- 1 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (128 opinii)
- 2 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (125 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (218 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (68 opinii)
- 5 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (102 opinie)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (153 opinie)
Dwie urzędniczki z Gdyni w areszcie
Podejrzane o wyłudzenie kilkuset tysięcy zł urzędniczki gdyńskiego magistratu zostały aresztowane na trzy miesiące. Obie usłyszały już bowiem zarzuty i sąd nie miał wątpliwości, że taki środek zapobiegawczy jest konieczny.
Dwie podejrzane kobiety pracowały w gdyńskim magistracie od 12 i 30 lat. Zarabiały ok. 3 tys. zł brutto. Jedna w wydziale spraw obywatelskich, druga była sekretarką wiceprezydent Ewy Łowkiel. Opalona, lubiąca złote ozdoby i modne ubrania. Lubiła sprawiać wrażenie, że może wiele załatwić, więc ludzie zaczęli się do niej zgłaszać. Wraz z koleżanką oferowała im załatwienie mieszkania komunalnego lub TBS-u poza kolejnością. Za "drobną" opłatą - od 5 do 50 tys. zł. W sumie wyłudziły kilkaset tysięcy zł.
- Proceder był dość prosty, bo wiedziały jak poruszać się po urzędzie i większość osób znały. Zabierały ludzi na piętro, wchodziły do pomieszczeń z tabliczkami odpowiednich wydziałów i sprawiały wrażenie, że sprawa jest w toku. Oczywiście nikomu nic nie załatwiły - mówi dyrektor urzędu Jerzy Zając, który wpadł na trop nieuczciwych pracownic i przekazał sprawę policji.
Aresztowanym kobietom grozi do 8 lat więzienia. Trwają przesłuchania kolejnych świadków i osób uczestniczących w korupcyjnym procederze.
Miejsca
Opinie (179) ponad 20 zablokowanych
-
2010-07-17 11:24
"bezstronnemu" koleżanki aresztowali
ciekawe kiedy wezmą się za jego wydział
- 14 0
-
2010-07-17 11:02
Lapówki w UM (1)
Tak,tak.Dokładnie sprawdzić przydzielanie mieszkań komunalnych w nowych budynkach przy ul.Okrzei na Grabówku.Tam też są "machloje".Młodzi ludzie z samochodami ,ekstra meblami i innym sprzętem /luksusowym/wprowadzają się do nowych mieszkań komunalnych i socjalnych.Nie stać ich na inne mieszkanie?A jest tyle naprawdę rodzin potrzebujących,które latami czekają na lokal komunalny.Wystarczy zobaczyć listę oczekujących na 4 piętrze UM w Gdyni/w którym roku były składane podania/Ale oni biedni nie mają kasy albo dobrych znajomości.Gdynia przyjazna-koń by się uśmiał.Ale mamy demokrację i wszystko wolno,tyle tylko ,że tym na "górze",a maluczcy niech się martwią sami.
- 19 1
-
2010-07-17 11:14
maluczcy do slamsów na obrzeża miasta
a nie tanie tbs w centrum. To jest demokracja, a nie komunizm
- 3 2
-
2010-07-17 10:48
nosil wilk razy kilka...i poniesli tez i wilka...
- 5 0
-
2010-07-17 10:38
Reforma w TBS
Reforma w TBS ukróci taką patologię. Na http://tbs24.pl jest już projekt nowej ustawy. Od nowego roku powstaną dodatkowo SGM, które zastąpią Rodzinę na swoim.
- 3 1
-
2010-07-17 10:31
W
W GDANSKIM URZEDZIE JEST TAK SAMO. TRZEBA DAC LAPOWKE A O MIESZKANIU NIC NIEWIADOMO. NIECH SIE TEZ ZA NICH WEZMA
- 10 0
-
2010-07-17 10:22
Wybory tuż tuż, czas na porządki w mieście
- 9 0
-
2010-07-17 09:53
Chamstwo w dziale dotacji (1)
Do mojego bloku wprowadziła się właśnie rodzina (do mieszkania komunalnego). Wg procedur mieszkanie takie powinno się chyba należeć osobom potrzebujących, które straciły dach itd - przynajmniej są to słowa pracownika UM w Gdyni odnośnie przyznawania mieszkań komunalnych. Oni jednak mieli mieszkanie w innej dzielnicy miasta, mają dobry, nowy samochód i chyba całkiem nieźle im się powodzi. Mimo tego otrzymali wyremontowane mieszkanie od urzędu miasta w samym centrum Gdyni. Do tej pory mnie to dziwiło, czemu tacy ludzie dostają w tak szybkim czasie (remont mieszkania zaczął się chyba miesiąc po śmierci lokatora) takie mieszkanie, ale widocznie sprawa była o wiele prostsza.
W Gdyńskim Urzędzie Miasta od dawna źle się dzieje. Panie od różnych dotacji ciągle gubią pisma od mieszkańców, potem nagle znajdują je gdzieś głęboko upchnięte w szufladach, kiedy się im po raz któryś przypomina - są niemiłe i aroganckie. Pewnego razu panie w dziale zajmującym się przyznawaniem dotacji mieszkaniowych dla osób w trudnej sytuacji (np bez pracy) śmiały zwrócić uwagę osobie, która przyszła z wnioskiem o taką dotacje "jak się panu nie chce robić". Nie są one od tego, żeby wyrażać swoje opinie, ale od przyjmowania i zatwierdzania - albo uzasadnionego wg przepisów odrzucania wniosków. Widać 3 000 brutto poprzewracało w główkach pracownikom UM w Gdyni. Mają ciepłe posadki, stałe pensyjki i jak widać łapówki na boku i ich zdaniem to upoważnia je do uwag o nieróbstwie.- 36 7
-
2010-07-17 10:04
wiec dobrze, że się eliminuje takie osoby
ale zaraz bedzie biadolenie o parytecie, dyskryminacji, itd.
- 5 0
-
2010-07-17 09:50
3000 brutto to wcale nie tak mało. Nie przesadzaj.
- 13 3
-
2010-07-17 09:50
Arka Gdynia - klub, którego działacze dostali wyroki skazujące za korupcję...
- 10 6
-
2010-07-17 09:49
Gdynia, tu się kręci...
- 12 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.