- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (332 opinie)
- 2 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (119 opinii)
- 3 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (173 opinie)
- 4 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (162 opinie)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (250 opinii)
- 6 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (16 opinii)
Dlaczego wciąż nie ruszyła odbudowa Domu Młynarza?
Mimo zielonego światła od konserwatora zabytków, do tej pory nie ruszyła odbudowa Domu Młynarza, który został bezprawnie rozebrany w 2011 roku. Do uzgodnionego projektu ma zastrzeżenia Urząd Miejski. Tymczasem przedstawiciele Rady Osiedla Siedlce tracą już nadzieję, że budynek zostanie kiedykolwiek odbudowany.
- Mija siódmy miesiąc, a budowa, która w zamierzeniu miała zostać ukończona do końca roku, nie została nawet rozpoczęta. W związku z tym skierowaliśmy pismo do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i pytamy o kroki podjęte w tej sprawie - denerwuje się Jędrzej Włodarczyk, przewodniczący Zarządu Osiedla Siedlce. - Niestety, bywamy niekiedy w Gdańsku świadkami nielegalnych wyburzeń i choć odbudowa zabytku, będącego żywym świadectwem historii, wydaje się marnym pocieszeniem, jest to jednak jakieś zadośćuczynienie dla mieszkańców i fascynatów historii Gdańska. Nasuwa się pytanie: czy do odbudowy w ogóle dojdzie?
Przypomnijmy: właściciel tzw. zespołu Młyna Emaus zaplanował w 2011 roku przebudowę tego obiektu. Był przekonany, że wolno mu rozebrać stary, zniszczony budynek i odbudować go w takim samym kształcie, ale z nową konstrukcją. Problem w tym, że wyburzenie zabytku może nastąpić tylko wtedy, gdy zostanie on skreślony z rejestru. Na to wyraża zgodę wyłącznie minister kultury. Sprawa bezprawnej rozbiórki trafiła do sądu. Jednak na podstawie opinii rzeczoznawcy, mówiącej o bardzo złym stanie zburzonego budynku, została ona umorzona.
Czytaj także: Skąd w Gdańsku wziął się Emaus?
Mimo to już we wrześniu 2011 roku, konserwator wydał decyzję nakazującą rekonstrukcję rozebranego obiektu. Właściciel obiektu złożył u konserwatora projekt rekonstrukcji, oparty na materiałach historycznych oraz zachowanej inwentaryzacji obiektu.
Dlaczego więc jego odbudowa jeszcze się nie rozpoczęła?
Okazuje się, że sprawa utknęła w wydziale urbanistyki w gdańskim magistracie, który nie wydał niezbędnego pozwolenia na budowę.
- Sprawa jest w toku, bo pojawiły się zastrzeżenia do projektu, chodzi o kąt nachylenia mansardowego dachu - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków.
Projekt, po ponownych uzgodnieniach z konserwatorem, trafił więc do poprawek. Kiedy będą mogły ruszyć prace?
Z informacji uzyskanych z gdańskiego magistratu wynika, że postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na odbudowę budynku w zespole Młyna Emaus zostało w czerwcu tego roku zawieszone na wniosek inwestora.
- W związku z tym urząd nie może prowadzić postępowania. Przyczyną zawieszenia postępowania jest niezgodność przedłożonego projektu budowlanego z decyzją o warunkach zabudowy. Doprowadzenie do pełnej zgodności leży po stronie inwestora - wyjaśnia Anna Dobrowolska z biura prasowego w gdańskim urzędzie.
- Nie chcę się w ogóle wypowiadać na ten temat, sam się denerwuję w tej sprawie - powiedział nam Jarosław Buliński, właściciel Domu Młynarza, który nie chce w tej sprawie udzielać żadnych komentarzy.
W rekonstruowanym budynku konserwator zgodził się na wprowadzenie w niewielkim zakresie nowych elementów wystroju elewacji, która ma teraz nawiązywać do wyglądu budynku po jego przebudowie z lat 20. XX wieku. Mają tam być zastosowane detale architektoniczne z tamtego okresu, jak gzymsy, ręcznie nakładany tynk, a także dach w części mansardowy. W budynku mają się też znaleźć oryginalne elementy konstrukcji, jakie pozostały po samowolnej rozbiórce.
Opinie (71) 1 zablokowana
-
2013-11-15 10:53
a kogo to interesuje? wazne ze jest CES,Teatr i Muzeum bajoro II WS...
- 6 1
-
2013-11-15 10:59
Powiem tak:wielki,prawny młyn.Ale są tacy co w mętnej wodzie czują się wspaniale i nieźle na tym zarabiają.
- 5 1
-
2013-11-15 11:17
istotą sprawy
jest aby obrys bryły budynku był identyczny do tego jakim był wyburzony. I tu dziwi, że Miejski Konserwator Zabytków wyraził zgodę na to co widać na rysunku. Przecież to nawet przedszkolak widzi różnice.
A z drugiej strony to szanowny posesjonat musi mieć ogromne chody skoro i Sąd podarował mu karę za niezaprzeczalne przestępstwo. Róbcie tak dalej Decydenci to potem nie dziwi, że wzburzenie społeczeństwa osiąga już poziom warszawski.- 8 2
-
2013-11-15 12:07
tępawe urzędasy - słów brakuje
- 6 2
-
2013-11-15 12:40
hihihihihihihihihihihi
odbudowa zabytku :)) nowe w starym opakowaniu. po co ? rozbierzcie jeszcze basztę stągiewną to zawaligroda, stoi bez sensu. przecież była elementem murów obronnych gdańska, których już nie ma. tych murów. totak jakby ktoś zachował w buzi jeden ząb i chwalił sie pięknym uśmiechem. bez sensu.albo odbudujcie te mury w całości, wtedy będzie "zabytek"
- 4 1
-
2013-11-15 12:48
(1)
Urząd konserwatora zabytków to parodia. Gość ma wpisane do swojego zaszytu zabytki, a jak właściciel je zniszczy, spali i rozbierze to wykreśla. Ot cała jego praca.
- 8 1
-
2013-11-15 13:11
Ten koment jest nie na miejscu.
Konserwator dał zgodę na demontaż starego dachu i budowę nowego, inwestor i jego wykonawca rozebrali całość. Konserwator teraz ŻĄDA odbudowy, ot i cała historia.
- 3 1
-
2013-11-15 16:45
Lepiej zbudujcie kawałek ulicu od Kartuskiej :-) do ul Ujeścisko
Lepiej zbudujcie kawałek ulicu od Kartuskiej :-) do ul Ujeścisko - jezdzi sie tam po smiesznych płytach nie ma ani chodnika ani parkingu dla stale przybywających samochodów
- 1 2
-
2013-11-15 18:07
a dlaczego wycieto totalnie wszystkie drzewa w okolicy.
nawet przy wejsciu do koscioła gdzie nikomu nie zawadzałyc / no chyba ze plebanowi zasłaniały widok/.
- 5 3
-
2013-11-15 18:24
bez sensu, szkoda kasy na budowanie atrapy
lepiej za te pieniądze, niech wybudują jakieś przedszkole
- 2 2
-
2013-11-15 19:12
A jaki jest koszt odbudowy(bo projekt wygląda
ciekawie),że inwestor się ociąga ?
W 2-3mln PLN to chyba można się zamknąć.- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.