- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (59 opinii)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (124 opinie)
- 3 Promenada po remoncie hitem sezonu (96 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (129 opinii)
- 5 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (204 opinie)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (49 opinii)
Po latach obietnic i zapowiedzi w Gdańsku pojawi się w końcu bilet elektroniczny. Miasto podpisało właśnie wartą prawie 1,1 mln zł umowę z giełdową spółką Emax, która oprócz systemu informatycznego dostarczy również 75 tys. kart chipowych i 25 czytników dla kontrolerów.
Na granatowej karcie ozdobionej gdańskimi zabytkami znajdzie się chip, w pamięci którego zostanie zapisana informacja o naszym bilecie. Od lipca kartę będzie można "załadować" biletem miesięcznym i semestralnym. Docelowo będzie można na niej zapisać także abonament na krótsze przejazdy, np. tygodniowe.
Karta będzie wydawana w siedzibie Zarządu Transportu Miejskiego, natomiast comiesięczne doładywanie jej będzie się odbywało w tych samych miejscach, w których dziś kupuje się znaczki na bilety miesięczne. - Mam nadzieję, ze wniosek o wydanie karty będzie można złożyć np. przez internet, tak żeby proces ich wydawania był jak najsprawniejszy - sugerował na konferencji prasowej prezydent Paweł Adamowicz szefowi Zarządu Transportu Miejskiego, Włodzimierzowi Popiołkowi.
O zaletach biletu elektronicznego można by długo mówić. Jest bezpieczny dla pasażera, ponieważ w momencie zgubienia bądź kradzieży karty, zapisany na niej bilet można zablokować i wydać duplikat. Miastu gwarantuje większe przychody, ponieważ jest go dużo trudniej podrobić niż kolorowe znaczki naklejane na kartonowe legitymacje. Do plusów należy również to, że w przyszłości może pełnić także inne funkcje: wejściówki do gdańskich atrakcji turystycznych i rozrywkowych. Miasto chce także emitować limitowane serie, sprzedawane kolekcjonerom.
Minusem nowego biletu jest 10 złotowa kaucja, jaką trzeba będzie zapłacić za plastikową kartę. - To konieczne - przekonują przedstawiciele władz miasta. - Inaczej pasażerowie braliby nową kartę co miesiąc, a ich wykonanie przecież kosztuje.
Innym problemem związanym z kartą jest to, że pasażer nie będzie mógł sprawdzić na własną rękę, czy zapisano na niej poprawny bilet. Pasażer, który dowie się o złym zapisie na swojej karcie od sprawdzającego go kontrolera, może mieć więc uzasadnione pretensje. - Nasz system umożliwia samodzielne kontrolowanie biletów, ale trzeba by zmienić część kasowników w gdańskich tramwajach i autobusach - tłumaczy Wojciech Dziewolski, członek zarządu firmy Emax. Jednak zarówno przedstawiciele Emaxa jak i Paweł Adamowicz przekonują, że system może być i będzie rozbudowywany.
Trzeba dodać, że wprowadzenie biletu elektronicznego w Gdańsku nie wiąże się w żaden sposób z ujednoliceniem taryf przewozowych ani wprowadzeniem wspólnego biletu dla miast wchodzących w skład aglomeracyjnego związku komunikacyjnego. - Oczywiście chętnie będziemy służyć naszymi pionierskimi doświadczeniami, jeśli inne miasta będą chciały wprowadzić podobny system u siebie - zapewnia Paweł Adamowicz, zapominając jednak, że regionalnym pionierem w korzystaniu z elektronicznego biletu jest Wejherowo.
Władze Gdańska zakładają, że elektroniczne bilety całkowicie zastąpią papierowe bilety miesięczne do końca 2006 r.
|
Opinie (100) 1 zablokowana
-
2006-03-30 09:57
hmm
Fajnie, ale...
- nie moge sprawdzic co mi wpisano do biletu, więc nie ma sie jak bronic w razie kontroli,
- nadal stoje w kolejkach po wpis do biletu
- na karte musze wydac 10zł, na tekturke było około 1 zł
- nie rozumiem tłumaczenia, wprowadzenia kaucji. Każdemu sie zdarzy gubić, a jak ktoś kupuje bilet miesieczny to nie po to , żeby go co mniesiąc wymienić - wniosek oczywisty zawaulowane przerzucenie kosztów na pasarzera
- nie moge doładowywac biletu z konta, inrernetu, bankomatu itp - sieci komórkowe to jakoś rozwiązały więc sie da
- bilet powinien działac jak abonament - ładuje kwotą pieniędzy i jeżdże autobusami az mi sie skończy (tak jak działają karty telefoniczne) - juz widze jak wymieniają kasowniki
- no i oczywiście na koniec wniosek... wprowadzając pseudo- unowocześnienia władze Gdańska odwracają uwagę od obniżek cen biletów okresowych.
A tak na marginesie. Wczoraj w Punkcie p. Adamowicz przekonywał, ze wprowadzenie zintegrowanego systemu wymaga przejęcia SKM przez władze samorządowe ... hmmm może to nastąpi ... ale juz nie za mojego życia ;-)- 0 0
-
2006-03-30 09:56
Koty jeżdżą za darmo, bo jeden ze "szczytujących niziołków" (nazwa autorstwa Manueli Gretkowskiej) ma kota. A jak wiadomo PiSdzielce w Gdańsku rządzą...
- 0 0
-
2006-03-30 09:46
obniżyć ceny biletów!!!!!!!!
sieciówka - 132 zł miesięcznie przy zarobkach 1500 zł!!!!
bilet dla MAŁEGO PSA (np. yorka, pekińczyka czy małego kundelka) - w takiej samej cenie co bilet normalny!! absurd goni absurd; dlaczego poza horrendalnie drogą sieciówką mam jeszcze płacić za istotę, którą trzymam NA KOLANACH i która jest wielkości większego kota, tyle samo ile kosztuje bilet dla 90-kilogramowego mężczyzny? (przewóz kotów jest bezpłatny, wiem dlaczego - bo praktycznie nikt z kotami nie podróżuje...); przysięgam, zgłoszę to do jakiegoś teleekspresu czy innego dziennika- 0 0
-
2006-03-30 09:40
Jola
Urzędasy to czytają. Nie bój nic. Z odpowiedzią będzie gorzej nie pierwszy raz zresztą.
- 0 0
-
2006-03-30 09:39
Wprowadzanie karty miejskiej tylko na autobusy i tramwaje to absurd
Poza tym, tak naprawdę, to powinna być stworzona cała sieć komunikacyjna razem z kręgosłupem tego systemu czyli SKM, mapki, jednakowe oznaczenia, przejrzystość i logiczność nawet dla osoby pierwszy raz w 3mieście.
A tu jak zwykle od drugiej strony... XXI wiek, a dookoła Gierek
A co do turystów, to zdaje się, że nie ma w Gdańsku w ZTM jakichkolwiek tabliczek po angielsku, lub niemiecku.
Kolory stacji w SKM też są takie przypadkowe, a Gdańsk i Gdynia na pewno wprowadzą swoje mapki z zupełnie innymi kolorami i oznaczeniami.
Każdy gość spoza trójmiasta, nie mówiąc o turystach zagranicznych nic z tego nie zrozumie, czyli będzie jak zwykle- 0 0
-
2006-03-30 09:33
A JA BYM CHCIAŁA ŻEBY PORTAL WWW.TROJMIASTO PRZEKAZAŁ CAŁĄ
NASZĄ KORESPONDENCJĘ WŁADZOM MIASTA I ŻEBY NA TYM WŁAŚNIE PORTALU SIĘ DO NIEJ USTOSUNKOWAŁY-ODPOWIEDZIAŁU NA NASZE ZARZUTY I PYTANIA.
CZEKAMY !!!!!!!!!!!!!- 0 0
-
2006-03-30 09:25
mydlenie oczu + wyciaganie kolejnej kasy od pasazerow!
nowoczesny Gdansk rulezzzzzzzzzzzzzzz
moze jeszcze wprowadza bramki na przystankach tak jak w metrze :lol:- 0 0
-
2006-03-30 09:24
kolejna KOSZTOWNA akcja - mało logiczna
co prawda w 2006 to już nie nowość, więc strasznie protestował nie będę, ale to jednak WYSOKI KOSZT wprowadzenia czytników
jak zwykle - u nas zawsze musi przepychać się NAJBARDZIEJ KOSZTOWNE rozwiązania ( przy okazji damy dorobić się jakiejś firmie dostarczającej te 'kasowniki')
niemniej najważniejsze to ten nadal trwający BEZSENS - brak jednego biletu dla Trójmiasta
czemu te urzędasy nie potrafią sie w tak prostej sprawie dogadać?- 0 0
-
2006-03-30 09:17
MY TU SOBIE MOŻEMY PISAĆ I WYMYSLAĆ, A TAKŻE PRAGNĄĆ ZŁOŚCIĆ SIĘ I RADOWAĆ.
A ONI I TAK MAJĄ TO WSZYSTKO I MIESZKACÓW W GŁĘBOKIM POWAŻANIU.
NIE SŁUCHAJA BO NIE CHCĄ.PAMIETAJMY O TYM PRZY WYBORACH SAMORZĄDOWYCH.BILET CHIPOWY CZY NIE, JAKA TO WŁAŚCIWIE RÓŻNICA? CENA TA SAMA I TARYFY TE SAME, CZYLI SZTUKA DLA SZTUKI.INWESTOWAĆ 10 ZŁ. W JAKIŚ E-MAx? PO CO?
A MOŻE E-MAX TO FIRMA BRATA ŻONY KOCHANKI WUJKA?
TEZ CHCE ZAROBIĆ.JA I TAK BĘDĘ KUPOWAC BILET TRADYCYJNY.
DOPÓKI NIE ZROBIĄ CZEGOŚ FAKTYCZNIE W STRONĘ PASAŻERÓW- 0 0
-
2006-03-30 09:14
przemek
człowieku ty nie podsuwaj takich pomysłów bo jescze jakiś Szczyt to podłapie i kontrakt będzie wynosił nie 1 a 111 milionów, nasze wnuki to będą spłacać :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.