• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziennikarz "The Times" zachwycony Trójmiastem

Rafał Borowski
11 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oni zarabiają też w deszczowe lato
Brytyjski dziennikarz Norman Miller jest zachwycony Gdańskiem, Sopotem i Gdynią. Wraz z Półwyspem Helskim Trójmiasto zostało nazwane polską Rivierą. Brytyjski dziennikarz Norman Miller jest zachwycony Gdańskiem, Sopotem i Gdynią. Wraz z Półwyspem Helskim Trójmiasto zostało nazwane polską Rivierą.

Brytyjski dziennik The Times opublikował artykuł, w którym zachwala uroki Trójmiasta jako miejsca na wakacyjny wypoczynek. "Szkoda, że Polacy zachowują dla siebie tę alternatywę dla Morza Śródziemnego" - napisano wielkimi literami pomiędzy kolejnymi akapitami artykułu.



Czy pochlebne artykuły w prasie zagranicznej zachęcą cudzoziemców do wypoczynku nad Bałtykiem?

"Cudze chwalicie, swego nie znacie. Sami nie wiecie, co posiadacie" - napisał niegdyś Stanisław Jachowicz, polski poeta i bajkopisarz. Choć ten skierowany do Polaków cytat pochodzi z XIX wieku, ani trochę nie stracił na aktualności.

Wielu z nas wciąż nie docenia walorów wybrzeża Bałtyku i na miejsce spędzenia urlopu wybiera zagraniczne plaże. Niemal wszędzie poza Polską ma być taniej, cieplej i ładniej, a ludzie mają być milsi i serdeczniejsi. I choć rzeczywiście wybrzeża Adriatyku czy Morza Śródziemnego oferują imponujące widoki, przystępne ceny oraz o wiele przyjemniejszy klimat, a słynący z bezpośredniości południowcy rzeczywiście potrafią być sympatyczni, często po prostu nie doceniamy tego, co mamy tuż za miedzą.

Jak się okazuje, nasze narzekania na rodzimą ofertę wypoczynku nad morzem i westchnienia za zagranicznymi kurortami są po prostu wyolbrzymione. Odwiedzający nasz kraj obcokrajowcy wcale nie postrzegają polskiego wybrzeża Bałtyku w czarnych kolorach i przywożą stąd naprawdę przyjemne wspomnienia.

Wizyta na polskiej Rivierze

Kilka dni temu Norman Miller, dziennikarz brytyjskiej gazety "The Times", opublikował artykuł, który jest podsumowaniem jego kilkudniowej wizyty w Trójmieście oraz na Półwyspie Helskim. Brytyjczyk jest zachwycony tym, czego tu doświadczył i szczerze zachęca rodaków do przyjazdu na polskie wybrzeże. Co najbardziej urzekło dziennikarza podczas eskapady po "polskiej Rivierze"?

Gdańsk został określony jako miasto o bogatej historii, które łączy w sobie tradycję i nowoczesność. Wielu gdańszczan będzie zapewne zaskoczonych, ale jedną z dwóch budowli, które przykuły uwagę Millera, jest kontrowersyjne Europejskie Centrum Solidarności, określone w artykule mianem "wspaniałego, pokrytego rdzawym metalem [budynku - przyp red.], który kryje wypełnione strzelistym światłem wnętrze". Brytyjczyk podkreśla przy tym, że to właśnie w tym mieście narodziła się Solidarność, która doprowadziła do upadku komunistycznej dyktatury w Polsce.

Europejskie Centrum Solidarności było jedną z dwóch budowli, która urzekła w Gdańsku brytyjskiego dziennikarza. Europejskie Centrum Solidarności było jedną z dwóch budowli, która urzekła w Gdańsku brytyjskiego dziennikarza.

Miasto Solidarności, Grassa, Goldwassera i... Szekspira

Kolejną budowlą jest "skrajnie nowoczesny, odziany na czarno" Teatr Szekspirowski. Tu z kolei Miller zwraca uwagę na to, że Gdańsk był jedynym miejscem poza Anglią, w którym wystawiano sztuki Szekspira jeszcze za jego życia. Dziennikarz poleca swoim krajanom wystawę sztuki nowoczesnej Alternativa 2016, która odbywa się w unikatowej scenerii stoczniowych dźwigów.

Miller wspomina również o kultywowaniu przez gdańszczan pamięci o jednym z urodzonych tu noblistów, czyli pisarzu Günterze Grassie, oraz tradycji najsłynniejszego gdańskiego trunku, czyli likieru Goldwasser, którym popił "wyśmienity posiłek z owoców morza" na Targu Rybnym.

