- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (226 opinii)
- 2 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (73 opinie)
- 3 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (134 opinie)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (97 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (277 opinii)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (21 opinii)
Czy z Gdańska znikną szpetne reklamy?
Gdańsk wydał zarządzenia, które mają ujednolicić reklamy i ograniczyć ich liczbę na miejskich terenach. Sęk w tym, że identyczne prawo w Poznaniu nie zmieniło nic. Reklamy zaczęły znikać dopiero wtedy, gdy zajęli się nimi sami poznaniacy.
- Drobną rewolucją jest tu fakt, że nowe reklamy będą wymagały opinii i będziemy weryfikować dotychczas wydane decyzje. Ponadto zarządzania dają referatowi skuteczne narzędzia pracy, ponieważ w tym momencie, jeżeli reklama jest większa niż 18 m kw, to nie musimy osobno argumentować, że nie można jej ustawić. Dodatkowo wnioskodawcy mają jasne wytyczne jakimi kryteriami mogą się kierować, gdy chcą ustawić reklamę - wylicza Michał Szymański szef referatu estetyzacji z gdańskiego magistratu.
Urzędnicy podkreślają, że kluczową kwestią zarządzeń nie jest zmniejszenie liczby reklam (może zmaleć o 10 do 20 proc.), ale ich uporządkowanie. Jeszcze w tym roku planują ich ujednolicenie na al. Zwycięstwa i Grunwaldzkiej oraz ul. Jana Pawła II .
Ale nowe rozporządzenia prezydenta mają zmienić nie tylko reklamy. W trzecim kwartale roku zostanie ogłoszony konkurs na katalog mebli miejskich. Docelowo w całym mieście mają być podobne ławki, oświetlenie czy słupy ogłoszeniowe.
Nowe zarządzenia dla poprawy estetyki Gdańska(PPT)
Problem jednak w tym, że zarządzenia dotyczą głównie przestrzeni publicznych dla terenów gminnych, Skarbu Państwa i w pasach drogowych. Jak wiadomo większość reklam w Gdańsku znajduje się na terenach prywatnych.
- Wprowadzając tego typu zarządzenie kształtujemy rynek, liczymy na współpracę z branżą reklamową. Liczymy też, że firmy, które współpracują z miastem, będą stosowały podobne zasady na terenach prywatnych - zaznacza Szymański.
Podobne zarządzenie wydał w kwietniu ubiegłego roku prezydent Poznania. Tamtejsi urzędnicy także chcieli dać przykład podmiotom prywatnym, żeby te zaczęły dbać o estetykę swoich nieruchomości. Niestety, odzew nie był duży.
Ale dzięki temu poznaniacy na własną rękę zaczęli wojnę z reklamami. Kilka dni temu część z nich zdejmowała nielegalne reklamy z ogrodzeń, a wcześniej grupa aktywistów ruszyła z akcją "Miasto Reklamacja". W jej ramach fotografowali miejsca najbardziej upstrzone reklamami, a następnie usuwali je ze zdjęć w programie graficznym. Ta wizja tak spodobała się zarządowi jednej z kamienic, że ten postanowił naprawdę pozbyć się szpecących ją reklam.
Skuteczną rewolucję reklamową przeprowadzono też w Krakowie. To efekt wprowadzenia tam ponad rok temu na Starym Mieście Parku Kulturowego. Ale Gdańsk nie chce skorzystać z doświadczeń tego miasta.
Przeczytaj też: Reklamy pod ścisłym nadzorem w Głównym Mieście w Gdańsku?
- Poziom aktywności gospodarczej w tej części Krakowa jest znacznie większy niż w Gdańsku. U nas problem z szyldami nigdy nie urósł do takiej rangi. Większość jest legalna. Park kulturowy nie jest niezbędny w Głównym Mieście - wtóruje mu Szymański.
Te deklaracje mogą dziwić, zwłaszcza że informacje o nielegalnych reklamach pojawiają się regularnie co kilka tygodni (klub Fahrenheit na Długim Targu, klub go-go na ul. Lektykarskiej). Innego zdania jest poseł Jerzy Borowczak, który pod koniec zeszłego roku wyszedł z pomysłem utworzenia Parku Kulturowego w Gdańsku. Jego zdaniem czarę goryczy przelała właśnie bezprawnie umieszczona reklama nocnego klubu na ul. Lektykarskiej. Co ważne ograniczenia związane z powstaniem parku dotyczyłyby nie tylko reklam czy szyldów, ale też nie pozwalałyby na ustawianie kiosków czy prowizorycznych straganów z tandetnym towarem oraz dałyby narzędzia do egzekucji prawa w postaci Straży Miejskiej i rygoru natychmiastowej wykonalności pomorskiemu konserwatorowi zabytków.
Opinie (108) 2 zablokowane
-
2013-02-01 09:57
(1)
referat estetyzacji od roku nie może nawet zdjąć szmaty banku wbk ze świeżo odnowionej elewacji urzędu miejskiego
więc w jaki sposób zamierza wyegzekwować swoje normy na mieście?- 19 1
-
2013-02-01 10:21
ze szkół zdejmą barany. W ten sposób szkoły -- jako jedyne --
stracą. Usuwanie konkurencji ??
Tradycyjnie w Tuskmenistanie po garbie dostaje najsłabszy- 4 0
-
2013-02-01 10:19
Człowiek wjeżdża do Niemiec i oczy przestają boleć
tam widać można
- 17 0
-
2013-02-01 10:13
Kto? Co? Poznaniacy
- 1 0
-
2013-02-01 09:31
Jedna była szczególnie szpetna, ciągnęli na niej jakiś samolot
ale firma w porę poczuła ten moment i tą innowacyjność i wyparowała z rynku
- 8 2
-
2013-02-01 09:11
Dziurami w jezdniach sie zajmijcie, a nie reklamami.
Znikajacym 210, mającym zniknąć na dobre do Osowej, bo i po co. I pózniej opowieści milosciwie panujących - zapraszamy do komunikacji miejskiej, jasne z 2 czy 3 przesiadkami i uciekającymi autobusami czy tramwajami, do są idealnie rozsynchronizowane.
- 14 7
-
2013-02-01 09:07
"Reklamy" to taki sam problem
Jak nie sprzątany śnieg na chodnikach.
Jak walające się wszędzie psie g...o.
Nie ma mocnych, musimy żyć na śmietniku
i taplać się w odchodach.- 15 1
-
2013-02-01 08:42
bolanda meksykiem europy
- 8 2
-
2013-02-01 08:29
Urzędnicy podkreślają, że kluczową kwestią zarządzeń
Urzędnicy podkreślają, że kluczową kwestią zarządzeń nie jest zmniejszenie liczy reklam (może zmaleć o 10 do 20 proc.), ale ich uporządkowanie. Jeszcze w tym roku planują ich ujednolicenie na al. Zwycięstwa i Grunwaldzkiej
Fju fju... PRL wraca: ujednolicenie reklam. Ze dwa referaty
będą się tym zajmować- 11 5
-
2013-02-01 08:26
Precz z reklamami !
Usuwać reklamy i ostro karać za ich nielegalne ustawianie . A te świetlne - co OŚLEPIAJĄ KIEROWCÓW ! - co na to Zarząd Dróg i Zieleni ?? a może tym powinn aregulować DDKiA .
- 18 2
-
2013-02-01 07:41
Mi jakoś te reklamy nie przeszkadzają (2)
Niech miasto zajmie się lepiej np. łataniem dziur w drogach, a nie takimi rzeczami. Kolejność jest taka: najpierw załatwia się sprawy ważne, a jak starczy pieniędzy, to te mniej ważne. Z reklamami miasto powinno walczyć dopiero wówczas, gdy zaspokoi podstawowe potrzeby mieszkańców, a potrzeby estetyczne do takich nie nalezą.
- 15 36
-
2013-02-01 07:43
twoich nigdy zapewne nie zaspokoi (1)
- 7 6
-
2013-02-01 08:09
twoje zaspokoił
"zbudował" ci ecs- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.