- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (229 opinii)
- 2 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (76 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (106 opinii)
- 4 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (146 opinii)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (31 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (19 opinii)
Gdańsk. Zabójstwo w szpitalu na Zaspie
Policjanci zatrzymali 61-mężczyznę.
W nocy z czwartku na piątek, 10.01.2020 r., w szpitalu na Zaspie zaatakowany został 94-letni pacjent placówki. Mężczyzna, którego uderzono w głowę, nie żyje. Sprawę wyjaśniają śledczy. Prawdopodobnie doszło do zabójstwa.
Aktualizacja, 16 stycznia 2020
Pogrzeb Jana Rohdego, pacjenta który nie przeżył ataku w szpitalu, odbędzie się w piątek, 17 stycznia. Msza święta zostanie odprawiona o godz. 11, w kościele św. Franciszka na Emaus. Po mszy kondukt żałobny uda się na cmentarz św. Franciszka, gdzie zmarły spocznie w otoczeniu rzeźb, o które dbał przez pół wieku.
Wyjątkowe losy ofiary zabójstwa w szpitalu
Aktualizacja, godz. 12:15
Pielęgniarka i 94-latek zaatakowani szpitalnym sprzętem
Prokuratura informuje, że do zdarzenia doszło na Oddziale Wewnętrznym. Obaj pacjenci przebywali w tym samym pokoju przez około pięć godzin, w pomieszczeniu nie było innych osób. Mężczyźni najprawdopodobniej się nie znali.
- Napastnik zaatakował również pielęgniarkę, jeszcze zanim ujawniono, że coś się wydarzyło na sali. Na szczęście nic się jej nie stało. Mężczyzna zdążył opuścić szpital - mówi prok. Grażyna Wawryniuk.
Z relacji przedstawicieli placówki wynika, że pielęgniarka po wejściu do sali zauważyła nietypowe ułożenie pacjenta, który prawdopodobnie już wówczas nie żył. Kiedy kobieta pochyliła się nad 94-latkiem, zauważyła ślady krwi na jego głowie. Następnie miała zostać zaatakowana.
Wszystko wskazuje na to, że do zaatakowania 94-latka i pielęgniarki użyty został sprzęt szpitalny - (prawdopodobnie stojak od kroplówki) na teren szpitala nie wniesiono niebezpiecznego narzędzia. Dokładny przebieg wydarzeń ustalą służby. W samej sali nie było monitoringu (nie wolno go w takich pomieszczeniach stosować); kamery znajdowały się na korytarzu - nagranie zostało zabezpieczone.
Śledczy tłumaczą, że 61-letni mężczyzna, którego w związku ze sprawą zatrzymali policjanci, do szpitala został przyjęty "z przyczyn chorobowych", ale niezwiązanych z zaburzeniami psychicznymi.
Aktualizacja, godz. 9:47
Sprawę komentuje spółka Copernicus, która zarządza Szpitalem św. Wojciecha na Zaspie.
- W godzinach nocnych, z 9 na 10 stycznia, 94-letni pacjent Oddziału Chorób Wewnętrznych Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku został zaatakowany ze skutkiem śmiertelnym przez innego pacjenta hospitalizowanego w tej samej sali. Została również zaatakowana pielęgniarka podczas obchodu - informuje Katarzyna Brożek, rzecznik prasowy spółki Copernicus PL. - Sprawca zdarzenia po interwencji personelu dyżurnego został ujęty przez policję. W chwili obecnej trwają prace policji nadzorowane przez prokuraturę.
Spółka Copernicus zabezpieczyła materiał dowodowy do dyspozycji organów ścigania. Zapewniono opiekę psychologiczną pacjentom oddziału oraz personelowi. Pozostajemy w kontakcie z rodziną ofiary zdarzenia, której zaproponowano opiekę medyczną i pomoc psychologiczną.
Powołany w trybie pilnym zespół wyjaśniający okoliczności zdarzenia stwierdził, że zostały dochowane wszelkie standardy związane z opieką pielęgniarską i lekarską. Pomimo zaistniałej sytuacji Szpital św. Wojciecha pracuje bez zakłóceń, udzielając świadczeń w trybie pilnym i planowym.
Komunikat pomorskiego oddziału NFZ w Gdańsku
W związku z zabójstwem pacjenta i atakiem na pielęgniarkę, do których to wydarzeń doszło dziś w nocy w szpitalu na gdańskiej Zaspie, Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ informuje, że jest w stałym kontakcie ze wszystkimi służbami oraz instytucjami zajmującymi się wyjaśnianiem przyczyn tragedii i pozostaje do ich dyspozycji aż do całkowitego zakończenia postępowania w tej sprawie.
Aktualizacja, godz. 8:48
Śmierć w szpitalu na Zaspie po ataku pacjenta na pacjenta
- Około godz. 3 nad ranem 10.01.2020 r. otrzymaliśmy zgłoszenie, że 61-letni pacjent szpitala na Zaspie zaatakował drugiego, 94-letniego, prawdopodobnie ze skutkiem śmiertelnym. Policjanci pojechali na miejsce. W zgłoszeniu otrzymaliśmy również rysopis mężczyzny, który miał być osobą atakującą - mówi kom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Podejrzewany o zabójstwo uciekał przed policjantami
Funkcjonariusze, dojeżdżając do szpitala, zauważyli mężczyznę stojącego na pobliskim przystanku. Odpowiadał on rysopisowi sprawcy. Na widok radiowozu zaczął uciekać.
- Po krótkim pościgu został on zatrzymany i przewieziony do najbliższej jednostki policji. Tam będą z nim wykonywane dalsze czynności procesowe - mówi policjant.
W szpitalu na Zaspie obecnie trwają szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia: zabezpieczane są ślady, a technik wykonuje dokumentację fotograficzną. Wszystkie materiały będą przekazane do prokuratury.
Funkcjonariusze w zgłoszeniu otrzymali także informację, że zaatakowana miała zostać również pielęgniarka placówki. Ten wątek będzie wyjaśniany przez śledczych.
O tragicznym incydencie do którego doszło w nocy z 9 na 10 stycznia poinformowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta, a potwierdzają go gdańscy prokuratorzy.
- Nie żyje pacjent, który został zaatakowany przez drugiego pacjenta. Poszkodowany otrzymał szereg ciosów, głównie w obrębie głowy, na tyle poważnych, że zmarł - mówi prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Zatrzymano jedną osobę. Prokuratura bada sprawę śmierci pacjenta
Jedna osoba została zatrzymana. Śledczy wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia. Jak usłyszeliśmy od prokurator, na razie jest zbyt wcześnie, by w sprawie podać więcej szczegółów.
Hej Trójmiasto.. Wiecie cos o zabójstwie w szpitalu na zaspie? (8 opinii)
Miejsca
Opinie (573) ponad 100 zablokowanych
-
2020-01-10 12:37
Jeśli kilka nocy nie śpisz (6)
Bo ktoś chrapie to w końcu obojętnie jest byle by było cicho w nocy.
- 14 10
-
2020-01-10 12:42
i się wyjaśniło.
- 2 1
-
2020-01-10 13:11
są zatyczki do uszu (1)
- 5 2
-
2020-01-10 13:22
Nie
Zawsze pomagają
- 2 2
-
2020-01-10 17:40
Ale on tam był kilka godzin.
- 1 0
-
2020-01-10 18:50
Problemy zgłasza się odpowiednim osobom, a rozwiązuje siłowo. (1)
- 1 0
-
2020-01-11 00:01
Może zgłaszał to chrapanie, a pielęgniarki miały to głęboko w d#pie
- 0 0
-
2020-01-10 12:37
Wniosek?
Lekarzem pierwszego kontaktu z przyjmowanym pacjentem powinien być psychiatra.
- 35 1
-
2020-01-10 12:41
Może dostał stresa jak dowiedział się o nowych warunkach wydawania recept!
- 4 5
-
2020-01-10 12:42
Stojakiem od kroplówki? O ja p...
- 8 1
-
2020-01-10 12:44
Nieludzkie sa te wasze komentarze
Nie znacie sprawy, ale wcale wam to nie przeszkadza, by walić o polityce, psycholach, Gdańsku, chrapaniu i wszystkim, co wam tylko do tych pustych łbów wpadnie. Oczywiście nie są to rzeczowe uwagi, tylko takie odgłosy, jakie wydają plecy w swej bardzo dolnej części.
Zluzujcie - to jest tragedia! Tragedią jest to, że takie coś się wydarzyło - ale i taką samą tragedią są wasze komentarze. Niestety ich zawartość nie wróży nam nic dobrego na przyszłość...- 63 4
-
2020-01-10 12:45
(1)
A prezes leżał też w szpitalu na nogę i nikt jego nawet nie molestował.
- 17 9
-
2020-01-10 14:01
motyla noga
- 1 0
-
2020-01-10 12:51
PeOwiec zaatakował dziadka który miał poglądy pro pisowskie?
A moze poszlo o to kto zaplaci za tv lub krorys za mocno chrapał ?:)
- 10 19
-
2020-01-10 12:59
Stała się rzecz niesłychana.
Pan zabił pana.
- 6 17
-
2020-01-10 13:05
Goleniów 2017: Pacjent pobił pacjenta w szpitalu. Mężczyzna zmarł (3)
"W nocy jeden z pacjentów - mężczyzna najprawdopodobniej z chorobą alkoholową - rzucił się na sparaliżowanego chorego, z którym leżał na sali. 80-latek był bity stojakiem od kroplówki. Na jego ciele były też rany cięte. Ofiara leżała w szpitalu po udarze mózgu."
18 paź 17
Pijak, który pobił, zmarł parę dni później w psychiatryku. Wcześniej lekarze nie wiedzieli, że jest na odwyku, czyli potencjalnie niebezpieczny? Jak działają bazy danych pomiędzy placówkami zdrowotnymi, widać właśnie na powyższym przykładzie.
Pytanie: jak szpital tłumaczy umieszczanie niebezpiecznych, w chorobie alkoholowej, po dopalaczach, na jednym oddziale z ciężko chorymi starszymi ludźmi?- 48 0
-
2020-01-10 13:13
Dodam, że po śmierci zabójcy w psychiatryku, szpital zamiótł sprawę pod dywan (1)
Już nie dowiemy się o co poszło, a to chyba kluczowe, aby takie sytuacje się nie powtarzały.
- 8 0
-
2020-01-10 14:18
szpitalom to pewnie na rękę...
- 5 0
-
2020-01-11 01:00
Bazy danych nie działają, bo nie ma jednego systemu. Także - nie działają.
Pytanie: jak szpital tłumaczy umieszczanie niebezpiecznych, w chorobie alkoholowej, po dopalaczach, na jednym oddziale z ciężko chorymi starszymi ludźmi?
Odpowiedź: Srebrzysko odsyła na SOR Zaspa mnóstwo chorych, który oprócz choroby somatycznej mają chorobę psychiczną, bo u siebie nie mają warunków do leczenia i diagnostyki. To jest ogromny błąd, ale działa to w ten sposób od lat.
Oddział tłumaczyć się może koniecznością ratowania pacjenta w stanie zagrożenia - nie było innego miejsca, a trzeba go było położyć- 1 0
-
2020-01-10 13:16
Dlatego, likwidacja Izb Wytrzeźwień, to był wielki błąd państwa
- 42 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.