• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwór Fischera niszczeje i czeka na inwestora

Jakub Gilewicz
25 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Zobacz w jakim stanie jest dawna siedziba jednego z największych gdańskich browarników.



Miasto szuka nowego właściciela Dworu Fischera w Nowym Porcie. Powód? Przez najbliższe lata najprawdopodobniej nie będzie miało pieniędzy na renowację obiektu. Zdaniem mieszkańców dzielnicy dawna siedziba gdańskiego potentata browarnictwa wymaga natychmiastowego ratunku, bo jej stan jest fatalny.



Dwór Fischera na początku XX wieku Dwór Fischera na początku XX wieku
Czytaj także: Browar w Nowym Porcie: od rozkwitu do upadku

- Dworek jest już w tak złym stanie, że chyba lepiej zburzyć go i odbudować, bo remontować to się nie opłaca. Tylko kto wyłoży na to pieniądze? - zastanawia się pan Zenon, który wychowywał się w Nowym Porcie i z żalem przygląda się zabytkowi, który niszczeje od wielu lat.

Powybijane szyby, dziurawy dach, spróchniałe schody prowadzące do zabitego deskami wejścia - tak obecnie wygląda zabytkowy Dwór Fischera przy ul. Starowiślnej zobacz na mapie Gdańska w Nowym Porcie. Obiekt, który powstał najprawdopodobniej pod koniec XVIII wieku, był niegdyś własnością Richarda Fischera, jednego z dwóch największych gdańskich browarników. Potentat gdańskiego browarnictwa oprócz prowadzenia działalności gospodarczej znany był z pomocy mieszkańcom Nowego Portu. Dzięki jego dotacjom ubodzy mogli otrzymywać do picia zdrową wodę źródlaną. Ponadto dzięki Fischerowi wybrukowano ulice w dzielnicy.

Czy miasto dba o zabytki w Nowym Porcie?

Dwa wieki później zabudowania browaru, którym udało się przetrwać II wojnę światową, zaczęły popadać w ruinę. Część zachowanych przy dworze piwnic browaru runęła, po tym jak złomiarze wycięli stalowe legary podtrzymujące stropy. Z kolei sam dwór stał się po wojnie budynkiem komunalnym. Obiekt niszczał jednak w coraz szybszym tempie i zaczął zagrażać lokatorom.

- Po nakazie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w 2006 r. wykwaterowaliśmy mieszkańców, a Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych zlecił zabezpieczenie budynku - tłumaczy Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Sporządzenie dokumentacji technicznej obiektu kosztowało miasto ponad 19 tys. zł, a zabezpieczenie zabytku prawie 150 tys. zł. Dwór został m.in. podparty drewnianymi wspornikami. W tym czasie miasto rozważało plan zagospodarowania obiektu razem z Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta, które nieopodal dworu prowadzi noclegownie dla osób bezdomnych.

- Dwór miał stać się ośrodkiem szkolno-treningowym gdzie na bazie usług hotelarsko-gastronomicznych zagrożeni bezrobociem lub bezrobotni mieszkańcy z Nowego Portu nabywaliby nowych kwalifikacji lub poszerzali już posiadane i w ten sposób mogliby wracać na rynek pracy - przypopomina Grzegorz Lechman z Referatu Rewitalizacji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.

- Niestety, pomysł upadł, bo wymagał dużych nakładów finansowych, a my nie mieliśmy pieniędzy - przyznaje Wojciech Bystry, prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Dwór pozostawiony bez opieki był wielokrotnie dewastowany. Zdarzały się też liczne włamania i kradzieże. Miasto do dziś bezskutecznie próbuje zabezpieczyć zabytek przed niszczeniem.

Stan Dworu Fischera znany jest dobrze wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków, który wydał nakaz m.in. zabezpieczenia obiektu przed zawalaniem. Konserwator nie skorzystał jednak z przysługującego mu prawa pozwalającego nakładać kary finansowe na właścicieli zabytków, którzy nie dbają o nie.

