• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eksperyment w Lesie Oliwskim. Śledczy badają dlaczego zginęła studentka

Katarzyna Kołodziejska
13 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Okolice Pachołka w Lesie Oliwskim. To tu doszło do tragicznego wypadku, podczas zjazdu po linie między drzewami. Okolice Pachołka w Lesie Oliwskim. To tu doszło do tragicznego wypadku, podczas zjazdu po linie między drzewami.

Trwa śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn śmierci 20-letniej Martyny. Kobieta zginęła w maju podczas zjazdu po linie między drzewami. Wraz z nią w zabawie uczestniczyło kilka osób. - Nie wiadomo co poszło nie tak, musimy wszystko dokładnie sprawdzić - przyznają prokuratorzy.



Czy do organizacji tego typu zjazdów powinny być wydawane specjalne uprawnienia?

Do wypadku doszło wieczorem 21 maja. Grupa studentów spotkała się w Lesie Oliwskim, w okolicach ul. Tatrzańskiej. Tam rozpięli linę o długości ok. 40 metrów. Dzięki specjalnemu bloczkowi, tzw. tyrolce, zjeżdżali w dół między drzewami. Zabawa zakończyła się tragicznie dla 20-letniej studentki turystyki, która podczas zjazdu uderzyła w drzewo. Kobieta nie wyhamowała i uderzyła w nie z ogromną siłą. Śledczy ustalają w jaki sposób doszło do wypadku.

- Na miejscu przeprowadzony został eksperyment - mówi nam Cezary Szostak, szef prokuratury w Oliwie, która prowadzi sprawę. - Przeprowadzone zostały też oględziny miejsca. Staramy się odtworzyć wydarzenia z tego dnia - dodaje.

Nadal nie ma jednak odpowiedzi na pytanie: co się stało i dlaczego doszło do wypadku? Osoby, które brały udział w zjeździe na linie już wcześniej organizowały podobne zabawy. Były pod tym względem doświadczone: wyposażone w profesjonalny sprzęt, miały na sobie kaski.

- Wszyscy zostali już przesłuchani - mówi prokurator Cezary Szostak. Nikomu na razie nie przedstawiono zarzutów. - Na tym etapie jest zdecydowanie za wcześnie, żeby o tym mówić - wyjaśnia prokurator.

Wiadomo, że w sprawie powołani zostaną kolejni biegli. Drugi raz przesłuchani zostaną też wszyscy świadkowie i uczestnicy zjazdu.

- Trzeba szczegółowo odtworzyć jak to wszystko wyglądało. Musimy wiedzieć ile każdy z nich waży, ile ma wzrostu. To wszystko może pomóc w wyjaśnieniu dlaczego doszło do wypadku. Musimy ustalić co poszło nie tak - tłumaczy śledczy.

Prokuratura czeka teraz na wyniki sekcji zwłok młodej kobiety. Wiadomo, że wszyscy uczestnicy zjazdu zostali przebadani na obecność narkotyków i alkoholu w organizmie. Badania wykazały, że byli trzeźwi.

Zgodnie z prawem każdy może wykonywać takie zjazdy w celach rekreacyjnych. Nie potrzeba do tego żadnych uprawnień. Zjazdy odbywają się zwykle z prędkością kilkudziesięciu km na godz.

Miejsca

Opinie (156) 4 zablokowane

  • zginęła na własne życzenie (1)

    a prokuratura powinna łapać przestępców a nie pierdołami gównażerii się zajmować!

    • 11 7

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • "tyrolka"

    Sam na tym zjeżdżałem i sam też asekurowałem przy zatrzymywaniu osoby która zjeżdżała i wiem, że jeśli są pewne zasady to nikomu nic się nie stanie i nie trzeba mieć żadnych kasków, rękawic ani ochraniaczy. Brak odpowiedniej uwagi i brak odpowiedniej asekuracji to mogą być jedyne przyczyny wypadku. Jedna osoba zjeżdżająca i jedna, lub dwie asekurujące, nie przez łapanie w locie tylko odpowiednim sprzętem. KONIEC .

    • 13 0

  • Chciałem nakarmić lwa w klatce

    Odgryzł mi prawą rękę.
    Teraz spróbuję nakarmić go lewą.
    Może się uda.

    • 10 4

  • w poprzednim

    materiale, który zamieściliście zaraz po tragedii była mowa o tym że dziewczyna nie miała ubranych rękawic, powstaje zatem pytanie czy wyssaliście to sobie z palca czy też prokuratura jest niedoinformowana bo nie czyta waszych artykułów

    • 13 0

  • Siedziałem na beczce prochu, bawiłem się zapałkami

    Jak pierdykło to obudziłem się martwy w strzępach.
    Teraz już jestem ostrożny.
    Najpierw wysypuję proch z beczki, a dopiero później biorę hełm i zapałki.

    • 9 7

  • Wiele rzeczy robią mlodzi ludzie na krawędzi zycia i śmierci

    niech sie cieszą ,że im się udaje. Ta śmierc byla niepotrzebna

    • 12 2

  • Naprawdę są ważniejsze sprawy dla policji i prokuratury, niż zastanawianie się, czy ryzyko moze zabić. (1)

    Dziewczyny żal.

    Zaryzykowała, jej wybór, nie poszło jak miało pójść, ale przynajmniej nie przespała życia.

    Natomiast prokuratura z pewnością ma ciekawsze sprawy wymagające więcej zachodu niż spacery po lesie, jakkolwiek nie byłyby prozdrowotne.

    • 22 7

    • analiza jest bardzo ważna

      żeby osoby, które podejmują to ryzyko mogły na przyszłość uniknąć podobnych wypadków.

      • 8 5

  • Czekam na analizę

    sam zjeżdżam i ciekawi mnie co spowodowało ten wypadek żebym nie popełnił ze znajomymi tego samego błędu. Jak kogoś interesuje tematyka wypadków udziałem liny to polecam książkę "bezpieczeństwo i ryzyko w skale i lodzie". Napisał ją facet który bada wypadki (głównie w alpach).

    • 7 4

  • (1)

    Nie rozumiem dlaczego K. Kołodziejska pisze jakimiś dziwnymi skrótowcami: "prędkością kilkudziesięciu km na godz." To już tak ciężko wcisnąć te parę literek więcej, żeby to wyglądało normalnie? Albo ewentualnie dać ukośnik zamiast słowa "na"?

    • 41 24

    • To takie pismaki z wyższej szkoły nic nie robienia. Ale z drugiej strony, ile redakcja płaci, takich ma redaktorów.

      • 18 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane