- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (79 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (31 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (5 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (296 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (47 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (187 opinii)
Czy korytarz życia zwiększyłby bezpieczeństwo na obwodnicy Trójmiasta?
Jeden z czytelników zaproponował, by na wiaduktach nad obwodnicą Trójmiasta zarządca umieścił znaki instruujące kierowców, jak w razie wypadków, kolizji i powstających korków utworzyć tzw. korytarze życia, stosowane m.in. na niemieckich autostradach. Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się zarówno do gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jak i policji. Zdania służb są podzielone.
Korytarz życia to rozwiązanie stosowane na autostradach i drogach szybkiego ruchu - głównie na zachodzie Europy. W sytuacji, gdy droga jest zablokowana i potrzebna jest pilna interwencja służb ratunkowych czy drogowych, kierowcy stojący w korku rozjeżdżają się na lewe i prawe pobocze lub pas awaryjny. O obowiązku udrożnienia środkowej części jezdni przypominają im specjalne banery i znaki instalowane na bramownicach, masztach lub wiaduktach przebiegających w poprzek trasy. Piktogramy sugerujące kierowcom zjazd na pobocze mogą być także wyświetlane na elektronicznych znakach zmiennej treści, których w Trójmieście nie brakuje.
Straż pożarna przeciska się przez korek na obwodnicy (wideo archiwalne).
O tym, że z tworzeniem korytarzy życia wciąż bywa u nas różnie, można się przekonać głównie na obwodnicy Trójmiasta, gdzie od początku 2017 r. średnio na każdym kilometrze dochodziło do 40 wypadków i kolizji, które przynajmniej raz na trzy dni powodowały poważny paraliż drogi. Empatia na drogach - a zwłaszcza na trójmiejskiej obwodnicy - to towar wciąż mocno deficytowy, co potwierdzają także policjanci z gdańskiej drogówki, wyjeżdżający do zgłoszeń z obwodnicy po kilka razy dziennie.
Policja: to bardzo dobre rozwiązanie
- Policjanci ruchu drogowego obsługujący m.in wypadki drogowe na trójmiejskiej obwodnicy, wciąż jeszcze mają problem z dojazdem na miejsce zdarzenia. Kierowcy słysząc pojazd uprzywilejowany zachowują się w różny sposób, jedni stają w miejscu, inni z tego samego pasa zjeżdżają na prawo lub lewo, blokując w ten sposób szybki przejazd radiowozu. Dlatego wciąż potrzebne jest uświadamianie kierowców i akcja informacyjna dotycząca tego, jak tworzyć korytarza życia. Jednym z takich sposobów może być montaż banerów informacyjnych. Każda inicjatywa, która dotyczy poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest bardzo cenna, w szczególności taka, która ułatwia dojazd służb ratunkowych na miejsce zdarzenia i może przyspieszyć moment udzielania pomocy osobom poszkodowanym - uważa Magdalena Ciska, rzecznik prasowy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jak podkreślają eksperci w sytuacji ratowania zdrowia i życia osób poszkodowanych w wypadkach najważniejszy jest czas reakcji służb i dojechania ich na miejsce wypadku. Kluczową rolę mogą odegrać tu właśnie stojący w korku kierowcy, którzy powinni nie czekając na sygnał karetki udrożnić przejazd zjeżdżając na lewe i prawe pobocze drogi. Określają to także przepisy Kodeksu Ruchu Drogowego. Art. 9 mówi, że "uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się".
- Oznacza to, że kierowcy, którzy widzą i słyszą pojazd uprzywilejowany, nie powinni wjeżdżać na skrzyżowanie, po którym jedzie taki samochód i zjechać mu z drogi, a piesi zrezygnować z przejścia przez "zebrę" przed nadjeżdżającą karetką, radiowozem czy wozem strażackim - precyzuje Ciska.
GDKKiA: pomysł może i sensowny, ale... niezgodny z prawem
- Pomysł jest znany i jak najbardziej słuszny, szczególnie biorąc pod uwagę natężenia ruchu i ilość zdarzeń drogowych na drodze ekspresowej S6 obwodnicy Trójmiasta. Rozważaliśmy jakiś czas temu umieszczenie podobnego oznakowania na naszej drodze. Niestety, uregulowania prawne są takie, że pas awaryjny jest przeznaczony do poruszania się pojazdów uprzywilejowanych. W związku z tym nie możemy tego zrobić. Ewentualne wprowadzenie takiego lub podobnego oznakowania wymagałoby zmian w obowiązującym prawie - tłumaczy Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału GDDKiA.
Opinie (173) 1 zablokowana
-
2018-01-31 06:43
do wszystkich
mandatow karnych dopisac co najmniej jedno zero na koncu.....to uspokoi ruch.
- 16 2
-
2018-01-31 06:39
Gdyby pas awaryjny na obwodowej zmiescil pojazd uprzywilejowany to by bylo ok...
...ale w wielu miejscach jego szerokość nto 1m? I gdzie tu logika?
- 18 2
-
2018-01-31 06:39
Jak Sławomirowi córka zachoruje to 999 churr durr jedzta ratujta bo ma 37 stopni gorączki
Jak Sławomir stanie na obwodnicy w korku to nawet nie pomyśli że ratownicy jadą do kogoś konającego.
- 14 2
-
2018-01-31 06:18
3 pasa nie domalują
więc robią wszystko byle tylko nie dobudować
ehehe- 29 10
-
2018-01-31 06:16
Niech nie kombinują, tylko dodatkowy lub dodatkowe pasy poprawią bezpieczeństwo.
Edzio wam wszystko wytłumaczy.
- 12 39
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.