- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (68 opinii)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (146 opinii)
- 3 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (48 opinii)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (99 opinii)
- 5 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (144 opinie)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (59 opinii)
Po latach obietnic i zapowiedzi w Gdańsku pojawi się w końcu bilet elektroniczny. Miasto podpisało właśnie wartą prawie 1,1 mln zł umowę z giełdową spółką Emax, która oprócz systemu informatycznego dostarczy również 75 tys. kart chipowych i 25 czytników dla kontrolerów.
Na granatowej karcie ozdobionej gdańskimi zabytkami znajdzie się chip, w pamięci którego zostanie zapisana informacja o naszym bilecie. Od lipca kartę będzie można "załadować" biletem miesięcznym i semestralnym. Docelowo będzie można na niej zapisać także abonament na krótsze przejazdy, np. tygodniowe.
Karta będzie wydawana w siedzibie Zarządu Transportu Miejskiego, natomiast comiesięczne doładywanie jej będzie się odbywało w tych samych miejscach, w których dziś kupuje się znaczki na bilety miesięczne. - Mam nadzieję, ze wniosek o wydanie karty będzie można złożyć np. przez internet, tak żeby proces ich wydawania był jak najsprawniejszy - sugerował na konferencji prasowej prezydent Paweł Adamowicz szefowi Zarządu Transportu Miejskiego, Włodzimierzowi Popiołkowi.
O zaletach biletu elektronicznego można by długo mówić. Jest bezpieczny dla pasażera, ponieważ w momencie zgubienia bądź kradzieży karty, zapisany na niej bilet można zablokować i wydać duplikat. Miastu gwarantuje większe przychody, ponieważ jest go dużo trudniej podrobić niż kolorowe znaczki naklejane na kartonowe legitymacje. Do plusów należy również to, że w przyszłości może pełnić także inne funkcje: wejściówki do gdańskich atrakcji turystycznych i rozrywkowych. Miasto chce także emitować limitowane serie, sprzedawane kolekcjonerom.
Minusem nowego biletu jest 10 złotowa kaucja, jaką trzeba będzie zapłacić za plastikową kartę. - To konieczne - przekonują przedstawiciele władz miasta. - Inaczej pasażerowie braliby nową kartę co miesiąc, a ich wykonanie przecież kosztuje.
Innym problemem związanym z kartą jest to, że pasażer nie będzie mógł sprawdzić na własną rękę, czy zapisano na niej poprawny bilet. Pasażer, który dowie się o złym zapisie na swojej karcie od sprawdzającego go kontrolera, może mieć więc uzasadnione pretensje. - Nasz system umożliwia samodzielne kontrolowanie biletów, ale trzeba by zmienić część kasowników w gdańskich tramwajach i autobusach - tłumaczy Wojciech Dziewolski, członek zarządu firmy Emax. Jednak zarówno przedstawiciele Emaxa jak i Paweł Adamowicz przekonują, że system może być i będzie rozbudowywany.
Trzeba dodać, że wprowadzenie biletu elektronicznego w Gdańsku nie wiąże się w żaden sposób z ujednoliceniem taryf przewozowych ani wprowadzeniem wspólnego biletu dla miast wchodzących w skład aglomeracyjnego związku komunikacyjnego. - Oczywiście chętnie będziemy służyć naszymi pionierskimi doświadczeniami, jeśli inne miasta będą chciały wprowadzić podobny system u siebie - zapewnia Paweł Adamowicz, zapominając jednak, że regionalnym pionierem w korzystaniu z elektronicznego biletu jest Wejherowo.
Władze Gdańska zakładają, że elektroniczne bilety całkowicie zastąpią papierowe bilety miesięczne do końca 2006 r.
|
Opinie (100) 1 zablokowana
-
2006-07-05 20:21
10 zł
kaucja jest po to aby nikt co kilka dni nie przychodził i nie wyłudzał kart od emitenta. Powie "przecież karta jest darmowa"
No tak ale jeśli ktos używa jej do czyszczenia szyb w samochodzie to jakie jest rozwiązanie? Trzeba niestet użytkowników dyscyplinować.- 0 0
-
2006-04-04 10:30
ceny
zmniejszcie ceny tych biletow!!!!!!!
