce. Tak więc byli to polscy książeta dzielnicowi, a pomorze było częścią Regium Poloniae, to oczywiste.
                -Sporo kleru na terenach misjnych było pochodzenia niemieckiego i co z tego. Klasztor oliwski szybko się spoloznizował i reprezentował Polską Rację Stanu, aż do kasacji przez niemieckich Pruskich okupantów zaborców w XIX w.
                -Akt w Kępnie 1282 to akt "darowizny za życia... całego Pomorza" od Mśćiwoja II dla Przemysła II, oznaczający w rzeczywistości akt wasalny Mściwoja względem Przemysła i jednocześnie wyznaczający następcę po Mśiwoju... Przeczytaj tekst dokumentu i nie kłam...
                - Za spalenie Gdańsk w 1945 odpowiedzilni są głównie Niemcy (którzy wywołali II wojnę światową i przeprowadzili masowe wielomilione ludobójstwo) a bezpośrednio głównuie Sowieci, którzy w akcie prymitywnej zemsty zniszyli Miasto, w większości po ustaniu walk... My Polacy odbudowaliśmy i rzbudowaliśmy Nasze Miasto, zniszczone w 90% przez Sowietów i Niemców...
                - Wczesnośredniowieczni Pomorzanie to byli polskim lechickim plemieniem, a ich potomkowie - Kaszubi byli i są rdzennymi pomorscy Polacy... Zresztą na polskim Pomorzu każdy Polak (rdzenny i napływowy) jest "u siebie"... :-)

                • 0 0

              • Przecież nie Polacy spalili Gdańsk, tylko Rosjanie, którzy traktowali Gdańsk jako niemieckie miasto, w odwecie za to, co niemiecy wyprawiali na wschodzie. A o czym zasiedli Pomorzanie nie chcą wiedziec. Do kogo pretensje? Kto sieje burzę...

                • 30 0

              • właśnie!

                Postawa Niemców gdańskich w XX w., to skutek odpolszczenia Miasta podczas zaboru pruskiego w XIXw... Zresztą mimo tego, Polacy byli tu zawsze!
                -Do XIX w. ważniejsza była lojalność państwowa (niż język i pochodzenie), i wg tych kryterium Gdańsk XV-XVIIIw. był zdecydowanie Polskim Miastem, tytularnie "Królewskim Polskim Miastem"... Gdyby nie nieszczęście rozbiorów, gdańszczanie spolonizoawliby się całkowicie, tak jak to było np. mieszkańcami Krakowa (pierwotnie duża część z nich była niemieckojęzyczna) i innych miast RP...

                • 13 0

              • i znowu o tych nazwiskach :( (1)

                Nazwisko rzecz nabyta, nie mówiąc juz o tym, że końcówki i brzmienie zmieniano zgodnie z poprawnościa polityczna danego okresu... Nie znasz nazwisk ludzi zasłużonych dla Polski, utożsamiajacych się z Polakami, o całkiem niepolskich nazwiskach?

                Do ludności dodaj Holendrów, Szkotów etc., czy oni maja "prawo" byc gdanszczanami, czy sa za mało niemieccy?

                Sprawę wzrostu ludnosci trzeba przeanalizować w całokształcie, tzn. czy też była to pruska ludność napływowa, czy rodzima, i jak wzrost maił się do ogólnego wzrostu ludności innych miast.

                Ciekawe, że w życiu realnym nigdy nie zetknęłąm sie z taką nienawiścią do ludności napływowej w Gdańsku po wojnie i z takim sentymentem do niemeickości...

