- 1 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (57 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (223 opinie)
- 3 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (91 opinii)
- 4 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (260 opinii)
- 5 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (90 opinii)
- 6 Ławka robi za śmietnik w centrum Gdańska (87 opinii)
Długi Targ: 6,5 tys. zł za dwie lampki koniaku
- Zamówiliśmy dwie lampki koniaku i dostaliśmy rachunek na 6,5 tys. zł! - skarżą się turyści, którzy stołowali się w restauracji "Kleopatra" przy Długim Targu w Gdańsku. - Wszystkie ceny są w karcie, wystarczy je wcześniej przeczytać - ripostuje kierownik lokalu. O oszustwie nie może być więc mowy, ale o fatalnej reklamie miasta - na pewno.
Ale zdarzają się też wyjątki, a jednym z nich jest restauracja "Kleopatra", która mieści się na Długim Targu 17. Tu w karcie znajdziemy spory wybór luksusowych alkoholi: La Grande Dame z 1989 r. (prawie 9 tys. zł za butelkę), Armand de Brignac (prawie 7 tys. za butelkę) czy polska wódka, 50-letnia Starka Jubileuszowa (za ok. 1,7 tys. zł za butelkę).
Ceny są wyszczególnione w karcie alkoholi, więc klient ma jasność, co i za ile zamawia.
Nie każdy jednak dokładnie studiuje ceny przed złożeniem zamówienia i wcale nie dotyczy to wyłącznie bogatych turystów z zagranicy. Takie zachowanie może skończyć się bardzo przykrą sytuacją, podobną do tej, w jakiej ostatnio znalazły się dwie grupy turystów z Norwegii, którzy odwiedzili Gdańsk. Jedna grupka zapłaciła w "Kleopatrze" ok. 6,5 tys. zł, druga - ok. 1,7 tys. zł.
"Pierwszego dnia pobytu odwiedziliśmy restaurację "Kleopatra". Mieliśmy trochę w czubie, ale wciąż mieliśmy ochotę na odrobinę koniaku, który zamówiliśmy. Uprzedzono nas, że jest dość drogi. Mimo to poczułem się okradany, gdy zobaczyłem rachunek w wysokości 6,4 tys. zł za dwie lampki. Myślę, że już nie wrócimy do Polski, bo to była kradzież w biały dzień!" - napisał w e-mailu jeden z Norwegów.
Dwa tygodnie później inna para, również z Norwegii, w tym samym lokalu zapłaciła rachunek w wysokości 1748 zł, z czego 1690 zł za butelkę Starki Jubileuszowej. W tym przypadku musiała interweniować policja, gdyż turyści nie chcieli zapłacić tak dużego rachunku.
- Paru Norwegów przyjechało do Polski i zapłaciło za alkohol więcej niż u siebie. Mam to gdzieś. Niech poczytają menu i dowiedzą się, ile co kosztuje - mówi pan Sławomir, kierownik restauracji Kleopatra. - W tym przypadku to my wezwaliśmy policję, a wcześniej jeszcze zadzwoniliśmy po naszą ochronę, bo Norwegowie nie chcieli zapłacić. Mężczyzna twierdził, że dostał alkohol w prezencie od kelnera, co jest nieprawdą.
Policja potwierdza, że odnotowała takie zajście. Ponieważ jednak ceny są wyszczególnione w ogólnodostępnej karcie, trudno mówić o oszustwie ze strony obsługi lokalu. Para ostatecznie zapłaciła rachunek gotówką.
W przypadku Norwegów, którzy zapłacili ok. 6,5 tys. zł nie trzeba było wołać policji.
- Ci klienci przyszli kolejnego dnia do nas z towarzystwem na irish coffee - mówi kierownik "Kleopatry". I dodaje: - Do nas potrafią przyjść klienci po butelkę Beluga, najdroższej wódki świata, chociaż jedna butelka kosztuje 1,8 tys. zł.
Gdy cena alkoholu jest wyraźnie zaznaczona w łatwo dostępnym menu, nie sposób mówić o oszustwie. Inna sprawa, że wygląd restauracji nie wskazuje na to, by oferowane przez nią usługi miały kosztować tak drogo. Restauracja "Kleopatra" prezentuje się bardzo przeciętnie i nic nie wskazuje na to, by ceny oferowanych w niej napojów alkoholowych miały być tak wysokie. Takiej postawy kierownictwa restauracji nie można nazwać oszustwem, ale nadużywaniem dobrej wiary klientów - na pewno.
