- 1 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (86 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (254 opinie)
- 3 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (69 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (55 opinii)
- 5 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (319 opinii)
- 6 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (11 opinii)
Czy kobiety wezmą udział w "Czarnym strajku" w poniedziałek? Manifestacje również w Trójmieście
Od kilku dni przez Polskę sunie fala nawoływań do udziału w poniedziałkowym strajku kobiet, który miałby być protestem przeciwko ograniczaniu ich praw poprzez zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej. W Trójmieście odbędzie się kilka wydarzeń związanych z ogólnopolską akcją. Internetowa łatwość składania odważnych deklaracji o udziale w proteście może jednak trafić w poniedziałek na twardy mur realiów.
Przypomnijmy: w ubiegły piątek Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy liberalizujący ustawę antyaborcyjną, natomiast do dalszych prac skierował inny obywatelski projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Ta decyzja sprawiła, że w weekend kobiety protestowały w czarnych marszach, także w Trójmieście. Dziś aborcja jest możliwa w trzech przypadkach - kiedy dziecko zostanie poczęte w wyniku gwałtu, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia matki oraz gdy badania wykażą uszkodzenie płodu.
W ślad za Islandią
Organizujące się kobiety radzą, aby postąpić tak, jak ponad 40 lat temu zareagowały Islandki. 24 października 1975 roku w Islandii 90 proc. kobiet postanowiło urządzić strajk. Powód - niskie płace, nierówność płci i generalnie lekceważące podejście mężczyzn. Ponieważ jednak panie nie były zorganizowane w związek zawodowy, a protest dotyczył też kobiet niepracujących zawodowo, dlatego Islandki formalnie nie strajkowały, lecz wzięły wolne.
Efekt? Banki praktycznie nie działały, telewizje odwołały większość programów, a zdesperowani mężczyźni nie radzili sobie z codziennymi obowiązkami. Kobiety spotkały się natomiast na manifestacji, która w stolicy wówczas 220-tysięcznego kraju zgromadziła 25 tys. osób.
To samo proponują inicjatorki strajku w Polsce. Na swoich forach i w mediach społecznościowych piszą:
3 października:
- bierzemy urlop na żądanie
- bierzemy dzień wolny na opiekę nad dzieckiem
- nie idziemy na uczelnię
- bierzemy urlop bezpłatny
- korzystając z jakiejkolwiek innej legalnej możliwości - nie idziemy do pracy i na uczelnię!
Trudno przewidzieć, czy polski strajk odniesie tak spektakularny frekwencyjny sukces jak ten islandzki, jednak już teraz można zauważyć, że zainteresowanie akcją jest duże.
- Nie spodziewałam się takiego odzewu. Nikt się nie spodziewał. Utonęliśmy w postach publikowanych na naszym wydarzeniu - opisuje na Facebooku Marta Lempart, jedna z inicjatorek "Czarnego Strajku".
Dwie manifestacje w Trójmieście
Do akcji włączyła się również grupa Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto, która namawia do spotkania przed hotelem Scandic w Gdańsku, oraz przy fontannie na Skwerze Kościuszki w Gdyni.
- Grupa Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto nie organizuje samego strajku. Organizujemy natomiast czas i przestrzeń dla osób, które biorąc udział w strajku nie pójdą do pracy, na uczelnie lub porzucą obowiązki domowe - mówi Agata Kułak. - W poniedziałek chcemy pokazać, jak ważną częścią społeczeństwa są kobiety - w gospodarce, w życiu codziennym - i że bez nas ten kraj funkcjonować sprawnie nie może. Jesteśmy ważnymi uczestniczkami życia społecznego. Żądamy, by traktowano nas z powagą i szacunkiem przynależnym każdemu człowiekowi. Jesteśmy oburzone faktem, iż odrzucono w pierwszym czytaniu projekt "Ratujmy Kobiety", a projekt "Stop Aborcji" jest dalej procedowany. To ogromne zagrożenie dla wolności Polek - dodaje.
Choć nie każda z kobiet może pozwolić sobie na opuszczenie dnia w pracy, na facebookowej stronie wydarzenia wiele z pań zapewnia, że w rozmaity sposób okażą solidarność z protestującymi.
Deklaracja samorządowców o poparciu
Na rosnącą popularność akcji w internecie zareagowali pracodawcy, w tym samorządowcy. Prawdopodobnie jako pierwszy w Polsce sygnał do wsparcia strajku dał Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy (związany z SLD).
Dzień później podobną deklarację złożył prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz (PO).
Reakcje pracodawców zależą od postawy pracowników
Prywatni pracodawcy niechętnie afiszują się ze swoimi sympatiami politycznymi i są mniej wylewni niż politycy. Część z nich, nawet po naszym zapewnieniu o zachowaniu ich anonimowości, nie chciała odpowiedzieć, jak zareagują na udział w akcji zatrudnionych u nich pracownic. Jak się okazuje, sam fakt wspierania protestu przez pracodawcę nie oznacza jeszcze przychylnego spojrzenia na udział swoich pracowników.
- Myślę, że dla firmy to będzie duży problem, jeśli nagle przyjdzie połowa zespołu. Nieprzychodzenie do pracy bez uprzedzenia zawsze będzie źle odebrane przez przełożonych. Szczególnie jeśli jesteśmy postawieni już pod ścianą i nic nie możemy zrobić - przyznaje osoba zarządzająca działem obsługi klienta w dużej trójmiejskiej firmie.
Co więc powinna zrobić kobieta, która chce wziąć udział w proteście, ale zależy jej na utrzymaniu dobrych relacji z pracodawcą? Zdaniem przedsiębiorców najlepiej uczciwie poinformować o swoich planach i dać szansę na inne zaplanowanie pracy tego dnia.
- Sama popieram inicjatywę protestu. Jednak jeśli się okaże, że rano w poniedziałek dostanę SMS-y informujące o tym, że moi pracownicy masowo biorą urlop na żądanie, będę rozczarowana. Moich klientów, także tych zagranicznych, nie interesuje fakt, że w Polsce jest obecnie taka sytuacja. Nikt z tego powodu nie poprzesuwa terminów realizacji planów produkcyjnych. A wystarczy powiedzieć wcześniej i tak poukładać pracę, żeby pracownicy mogli pójść na protest, a firma na tym nie straciła - opowiada kierownik odpowiedzialny za zatrudnienie w branży produkcyjnej. - Pracodawcy wiedząc o takiej sytuacji też mogą zapytać pracowników wprost, czy chcą wziąć udział czy nie.
Prawdopodobnie większość pracowników, którzy wezmą udział w akcji 3 października, skorzysta z urlopu na żądanie. To dużo lepszy pomysł niż zwolnienie lekarskie, które w tej sytuacji może być uznane za jawne oszustwo. Urlop na żądanie, w wymiarze czterech dni rocznie, przysługuje każdemu pracownikowi zatrudnionemu w oparciu o umowę o pracę, który nabył prawo do urlopu wypoczynkowego. Swoją nieobecność powinien zgłosić najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu za pomocą dowolnej, ale skutecznej formy, np. mailowo, telefonicznie, czy nawet SMS-em. Pracodawca jednak nie zawsze ma obowiązek zaakceptować taką sytuację.
- Do udzielenia urlopu na żądanie mają zastosowanie ogólne reguły, w tym także ta, wyrażona w art. 163 § 11 KP, zgodnie z którą wniosek pracownika jest brany przez pracodawcę pod uwagę, ale nie jest dla niego wiążący. Pracodawca powinien go uwzględnić, jeśli zwolnienie urlopowe w czasie wskazanym we wniosku nie koliduje z koniecznością zapewnienia normalnego toku pracy - wyjaśnia Wojciech Kawczyński z Kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Wydarzenia
Wydarzenia
Opinie (1086) ponad 20 zablokowanych
-
2016-09-28 19:21
Z całego serca je popieram - dość przymusu w obecnym PRL-u!!!
j/w
- 17 7
-
2016-09-28 19:20
Niech sobie strajkuja
jesli ktos naiwny wierzy jeszcze w ta bolkowo-ubecko-nowoczesno-peowska propagande to jego broszka
- 12 7
-
2016-09-28 16:26
Kobiety nie wezmą udziału (1)
Wezmie pani Janda aktorka bo jej zabrali 1500 000zł dotacji na teatr i ma focha oraz zapewne feministki ktore w ciążę nigdy nie zajdą bez urazy więc zabijać dzieci nie będą. Zapewne kod z przewodniczacym bo z alimentami zalega a tak by zrobił aborcję i po kłopocie.
Kobiety to akurat chcą mieć dzieci wszystkie które znam bez wyjątku i jest im obce zabijanie dzieci.- 34 26
-
2016-09-28 19:09
Taaa, i na pewno marzą o rodzeniu bachorów z gwałtów, co rok prorok, syn gwałciciela.
- 8 3
-
2016-09-28 15:29
(1)
Popieram was kobiety. Bądźcie silne nie pozwólcie odebrać swoich praw a najlepiej to prostu zróbcie majdan i obalcie tę mafię jaką jest sekta PIS i jej wyznawcy
- 46 19
-
2016-09-28 19:03
precz z zabójcami!!
- 0 8
-
2016-09-28 14:23
Wszystki ręce na pokład w walce z reżimem kościelnym. (3)
- 79 41
-
2016-09-28 18:57
Wreszcie ktoś chce zrobić porządek w tym kraju, za tym nawoływał JP II.
- 4 3
-
2016-09-28 14:28
Tak Ci w TVNie kazali? Czy eyborcza ogłosiła? (1)
- 17 14
-
2016-09-28 14:28
Wyborcza*
- 10 6
-
2016-09-28 14:19
do garów a nie strajkowanie w glowie.. (2)
- 31 100
-
2016-09-28 15:03
Imię zobowiązuje... (1)
... Wiesław
- 9 1
-
2016-09-28 18:46
A nie wieśław?
- 0 2
-
2016-09-28 15:08
Tak (1)
Tak
- 3 7
-
2016-09-28 18:37
Nie
Nie
- 2 1
-
2016-09-28 18:33
Projekt ustawy powinien pójść jeszcze dalej.
Testy ciążowe powinny byc na receptę a wyniki ścisle ewidencjonowane, by juz żaden zarodek sie nie wymknął, w przeciwnym razie istnieje ryzyko przerwania ciazy za granica...
- 16 6
-
2016-09-28 16:53
Moje zdanie (2)
Każdy powinien decydować o swojej d...e
Eunuch karłowaty niech decyduje o swoim kocie- 30 10
-
2016-09-28 18:22
Ale tu nie chodzi o twoją d*pę, bo ją wszyscy mamy w poważaniu. Chodzi o płód.
- 4 1
-
2016-09-28 18:15
Masz rację, dlatego proponuję aby nic nie wkładać do swojej d...y i gdzie indziej
i wtedy nie będzie trzeba skrobać.
- 2 6
-
2016-09-28 18:18
Bigos gotowac raz, dwa.
- 5 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.