                • 8 0

              • a kto mówi o nienawiści?

                nienawiść to uczucie, które powoduje wojny a te sąźródłem wszystkiego co złe, wiec należy się go wyzbyć. Nazwiska hm pochodzenia nazwisk bywa różne, lecz co najmniej od XV wieku świadczy o miejscu pochodzenia, rodzie, identyfikacji... przecież właśnie identyfikacji służy. A i owszem, ludność napływowa inna niż niemiecka.. sporo jej sporo, ale po większość to i protestencka i germańska ;), a napewno nie polska. Co do rozwuju gdańska w połowie XIX w o ile wiem to typowy proces dla ówczesnej europy, o dwojakim źródle - nadmieniam ze w wypadku gdańska część z osób napływających z okolicznych wsi jest pochodzenia słowiańskiego. A tak zinnej strony, jakie prawo obowiązywało w Gdańsku, na jakim prawie były lokacje? o ile wiem same nazwy już wskazują na niemiecki rodowód.
                A w Gdańsku nie ma niechęci do ludności napływowej bo nie ma ludności... starej. Myślę że o niechęci coś mogą powiedzieć ziomkostwa. A tak serio są miejsca zwłaszcza na dawnym pograniczu polsko - niemieckim gdzie jest silna niechęć do ludności która przyjechała ze wschodu. Pomimo juz 3 pokolenie nadal się im wypomina braki w higienie, mimo ze to zupełnie nie adekwatne do obecnej sytuacji.
                podchodząc szerzej do problemy... bardziej jest on widoczny na dolnych śląsku gdzie wiecej poniszczono

                • 0 5

    • bazylika powstala jako swiatynia katolicka.... (10)

      oltarze pochodza z XV wieku.... wtedy w Gdansku dominowali katolicy....

      • 11 0

      • w XV w nie było protestantyzmu (9)

        budowali kościół gdańszczanie, a ich potomkowie przeszli na protestantyzm...

        • 7 1

        • i zawłaszczyli katlickie kościoły zamiast zbudować sobie nowe... (8)

          • 4 5

          • ok. Twoim tokiem rozumowania (3)

            Twój dziadek wybudował dom będąc katolikiem i kupił piękną szafę, ale Ty doszedłeś do wniosku, że wyznanie protestanckie lepiej pozwoli Ci wyznawać wiarę, więc szafa stała się własnością protestanta. Następnie, po 4 wiekach zamieszkiwania w tym domu (z szafą po praprapra...dziadku-katoliku), w wyniku wojny dom ten zamieszkała inna rodzina, ale szafy w tym domu nie było, ponieważ wzięło ją państwo w ramach "nacjonalizacji mienia po tym kto wszczął wojnę".
            Nowy lokator żąda zwrotu szafy, bo od wieków należała... do niego - i teraz - czyj jest dom, w którym mieszkałeś i czyja jest szafa?
            Twoja?
            nowego lokatora?
            czy państwa?

            proponuję, żeby każdy z tu obecnych odpowiedział sobie ta tak postawione pytanie (stawiając się w roli potomka dziadka) - miłej zabawy

            • 2 2

            • Dziadka z wermahtu? ;-) (2)

              Pierwotnie kościół i wyposażenie było katolickie, teraz kościół jest znowu katolicki i słusznie żąda zwrotu swojego starego wyposażenia...
              ...
              Co do ludności Miasta to jest ciągła rotacja, jedni się wprowadzją, inni wyprowadzją i tak przez wieki, to normalne... Zwłaszcza "duże przeprowadzki" były ok. 1945r...
              Więc "porównie rodzinne", zwłaszcza do "budynków o znaczeniu publicznym", jak kościoły, jest bez sensu...

              • 2 1

              • Co nie zmienia faktu, że jakaś współpraca konserwatorska i w sprawie zabezpieczeń, Kościoła z Państwem (np. Muzeum) jest

                potrzeban i słuszna!

                • 2 0

              • "porównanie rodzinne" oczywiście...

                • 0 0

          • a to że katolików było ok. 10% to sie nie liczy? (3)

            gdańszczanie budowali , to powinno być gdańskie ;) a nie ;) watykańskie

            • 4 1

            • no i jest gdńskie, w gdańskim kościele (2)

              • 2 1

              • nie Gdańska, a księdza (1)

                który woli je spalić koktailem mołotowa niż oddać. W końcu na wolnym rynku można mieć za to Maybacha a co gdańsk o Torunia gorszy ;)? Kościł tj. budynek należy do organizacji religijnej a nie do ogółu. Muzeum jest każdego... kościół tylko wierzących i to w ten jeden watykański sposób

                • 3 7

              • Stalin cię kocha Towarzyszu!

