- 1 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (76 opinii)
- 2 Pościg między autami na trzypasmówce (50 opinii)
- 3 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (291 opinii)
- 4 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (126 opinii)
- 5 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (102 opinie)
- 6 Kto wygra wybory do Europarlamentu? (339 opinii)
Ekstremalny powrót studentów ze Spitsbergenu
Sztorm, z jakim musiał zmierzyć się statek badawczy "Horyzont II" podczas podróży ze Spitsbergenu do Gdyni, był najcięższym w jego 15-letniej historii.
Czytaj także: Polscy naukowcy na Spitsbergenie. Co tam robią?
Na Morzu Norweskim trafił na bardzo trudne warunki - huraganowy wiatr i fale sięgające 14-15 metrów. Maksymalna zanotowana prędkość wiatru - 93 węzły (ponad 172 km/h). Momentami jednostka kryła się wręcz pośród rozpędzonych gór wodnych. Przechyły boczne sięgały 40 stopni.
"Horyzont II" powstał na kadłubie planowanego żaglowca "Polarex", zaprojektowanego specjalnie do żeglugi na trudnych akwenach polarnych. Stąd wielka dzielność morska tej niewielkiej przecież jednostki (dług. 56 m).
Walka z północnym sztormem oraz niekorzystne warunki, z silnym przeciwnym wiatrem już na Bałtyku, sprawiły, że podróż przedłużyła się o ponad dobę - zwykle taka podróż trwa ok. 7 dni. "Horyzont II" zawinął do Gdyni w środę, 7 października, późnym wieczorem, kończąc burzliwym akcentem tegoroczny sezon morskich praktyk, równocześnie 15. rok służby w barwach Akademii Morskiej w Gdyni.
Statek zwycięsko wyszedł z ciężkiej próby. Był to równocześnie niezwykle trudny morski egzamin dla 21 studentów Wydziału Elektrycznego Akademii Morskiej, którzy w rejsie na polarne wody Spitsbergenu odbywali marynarską praktykę. Wrócili bogatsi o zupełnie nowe, bezcenne doświadczenia, których nie dostarczyłby im najdoskonalszy symulator. Przeszli prawdziwy morski chrzest, pełnili wachty w ekstremalnych warunkach, mogli sprawdzić w realnych ciężkich warunkach swoje predyspozycje do marynarskiej służby. I egzamin ten zdali.
Tak wygląda statek badawczy Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie po powrocie z Arktyki
Na Pomorze wrócili także członkowie arktycznej wyprawy, którzy jachtem Barlovento II osiągnęli rekordową pozycję 82°37'N, bijąc rekord Rosjanina Daniłowa Gawriłowowa, który ustalił go w 2012 r. Pisaliśmy o tym obszernie w sierpniu.
Niektórzy jednak zwracają uwagę, że inne jednostki dopłynęły jeszcze dalej na północ.
- Tak, ale my nie mamy budżetu pozwalającego na kilkumiesięczne zostawienie jednostki w krze i dryfowanie wraz z nią. Dopłynęliśmy najdalej bez wmarzania w lód, o co momentami było bardzo trudno. Gdy jednak spoglądałem za siebie i widziałem minięte kry, to nie miałem wątpliwości, że lepiej już płynąć przed siebie - śmieje się kapitan Maciej Sodkiewicz.
neo
Miejsca
Opinie (108) 4 zablokowane
-
2015-10-08 13:57
Polski student wszystko zniesie
i to jest najlepszy przykład :)
- 6 3
-
2015-10-08 12:37
Oceania nie w Sopocie
Tylko w Nowym Porcie ( to Gdańsk ) przy nabrzeżu obok promu.
- 4 0
-
2015-10-08 12:33
W tekście podano, że "Oceania" zawinęła 7.10. do Gdyni, a na filmie widać Wisłoujście...
Mamy dwie "Oceanie"? :-)- 5 0
-
2015-10-08 12:32
mamusie miały duże pranie bielizny po powrocie :-)
- 13 1
-
2015-10-08 10:45
Świetnie! Gratuluję :)
- 10 7
-
2015-10-08 10:31
Zdrowi, odważni ludzie. Chylę czoła. Nie każdy by się nadawał na taką wyprawę.
- 24 11
-
2015-10-08 10:28
Horyzont
Praktyki na tym statku były niesamowite miałem zaszczyt pływać na nim przez 4 tygodnie po zatoce.
- 20 9
-
2015-10-08 10:07
fajnie i zazdroszczę;-)
- 22 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.