Artykuł Normana Millera o zaletach i atrakcjach polskiego Wybrzeża nosi tytuł "Biały piasek i wódka na polskiej riwierze". Artykuł Normana Millera o zaletach i atrakcjach polskiego Wybrzeża nosi tytuł "Biały piasek i wódka na polskiej riwierze".


Sopot, czyli perła Bałtyku

Sopot, nazwany w artykule dostojnym mianem "perły Bałtyku", został przedstawiony jako urokliwy kurort, który od wieków służy "dobrze sytuowanym mieszkańcom Gdańska". Niezwykle zachęcająco brzmi podkreślenie wspaniałej lokalizacji niewielkiego miasta, które rozciąga się "pomiędzy lasami a wybrzeżem [Bałtyku - przyp red.]".

Oprócz sztandarowych atrakcji najmniejszej części Trójmiasta, a więc najdłuższego w Europie drewnianego mola, "trafnie nazwanego" Grand Hotelu, czy "wypełnionego hałasem hedonistycznych tłumów, korzystających z tutejszych restauracji, barów i klubów" Monciaka, Miller zwraca również uwagę na Sopot Festival, a więc "drugi po Eurowizji, międzynarodowy festiwal piosenki".

Sopot to według Brytyjczyka nie tylko restauracje, knajpy i kluby, w których można odnaleźć zarówno szaloną rozrywkę, jak i miejsce odpoczynku. To również Sopot Festival, najdłuższe w Europie molo czy wytworne hotele. Sopot to według Brytyjczyka nie tylko restauracje, knajpy i kluby, w których można odnaleźć zarówno szaloną rozrywkę, jak i miejsce odpoczynku. To również Sopot Festival, najdłuższe w Europie molo czy wytworne hotele.

Nowoczesna architektura i wciąż aktualna emigracja

Gdynia to dla Brytyjczyka przede wszystkim ciekawa, nowoczesna architektura oraz port, z którego przed laty rzesze Polaków udały się na emigrację. Miller jest pod wrażeniem nowo otwartego Muzeum Emigracji, które "oferuje historyczny i ludzki wgląd w gorący temat migracji". Szkoda, że Gdynia nie skojarzyła się Brytyjczykowi jako symbol sukcesu przedwojennej Polski, ale właśnie jako symbol ucieczki tysięcy Polaków "w poszukiwaniu wolności i nowej nadziei w Nowym Świecie [czyli Ameryce - przyp. red.]".

Po wycieczce ulicami Gdyni, Miller udał się na przechadzkę po lokalnych barach, w których skosztował przysmaków polskiej kuchni. Nikogo chyba nie zdziwi, że spośród serwowanych "na szybko" przekąsek i alkoholi, Brytyjczyk wspomina o śledziu, kiełbasie, pierogach i oczywiście wódce.

Nowoczesne Muzeum Emigracji to według Normana Millera jeden z najciekawszych punktów na mapie Gdyni. Nowoczesne Muzeum Emigracji to według Normana Millera jeden z najciekawszych punktów na mapie Gdyni.

Nie sposób nie wspomnieć o tym, jak Miller podsumowuje swoją eskapadę - "Szkoda, że Polacy zachowują tę północnoeuropejską alternatywę dla Morza Śródziemnego dla siebie i sprytnych Niemców" oraz "Zastanawiam się, dlaczego Polacy nie krzyczą o tym miejscu z dachów [swoich - przyp red.] domów".

Pozostaje mieć nadzieję, że te słowa okażą się nie tylko zachętą dla mieszkańców Wysp Brytyjskich do spędzania urlopów w Trójmieście, ale i otrzeźwieniem dla naszych rodzimych narzekaczy. Może wreszcie wielu z nich zrozumie, że nad Zatoką Gdańską naprawdę nie mamy się czego wstydzić, a odwiedzający Trójmiasto turyści mają nam czego pozazdrościć.

Opinie (305) 2 zablokowane

  • Zagraniczni turyści znają głównie Gdańsk i Sopot. (3)

    Nawet jak się pojawiają w Gdyni (wycieczkowce) to raczej myślą, że to jedna z dzielnic Gdańska. Po przypłynięciu wybierają się od razu na Główne Miasto lub do Malborka

    • 13 3

    • (2)

      bo to JEST dzielnica

      Trójmiasta? Większego Gdańska? jak zwał tak zwał, to dla wszystkich normalnych ludzie jest jedno miasto.

      • 7 3

      • Skoro to jedno miasto to po co wszystkie urzędnicze stołki są powielane minimum x3 (1)

        A kto za to płaci? Oczywiście mieszkańcy

        Trzeba się połączyć i zlikwidować pasożytom ciepłe posadki

        • 1 2

        • mogę się połączyć

          ale tylko pod warunkiem że będzie całość nazywać się Gdynia,i że prezydentem będzie pan Szczurek,budynia za nic w świecie

          • 0 1

  • Europejskie Centrum Solidarności obiekt który urzekł Normana Millera.

    Współczuje jego "gustu". Mam nadzieje ze reszta Anglików ma lepsze rozeznanie co zasługuje na pochwałe.

    • 9 9

  • przedwczoraj się kąpałem w Gdańsku, Jelitkowie
    11 stopni. przywykłem, kapie się co drugi dzień, da się wytrzymać

    wczoraj w Cagliari, Poetta
    25 stopni, ojej! ale zupa!

    dziś znów w Jelitkowie
    10 stopni
    (tym razem wziąłem piankę, więc było przyjemnie)

    W Kaliforni też jest barrrrdzo zzzzimna woda. Gdyby u nas była taka słoneczna pogoda, u nas było by naprawdę przemiło, najlepiej.

    • 8 3

  • brudne morze, ale morze (2)

    Nie przeczę temu, że Trójmiasto jest piękne, ale jakby nie patrzeć, Bałtyk jest bardzo zanieczyszczonym morzem i atrakcję jako taką pełni tylko dlatego, że w ogóle jest morzem. Brzmi śmiesznie, ale tak jest. Kilka lat temu gościłam swoją ciocię oraz kuzynkę z jej narzeczonym z Sardynii. Było dość zimno, więc postanowiłyśmy tylko pospacerować sobie brzegiem morza, zanurzając stopy w wodzie. Facet był w szoku, patrzył na nas jak na wariatki. Bo woda brudna jak diabli. Ale cóż się dziwić, do Morza Śródziemnego Bałtykowi niestety daleko.

    • 7 7

    • To że woda nie jest przeźroczysta nie znaczy, że jest brudna. Bałtyk akurat staje się coraz czystszy. Wiem, ze źródła, że kolejne badania to potwierdzają, a Bałtyk wcale nie jest brudny. To że są zielone glony, których 'zwykli' ludzie się brzydzą to świadczy właśnie o czystości wody, bo w zanieczyszczonej rozwijają się wolniej albo w ogóle.

      • 7 1

    • Ino prawda. Więc może z pozbyć się turystów raczej ? Jak się przez sezon pare milionów ludzi do tego morza z******to jakie ma być ?

      • 3 1

  • A o Budyniowych lodach słyszeli i ...???

    • 6 7

  • Mam w nosie- te tak naprawdę żydowskie gazety, które na każdym kroku piszą

    kłamliwie o tzw. "polskich obozach koncentracyjnych" i najchętniej widziałyby Polskę na kolanach. Zachowajcie swoje "pochlebne" recenzje dla siebie.

    • 10 8

  • 3miasto to dziura

    • 8 18

  • Warto zauwazyć, ze odwiedzający nasze trójmiejskie plaże obcokrajowcy, spędzają tu jeden z kilku wyjazdów wakacyjnych w ciąggu roku, w tym do ciepłych krajów. Jakbym miała pieniądze na kilka urlopów w roku to też bym się zachwycała naszym morzem.

    PS nad morzem śródziemnym jest na prawdę taniej

    • 11 2

  • Gdyby nie ta pogoda (3)

    Polska jest piękna. Wybrzeże szczególnie (może dlatego, że urodziłam się w typowo nadmorskiej miejscowości), Uwielbiam morze i plażować, dlatego co roku przez całe moje życie miałam darmowe wakacje - najpierw w Ustce, po wyjeździe na studia w Gdańsku. Trójmiasto to jednak nie tylko plaża, mamy wokoło piękne lasy, mnóstwo atrakcji, także nocnych.

    Ale pogoda. Masakra. Jeśli trafi się naprawdę dobre lato to super, ale w tym roku jest bardzo kiepsko z pogodą. Gorące dni można policzyć na palcach dwóch dłoni. Gdyby nie pogoda to Polska byłaby bardzo popularnym kierunkiem na wakacje. Ale nie wystarczy atrakcyjność miejsca, muszą być także odpowiednie warunki. Sama planuję wakacje na południu Europy, bo co z tego, że do morza mam 5 minut samochodem, jak dzisiaj w kurtce było mi zimno. A mówią, że globalne ocieplenie.

    • 14 2

    • nie dla kazdego relaks to lezenie na d... kolo parawany

      • 6 0

    • A z geografii to dwója była ? Mamy bliżej do koła podbiegunowego niż zwrotnika wiec jak ma być ?

      • 3 0

    • nad problemem trójmiejskich lasów intensywnie pracują leśnicy

      • 0 0

  • Najbardziej skorumpowane miasto Pełowskich Padalcow

    • 9 18

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane