• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dżuma w Gdańsku

Katarzyna Moritz
21 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Zaraza w 1709 r. na wielokrotnie publikowanej rycinie Samuela Donneta.
Zaraza w 1709 r. na wielokrotnie publikowanej rycinie Samuela Donneta.
Takie maski nosili medycy podczas zarazy. Takie maski nosili medycy podczas zarazy.

Świńska grypa to pestka, w porównaniu z plagą, jaka dotarła do Gdańska 300 lat temu - czyli dżumą. Przyniosła ona śmierć 25 z 60 tysięcy ówczesnych mieszkańców. W kontekście tamtych wydarzeń w Gdańsku do piątku goszczą naukowcy, którzy "zmierzą się" z epidemiami dawnego i współczesnego świata.



"Na świecie było tyle dżum, co wojen. Mimo to dżumy i wojny zastają ludzi zawsze tak samo zaskoczonych" - pisał Albert Camus w swej powieści "Dżuma".

Nie inaczej było w Gdańsku w 1709 roku. Rok wcześniej epidemia zaatakowała Rzeczpospolitą, ale szczęśliwym trafem nie dotarła do Gdańska. Mieszkańcy miasta myśleli, że wygrali los na loterii, ale następnej wiosny choroba rozwinęła się na wielką skalę także w Gdańsku. Do końca roku na dżumę zmarło 40 proc. mieszkańców.

Tysiące gdańszczan z przerażeniem obserwowało u siebie i najbliższych straszne objawy choroby. Były takie, jak to opisywał Giovanni Boccaccio w "Dekameronie" po pierwszej wielkiej epidemii, która spustoszyła Europę (także Gdańsk) w latach 1346-1352. "W pachwinach i pod pachą pojawiały się nabrzmienia, przyjmujące kształt jabłka i zwane przez ludzi szyszkami. Wkrótce te śmiertelne opuchliny pojawiały się i na innych częściach ciała...."

- Gdańsk, w przeciwieństwie do Poznania, nie został zamknięty. Nie wpuszczano jedynie polskich flisaków, bo podejrzewano, że to przez nich epidemia dotarła do Gdańska - mówi Piotr Paluchowski, historyk z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Początkowo chorych próbowano hospitalizować, potem nie było już miejsca. Z tego czasu pochodzi nazwa Dom Zarazy w Oliwie, gdy w Domu Bramnym urządzono lazaret dla mieszkańców okolicy. Ciała chowano w zbiorowych mogiłach, poza murami Gdańska. Co ciekawe, z miasta nagminnie uciekali lekarze.

Mimo, że dżuma przerażała jak mało która choroba, w XVIII wieku coś już o niej wiedziano, więc próbowano ją leczyć. Pozostali w Gdańsku medycy chodzili w specjalnych maskach w kształcie ptasich dziobów (mieścił on olejki wonne, chroniące przez fetorem zwłok).

- Niektóre praktyki były dość swoiste. Do leczenia stosowano wywar z ropuch. Gotowano je najpierw bez wody, potem zalewano winem i taki wywar podawano chorym. W XVI wieku na Stogach działał szewc, który zasłynął produkcją cudownego rzekomo leku. Tak naprawdę był to jedynie wyciąg z różnych owoców - opowiada Paluchowski. Chorzy chwytali się wszystkiego. Zalecano np. palenie tytoniu i picie alkoholu! Osób nietrzeźwych dżuma miała się nie imać.

W końcu - jak pisze Albert Camus - "dżuma polega na zaczynaniu wszystkiego od nowa".

Tragiczne wydarzenia związane z zarazą zaważyły na dalszych losach społecznych, gospodarczych i politycznych Gdańska i Pomorza. - Epidemia trwała do końca 1709 roku. Wśród 25 tys. zmarłych było wielu rajców, przez to zmieniła się całkowicie struktura miejska, społeczna, ustał handel Wisłą - opisuje Piotr Paluchowski.