                Razem POgonimy czarną hołotę!

                • 1 1

    • Wtedy, gdy Gdańszczanie przyjęli protestantyzm - znakomita większość tych zabytków już istniała. (3)

      Czyli została wykonana dla katolickich świątyń. Nie mam nic przeciw ewangelikom, menonitom, prawosławnym - to chrześcijanie innego obrządku.

      • 6 3

      • te zabytki (1)

        zbudowali gdańszczanie

        • 4 0

        • Katolicy złodzieje

          Gdańszczanie do II wojny śwaitowej nie byli polakami

          • 2 7

      • zapominasz, że ci, którzy przeszli na protestantyzm byli wcześniej tymi katolikami

        którzy wybudowali i wyposażyli te kościoły

        • 5 0

    • twoja wiara nie ma tu nic do rzeczy, ani niczyja (6)

      • 13 5

      • to nie kwestia wiary (4)

        a podejście ... korzystania z krzywdy innych, pożądania dóbr materialnych itp

        • 5 7

        • (3)

          ludzie korzystają też z kamienic, z których zostali ich poprzedni właściciele wyrzuceni. rozumiem, że popierasz ich roszczenia do odzyskiwania dóbr?

          • 3 3

          • dla Twojej wiedzy (1)

            wyrzucano i Niemców i Polaków tak jak Polaków z Wilna

            • 3 0

            • przypominam, że mówimy teraz o gdańsku, nie o wilnie

              • 0 0

          • zależy

            Odzyskiwania przez pociotków którzy uciekli "za chlebem" do Hamburga i zrzekli sie wszelkiej własności - oczywiście, ze nie popieram.

            Natomiast wiele roszczeń ma uzasadnienie.

            • 6 1

      • chyba jedanak ma - cześć osób ocenia sprawę właśnie przez pryzman wiary - niestety

        • 1 0

    • (3)

      Co ma do rzeczy ułąmek procentów w 1944? Nic.

      • 4 3

      • dla ustalenia właściciela ma bardzo dużo

        • 0 0

      • nic... bo jak nas jest wiecej (1)

        to weźmiemy wszystko. Jak to piękniej i łatwiej, po co pracować lepiej zabrać ;) pocieszę się na zachód od odry jest więcej do zabierania ;) idź ;) może wrócisz autem ;)

        • 1 4

        • bęcwał?

          • 1 0

    • To ciekawe w jaki sposób tak liczni u nas protestanci, odbudowali i utrzymali by koscioly;). (9)

      • 11 5

      • nie oto chodzi za co by utrzymali (8)

        tylko o to że to było ich a im to zabrano i dano ;) innym. To takie sprawiedliwe ;)

        • 7 12

        • To protestanci zawłaszyli katolicki kościół z katolickimi obrazami i rzeźbami... (6)

          Czy Piękną Madonnę wyrzeźbił protestant? NIE... Wyrzeźbił ją katolik dla katolickiego kościoła...

          • 14 4

          • takie rzeczy może pisać tylko ktoś kto nie zna historii

            a zwłaszcza nie słyszał o "schizmie" i rozłamie w kościele katolickim

            • 3 1

          • Czy (2)

            drzewo na rzeźbę posadził katolik? Rosło na poświęconej ziemi? :)))))

            • 0 5

            • Czy GW jest koszernego papieru?

              • 1 4

            • a kto za nią zapłacił? protestant?

              • 4 2

          • na szczęście władza ludowa zaraz po II Wojnie Światowej naprawiła...

            tą krzywdę i przydzieliła własność gminy ewangielickiej ( czytaj: gorsze ) Kościołowi Katolickiemu

            • 3 6

          • czy przed XVI wiekiem był protestantymz?

            • 15 1

        • prawe nawet i sprawiedliwe ;)

          • 3 3

    • jednakowoż nic nie rozumiem z tej wypowiedzi (1)

      i jak się ona ma do katolickiej świątyni?

      • 1 0

      • tak prosto

        że kościół katolicki czuje się spadkobiercą wszystkich możliwych podmiotów, w jakikolwiek sposób związany z religią a Państwo polskie potulnie instytucję tę finansuje .... a innych podobnych jakoś nie chce

        • 2 1

    • (12)

      No właśnie więc może przestań się wypowiadać w tej kwestii !!! Dlaczego Muzeum Narodowe ma rościć sobie prawa do tego co tak naprawdę gdy nie należało do nich?

      • 14 5

      • gratuluję wiedzy (10)

        od konfernecji poczdamskiej, własność dzieł sztuki położonych na terenie uprzednio należącym do III Rzeszy, a przekazanym Polsce, przysługuje Państwu Polskiemu. Muzeum narodowe to jednostka realizująca prawa do części zabytków

        • 5 11

        • (4)

          Gdańsk był terenem zawłaszczonym przez III Rzeszę - to jednak różnica.

          • 4 1

          • to było wolne miasto gdańsk (3)

            którego mieszkańcy w ten czy inny sposób musieli opóścić swoje ziemie. Tak jak polacy z wileńszczyzny

            • 1 1

            • (2)

              tyle że Polacy z Wileńszczyzny nie wywołali wojny światowej

              • 6 1

              • o kobiety starcy i dzieci z WMG ;) wywołali tę wojną a potem służyli w SS (1)

                z dziadkami co poniektórych ;)

                • 5 2

              • pretensje do Niemców, a toż sami starcy byli, kobiety niewinne i niemowleta

                • 2 1

        • no, no, konferencja poczdamska i dekrety (4)

          wszystkie gdańskie kościoły powinny zacząć się bać?
          Może wzorem innych dekretów zrobić w kościołach magazyny na zboże?

          • 14 3

          • a co ma piernik do wiatraka? (3)

            Poczdam określał oczywiście między innymi, skutki zmian granic dla prawa własności. Dekrety? mniemam że chodzi o PKWN, których część wydano przed konferencją z 45r., nie mają z tym nic wspólnego. Ale może przybliżysz o co dokładnie Ci chodzi......

            • 10 2

            • (2)

              O to, że ty i tobie podobni powołują się na prawo stalinowskie i twierdzą, że "mienie poniemieckie" nalezy do państwa a wyposazenie Bazyliki Mariackiej legalnie należy do MNW. Idąc tym tropem, nalezy "oczyścić" gdańskie i inne kościoły z wszelkich zabytków (obojętnie pod jakim pretekstem, aktualnie modne jest słówko "konserwacja") a same budynki "upaństwowić".

              • 9 4

              • a Ty sie na jakie prawo powołujesz?

                prof Katastrofy?

                • 2 1

              • Stalinowskie ;)?

                • 1 0

      • a dlaczego ma się nie wypowiadać

        o kwesti własności państwowej, skoro co miesiąc płacę nie małe podatki do publicznej skrzynki? widać choroba zwana ja-mam-zawsze-racje-a-jak-nie-to-patrz-wyżej reprezentowana przez ex premiera ;) zatruwa umysły ;)

        • 4 7

    • Kościół Mariacki jest był i będzie katolicki !

      W 1577 kościół, do tej pory katolicki, został przejęty przez protestantów !
      I tyle w temacie.

      • 8 1

  • Dzieła powinny być tam gdzie twórca je przeznaczył

    Powybierane zdjęcia z albumu, znaczki z klasera niszczą cały zbiór. Album przestaje być albumem. Najlepiej oddane piękno dzieł jest zawsze tam gdzie jego naturalne pierwotne miejsce. To eksponowania dzieł potrzebna jest atmosfera "dusza" miejsca powstania, wówczas jest całością, czasów.
    Często przedmiotem sporów polityków, dziennikarzy są zdania wyrwane z pełnej wypowiedzi,nie oddają sensu wypowiedzianych słów a wręcz je wypaczają. Podobnie rozproszone dzieła, które stworzone były dla kościoła Mariackiego nie będą miały takiej wartości przekazu jak pokazane w całości w miejscu gdzie zaistniały.

    • 3 1

  • Dzieła powinny być tam gdzie twórca je przeznaczył

    • 0 1

  • etyczne spojrzenie

    Tutaj sprawa jest banalnie prosta.Zabytki należące do wspólnot parafialnych których miejsce było w kościołach i bazylikach z racji sprawiedliwości powinny do tych obiektów powrócić.Chwilowo były przechowywane w muzeach w okresie powojennym z racji znisczeń świątyń w których znalazły miejsce z woli ofiarodawców.Naruszanie prostego porządku etycznego jest po prostu kradzieżą własności ze strony Muzeum Narodowego w W-wie.Chyba że Muzeum otrzyma od prawowitego właściciela czyli parafii Mariackiej dokument zrzekający się owych dóbr na swoją korzyść.A na marginesie: miejsce ołtarzy, rzeźb sakralnych jest w kościołach a nie muzeach.W Bazylice Mariackiej rocznie bywa ok 2 mln osób a w muzeum?

    • 2 0

  • Prawo własności - ekspozycja religijna- historyczna i artystyczna

    a muzeum podpieprzyło własność kościoła mariackiego pod płaszczykiem mienia poniemieckiego.
    Po pierwsze matoły: Gdańsk jako obiekt prawa międzynarodowego padł ofiarą agresji niemieckiej podobnie jak RP
    Po drugie wielu mieszkańców wyjechało dobrowolnie i kościół ewangeilicki przekazał swoje świątynie kościołowi kato;ickiemu. W wypadku Kaplicy Królewskiej koscioła NMP nie było takiej potrzeby, gdyż od zarania tj. XVII wieku była katolicka
    Po trzecie nawet gdyby było inaczej to większość z w/w ekspozytów gniła w magazynach muzealnych, tu została odrestaurowana , jest eksponowana i tylko tu w tym olbrzymim kościele ma jakiś sens historyczny i całościowo przedstawia 10-cio krotnie wyższą wartość niż w sali w Warszawie o wysokości choćby 4 metrów, gdy obok eksponuje się "sztukę" typu penis w karafce

    • 1 1

  • bolszewia kwasy wylewa

    a muzeum podpieprzyło własność kościoła mariackiego pod płaszczykiem mienia poniemieckiego.
    Po pierwsze matoły: Gdańsk jako obiekt prawa międzynarodowego padł ofiarą agresji niemieckiej podobnie jak RP
    Po drugie wielu mieszkańców wyjechało dobrowolnie i kościół ewangeilicki przekazał swoje świątynie kościołowi kato;ickiemu. W wypadku Kaplicy Królewskiej koscioła NMP nie było takiej potrzeby, gdyż od zarania tj. XVII wieku była katolicka
    Po trzecie nawet gdyby było inaczej to większość z w/w ekspozytów gniła w magazynach muzealnych, tu została odrestaurowana , jest eksponowana i tylko tu w tym olbrzymim kościele ma jakiś sens historyczny i całościowo przedstawia 10-cio krotnie wyższą wartość niż w sali w Warszawie o wysokości choćby 4 metrów, gdy obok eksponuje się "sztukę" typu penis w karafce

