Prawie pięć godzin trwało wyciąganie żywego dzika z kanału w gdyńskim porcie. Zwierzę udało się uratować, trafiło do odłowni, prawdopodobnie zostanie wypuszczone do lasu.
. Od razu powiadomili Straż Miejską. - Szybko zareagowaliśmy. Osoby pływające na holowniku złapały dzika w sieć i przyczepiły go do kei. Był wycieńczony, jakby przepłynął bardzo dużą odległość - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzeczniczka Straży Miejskiej w Gdyni.
2012-06-02 16:15
Chciał uciec do Szwecji jak się dowiedział, że do 67 roku życia będzie zapierdzilelał na emeryturę 1000 zł . Ale go złapali ......biedny dzik ;(
2012-06-02 18:12
pewnie sobie chciał popływać - ciepło przecież ... a może na plaże nudystów ( jemu wolno i nie ma stresu ;) !... ) - i biedakowi sie kierunki pop....liły. A tak a`propos .... trzeźwy był po wyłowieniu ??? - one se lubiom chlapnąć ! i ze smietnika zagryźć - siema.
2012-06-02 20:08
Uciekał przed truciznami składowanymi w Nowym Porcie.
2012-06-02 23:26
i do samochodu.
2012-06-03 04:08
Jak uslyszal na helu euro koko to szmignol do budynia po bilet
2012-06-03 09:57
czekamy na podobne rewelacje !
2012-06-03 10:31
Przyznał się na przesłuchaniu?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