Miejsca
Opinie (599) 7 zablokowanych
-
2013-12-04 13:06
Bylam tam maja ochydne i brudne toalety.
Wstyd !!!!!- 3 0
-
2013-11-29 00:08
Wystarczy poczytac opinie na Tripadvisor i juz wiadomo co zacz
Cala ta "operacja" Cleopatry to walenie w rogi "na menu". Tak jak kiedys wozenie klientow na "umowe" , gdy kierowca bral za 2 kilometrowy kurs 500 zlotych, wydzieral pasazerowi dokument i podawal go pozniej do sadu.
Osobiscie dziwia mnie komentare krytykunace repotraz i broniace knajpy- zlodziejki. Rodacy tak nie ujezdziecie ani w Europie ani w swiecie.- 6 0
-
2013-11-28 04:24
bieluga (1)
Ta cena to w sklepie, matole ale idź sobie do restauracji w USA :-)
- 1 1
-
2013-11-28 23:49
W Russian Tea Room
Kieliszek belugi kosztuje 25 dolarow a belvedere 18. A RTR to dobra i relatywnie droga knajpa na Manhattanie. A potem sobie opowiadaja kawaly o glupio- cwanych Polakach, trudno sie dziwic. Linka nie mozna wklejac na tym forum ale latwo to znalezc na necie, Vodka Menu na website knajpy do wgladu. Nikt tu ludzi nie okrada " na menu". Nawet Ruscy ....
- 1 0
-
2013-11-28 22:47
Cocomo
To jeszcze nic w klubach Cocomo przekręcając obcokrajowców na większe kwoty i co ? I nic się nie dzieje.Mają super ochronę w Urzędach.
- 1 0
-
2013-11-28 00:46
Tylko w pitolonej Polsce butelka bielugi
Moze kosztowac 1,800 PLN. Najdrozsza bieluga w USA kosztuje 175 dolarow.
- 1 0
-
2013-11-27 22:18
agresja
Pełna agresja w wykonaniu portalu, w szerszym ujęciu autoagresja.
- 0 3
-
2013-11-27 21:54
no tak
Głupi, głupi polscy reporterzy.
- 0 2
-
2013-11-27 21:02
no i mamy
Niemcy, Anglicy, Francuzi, Czesi, Słowacy, trzymają się swoich i ich popieraj. W każdej sprawie a Polacy jak na razie nie, wolimy pracować dla Włocha który nas okrada i jest ok dla Anglika który nas wykorzysta albo dla Niemca który nam nie zapłaci niż dla Polaka dla którego będziemy robić mniej i będziemy tylko narzekać. Nic dziwnego ze są dla nas mili, mili jak tak jak jesteśmy mili dla osób z zaburzeniami umysłowymi. Ale niech ktoś wyskoczy tak jak Kleopatra i okaże się ze to oni są durniami no to raban i przez Polaków naprawdę z zaburzeniami no i jak tu się nie dziwić kawałom o polakach?
- 1 0
-
2013-11-27 19:22
PARANOJA
Ci "Reporterzy" to jacyś gówiarze - powinni pisać o głupich turystach ze wsi którzy nie mają pojęcia o luksusie szczególnie jeśli odwiedzają tak historyczne i prestiżowe miejsce jakim jest Gdańsk i Długi Targ przecież. Ale jak to zwykle Polak Polakowi wilkiem. Nawiasem mówiąc gdyby polak zamówił Cognac lub drogie Whisky gdzieś w Niemczech lub Anglii i nie chciał zapłacić to tylko by się z niego śmiano a media by jeszcze obsmarowały głupich Polaków a u nas głupi "reporterzy" po prostu wsioki. MASAKRA Zwolniłbym takich miłośników prostaków. SERIO może powoli by to coś zmieniało.
- 0 2
-
2013-11-27 18:57
No brawo
Szczerze polecam Niemcom, Anglikom i Norwegom tudzież innym, oby więcej oby więcej pili ichniego alkoholu a u nas to i tak jeszcze taniocha :-)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.