- 1 Tunel zamiast kładki nad obwodnicą? (129 opinii)
- 2 Był klub Pokład, będzie hotel (168 opinii)
- 3 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (284 opinie)
- 4 Upił się kradzionym alkoholem i zasnął (25 opinii)
- 5 Absurd drogowy na Przymorzu (142 opinie)
- 6 Tomasz Augustyniak wiceprezydentem Gdyni (199 opinii)
Zaniedbany pies Franek odzyskuje siły w gdańskim schronisku dla zwierząt
Nie widzi, nie słyszy, a kocha - tak mówią pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk" w Kokoszkach o Franku, psie znalezionym 17 stycznia przez strażników miejskich na polu w Matarni.
- Kiedy przyjechaliśmy na pole i zobaczyliśmy Franka, nogi pod nami się ugięły. Konający pies leżał w glinie, nie mógł się poruszyć, nie reagował, gdy do niego mówiliśmy. Poprosiliśmy mężczyznę, który nas wezwał i który - jak się okazało - mieszkał niedaleko, by przyniósł puszkę z mięsem. Nakarmiliśmy Franka. Chwilę później pies, z oporami, ale wstał - wspomina Mirosław Szymański z Referatu IV Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Franek trafił do nas w fatalnym stanie. Nie tylko był bardzo zapchlony. Badania wykazały, że ma dysplazję, zrośnięte kręgi, wadę serca, zaćmę, raka jąder. Jest to stary pies, według naszej oceny w wieku od 10 do 14 lat. Nawet po dość długim pobycie u nas i wdrożeniu leczenia, wciąż daleko mu do doskonałej kondycji - mówi Piotr Świniarski, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk" w Gdańsku.
Strażnicy nie przestali interesować się losem czworonoga. Dla Franka i jego towarzyszy ze schroniska funkcjonariusze z całej gdańskiej straży zorganizowali zbiórkę karmy oraz innych przydatnych w przytulisku przedmiotów.
Były puszki z mięsem, sucha karma, makaron, marchew, siemię lniane, witaminy dla zwierząt, obroże, smycze, kaganiec, klatka transportowa, zabawki, koce, ręczniki i inne tkaniny pochłaniające wilgoć - czyli wszystko to, czego na co dzień potrzebuje schronisko. Z prezentami strażnicy ruszyli do schroniska. Odwiedzili Franka, poznali też innych mieszkańców placówki.
- Zobaczyliśmy Franka w dobrym stanie. Pies stoi na własnych nogach, lepiej wygląda. W porównaniu z tym, czego doświadczał jeszcze niedawno, tutaj ma luksusy - cieszy się Magdalena Kaźmierczyk z Referatu IV i dodaje: - Dwa tygodnie temu przykro było na niego patrzeć, a teraz - rewelacja!
Co czeka Franka w najbliższej przyszłości? Przede wszystkim dalsza rekonwalescencja, ale psiak ma już nowego właściciela.
- Mamy już pewny dom dla niego, dom z ogródkiem, bez żadnych schodów, co w jego przypadku ma zasadnicze znaczenie. W najbliższym możliwym terminie po psiaka przyjedzie jego nowy właściciel, który mieszka w odległości około 300 kilometrów od Trójmiasta - opowiada Piotr Świniarski.
Nowy właściciel nie czeka na adopcję bezczynnie i już wspiera swojego przyszłego przyjaciela. Między innymi przysyła do Gdańska kosztowną, specjalistyczną karmę, której pies bardzo potrzebuje.
Mimo dramatycznych doświadczeń Franek nie stracił wiary w ludzi i pozostał wobec nich ufny. Lgnie do każdej wyciągniętej ręki, a jego oczy - choć już niemłode i trochę schorowane - nadal są pełne szczenięcej prostoduszności i bezwarunkowej miłości.
- Historia Franka spowodowała ogromne zainteresowanie nie tylko nim, ale też schroniskiem i innymi jego mieszkańcami - podkreśla Piotr Świniarski. - To bardzo pozytywne zjawisko, które pokazuje, że los bezdomnych zwierząt jest wielu ludziom naprawdę nieobojętny.
W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk" w Kokoszkach mieszka w tej chwili około 230 psów i ponad 60 kotów. Każdy z nich liczy na nowy dom, pełen ciepła i uczucia, aby jeszcze raz w życiu móc naprawdę pokochać...
Miejsca
Opinie (123) 1 zablokowana
-
2015-02-04 12:24
Kochajmy psiaki,ale sprzątajmy po nich odchody na osiedlach! (1)
Kochajmy psiaki,ale sprzątajmy po nich odchody na osiedlowych trawnikach!
- 19 4
-
2015-02-04 12:46
kasiu
Nie dawaj wiary temu co ma zwierzaka , że go kocha jeśli po nim nie sprząta ! uczul się lepiej na te osobę i obserwuj jak traktuje swoje zwierzę ???
- 4 2
-
2015-02-04 12:44
śliczny jest, a sku....., który go skrzywdził niech zdycha w męczarniach
- 32 1
-
2015-02-04 12:11
Brawo Straż Miejska!
Tacy strażnicy, tacy ludzie przywracają mi wiare w człowieczeństwo i dobre serce ludzkości. Wielki szacunek dla Państwa i dziękuję z całego serca za uratowanie Franka!
- 32 0
-
2015-02-04 12:02
szczesliwa adopcja
Duzo spokoju i dobrego domu dla Franka.
Mam nadzieje , ze nowy wlasciciel- Twoj pan i przyjaciel zda egzamin z czlowieczenstwa i nie skonczysz w budzie na lancuchu.
Mam tez nadzieje , ze Twoj nowy przyjaciel przysle z czasem fotki do Promyka
z pobytu w nowym domu.
Wchodzac na strone schroniska Promyk mozemy popatrzec na takie adopcje.
Pozdrawiam milosnikow zwierzat- 33 1
-
2015-02-04 12:00
Jak ktoś nie miał nigdy psa to nawet nie ma pojęcia ile Franek da ludziom szczęścia i miłości.
- 34 0
-
2015-02-04 11:36
no i takie wiadomości się fajnie czyta
a nie co chwilę złodzieje, ku.wy czy inni politycy
- 48 0
-
2015-02-04 11:33
Biedny psiak. Jakim trzeba być człowiekiem, zeby tak traktować zwierzęta...
- 42 0
-
2015-02-04 11:25
Franek
Chociaż raz straż miejska zrobiła coś pożytecznego.
- 144 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.