Wydarzeniom sprzed 300 lat, a także współczesnym epidemiom poświęcona jest trwająca od czwartku do piątku, otwarta dla wszystkich chętnych sesja naukowa w Dworze Artusa "Dżuma, ospa, cholera". W ciągu dwóch dni wystąpi na niej 16 prelegentów z różnych dziedzin: historii, medycyny i archeologii.

Miejsca

Opinie (134) ponad 10 zablokowanych

  • Tak czy inaczej...

    Prędzej czy później i tak coś takiego się powtórzy, niestety... To tylko kwestia czasu.

    • 9 2

  • alkohol

    jest dobry na wszystko, nawet na morową chorobę. Idę się napić.

    • 23 1

  • kp (1)

    niestety nic z tego nie wynika, proszę o ciekawsze artykuły!!!!!!!

    • 2 21

    • No wlasnie dla was nic z tego nie wynika, to ze cos jest niemoralne

      i nie wporzakdu i ledwo ale miesci sie w granicach prawa jest dla was wporzadku.
      Wszystko co mozliwe przegraliscie, nawet wnioskow w ramach RPO i POIŚ nie potraficie napisac tak zeby przeszly etap formalny, wiec o czym tu dyskutowac?
      Prosic to ty sobie mozesz... nie bede juz pisal o co...

      • 3 0

  • brawo w końcu jakis ciekawy artykuł się pojawił na portalu....!!!

    Zamiast pierdół o psich kupach czy jakiś zdezelowanych szrotach z Niemiec, ktoś napisał ciekawy artykuł, poparty wiedzą, ciekawymi cytatami, i co najważniejsze poprawny merytorycznie i gramatycznie co jest rzadkoscią na tym portaliku:)))

    • 19 4

  • jakby mi doktor w takiej masce wjechal to bym umarl ze strachu hehe

    • 21 1

  • teraz by sie przydalo takie cos zeby wyplenic gdanska patologie! (3)

    • 13 5

    • patologia...

      chyba Ciebie jako pierwszego patologu!!!

      • 5 6

    • troche cie ponioslo terrorysto j...

      • 2 4

    • Won z Lisickim !!!!

      • 2 1

  • historia kolem sie toczy

    ..wirusy sie mutuja

    • 7 0

  • dżuma to pikuś, ale budyń to jest dopiero cholera (7)

    • 33 9

    • czy ty robisz cos innego poza siedzeniem przed kompem?:/ (6)

      • 8 4

      • nie:-) a bo co?

        • 6 6

      • wali jabole pod molo (2)

        • 6 3

        • też:-) a bo co? (1)

          • 7 6

          • Smacznego !

            • 6 1

      • gal (1)

        galux jest wynajętym na zlecenie przez portal 3miasto trollem :) pracuje 8h dziennie by podjudzać ludzi na portalu do bezsensownych potyczek słownych.

        ----koniec edukacji

        • 10 3

        • co racja to racja, 24godz trollem

          • 1 0

  • DYNAMIS !! (1)

    A o FASZYżMIE I HITLERYżMIE TO JUż CI SIę ZAPOMNIAłO CO ?

    • 1 5

    • Jak widzisz już wycięli mój post, ale wyjaśniam że wspomniałem o współczesnych

      zarazach, w tym o syjoniźmie. Hitlera już jakiś czas nie ma, więc nie zaliczyłem faszyzmu do zagrażających nam bakcyli.

      • 1 2

  • a kto to jest ten Budyń? (6)

    Adamowicz może? A jeśli tak to dlaczego tak go nazywają?

    • 16 1

    • ... bo Budyń jest Budyń

      Starczy popatrzeć i posłuchać

      • 7 2

    • własciwie mnie tez to ciekawi prymusy:)

      • 1 1

    • BomUDYŃda

      • 1 2

    • Nu-dyń

      nu dyń nu dyń. tak mawiają ministranty gdy dzwoneczkami szeleszczą

      • 3 2

    • I dowiem się w końcu??

      Co drugie to mądrala. Odpowie ktoś w końcu normalnie?

      • 3 1

    • chyba daltego

      że wygląda jak budyń, pulchny ucio-pucio, nadęty mitoman i bajarz :)

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane