Leśne grzyby, domowa śmietanka, rzodkiewka czy kwiaty z przydomowej działki, często takie towary oferują przysłowiowe babcie, choćby przy hali Dominikańskiej w Gdańsku. Czy będą zwalczane przez miasto, czy może należy zalegalizować ich handel?
2011-08-29 06:43
I w tym jest cały szkopuł - wszystkich solidarnie powinno się skubać, i to z grubej rury.
2011-08-29 08:39
dajcie spokój babciom!!jak ktoś nie chce od nich kupować to niech nie kupuje......
2011-08-29 08:44
a ja sobie nie wyobrażam muru przy św.mikołaju bez babc..zawsze tam stały...pamiętam od dziecka ..nadją klimat temu miejscu i pietruszka ma inny zapach od tej na legalnym straganie...zostawic babcie w spokoju!
2011-08-29 09:24
Powinni miec mozliwosc ale tylko na targowiskach nie róbmy Rumunii z Polskich miast!!!!
2011-08-29 09:36
2011-08-29 09:38
Gdyby w Polsce nie było takiej biedy to *babcie* nie musiały by sprzedawać na ulicach warzywek ze swoich ogródków.
2011-08-29 09:38
Nie przeszkadzają 90 % gdańszczan. A że zajmują troszkę miejsca na chodniku, to pikuś w stosunku do ogródków gastronomicznych przy Długiej. A odnośnie podatków to zwolennicy powinni się pieprząć w łepetynę, może jeszcze kasy fiskalne. Adamowicz i jego PO winni się wstydzić, że emerytury są na takim poziomie. A może opodatkować również zbieraczy puszek po piwie ?
2011-08-29 10:12
2011-08-29 10:13
2011-08-29 10:41
a co, jak się zbuntują i nie zapłacą? może je jeszcze będą wsadzać do więzienia za niepłacenie? A co z żebrakami? może żebrakom damy kasy fiskalne? Już lepiej chyba, że babcie handlują, niż że żebrzą? Adamowiczowi znowu budyń uderzył do głowy :-/
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