- Wejście na tory sporu prawniczego jest możliwe, ale to nie uratuje zabytku - tłumaczy Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków.

Zdaniem mieszkańców Nowego Portu Dwór Fischera może uratować jedynie prywatny inwestor. Zwłaszcza, że miasto najprawdopodobniej nie znajdzie w najbliższych latach pieniędzy na renowację zabytku.

- Czekamy na instrukcje do Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2013-2020. Po ich otrzymaniu, okaże się, czy będziemy mogli wnioskować do Unii o środki na renowację dworu - tłumaczy Grzegorz Lechman i dodaje: Zdajemy sobie jednak sprawę, że najlepszym wyjściem dla Dworu Fischera jest prywatny właściciel. Zwłaszcza taki, który zagospodaruje zabytek z pożytkiem dla mieszkańców dzielnicy. Poszukujemy takiego inwestora.

Miejsca

Opinie (107) ponad 10 zablokowanych

  • MOJA DZIELNIA

    NIC IE NIE PORADZI NIGDY KASY NIE MA . NIEDALEKO JEST NOCLEGOWNIA DLA BEZDOMNYCH MOZE ONI BY SIE ZA ROBOTE WZIELI. BO DOPUKI PŁYWA PROM SAMOCHODOWY TO JEST TAM JESZCZE RUCH , JAK BEDZIE TUNEL TO ZAPOMNA CAŁKIEM O TYM :(

    • 3 2

  • IDIOTYZM CALEJ SYTUACJI MA PODWOJNE DNO !

    Zabytki sie rozpadaja i zapewne sie ozpadna calkowicie i wtedy jest wszystko OK ! i winny jest stan rzeczy itd ogolnie czynniki wyzsze ! bo to bo tamto bo miasto nic nie moze ! Ale jak znajdzie sie inwestor to zaraz wystartuja do niego cale zastepy konserwatorow zabytkow i powiedza ze to musi byc odremontowane jak oni chca a to okna musza byc barokowe , a to belki musza byc rzezbione jak z epoki , a to freski musza pozostac , a to komin musi miec secesyjne zdobienia i najlepiej zeby ogolnie tam 100 milionow wylozyc zeby tym medrkujacym konserwatorom i urzednikom bylo dobrze bo oni spełniaja misje zgodnie z kretynskimi przepisami . Wiec jezeli beda takie przepisy to nikt tego nie kupi ale zadnemu urzednikowi nie wpadnie do glowy zeby napisac do ministra ze przepisy sa chore . Przepisy konserwatorskie odnosnie zabytkow owszem sa dobre ale powinny sie odnosic do zabytkow prestizowych a nie do jakiejs rozpadajacej sie rudery na przedmiesciu bo skoro miasto to posiadada to doprowadzi to do calkowitej degradacji i jest wszystko ok ! ale jak ktos to chce kupic to zaraz sie okazuje ze musi do remontowac wedlug receptur z kosmosu i wydac na to miliony . WIEC TEGO NIKT NIE KUPI DOPOKI SA TAK CHORE PRZEPISY I CZY TO BEDZIE LEPIEJ ? przeciez to sa juz podrzedne rudery i nic sie nie stanie jak by to ktos kupil i sobie odremontowal wedlug nawet swojego gustu i wstawil nawet plastikowe okna i drzwi bo chyba lepiej to sprzedac i zrobic z tego pozytek niz to ma sie rozpasc. Inwestora przed kupnem hamuja te chore przepisy odnosnie remontu a nie cena. Drodzy urzednicy jak przepis jest wadliwy lub glupi nie przystajacy do czasow i epoki to nalezy go probowac zmienic i napisac list do ministra i wytlumaczyc dlaczego uwazamy ze te przepisy sa glupie i nie moga sie odnosic w takim samym stopniu do palacy i dworow krolewskich jak i do rudery za miastem z ktorej pozostal tylko fundament i wychodek po dawnym ''hrabii von kokoszka z domu foszka ''. Niestety w takim stanie prawnym nikt sie nie zdecyduje na kupno i nie nalezy gdybac i debatowac bo wam nastepne 50 lat minie tylko przejechac sie do ministra lub list napisac zeby chociaz ''wyjal ta rudere z pod tych przepisow '' Kazdy minister moze w prosty sposob znalezc rozwiazanie wielu problemow szybka decyzja bo tu nie chodzi o zabytek na skale swiata ale resztki czegos co pozostalo a pozniej mozna zawsze jakas tabliczke przylepic na drzewku i napisac ze tam kiedys zyl i pil wielki mistrz browarnictwa itd . i koniec kropka bo tak to taki stan rzeczy bedzie zawsze trwal w zawieszeniu a urzednicy beda dywagowac zamist problem rozwiazac . Urzednik i konserwator oprocz przepisami ma sie poslugiwac jeszcze glową i mysleniem .

    • 9 1

  • I znowu

    kolejny zabytek niszczeje, a pan Konserwator....

    • 4 1

  • Browary mają kase .... ! (1)

    - oddać dworek producentom piwa i niech ratują dobre imię Fischera .
    - Piwo Fischer to w przyszłości będzie dobra marka.

    • 4 1

    • Pnie smokoszu...

      ..tak oddać browarom, żeby załatwili tak samo jak BROWAR GDAŃSKI we Wrzeszczu.

      • 1 0

  • DRAMAT !!!

    Ludzie, otrząśnijmy się! w tym mieście CO CHWILA całkowitemu zniszczeniu ulegają kolejne zabytki, miasto nie robi NIC, aby temu zapobiec.
    Stadion kosztował kilkaset milionów, ale brakuje kilkunastu, czy kilkudziesięciu, aby wyremontować dziedzictwo architektoniczne.
    Dla mnie osobiście to jest niepojęte, przecież o mieście nie świadczą kolejne sklepy typu Biedronka, ale właśnie unikatowe budynki, w przeciwnym wypadku możemy porównywać się do nikomu nie ubliżając Łomży czy Radomia.
    Dlaczego nie zwoła się konferencji prasowej z prezydentem w tej sprawie, co ma do powiedzenia o tym,że Gdańsk niedługo będzie tylko Z NAZWY?
    Za chwilę nasze piękne kiedyś miasto będzie tylko ze zdjęć nic wiecej nie zostanie....

    • 14 1

  • Miasto nie ma pieniędzy na ratowanie zabytku?

    Nie wiem cholera dlaczego, ale zawsze w takich przypadkach przypomina mi się ECS.

    • 6 1

  • Niech miasto zrobi to , co z dworkiem w parku na Morenie... (1)

    ..czyli sprzeda za bezcen bogatemu przedsiębiorcy , który doprowadzi zabytek do ruiny i zawalenia. Potem w tym miejscu po wytruciu chemikaliami drzew będzie teren pod budowę apartamentowców dla innych specjalistów od przekrętów.

    • 8 0

    • Dokładnie. Mieszkam obok parku na Morenie

      i o tym samym pomyślałem. Ewentualnie Dwór czeka na zapałkę i odrobinę paliwa ciekłego. Jak zawsze, urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia. Miesiąc w miesiąc pensyjka płynie, więc o co krzyk?

      • 3 0

  • a tak właściwie

    to po co jest ten urząd Ochrony Zabytków?

    • 6 0

  • stara buda

    zburzyć i już, lata świetności przeżył, każdy ma w życiu swój czas

    • 2 3

  • Gdańsk - europejska stolicy kultury BEZ ŻADNYCH ZABYTKÓW

    To miasto starało się o miano Europejskiej Stolicy Kultury:) w roku 2016.
    Do tegoż roku nie będzie w mieście żadnego zabytku poza Głównym Miastem, a przecież obiekty zabytkowe, jak ten biedny dworek to też spuścizna i dziedzictwo kulturalne.
    NIe uważacie, że jest to kompletna żenada w wykonaniu Gdańska, a w zasadzie jego włodarzy?

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane