• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelniejsze oznakowanie węzłów na obwodnicy

Sebastian Kwiatkowski
10 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Większość oznakowań polskich dróg nie budzi wątpliwości, ale niektóre są mało pomocne dla kierowców. Większość oznakowań polskich dróg nie budzi wątpliwości, ale niektóre są mało pomocne dla kierowców.

Zamiast "Stanisławie" będzie "Tczew", zamiast "Rusocina" - "Pruszcz Gdański", a zamiast "Kwiatkowskiego" - "Gdynia - Port". Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i autostrad zmienia nazw węzłów na trasach krajowych i autostradach, w tym na obwodnicy Trójmiasta. Wszystko po to, aby oznakowanie stało się bardziej czytelne.



Jak oceniasz proponowane zmiany?

Proponowane zmiany to element ogólnokrajowego programu zmiany nazw na całej sieci tras. - To najbardziej istotne dla ludzi, którzy przyjeżdżają tu z głębi Polski i nie wiedzą, że węzeł autostradowy Stanisławie prowadzi do Tczewa. Stanisławie to mała wieś w pobliżu trasy - tłumaczy Piotr Michalski z GDDKIA.

Podobna sytuacja jest z węzłem "Kopytkowo", który będzie przemianowany na "Gniew", a "Swarożyn" na "Kociewie - Północ". Na obwodnicy Trójmiasta zamiast węzła "Matarnia" będzie "Gdańsk - Lotnisko", zamiast "Kwiatkowskiego" - "Gdynia - Port".

Wśród kierowców opinie są mieszane. - Bardzo dobry pomysł, bo każdy kojarzy te nazwy z miejscem do którego zmierza - komentuje gdański taksówkarz, pan Adam. Innego zdania jest pan Janusz, dla którego zmiana tych wszystkich nazw, to niepotrzebny wydatek.

- Koszty operacji wcale nie będą wysokie - przekonuje Piotr Michalski. Jak mówi, korzyści będą niewspółmierne. - Na naprawę uszkodzonego oznakowania wydajemy więcej pieniędzy - podkreśla rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA.

Oznakowanie trzeba będzie zmienić tylko na pięciu węzłach. Pozostałe nie posiadają jeszcze żadnych tablic. To samo dotyczy budowanych dopiero obwodnicy Słupska, Południowej Gdańska i drogi S7 między Koszwałami i Kazimierzowem.

Policja wspomniany projekt opiniuje pozytywnie. Młodszy inspektor Janusz Staniszewski, szef pomorskiej drogówki: - chodzi przede wszystkim o względy bezpieczeństwa, bo kierowcy nie będą gubić się na węzłach i w sposób niebezpieczny zmieniać w ostatniej chwili pasy ruchu.

- Czy to dobry pomysł okaże się wkrótce, ale w historii podobne rzeczy już się zdarzały - przypomina Bogdan Kwapisiewicz z Klubu Dżentelmena Szos. - Kiedyś dużo krzyku było o zmianę nazwy ulicy Jedności Robotniczej na Trakt Świętego Wojciecha. Z czasem zostało to zaakceptowane - podkreśla Bogdan Kwapisiewicz.

Projekt zmian musi jeszcze zaopiniować centrala generalnej dyrekcji w Warszawie. Decyzja zapadnie w tym roku.
Radio GdańskSebastian Kwiatkowski

Opinie (97) 7 zablokowanych

  • a co to za węzły?

    przeciez to są zwykłe zjazdy. na zachodzie podobnym znakiem oznacza się skrzyzowanie autostrad a nie zjazd na byle pipidówę... bzdura...

    • 0 0

  • a zapłaci podatnik

    Za błedne pierwotne oznakowanie i debilne pomysły drogowców powinien zapłacic z własnej kieszeni ten co to wymyslił, A tak prawde mówiac autostrada A1 tak samo oznakowana przez psychopate projektanta, ale cóz madrzy wyjechali na zachód.

    • 1 0

  • moze jesz cze dodac numeracje

    a mi sie wydaje ze jeszce przydalo by sie oznaczenie zjazdow cyframi, gdyz jak jedzie ktos nie znajacy trojmiasta latwiej zapamietac ze ma zjechac na np 3 zjezdzie a nie na orunie, gdzie jest pare takich tabliczek.

    • 0 0

  • Oznakowanie

    Generalnie oznakowanie w całej Polsce ocenia w skali od 1 do 5/3.
    Są miejsca, w których kierowca mimo oznakowania gubi się.
    Mapy GPS pokazują swoją wersję a rzeczywistość jest zupełnie inna.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane