• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drony do kontroli dymu z kominów. Czy przydałyby się w Trójmieście?

Jakub Gilewicz
4 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Co ze Strefą Czystego Transportu w Trójmieście?
  • Dron wyposażony w urządzenie do badania stanu powietrza wykorzystywany jest m.in. w Toruniu.
  • Dron, który należy do Straży Miejskiej w Toruniu. Na zdjęciu widoczne jest urządzenie do badania stanu powietrza.
  • Dron wraz z urządzeniem do pomiaru zanieczyszczeń jest jednym z wielu elementów rozbudowanego systemu, który pozwala na badanie stanu powietrza w Toruniu.

W Katowicach już w pierwszej godzinie testów przyczynił się do wystawienia mandatu, a w Toruniu sam jego widok sprawia, że osoby spalające w piecach odpady wychodzą z domów i przyznają się do winy. Straże miejskie z różnych miast Polski w walce o czyste powietrze sięgają po drony wyposażone w przenośne laboratoria do wykrywania zanieczyszczeń. Czy takie maszyny trafią również do Trójmiasta?



Czy straż miejska powinna dronami sprawdzać zawartość dymu wydobywającego się z kominów?

Stolica woj. śląskiego sprawdza obecnie, czy w walce ze smogiem sprawdziłyby się drony. Testy jednej z takich maszyn są wspólnym projektem Katowic, Gliwic, Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla oraz producenta bezzałogowych statków latających spółki Flytronic.

- Ciągle poszukujemy sposobów na skuteczniejszą walkę ze źródłami smogu, dlatego pozytywnie odpowiedzieliśmy na propozycję współpracy. Korzyści są wzajemne, ponieważ producent weryfikuje użyteczność i skuteczność swojej koncepcji, a my możemy bezpłatnie przetestować tego typu rozwiązanie przed ewentualnym zakupem podobnego urządzenia w przyszłości - wyjaśniał prezydent Katowic Marcin Krupa na stronie miejskiego portalu.
Testowany dron przenosi urządzenie do analizy składu chemicznego dymu, który wydobywa się z kominów budynków. Miasto uważa, że nowa technologia może okazać się bardzo użyteczna. Dowodem ma być choćby fakt, że już w pierwszej godzinie testów katowicka straż miejska wystawiła mandat w wysokości 500 zł.

Również w Toruniu używanie drona, który transportuje urządzenie do badania zanieczyszczenia powietrza, przynosi pierwsze efekty. Jak tłumaczy tamtejsza straż miejska, zdarza się, że kiedy maszyna pojawia się nad domami, ich właściciele wychodzą i sami przyznają się, że spalili w piecu jakieś odpady. Jednak rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu studzi hurraoptymizm.

Dron pomocny, ale jako element całego systemu



Toruńska straż miejska drona wraz z "latającym laboratorium" wykorzystuje od listopada ubiegłego roku. Maszyna, której producentem jest spółka United Military System z Lublina, kosztowała 250 tys. zł. Dronem steruje jeden z dwóch toruńskich funkcjonariuszy-operatorów, którzy posiadają do tego uprawnienia. I tak na przykład w grudniu za pomocą nowego sprzętu dokonano 26 pomiarów.

- Wykonane w ten sposób pomiary zanieczyszczenia powietrza nie są jednak podstawą do ukarania kogokolwiek. Podstawą jest kontrola i naoczne stwierdzenie, że w piecu spalane są odpady - zaznacza Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu.

Materiał dowodowy zebrany przez urządzenie do pomiaru zanieczyszczeń powietrza, które zamontowane jest pod dronem, w świetle prawa jest oceniany jako słaby - dowody można bowiem podważyć. Poza tym problemem są sytuacje, kiedy wykryte zanieczyszczenia pochodzą z komina w budynku wielorodzinnym. Dron nie wskaże bowiem mieszkania, gdzie w piecu spalane są odpady.

Dlatego maszyna jest zaledwie jednym z wielu elementów systemu, z którego korzystają toruńscy funkcjonariusze. W jego skład wchodzi m.in. dziesięć stacjonarnych stacji pomiaru jakości powietrza rozmieszczonych na terenie szkół, a także zbiór informacji.

- Przede wszystkim bierzemy pod uwagę liczbę interwencji związanych ze spalaniem śmieci na danym terenie, liczbę zgłoszeń mieszkańców i liczbę zauważonych zdarzeń tego typu. Dodatkowo jest jeszcze dziesięć stacji pomiaru jakości powietrza i wyniki z urządzenia, które przenosi dron. W wyniku analizy wszystkich danych kompleksowo kontrolowaliśmy określone dzielnice, ulice i dom po domu. Poza kontrolowaniem również edukujemy, wskazując jakie są konsekwencje prawne, ale również zdrowotne spalania odpadów - opowiada Paralusz.

Czy strażnicy miejscy z Trójmiasta będą używać dronów?



Obecnie Straż Miejska w Gdyni śledzi, jak wygląda i z czym wiąże się wykorzystanie w dronów do pomiarów powietrza w innych miastach.

- Przyglądamy się uważnie tematowi. Praktyczne doświadczenia innych straży pozwolą nam na wyciągnięcie wniosków i podjęcie w tej sprawie decyzji - zapowiada Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
Z kolei straże z Gdańska i Sopotu sceptycznie podchodzą do wykorzystania tego typu maszyn w walce z procederem palenia śmieciami w piecach.

- W tej kwestii zgadzamy się z Wydziałem Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, że to raczej technologia przyszłości. Biorąc pod uwagę koszt zakupu dronów, wyszkolenia funkcjonariuszy oraz ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, inwestycja taka miałaby sens tylko wtedy, gdyby można było dzięki niej uzyskać wartościowy materiał dowodowy. W świetle aktualnych przepisów prawa, wyniki badań przeprowadzonych przy użyciu dronów byłyby dla sądu mało przekonujące - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Wykonanie pomiaru jakości powietrza nad kominem budynku wielorodzinnego nie będzie żadnym materiałem dowodowym, ponieważ dym z komina może pochodzić z kilku mieszkań. Naszym zadaniem jest dotarcie do konkretnego lokalu, w którym spala się odpady. Kontrola w mieszkaniu pozwala nie tylko na ujawnienie rodzaju spalanych odpadów, ale przede wszystkim daje możliwość rzeczowej rozmowy z właścicielem i zaprezentowania innych, ekologicznych metod ogrzewania - tłumaczy z kolei Tomasz Dusza, komendant Straży Miejskiej w Sopocie.
Szef sopockich strażników miejskich zwraca również uwagę na sprawę bezpieczeństwa, a dokładnie na ryzyko utracenia panowania nad dronem.

- Nie bez znaczenia są wskazówki Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który nie zaleca latania dronami nad miastami. Znane są przypadki nagłego zerwania łączności operatora z dronem i upadku takiego urządzenia na ziemię. Dlatego uważam, że klasyczna metoda kontroli jest skuteczniejsza i bezpieczniejsza - dodaje komendant Dusza.

Miejsca

Opinie (329) 6 zablokowanych

  • A co z wyciętymi DPFami w samochodach? (2)

    • 8 5

    • Chirurg pojazdowy

      Czy wiesz ile chemii emituje wypalany filtr DPF? A całe "czyszczenie" polega właśnie na wypalaniu filtra za pomocą dodatkowego paliwa.

      • 3 4

    • Nic, 80% zanieczyszczeń pochodzi z kominów domostw a nie samochodów/firm

      Nic, 80% zanieczyszczeń pochodzi z kominów domostw a nie samochodów/firm

      • 1 1

  • W Rumi szczególnie by się przydały

    • 11 0

  • (1)

    Na Pustkach Cisowskich nie ma jak oddychać wieczorem a niby Gdynia ma najczystsze powietrze - chyba stacje pomiarowe są nad samą wodą bo tutaj to człowiek może się udusić. To samo rano.

    • 18 0

    • Dokładnie, pustki są strasznie zasmrodzone:/

      • 2 0

  • Reda, Rumia

    i Wejherowo. !!! Tam się żyć nie da. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 10 0

  • A urzędnicy w domu

    To doskonałe połączenie techniki z ochroną naszego zdrowia. Zadałbym jednak pytanie podstawowe: czy straży miejskiej chodzi o mandaty tak jak za złe parkowanie, czy chodzi NAM o powietrze zdatne do oddychania.
    Mam w pobliżu stację badania powietrza. Po danych online widać skutki szczytu komunikacyjnego do i z pracy. Jednak wieczorem, kiedy i komunikacja zamiera, rośnie zawartość pyłów w powietrzu.
    Najgorzej zaczyna się w piątek po godzinie 15. Urzędnicy w domu, straż przygotowuje się do weekendu, a w piecach lądują butelki pet, resztki laminowanych czy malowanych mebli i ścinki polistyrenu albo polaru. Te ostatnie śmierdzą tak charakterystycznie, że nie trzeba specjalnie wrażliwego nosa. Kto wtedy ma dbać o powietrze? Automatyczna sekretarka?

    • 23 0

  • Musieliby zamykać ulice. (7)

    Wystarczyłoby by taki dron przeleciał nad często uczęszczaną arterią np. Grunwaldzką i miasto musiałoby wstrzymać ruch. Tyle smogu generują pojazdy.

    • 8 7

    • 30 km/h=18l/h (3)

      Nie koniecznie. Gdybyś mieszkał nieco wyżej widziałbyś, że kominy budynków wygrywają.

      • 2 3

      • Czyżby? (1)

        łatwo wstawiać minusy, bo jednak ludzie przyzwyczaili się do samochodów i będą bronić wygody swojej d*py, ale smog przy arterii najlepiej wyczuć nosem.
        Warto by mimo wszystko zmierzyć poziom zanieczyszczeń tym dronem.

        • 5 1

        • 30 km/h=18l/h

          Zgadzam się , że pomiar poziomu i składu zanieczyszczeń jest podstawą. Nie zgodziłbym się natomiast na wskazywanie tej akurat wygodnej d'py samochodziarzy jako sprawców całego zła. Zresztą rowerowe d'py są równie wygodne na swoich żelowych siodełkach. A tak naprawdę za całe zło odpowiada zbyt długie wygrzewanie się obecnych władz w wygodnych fotelach. Przez tyle lat nie zbudowano ani jednej alternatywnej trasy albo wydajnego systemu transportu. A rezerwy terenowe były już dawno wyznaczone.

          • 6 1

      • Twoj leb wygrywa

        Najwiecej truja auta

        • 1 1

    • Dokladnie (2)

      Samochody generują też znacznie więcej bardzo toksycznych tlenków azotu. Diesle powinny być wręcz zakazane.

      • 2 1

      • 50% (1)

        Diesle mają najwyższą sprawność energetyczną - wyższą niż benzynowce i elektrownie, które maja w przyszłości dostarczać prąd do elektryków.

        • 1 1

        • ale wydajność diesli powiązana jest z większą ilościa szkodliwych spalin, jakie wydzielają.

          zwłaszcza, gdy wytnie im się filtr cząstek stałych, co w kraju nad Wisłą - nagminne. zresztą elektrownia jest bardziej wydajna , bo ma efekt skali - nie porównujesz jednej elektrowni z jednym autem o napędzie diesla.

          • 0 1

  • Całą Olszynkę można by sprawdzić z powietrza ... efekt kontroli byłby zbawienny dla innych sąsiednich dzielnic. (1)

    • 20 0

    • Potwierdzam

      To prawda. Jak wiatr wieje z południa, czyli od strony Olszynki, to okna szczelnie zamykam.

      • 5 0

  • (1)

    Zapraszam do Klukowa !

    • 13 0

    • Na radarowej na przeciwko przystanku

      Sa dwa domy które na bank pala śmieci, nie da sie wytrzymać czasem stojąc na przystanku

      • 2 0

  • To działało

    Czy miasto już wprowadziło, a właściwie przywróciło stare, komunistyczne normy zawartości siarki w węglu dostarczanym do składów opałowych?

    • 7 0

  • Zapraszam do Rumi, do Gdyni okolice ul. Złotej, Al. Zwycięstwa, pustki i demptowo

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane