- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (18 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (235 opinii)
- 3 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (57 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (130 opinii)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (47 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (34 opinie)
Czy z Gdańska znikną szpetne reklamy?
Gdańsk wydał zarządzenia, które mają ujednolicić reklamy i ograniczyć ich liczbę na miejskich terenach. Sęk w tym, że identyczne prawo w Poznaniu nie zmieniło nic. Reklamy zaczęły znikać dopiero wtedy, gdy zajęli się nimi sami poznaniacy.
- Drobną rewolucją jest tu fakt, że nowe reklamy będą wymagały opinii i będziemy weryfikować dotychczas wydane decyzje. Ponadto zarządzania dają referatowi skuteczne narzędzia pracy, ponieważ w tym momencie, jeżeli reklama jest większa niż 18 m kw, to nie musimy osobno argumentować, że nie można jej ustawić. Dodatkowo wnioskodawcy mają jasne wytyczne jakimi kryteriami mogą się kierować, gdy chcą ustawić reklamę - wylicza Michał Szymański szef referatu estetyzacji z gdańskiego magistratu.
Urzędnicy podkreślają, że kluczową kwestią zarządzeń nie jest zmniejszenie liczby reklam (może zmaleć o 10 do 20 proc.), ale ich uporządkowanie. Jeszcze w tym roku planują ich ujednolicenie na al. Zwycięstwa i Grunwaldzkiej oraz ul. Jana Pawła II .
Ale nowe rozporządzenia prezydenta mają zmienić nie tylko reklamy. W trzecim kwartale roku zostanie ogłoszony konkurs na katalog mebli miejskich. Docelowo w całym mieście mają być podobne ławki, oświetlenie czy słupy ogłoszeniowe.
Nowe zarządzenia dla poprawy estetyki Gdańska(PPT)
Problem jednak w tym, że zarządzenia dotyczą głównie przestrzeni publicznych dla terenów gminnych, Skarbu Państwa i w pasach drogowych. Jak wiadomo większość reklam w Gdańsku znajduje się na terenach prywatnych.
- Wprowadzając tego typu zarządzenie kształtujemy rynek, liczymy na współpracę z branżą reklamową. Liczymy też, że firmy, które współpracują z miastem, będą stosowały podobne zasady na terenach prywatnych - zaznacza Szymański.
Podobne zarządzenie wydał w kwietniu ubiegłego roku prezydent Poznania. Tamtejsi urzędnicy także chcieli dać przykład podmiotom prywatnym, żeby te zaczęły dbać o estetykę swoich nieruchomości. Niestety, odzew nie był duży.
Ale dzięki temu poznaniacy na własną rękę zaczęli wojnę z reklamami. Kilka dni temu część z nich zdejmowała nielegalne reklamy z ogrodzeń, a wcześniej grupa aktywistów ruszyła z akcją "Miasto Reklamacja". W jej ramach fotografowali miejsca najbardziej upstrzone reklamami, a następnie usuwali je ze zdjęć w programie graficznym. Ta wizja tak spodobała się zarządowi jednej z kamienic, że ten postanowił naprawdę pozbyć się szpecących ją reklam.
Skuteczną rewolucję reklamową przeprowadzono też w Krakowie. To efekt wprowadzenia tam ponad rok temu na Starym Mieście Parku Kulturowego. Ale Gdańsk nie chce skorzystać z doświadczeń tego miasta.
Przeczytaj też: Reklamy pod ścisłym nadzorem w Głównym Mieście w Gdańsku?
- Poziom aktywności gospodarczej w tej części Krakowa jest znacznie większy niż w Gdańsku. U nas problem z szyldami nigdy nie urósł do takiej rangi. Większość jest legalna. Park kulturowy nie jest niezbędny w Głównym Mieście - wtóruje mu Szymański.
Te deklaracje mogą dziwić, zwłaszcza że informacje o nielegalnych reklamach pojawiają się regularnie co kilka tygodni (klub Fahrenheit na Długim Targu, klub go-go na ul. Lektykarskiej). Innego zdania jest poseł Jerzy Borowczak, który pod koniec zeszłego roku wyszedł z pomysłem utworzenia Parku Kulturowego w Gdańsku. Jego zdaniem czarę goryczy przelała właśnie bezprawnie umieszczona reklama nocnego klubu na ul. Lektykarskiej. Co ważne ograniczenia związane z powstaniem parku dotyczyłyby nie tylko reklam czy szyldów, ale też nie pozwalałyby na ustawianie kiosków czy prowizorycznych straganów z tandetnym towarem oraz dałyby narzędzia do egzekucji prawa w postaci Straży Miejskiej i rygoru natychmiastowej wykonalności pomorskiemu konserwatorowi zabytków.
Opinie (108) 2 zablokowane
-
2013-02-02 09:13
Zlikwidować LED-y
LED na skrzyżowaniu (rondzie) na ul 3-Lipy na bud prywatnym bardzo oślepia. Czy można coś z tym zrobić.
- 4 1
-
2013-02-02 07:00
Dobry pomysł
chcą się reklamować, niech to robią w TV Gdańsk. A w ogóle - jesli jesteś naprawdę w czymś dobry, lub dajesz dobrą cenę i warunki, reklamować się nie musisz. Nigdy nie mogę oprzeć się wrażeniu że ktoś nachalnie reklamujący się jest większym oszustem niż ten, ktory tego nie robi. Poza tym - za reklamę i tak zapłaci klient w ostatecznym rozrachunku, więc czemu on jeszcze dodatkowo ma godzić się na zaśmiecone miasto?
- 2 1
-
2013-02-01 14:53
IQ naszych "przedsiębiorców" musi być naprawdę niskie (1)
skoro wierzą, że w takim gąszczu reklam, ktoś na nie patrzy
- 7 4
-
2013-02-02 04:36
opony zmieniam w tych warsztatach, które miały dość duże szyldy.
I w wielu w obcych mi miastach trafiam do różnych sklepów i punktów usługowych które raczej małych szyldzików, neonów i tym podobnych rzeczy małych nie mają (oczywiście wielkich też nie). Na pewno teraz do tej poznańskiej kwiaciarni ze zdjęć "przed" i "po" bym teraz nie trafił.
- 2 3
-
2013-02-01 12:29
I tu sie zarysowuje różnica cywilizacyjna i kulturowa (1)
między nami a tzw. Zachodem. Tam nie uswiadczysz razacych w galy szyldow, ledow itd., przestrzen jest czysta i miasto wyglada schludnie. W kraju burakow wszyscy robia co chca, bo jako "wielcy wlasciciele" uwazaja, ze wszystko im sie nalezy, nie wspominajac o podstawowych gustach estetycznych i braku skutecznosci takich reklam. Wstyd!
- 14 3
-
2013-02-02 04:26
nie pisz nieprawdy - wejdź na google maps "a street view" i pooglądaj
sobie np. ulice Nowego Jorku na Manhattanie. LED-y wprost cię "zakrzyczą". Pisząc to spojrzałem chwilę na innej karcie na Amsterdam i znalazłem kamieniczkę upstrzoną gorzej niż te gdańskie "go-go" czy "Fahrenheit".
- 2 0
-
2013-02-01 09:40
Czy z Gdańska znikną szpetne reklamy ? (5)
Ja na swoim prywatnym terenie mogę miec dziesięc reklam i brać spora kasę a miastu nic do tego.
- 12 31
-
2013-02-01 10:03
(2)
możesz ale zrób je wewnątrz swojej chatki i codziennie ciesz oko, tylko wtedy Ci nikt za nie nie zapłaci
jeśli natomiast umieszczasz je na zewnątrz to płacą Ci za to że ja muszę na nie patrzeć a ja nie chcę- 16 7
-
2013-02-02 04:17
pobądź na bezrobociu dłuższy czas ...
albo dostań w spadku niewielką nieruchomość lub jej część to zobaczymy. Dostając w spadku od razu masz obowiązek opłacania podatku od nieruchomości i ewentualnie innych opłat. Nie wszyscy właściciele domów to bogacze - np. wśród ofiar wypadków drogowych (przykre to że kilkanaście osób różnych profesji ginie na naszych drogach - no niestety to jest t. zw. życie) trafiają się jedyni żywiciele rodzin (dobrze zarabiający) i po ich nagłym odejściu na pozostałych domowników (np. nie pracująca żona i dzieci) nagle spada obowiązek utrzymania sporej np. willi, a że dochodów nie mają to nikt ich nie zwolni z podatków i też nikt nie da im za darmo t. zw. mediów (prąd, gaz, woda) - nie ma zlituj !!! Skoro nie ma zlituj, to wielu takich właścicieli też ma prawo powiedzieć "nie ma zlituj" i wiesza na płotach reklamy, lub też jeśli mają odpowiednią ścianę i oczywiście dobrą lokalizację to organizują sobie bilbord (lub ich większą ilość) podpisując umowę z jakimś koncernem reklamy zewnętrznej.
Jest t. zw. naturalna stopa bezrobocia - to jest fakt że kilka procent ludzi w sile wieku ma na nim być i lepiej aby zamiast pobierania zasiłku poszukali innych możliwych i moralnie dobrych źródeł uzyskiwania dochodów. Uważam że takimi źródłami może być wynajem nieruchomości (np. mieszkania po dziadku) i dochody z reklam.
Reasumując - jeśli do jakiegoś właściciela średniego domu który ma problemy z pracą zawodową (stracił ją na skutek zwolnienia grupowego - redukcji etatów i nie może ponownie znaleźć roboty) zgłaszają się przedstawiciele koncernów reklamowych bo ma świetną lokalizację ten jego dom a on woli być na bezrobociu i brać zasiłek, to dla mnie trochę wstyd aby z tych ich ofert zawieszenia bilbordu nie skorzystać. W myśl rozumowania pana JKM i jeżeli nie mam być socjalistą a miłośnikiem liberalizmu z dwojga złego zdecydowanie lepsze jest branie kasy z reklamy a nie zasiłku.
Wiele się pisze o walce z bezrobociem, ale wszystkim pracy nie damy i skoro nie damy to trzeba aktywizować ludzi do szukania innych form uzyskiwania dochodów, oczywiście zgodnych z prawem - własny biznes, ale nie wszyscy - tu jest jak z kierowcami, są słabsi i lepsi, a jeśli są słabsi to pozostaje np. wynajem nieruchomości, pokojów - stancji, z reklam oczywiście jeżeli mają takie możliwości.- 0 0
-
2013-02-01 10:44
Płacze na forum nic nie pomogą.
Nie chcesz nie patrz, ale właściciele swoich gruntów mają prawo stawiać reklamy , zawieszać banery oczywiście nie gorszące i obrażające kogoś.
Tyle w temacie .Mam też z tego całkiem przyzwoitą kwotę co miesiąc za wynajem powierzchni.Płace podatki za grunt rozliczam się z dochodów za wynajem z US wię gdzie problem?- 7 13
-
2013-02-01 10:45
Dlaczego odchodząca komuna dała Ci własność prywatną. (1)
Trzeba takie rzeczy zlustrować i odbierać nowokułackim.
- 6 2
-
2013-02-01 10:56
Mnie komuna nic nie dała i nic nie zabrała.
Ja kupiłem te grunty od III RP i to za dużą kasę.
- 4 2
-
2013-02-01 07:52
kłamsta , kłamstwa .... (1)
Znów kłamczuch Adamowicz , POlitycznioe POprawny niemota Borowczak albo filozof Duch opowiadają farmazony dla durnych. Za takich chyba uważają gdańszczan.Przykładem jest Przychodnia Kolejowa koło Dworca PKP , która od kilku lat straszy obskurnymi rusztowaniami i jeszcze gorszymi reklamami.Adamowicz franzolił ,że na EURO powstanie tam Hotel a zapewne albo znajomek KRÓLIKÓW albo sam KRÓLIK zakupił Przychodnię jako dobra inwestycję i śmieje się w oczy mieszkańcom. Takiego bezkrólewia jak za Budynia i Platformusów , to jeszcze nie tylko w Gdańsku ale w całej Polsce nie było . Prokuratura też ma zbyt złą opinie , dlatego pseudo-elita robi co chce.
- 24 2
-
2013-02-02 01:26
od kilku lat?
od kilkunastu...
- 1 0
-
2013-02-01 23:04
Reklamy nie są najgorsze w Gdańsku, ale ten śmietnik któtry tu panuje. Zwłaszcza teraz widać wszystko jak śnieg stopniał. Sztandarowe miasto pomorza a taki bajzel. Niech władze się za to zabiorą wreszcie a i ludzie dostaną prace, teraz siedzą na bezrobociu i czekają na cud!!
- 4 0
-
2013-02-01 17:48
nie kupuję w ten sposób reklamowanych produktów (1)
z prostej przyczyny. przedsiębiorca, który myśli, że taka forma promocji jest skuteczna i wydaje na to pieniądze... jest kretynem, a takiemu nie daje się zarobić.
- 3 2
-
2013-02-01 21:10
kupisz, kupisz byle tanio i 25 lat gwarancji
- 0 1
-
2013-02-01 20:47
Reklamy przy skrzyżowaniach.
Trafia mnie, kiedy wyjeżdżam autem z ulicy podporządkowanej na główną, wzdłuż której są trasy rowerowe.
Zawsze z duszą na ramieniu, że wjadę w przypadkowego rowerzystę.
Nie przeciw rowerzystom występuję (sam jeżdżę rowerem sporo), a przeciw reklamom, które całkowicie zasłaniają widoczność!!!
Takich miejsc jest wiele: Na Zwycięstwa, na Marynarki Polskiej, na Kołobrzeskiej...- 2 1
-
2013-02-01 20:16
Dzieki ci Adamowiczu.
Tylko on mogl fpasc na taki genialny pomysl.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.