- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (601 opinii)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (205 opinii)
- 3 15-latek autem na minuty uciekał policji (94 opinie)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (159 opinii)
- 5 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (128 opinii)
- 6 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (181 opinii)
Czy staruszkowie za kierownicą znikną z dróg?
Politycy chcą, aby 60-latkowie, posiadający prawo jazdy, poddali się testom psychomotorycznym. Odbierając uprawnienia do jazdy autem, pozbawią niezależności osoby starsze czy poprawią bezpieczeństwo na drogach?
- Projekt nowelizacji jest krzywdzący. Od 50 lat mam prawo jazdy i z tego powodu nie czuję się gorszym kierowcą. Osoby starsze z zasady jeżdżą wolniej, bezpieczniej. Stąd powodują mniej wypadków oraz kolizji. Często kierowca w podeszłym wieku ma więcej wyobraźni, niż niejeden młodzieniec - mówi Jan Pawłowski, 73-letni kierowca, należący do Polskiego Związku Emerytów i Rencistów.
Zdecydowana większość młodych i krewkich kierowców nie przepada za wolno jadącymi starszymi osobami. Zawalidroga, moher, wapniak, stary zgred - to najmniej obraźliwe wyzwiska. Są jednak kierowcy, którzy chylą czoła wobec doświadczenia starszych uczestników ruchu.
- Mój tata, Jerzy, skończy niebawem 60 lat. Jest mistrzem Polski na fiacie 126p z 1975 roku. Jeździ zdecydowanie lepiej, bezpieczniej, niż wielu 20-letnich amatorów trójmiejskich dróg. Tak dobrych kierowców, niekoniecznie z rajdowym doświadczeniem, jest na pewno więcej. Dla nich testy psychotechniczne są zbędne - sugeruje 25-letni Michał Starnawski, mistrz Polski w rajdach samochodowych w klasie A z 2005 roku.
Policjanci przyznają, że starsi kierowcy jeżdżą bezpiecznie. - Tylko 9 proc. wszystkich wypadków w 2008 r. na drogach województwa pomorskiego było spowodowanych przez kierowców po 60-ce. Natomiast 26 proc. z nich spowodowali zmotoryzowani w wieku 18-24 lat - mówi Janusz Staniszewski, szef Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Statystyka nie uwzględnia jednak proporcji wypadków do ogólnej liczby młodych i nieco starszych kierowców. Uniemożliwia to udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kto jeździ bezpieczniej.
Zmotoryzowani po ukończeniu 60 roku życia zazwyczaj staranniej, niż młodzi kierowcy, przygotowują się do jazdy za kierownicą swojego auta. Wielu kierowców w wieku emerytalnym decyduje się na podróż w ciągu dnia, najczęściej o poranku, gdy ruch jest niewielki. Omijają kręte i wąskie drogi. Nie spieszą się. Wybierają trasę stosowną do swoich możliwości. Czy myślą o tym młodzi zmotoryzowani?
Opinie (585) 6 zablokowanych
-
2010-01-28 07:10
(1)
Tak stawiane pytania w Waszej sądzie skazują ich na komunikację miejską. Poczekam aż dożyjecie tego wieku.
- 114 8
-
2010-01-28 07:21
od dawna jestem zdania, że kolo od ankiet powinien wlecieć na zbity pysk
- 15 1
-
2010-01-28 07:20
bzdura i tyle
a może ludziom po 60 zakazać wychodzić z domu, przecież na chodniku też spowalniają ruch, a inwalidzi to jest zagrożenie. Niech rządzący pomyślą zanim jakąś bzdurę uchwalą.
- 45 3
-
2010-01-28 07:15
Jazda lewym pasem z predkoscia 40km/h
w kapeluszu albo berecie ktory zaslania im cala widocznosc niekiedy z psem na kolanach sieja terror i zagrozenie na naszych ulicach zabierac im prawa jazdy!!!
- 10 47
-
2010-01-28 07:13
Kolejny sposób wyciągnięcia pieniędzy od kierowców!
- 132 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.