- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (67 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (90 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (121 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (163 opinie)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
Dwaj oskarżeni ws. manewru "Danuty" pod kładką na Ołowiankę
Nagranie niebezpiecznego manewru pod kładką na Ołowiankę pochodzi z lipca 2017 roku.
Dwie osoby - kierujący statkiem oraz operator kładki - odpowiedzą za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy wodnej. To wynik śledztwa w sprawie zdarzenia, do którego doszło w lipcu 2017 roku, kiedy to pasażerska "Danuta" przepłynęła pod opuszczaną właśnie kładką na Ołowiankę.
Do zdarzenia doszło 25 lipca 2017 roku. W trakcie opuszczania ruchomej kładki dla pieszych przepłynął pod nią statek pasażerski "Danuta". Na pokładzie - poza załogą - znajdowało się 139 pasażerów.
Według ustaleń prokuratury statek znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, do tego płynął pomimo opuszczania kładki, a kierujący nim szyper zbyt późno podjął manewr hamowania, wpływając bezpośrednio pod opuszczane przęsło.
Błędy popełnić miał też operator kładki, który pomimo zbliżania się do niej z nadmierną prędkością statku pasażerskiego, kontynuował manewr jej opuszczania, a w sytuacji kolizyjnej zaniechał awaryjnego wstrzymania ruchu przęsła opadającego bezpośrednio na przepływający pod nim statek.
- W toku postępowania uzyskano opinię biegłego z zakresu żeglugi. Z jej treści wynika, że zarówno kierownik statku pasażerskiego, jak i operator kładki umyślnie naruszyli zasady bezpieczeństwa w ruchu wodnym - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokurator przedstawił obu mężczyznom zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu wodnym, zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Grozi za to kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Obaj oskarżeni nie przyznają się do popełnienia przestępstwa. Sprawę rozstrzygnie sąd, do którego właśnie wysłano akt oskarżenia.
Opinie (134) 5 zablokowanych
-
2019-03-19 19:52
Ten za szybko płynął ten za szybko zamykał kładke ... hmm! -oba dwa myglance siebie warci ...
tylko sąd jest b. powolny ! -2 lata szukanie winnego ! !!! uważam ,że z tego powodu sądowi powinno się też przedstawić zarzut !
- 4 0
-
2019-03-19 19:37
Operator kładki chyba ma źle ustawiony zegarek, gdyż kiedyś zamknął mi kładkę minutę za wcześnie i musiałem czekać pół godziny.
- 7 1
-
2019-03-19 19:19
Moze kazdemu zalatwiono prace i chcial sie przekonac kto co moze...? ;)
- 4 1
-
2019-03-19 19:03
Przecież nic się nie stało
Więc o co to halo
- 4 4
-
2019-03-19 18:30
beznadzieja (1)
To działa tak : jeden cwaniak ( szyper) który uważa że "co to nie ja" ; " jestem najlepszy i mi się zawsze udaje " a drugi : (operator kładki) beznadziejny kretyn który stwierdza " a ja mu pokażę że nie zdąży " !!
Obydwoje cuda inteligencji i typowo polskie warzywa.- 13 5
-
2019-03-19 18:54
Sam jesteś cud inteligencji.
Pisze się obydwaj a nie obydwoje.
To było dwóch facetów.- 1 0
-
2019-03-19 17:32
To było
w 2017 roku ,teraz mamy rok 2019 , nie za długo szukali winnych ???????
- 9 1
-
2019-03-19 17:27
Przeleciał na czerwonym aż poszedł odkurz z TDI...
...a ktoś aferę kręci :P
- 2 2
-
2019-03-19 17:12
Przecież ta Danuta cala poobijana od kapotaży i taranowania innych
- 11 1
-
2019-03-19 17:07
Nie wiem,czy lita osób opiniujących sprawę kładki już się wyczerpała, ale uczestnicy tej zabawy powinni "in gremio" stanąć
- 1 2
-
2019-03-19 17:03
Prawie 2 lata prowadzili śledztwo.
Tragedia , państwo teoretyczne ,a prawo przestrzegać muszą tylko nie bogaci.
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.