- 1 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (27 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (89 opinii)
- 3 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (53 opinie)
- 4 Dodatkowy lewoskręt odkorkuje Trasę WZ? (82 opinie)
- 5 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (144 opinie)
- 6 Kto się przypiął do mojego roweru? (172 opinie)
Dziki zamieszkały w podleśnej dzielnicy
Locha i warchlaki od kilku tygodni zamieszkują osiedle w dzielnicy VII Dwór . Zwierzęta czują się między blokami jak w domu, a mieszkańcy są podzieleni - jedni boją się dzików, a inni je dokarmiają. Lasy Państwowe nie mogą zrobić nic konkretnego, ale spółdzielnia postanowiła się dzików pozbyć.
Locha i minimum osiem warchlaków
Jeśli chodzi o liczbę dzików na VII Dworze, to zdania mieszkańców są podzielone - jedni mówią o czterech czy pięciu osobnikach, inni o minimum 10. Jednak najczęściej widywana jest locha i ośmioro warchlaków. Do pewnego czasu rodzina dzików bardzo często pojawiała się pod świerkiem między blokami, teraz dolne gałęzie drzewa zostały przycięte, przez co dziki nie mają w tym miejscu już schronienia.
- Codziennie rano i wieczorem dziki przychodzą na nasze osiedle. Z początku były atrakcją, ale teraz czują się tutaj aż za dobrze - mówi pani Joanna. - Powiem szczerze, że mi ich obecność nie jest na rękę, dziecka samego na dwór nie wypuszczę, a zakupy muszę robić o określonych porach, kiedy nie ma dzików.
Przychodzą po jedzenie
Dziki nie przychodziłyby tak często, a co za tym idzie nie czułyby się tak swobodnie między blokami na osiedlu, gdyby mieszkańcy ich nie dokarmiali. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dzików nie wolno dokarmiać. Tymczasem na VII Dworze to codzienność.
- Głównym problemem jest fakt dokarmiania dzików przez mieszkańców osiedla. Dziki przebywają tam, gdzie znajdują pożywienie, a że znajdują je pod balkonami, to upodobały sobie teren osiedla. Mieszkańcy nie stosują się do zakazu dokarmiania, pomimo ogłoszeń wywieszanych cyklicznie na klatkach schodowych, a ostatnio wprost do skrzynek pocztowych mieszkańców - mówią zgodnie Joanna Antolak i Andrzej Fidytek z zarządu SM VII Dwór.
Zgodnie z zaleceniami Nadleśnictwa Gdańsk, Spółdzielnia Mieszkaniowa VII Dwór kupiła preparat, który ma odstraszać zwierzęta i nakłonić je do unikania siedzib ludzkich.
- Miejsce, w którym leżały dziki, zostało obsypane nawozem odstraszającym, jednak nie przynosi to oczekiwanego przez nas efektu. Teren osiedla jest duży i nie jesteśmy w stanie obsypać całości ani ogrodzić - przyznają członkowie zarządu SM VII Dwór.
Lasy Państwowe, a konkretnie Nadleśnictwo Gdańsk, zarządza i gospodaruje populacją dzików bytujących na terenie obwodu łowieckiego nr 69, znajdującego się pomiędzy zabudową miejską a obwodnicą Trójmiasta. Oznacza to, że przedstawiciele tych instytucji nie mogą działać w obrębie osiedla mieszkaniowego.
- Lasy Państwowe nie mogą podejmować i realizować zadań na terenie ww. osiedla mieszkaniowego. Natomiast jedyne możliwe działanie z naszej strony to dalsze "rozrzedzanie" populacji dzików na terenie lasów przylegających do powyższego osiedla, które może ograniczyć liczbę dzików wychodzących na teren osiedla. Takie działania są realizowane - mówi Roman Wasilewski z Wydziału Gospodarki Leśnej Lasów Państwowych.
Miejsca
Opinie (286) ponad 10 zablokowanych
-
2018-08-05 16:28
Jak dzik nabroi, to go chcą wywozić do lasu, może to samo warto robić ze zdziczałymi ludźmi?
- 18 0
-
2018-08-05 16:29
Nie popadać w skrajności! Nie dokarmiać, ale też nie panikować. Gdyby człowiek nie zachowywał się, za przeproszeniem, jak prosię i nie świnił wokół siebie, to by nie przychodziły.
- 20 0
-
2018-08-05 16:39
I bardzo dobrze, człowiek bliżej z naturą.
- 7 1
-
2018-08-05 16:43
Chyba wypada zapytać,co sądzi o sprawie radny Platformy
Dzik Piotr
- 4 3
-
2018-08-05 17:28
a gdzie maja sie dokarmiac jak w lesie buduja deweloperzy nowe bloki !!!!!
szok !!!! biedne dziki i sarny zawsze miały swojemiejsce w lasach a w Gdyn i i w Gdansku deweloper za łapowki --- wycina duze połacie lasu i buduje domy..... te zwierzeta nie maja juz sie gdzie podziac !!!!!! az ich jest żal !!!!
- 11 2
-
2018-08-05 17:31
Dzik
dzik jest dziki dzik jest zły, obciazyc kosztami deweloperów!
- 3 2
-
2018-08-05 18:00
Wrogowie zwierzat i frustraci z malymi siurkami ktorym wszystko przeszkadza i wszystkiego sie boja (2)
sr*czka dziwaczka o byle stolec = znak rozpoznawczy odbytu europy wschodniej dla zartu nazywanego krajem czyli katolickiej relubliki zjednoczonej pollandy
- 5 5
-
2018-08-05 19:30
nierobak
ty to musisz mieć jaja jak słoń- szkoda że tym się nie myśli- szkoda
- 2 0
-
2018-08-06 08:34
Idiota
- 1 0
-
2018-08-05 18:18
Agata (1)
Głupota ludzi poraza taka jest ogromna .Locha z młodymi jest bardzo niebezpieczna
- 12 3
-
2018-08-05 19:51
Gorsze psy zasr*ne
- 1 5
-
2018-08-05 19:07
Błędny tytuł. (2)
To nie dziki zamieszkały na osiedlu ale osiedle powstało na terenie, które przez tysiące lat było domem dzików i innych zwierząt. Ludzie jak zaraza niszczą zielone tereny i domostwa zwierząt.
- 19 7
-
2018-08-05 19:49
A Ty przepraszam z choinki spadłeś? Zanim napiszesz durny komentarz, polecam historię Gdańska. Osiedle było szybciej niż te "cudowne" zwierzątka.
- 3 6
-
2018-08-06 02:23
Zwierzęta są własnością ludzkości.
To nasi niewolnicy. A wszystko co posiada niewolnik, jest własnością jego właściciela. Zatem, człowiek wszędzie jest u siebie.
- 0 2
-
2018-08-05 19:15
Gdynia...
Oj tam oj tam, na Grabówku panoszą się w najlepsze. Czasem wydaje mi się, że mam chlewnię pod blokiem
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.