    • 2 0

  • wśród (1)

    tego waszego zacietrzewienia umyka wam pewien paradoks. Niewątpliwie obecny kształt terytorialny Polski i skład narodowościowy zawdzięczamy Józefowi Stalinowi. On bowiem wpadł na pomysł, aby odbudować państwo polskie położone na zachód od Bugu wysunąwszy je jak najdalej na zachód kosztem terytorium wcześniej niemieckich. Z jego inicjatywy nastąpiły przesiedlenia Niemców na tereny nowych Niemiec i Polaków z dawnych terenów kresów wschodnich na zachód. Przy czym następowały również przesiedlenia narodów niepolskich zamieszkujących dawne polskie terytorium. np. Ukraińców z Bieszczad. Deportacje i przesiedlenia przecież to widoczna wizytówka Stalina. Nikt bowiem w świecie cywilizowanym nie wyobrażał sobie, że można wyrzucić z ich dawnych siedzib miliony ludzi. Dla Stalina była to tylko kwestia logistyki. Naturalnie nie zrobił on tego z sympatii do Polaków, lecz chciał ich przykuć do ruskiego rydwanu na wieki jako "gwarant" stanu posiadania Polski na zachodzie. Teza ta była wielokrotnie powtarzana przez władze komunistyczne od Bieruta , gomółkę, Gierka aż po Jaruzelskiego. ZSRR był gwarantem naszych granic zachodnich. Oczywiście istniały polskie roszczenia do Gdańska. Jeżeli nawet zostałyby one uwzględnione, to Gdańsk należąc do POlski zachowałby swój stan etniczny oraz co dalej idzie wyznaniowy. Ergo kościół mariacki należałby dalej do kościoła ewangelickiego i prałat Bogdanowicz do tego kościoła wszedłby ewentualnie jako turysta. Tylko realizacja projektu przesunięcia Polski na zachód po 1945 roku i wymiany ludności i co za tym idzie zmiana oblicza wzynaniowego Gdańska umożliwiła zmianę oblicza wyznaniowego miasta. Większośc mieszkańców Gdańska stanoiwli luteranie , zaś wraz z napływem ludności polskiej miasto stało sie w sposób dominujący katolickie. Implikowało to zmianę kościołów. Zaistniało zapotrzebowanie na kościoły katolickie. Dlatego tzw. powrót kościoła mariackiego do Kościoła Rzymsko-Katolickiego stal się możliwy . Nastąpiło w efekcie realizacji pewnego zamysłu politycznego. W tym kontekście mowa o rabunku przez komunistów i odwiecznej własności staje się bardzo problematyczne. Jeżeli chodzi o rabunek, to państwo owszem zabrało te dzieła sztuki ale ewangelikom gdańskim, bo do nich kościół należał przez ponad 400 lat. Jeżeli chodzi o okres przedreformacyjny, to owszem kościół był katolicko o tyle , że odbywały się tam msze katolickie, jednak nie jest pewne czy należał do kościoła jako instytucji. W tym okresie bowiem wiele kościołów należało do miasta . Były też kościoły prywatne. Prawdopodobnie bazylika maraicka należała formalnei do miasta Gdańska. Potem po reformacji, władze miejskie zdominowane przez ewangelików usunęli duchownych katolickich ze światyni i zaczęli odprawiac nabożeństwa ewangelickie. Tak już zostało do 1945 r.

    • 2 1

    • nie bardzo rozumiem, gdzie jest ten paradoks

      Stalin realizował własną politykę (własny interes).

      Kościół jest chrześcijański, jak zmieniała się wiekszość wyznaniowa, to korzystała z większości kościołow, raz tak, raz inaczej. A zabytki zostawały w kościele. Chwała protestantom, że je szanowali, bo kosciołowi protestanckiemu z racji doktryny są przecież obce.

      Nawiasem mówiąc, ciekawe, co stało się z ludnoscia niemiecką ze wschodnich terenów Polski. Przyjeżdżali tam z własnej woli i mieszkali w Polsce.

      Wracając do Gdańska: eksperyment Ligi Naradów nie wyszedł. Pruscy Niemcy wychowani na tradycjach Bismarcka są niemiłą zaborczą nacją, nie nadają się do współzycia z innymi. Brakuje im tolerancji Polaków.

      • 0 0

  • Dla splendoru (8)

    prawdziwy gdańszczanin katolik zapomni o heretyckich niemieckich protestantach i wykaże że jest ich następcą prawnym, pominie szczegóły. Wszak to dla Boga.
    Na wezwanie duchowego przywódcy, każdy prawdziwy katolik staje się znawcą muzealiów. Dla nich muzealnicy z dnia na dzień stają się komuchami, wrogami kościoła a magazyny muzealne synonimem walki z kościołem.
    Ten sam walczący dziś z państwowymi muzealnikami jutro będzie tupać nóżką by Państwo wspomogło w utrzymaniu zabytków.
    Wówczas powoła się na wspólny narodowy interes a zapomni o własnej odpowiedzialności. Będzie badać prawdziwość polaków, przytyk komucha mając na podorędziu.
    Ze strachu lub dla spokoju znajdą się pieniądze, jak trzeba wstawimy biskupowi nowe okna. Bo tupnie nóżką.
    Szaleństwo i bezczelność ma mnóstwo wyznawców. To dzisiejsze krucjaty.
    Chciałbym by Gdańsk pełen był zabytków. Także w kościołach. Jednak ważniejsze by pozostały one dla potomnych. Bez względu na narodowość i wiarę. One nie są dla zdziczałych, pseudo wiernych z Zaspy czy Oruni, wrzeszczących: to nasze. Są dla wszystkich. Także dla potomków dawnej gminy ewangelickiej dzisiaj pewnie mieszkających w Niemczech czy Holandii.
    Pozdrawiam wszystkich z orzeszkiem w czerepie. Nie zachęcam do wyrażania swojej opinii.

    • 8 12

    • Prawdziwy gdańszczanin wie, że kościół mariacki był budowany w XIV i XV wieku ( przez ponad 150 lat!!!) (4)

      Ewangelików wtedy jeszcze nie było - zbudowali kościół mariacki katolicy!

      • 5 0

      • Poczytaj dokładniej (1)

        zbudowali katolicy a zrabowali komuniści. 500 lat historii gdzieś zapodziałeś. Ale co tam, drobiazg.

        Komuniści dali nie swoje (budowlę) katolikom którzy nie byli właścicielami - sprawiedliwość.
        Komuniści zagarnęli nie swoje zabytki i nie chcą oddać katolikom którzy przestali być właścicielami pół tysiąca lat temu - złodzieje.
        Dogadajcie się w końcu z tymi komunistami i ustalcie kto jest złodziejem.

        Jeśli Twój pradziad pobudował oborę a dziad sprzedał albo przepił to nadal jesteś właścicielem?

        • 2 4

        • Nikt nie sprzedawał kościoła. Co za porównania z oborą?

          • 0 0

      • (1)

        ale potem od XVI do XX wieku - ponad 400lat był protestancki!

        • 1 1

        • Protestanci zagrabili w po 1577r., w 1945 wrócił do pierwotnych prawowitych własciceli, czyli katolików gdańskich...

          • 0 1

    • zupełnie nie rozumiem, co maja do rzeczy protestanci i katolicy

      To protestanci z Muzeum Narodowego w Warszawie upominają sie o te zabytki?

      • 7 0

    • A co ma do tego katolicyzm?

      Bardzo efektownie piszesz, ale Bazylika Mariacka została zbudowana jako katolicka świątynia, w 1529 r. wprowadzono świątyni nabożeństwa luterańskie. Do 1572 nabożeństwa katolickie odprawiane były przy ołtarzu głównym, a protestanckie przy bocznym.
      A potomkowie dawnej gminy ewangelickiej prędzej jednak trafią właśnie tu, a nie do MN a Wawie.

      • 7 0

    • pomyłka: miał być minus (-)...

      • 2 0

  • masakra

    kościół działa jak mafia, złodziej zawsze będzie złodziejem. Nowy biskup Gdańska i nowe obyczaje. Katolicy - masakra

    • 0 2

  • Są one własnością kościola protestanckiego (1)

    Protestancki Gdańsk pozdrawia katolicką Pragę

    • 0 2

    • Piękną Madonnę oddać do Czech! :P

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane