- 1 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (32 opinie)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (130 opinii)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (167 opinii)
- 4 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (148 opinii)
- 5 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (140 opinii)
- 6 Prawie 1 mln kary za opóźnienie Fali (248 opinii)
Darmowe przejazdy dla dzieci, czyli jak kupić głosy wyborców
Darmowe przejazdy dla uczniów to polityczne zagranie, które ma przyczynić się do lepszego wyniku w jesiennych wyborach samorządowych. Sposób, w jaki uchwała jest procedowana, pokazuje, że nadal brakuje kompleksowego podejścia do tematu poprawy transportu w Gdańsku. Populizm nie powinien dominować tak ważnych tematów - uważa Krzysztof Koprowski.
W czwartek, czyli na tydzień przez sesją Rady Miasta Gdańska, w porządku obrad publikowany jest projekt uchwały przygotowany przez Lepszy Gdańsk - inicjatorów akcji, który zebrali pod swoim postulatem 3 tys. podpisów.
Choć pomysł Lepszego Gdańska jeszcze niedawno był krytykowany przez władze miasta za zbytni drenaż budżetu, następnego dnia (w piątek) okazuje się niewystarczający. Paweł Adamowicz zapowiada - nim jeszcze uchwała trafi na sesję rady - szerszy pakiet uprawnień do darmowych przejazdów.
Projekt, na którego realizację jeszcze niedawno nie było pieniędzy w miejskim budżecie, stał się nie tylko możliwy do wdrożenia w zaledwie kilka miesięcy, ale zarazem zdrożał w pięć dni z ok. 3-3,5 mln zł (szacunki Lepszego Gdańska) lub 6 mln zł (ubiegłoroczne wyliczenia władz miasta) do kwoty rzędu 9 mln zł rocznie.
Tak nagła zmiana podejścia w sprawie, która w ostatnich miesiącach była całkowicie lekceważona przez włodarzy, dobitnie pokazuje, że wciąż brakuje wieloletniej polityki transportowej, a działania są podejmowane doraźnie, często na zasadzie przypadku.
Prosty zapis zamiast komplikacji
Najnowsza wersja uchwały, przedstawiona przez prezydenta, na szczęście nieco porządkuje propozycję Lepszego Gdańska. Wyższa kwota wynika z rozszerzenia uprawnień do darmowych przejazdów z uczniów szkół podstawowych i gimnazjów (do czasu ich "wygaszenia") na wszystkie dzieci i uczniów aż do ukończenia szkoły średniej. W tym przypadku zmianę należy ocenić pozytywnie pod kątem przejrzystości taryfowej - pojawił się prosty i jednoznaczny zapis o uprawnieniach do bezpłatnych podróży komunikacją.
Wprowadzenie propozycji Lepszego Gdańska (wersji przedstawianej w mediach) bez poprawek oznaczałoby bowiem niepotrzebne komplikacje w zasadach taryfowych: dzieci do lat 4 podróżowałyby za darmo, następnie ulga 50 proc. przysługiwałaby dzieciom do czasu rozpoczęcia nauki w szkołach podstawowych, kiedy to zyskałyby darmowe przejazdy, by potem znów odebrać im ten przywilej na rzecz ulgi 50 proc.
Ostatecznie Lepszy Gdańsk do Rady Miasta Gdańska skierował projekt uchwały, w którym zawarł postulat objęcia bezpłatnym przejazdami, oprócz uczniów podstawówek, także dzieci do lat 7.
Oferta przede wszystkim dla uczniów szkół średnich
Darmowymi przejazdami objęto zatem grupę uczniów, która z pewnością z nich skorzysta - mowa tutaj o uczniach szkół średnich. Bo o ile szkoły podstawowe są na ogół blisko miejsca zamieszkania, a dzieci z początkowych klas nie powinny poruszać się po mieście bez opieki dorosłego, to już nastolatkowie są wręcz zmuszeni odległościami między domem a szkołą do korzystania z transportu zbiorowego, samochodu czy roweru.
Wreszcie rozwiązanie z myślą o mieszkańcach
Włodarze wreszcie dostrzegli problem niekontrolowanego "rozlewania się" miasta. Darmowe przejazdy powiązano z Kartą Mieszkańca, a tym samym z odprowadzaniem podatków w Gdańsku. I za to należą się ogromne brawa.
Szkoda, że takiego samego podejścia nie stosuje się przy podejmowaniu decyzji o kolejnej rozbudowie układu drogowego z budżetu Gdańska, tylko po to, aby ułatwić dojazd mieszkańcom podgdańskich gmin i zachęcać do osiedlania się poza granicami miasta.
Czytaj też: Trzy głosy w sprawie karty mieszkańca
Materiał archiwalny
Darmowe przejazdy nie zmniejszą zatłoczenia w pojazdach
Czy jednak projekt wart 9 mln zł faktycznie zmieni przyzwyczajenia transportowe najmłodszych? Wydaje się to być wątpliwe.
W Poznaniu, podczas niedawnej dyskusji na ten sam temat, wypowiedziała się Młodzieżowa Rada Miasta. W opinii jej radnych ceny biletów są optymalne, a środki przeznaczone na bezpłatne przejazdy powinny być skierowane na poprawę jakości świadczonych usług: częstotliwości, zakup nowego taboru oraz modernizację i rozwój infrastruktury.
Czytaj też: Porównujemy ceny biletów w Trójmieście i innych metropoliach
Nie lepiej wygląda sytuacja w Gdańsku - komunikacja miejska w godzinach porannego i popołudniowego szczytu pęka w szwach. Darmowe przejazdy dla uczniów nie rozładują przecież tego tłoku. Do tego potrzebny jest większy tabor.
Kwota 9 mln zł mogłaby starczyć na zakup jednego tramwaju lub ok. siedmiu autobusów nieprzegubowych każdego roku, a wraz z nowymi pojazdami zwiększenia kursowania pojazdów na co najmniej kilku liniach.
Za 9 mln zł można również ustawić ponad 400 nowych wiat przystankowych, zbudować każdego roku dwa żłobki modułowe lub ok. 60 placów zabaw.
Jeszcze trudniej o integrację taryfową w Trójmieście
Przypomnijmy, że w Gdańsku bilet semestralny pięciomiesięczny dla ucznia kosztuje 214 zł, czyli dokładnie 42,8 zł miesięcznie. Przy trojgu dzieci przejazdy są całkowicie bezpłatne w ramach Gdańskie Karty Dużej Rodziny. Z opłat zwolnieni są też uczniowie pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Wprowadzenie darmowych przejazdów dla wybranej grupy pasażerów nie ułatwi integracji taryfowej, a wręcz przeciwnie - doprowadzi do dalszych różnic w systemach taryfowych. Władze Gdyni są wszak sceptycznie nastawione do tego rozwiązania. Niewykluczone, że integracja będzie też więcej kosztowała - w 2015 r. szacowano, że Gdańsk do integracji musiałby dopłacać ok. 15 mln w skali roku.
Czytaj też: Za wspólny bilet dla wielkiego Trójmiasta trzeba dopłacać do 67 mln rocznie
Twardy orzech do zgryzienia będą mieli też włodarze w kolejnej kadencji lokalnego samorządu w momencie potrzeby wprowadzenia podwyżek cen biletów. Tłumaczenie, że chodzi jedynie o poprawę taboru i budowę nowych tras tramwajowych tym razem może okazać się już niewystarczające.
Dlaczego darmowe przejazdy tylko dla uczniów?
Darmowe przejazdy dla uczniów otwierają debatę nad wprowadzeniem kolejnych ulg - w myśl zasady, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Już teraz nasuwają się pytania:
- dlaczego za przejazdy komunikacją miejską mają płacić wyłącznie mieszkańcy Gdańska w tzw. sile wieku, którzy odprowadzają największe podatki?
- dlaczego studenci nie są zwolnieni z opłat?
- dlaczego darmowe przejazdy dla seniorów są dopiero po ukończeniu 70. roku życia, choć (głodowe) emerytury przyznawane są kilka lat wcześniej?
- dlaczego w tramwajach wodnych obowiązuje odmienny system taryfowy, mimo że ich funkcjonowanie finansuje miasto?
Jeden głos w wyborach w cenie 43-86 zł miesięcznie
Propozycja, która wejdzie w życie już 1 lipca, wydaje się być zwykłym zagraniem przedwyborczym, a nie próbą kompleksowego rozwiązania problemów, które trapią komunikację miejską od lat.
Głos mieszkańca-rodzica w najbliższych wyborach został wyceniony na ok. 43-86 zł miesięcznie. Już jesienią przekonamy się, czy jest to wystarczająca kwota.
Czytaj też: Felieton z 2014.: Czy darmowa komunikacja cokolwiek by zmieniła?
Opinie (549) ponad 50 zablokowanych
-
2018-02-18 12:32
Londyn ma komunikację za darmo dla dzieci do 18 roku życia! (1)
U nas jest problem z 7 latkami. Wstyd!
- 4 6
-
2018-02-18 13:20
Jak będziemy na poziomie Wielkiej Brytanii to też będzie łatwiej.
- 2 1
-
2018-02-17 13:24
A ja się cieszę!!! (5)
Nie pobieram 500+, jak również żadnych zasiłków. Płace podatki w Moje dziecko jeździ autobusem do szkoły i ciszę się , ze będzie miała darmowy bilet. Nawet jeżeli jest to kiełbasa wyborcza.
- 20 8
-
2018-02-17 13:27
Dokladni, mnie tez PIS oszukał z 500+ na KAŻDE dziecko (3)
teraz chodziaz komunikacje dla dziecka bede mial darmową
- 7 7
-
2018-02-17 13:40
"Na każde"? (2)
Kiedy tak mówili?
Ja nie pamietam- 3 7
-
2018-02-18 11:12
To masz "pamięć zlotej rybki" albo "przetrzepany" z prawdy mózg? (1)
Bo tak właśnie obiecywala6 ex Premier Beata Szydło - sa na to nagrania
- 1 1
-
2018-02-18 12:45
500 + na każde dziecko będzie od 2019 r
PIS w odróżnieniu od Platformy spełnia obietnice
- 0 0
-
2018-02-17 20:32
A Mnie to g...obchodzi płać za swojego dzieciaka mojemu nikt do niczego nie dokładał sama za wszystko płaciłam ,wiec nie widzę powodu zeby tobie dawać !!!!
Gimnazjum ,szkoła średnia "dzieciaki " stare konie jak maja na fajki ,piwo itd.... To niech i maja na bilety dlaczego mam dawać na ich zachcianki -90% tej młodzieży niestety pali!!!!- 6 2
-
2018-02-18 12:26
Budyn jest skonczony !!!!
PNawet gdyby rozdawał kiełbase na dworcu PKP. Na Przerobce powoli grzeją koce dla jaśniepans
- 7 4
-
2018-02-18 12:25
i tak wkrótce spadnie meteor
i wszyscy zginiemy
- 4 2
-
2018-02-18 12:17
Bilety
Dla dzieci są bilety kwartalne i one są naprawdę tanie
Kiedy będą bilety kwartalne dla osób pracujących a nie kupować co miesiąc
Mialem zniżkę na przejazdy 37% zabrali mi tzn przepisy się zmieniły oznaczenie O4O- 6 1
-
2018-02-18 12:16
A 500+ do nie było zagranie żeby kupić głosy wyborców??
- 5 2
-
2018-02-18 12:13
Jak widzę, trolle z magistratu dzielnie wspierają swego szefa...
- 5 4
-
2018-02-18 11:58
(1)
W Gdansku mieszka kilkadziesiąt tysięcy osób które do tej pory mama rozlicza po różnych Szczytnach, Ketrzynach, Bartoszycach, Ostrodach czy innych Suwałkach.
Ten projekt powinien przyczynić się do znacznego wzrostu wpływów z podatków bo korzystać będą mogli ci co płacą podatki w Gdańsku- 4 2
-
2018-02-18 12:01
Podobnie bylo w Warszawie
Ale o tym Koprowski nie pisze ani słowa
- 3 2
-
2018-02-18 11:58
Dno
"PAN"nie pyta plebsu,"PAN" ma kierowcę i przez następną kadencję chce być"PANEM".Plebs zapłaci za jego debilne pomysły.
- 5 4
-
2018-02-18 11:52
A 500+ to niby co
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.