- 0 0
-
2006-04-03 09:50
a gdzie foto
Rozumiem, że będzie to bilet na okaziciela, czy też kontroler będzie musiał porównywać wpisane wewnątrz dane z dowodem...?
- 0 0
-
2006-04-02 19:58
A co to kogo obchodzi, tyle sobie pogadacie co wasze.Maliczki bardzo maluczki, potrzebny przy wyborach. A może komuna była lepsza, e nie bo ocet musiałem kupować. i mi wciskali że to jedyna słuszna droga, O co jakby PISowy prezydent Podobno w nim samo dobro jest, A czemu on nie lubi ludzi????. bo nie lubi to widać. A czemu mocherki nie lubią ludzi?? no czemu??. A ja lubie Adamowicza bo robi zakupy jak kazdy z nas i go widuje w sklepie. I odpowiada na dziendobry.
- 0 0
-
2006-04-02 19:23
w chicago maja kolejke (cos co trudno przyrownywac do skm) i autobusy. na stacjach kolejki sa automaty gdzie mozna kupic plastikowa karte z paskiem magnetycznym lub ja doladowac (siedzi tez gruba murzynka-właściwie nie wiem po co) zeby wsiasc trzeba przejsc przez bramke z czytnikiem ktorej nie mozna ominac. karta pasuje do czytnikow ktore sa w autobusach przy kierowcy. kazdy czytnik pokazuje ile kaski jest na karcie. jesli nie masz nic juz na karcie doladowujesz lub kupujesz u kierowcy jednorazowy lub 3przejazdowy papierowy bilet. jakie to proste....
- 0 0
-
2006-04-02 12:55
10zl za plastikową kartę, które w USA czy krajach zachodniej Europy dostaje się bezpłatnie. Na takim samym elektronicznym bilecie jeździłem po Seattle i płaciłem jedynie za jego comiesięczne doładowywanie w supermarkecie (co ciekawe). Samą kartę dostawałem bezpłatnie. Poza tym nic takie rozwiązanie nie zmienia. Dalej trzeba będzie kupować inne bilety na przejazd z Gdańska do Gdyni czy dalej, z Gdyni do Wejherowa i ciągle będzie wychodzić to drożej niż przejazd PKP. Więc czym się tu chwalić? Ładnie wyglądającą kartą z zabytkami Gdańska?
- 0 0
-
2006-04-01 10:24
@ liczydło: mam jedną kartę z singapuru, bo ta karta nie jest jednorazowa. Mogę ją zabrać ze sobą i doładować ponownie, używać w nieskończoność. Skąd ci się wzieło 75000 razy?
- 0 0
-
2006-03-31 18:12
dane zkm
Czy jako spojka bedaca wlasnoscia miasta sa dostepne informacje dotyczace dzialania ZKM?
Ile sprzedali biletow, ile kosztuja pensje, ile paliwo?
w sumie byloby uczciwie akoro to jest 'nasze'...- 0 0
-
2006-03-31 16:35
Dobre!
"Skąd przypuszczenie że urzędasy potrafią czytać?
Nie wiem tak jakoś sobie pomyślałem bez zastanowienia.- 0 0
-
2006-03-31 14:46
ceny biletów
wstyd!!!
ogromny wstyd, najpierw trzeba poprawić jakość przejazdow (np. punktualność, czystość środków przewozowych) a potem wpowadzać innowacje. Ceny biletów zastraszające wysoki w porównaniu do świadczonych usług. Mieszkańcy Gdańska cały czas czekają na obniżenie kosztów przejazdu. Może rozsądek weźmie górę nad pazernością decydentów.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.