• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk będzie portem morsko-rzecznym (ale jeszcze nie teraz)

Kuba Łoginow
3 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Barki to codzienność na rzekach Niemiec i innych krajów europejskich. Nz. jedna z nich płynie rzeką Szprewą przez Berlin. Po lewej stronie budynek Bundestagu. Barki to codzienność na rzekach Niemiec i innych krajów europejskich. Nz. jedna z nich płynie rzeką Szprewą przez Berlin. Po lewej stronie budynek Bundestagu.

Pojawia się szansa na to, że do gdańskiego portu będą zawijały nie tylko statki pełnomorskie, ale i barki rzeczne. Zabiegają o to marszałkowie pięciu województw północnej Polski. Wspólny cel: użeglowienie międzynarodowej drogi wodnej E-70 (połączenia Odry z Wisłą).



Podobnie było kilkadziesiąt lat temu w Polsce. Na zdjęciu z 1969 roku towarowe barki zimują na Motławie, przy ujściu kanału Raduni. Po lewej stronie widać działająca jeszcze elektrownię na Ołowiance, dziś to siedziba Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Podobnie było kilkadziesiąt lat temu w Polsce. Na zdjęciu z 1969 roku towarowe barki zimują na Motławie, przy ujściu kanału Raduni. Po lewej stronie widać działająca jeszcze elektrownię na Ołowiance, dziś to siedziba Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.
Trasa E-70 to jeden z ważniejszych projektowanych szlaków żeglugi śródlądowej w Europie. Prowadzi z Antwerpii, przez Berlin, Kostrzyn, Bydgoszcz i Malbork do Kaliningradu i Kłajpedy. Poprzez Dolną Wisłę, do tej trasy "podpięty" jest Gdańsk, który ma doskonałe warunki naturalne do przyjmowania barek rzecznych.

- Ta trasa łączy się z międzynarodową drogą wodną E-40, biegnącą z Gdańska, przez Tczew, Warszawę, Brześć do Dniepru i portu w Odessie nad Morzem Czarnym - wyjaśnia Anna Cieśla z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Na razie jednak udrożnienie tego drugiego szlaku nie jest realne: Ministerstwo Infrastruktury nie zgadza się na użeglowienie odcinka między Warszawą, a Prypecią na Białorusi.

Niestety, na razie potencjał śródlądowych szlaków wodnych na Pomorzu nie jest wykorzystywany. W Polsce jedynie jeden procent towarów przewozi się rzekami i kanałami. W Niemczech czy Holandii - aż jedna piąta.

Czy przewożenie towarów rzekami ma rację bytu w XXI wieku?

Jedyną polską rzeką, na której funkcjonuje żegluga, jest Odra. Korzysta z tego port w Szczecinie, który poprzez barki obsługuje część handlu zagranicznego Niemiec, zwłaszcza Berlina. Niemieckie towary są w Szczecinie przeładowywane z barek na statki morskie (i na odwrót), co dodatkowo zwiększa przeładunki tego portu. Nie wykluczone, że w przyszłości podobną rolę będzie pełnić również Gdańsk - jednak dla tego konieczne jest udrożnienie polskiej części szlaku E-70.

O tym, jak bardzo ten odcinek jest nieprzystosowany do żeglugi, przekonał się zespół wodniaków i samorządowców, który przepłynął trasę z Berlina na Zalew Wiślany i notował napotkane na szlaku przeszkody.

- Polskie barki nie znajdują zatrudnienia na naszych rzekach, ale za to spotkaliśmy je po stronie niemieckiej. Po polskiej stronie brakuje nawet takich oczywistych rzeczy, jak chociażby sieć prowizorycznych przystani z WC i możliwością podłączenia prądu. Na całej trasie nie można nawet zatankować nad rzeką. Żeglarze mogą przynieść benzynę w kanistrze, ale co ma zrobić kapitan dużego statku? - pytał w raporcie Jerzy Wcisła, warmińsko-mazurski samorządowiec.

Konieczne jest również pogłębienie rzek i kanałów i modernizacja śluz oraz innych obiektów hydrotechnicznych. - To bardzo drogie prace. Bez wsparcia Unii Europejskiej nie wykonamy ich - uważa Rafał Wafil z Biura Rozwoju Szlaków Wodnych przy Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku.

Jeśli wierzyć samorządowcom, za kilka lat ma się to zmienić. Marszałkowie województw: Pomorskiego, Warmińsko-Mazurskiego, Kujawsko-Pomorskiego, Wielkopolskiego, Lubuskiego i Zachodniopomorskiego powołali zespół roboczy, który pracuje nad projektem poprawy żeglowności trasy E-70. Efektem ich pracy są mniejsze projekty (śluzy, przystanie, pogłębienie określonych odcinków rzek), realizowane wspólnie z gminami, przy wsparciu unijnym. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku zgłosił sześć takich projektów, w tym m.in. użeglowienie Wisły Królewieckiej i Szkarpawy w rejonie Drewnicy oraz budowa sieci przystani żeglarskich na Żuławach. Samorządowcy liczą na to, że drobne projekty turystyczne będą pierwszym krokiem dla ożywienia rzek i stworzenia dobrego klimatu dla bardziej zaawansowanych działań, ukierunkowanych na rozwój transportu wodnego.

Za użeglowieniem polskich rzek przemawia to, że Unia bardzo chętnie wspiera tego typu projekty. Transport wodny jest jeszcze bardziej przyjazną środowisku formą przewozu ładunków, niż kolej i pozwala na odciążenie dróg od tirów. Jeśli wszystkie prace pójdą zgodnie z planem (w co wątpi środowisko "wodniackie"), pierwsze barki pojawią się w Gdańsku za cztery lata.

Opinie (87) 5 zablokowanych

  • W Polce to nie przejdzie - bo u nas nic się nie opłaca i niczego nigdy nie można do końca doprowadzić (5)

    Coś w stylu dziewicy - chciała by ale się boi

    • 87 11

    • Ja się nie boję, ale nikt mnie nie chce :( (1)

      Chyba utopię sie w rzece jak Wanda, co Niemiec jej nie chciał

      • 24 1

      • niemiec :)

        to chyba wanda niemca nie chciała, ja moge Cie chcieć :) nie top się, szkoda dziewicy :)

        • 7 1

    • Budowa sprawnej sieci rzeczno-kanałowej w Polsce i Gdańsku?

      Może jeszcze odpalić Żurawia do przeładunków? He he.
      To nie przejdzie - za dużo pozwoleń, uzgodnień, uwarunkowań, projektów, konsultacji społecznych i w ogóle za dużo pracy. Może lepiej te pieniądze przeznaczmy na podwyżki dla biednych urzędników, którzy i tak nie potrafiliby niczego zaplanować. Efekt ten sam, ale mniej kasy się zmarnuje.

      • 6 3

    • (1)

      Nieprawda. Rządząca Polską agentura nie niepozwala na to. To samo dotyczy likwidacji przemysłu stoczniowego, cukrowego i wielu innych. Tak ma być - źle, bo mamy kupować export z niemiec, no i nie wolno nam być konkurencją dla nich.

      • 2 2

      • Koszty przewozów towarów:
        Samochodem:30ton = koleją 50ton = barką 70ton widać co się bardziej opłaca a co za tym idzie to i mniej paliwa się spala oszczędzając środowisko. Z tą ilością rzek które są w Polsce można utworzyć sprawną sieć transportową na cały kraj!

        • 3 1

  • (7)

    cel słuszny oby wypalił a nie było tak jak zawsze

    • 33 1

    • .... chcieliśmy dobrze - wyszło jak zawsze (1)

      • 5 0

      • Tak naprawdę, to rosnące ceny paliwa zwiększają opłacalność takiej inwestycji, więc okres dekoniunktury nie ułatwia podjęcia decyzji. Transport tego typu jest bardzo ekonomiczny, a zasoby naturalne ograniczone, więc nie jest wykluczone, że jeszcze za naszego życia będą śmigać barki, a dodatkowo jest to atrakcja turystyczna dla fascynatów sportów wodnych.

        • 0 0

    • (3)

      dokładnie

      • 0 0

      • (2)

        słusznie

        • 0 0

        • (1)

          racja

          • 0 0

          • zgadzam się

            • 0 0

    • popieram

      • 0 0

  • zastanawiałem się ostatnio. (14)

    Wisła plynie przez całą Polskę aż do Morza.
    Co stoi na przeszkodzie, aby Wisłę wykorzystywać do celów transportowych (np.barkami) ?

    • 27 5

    • (4)

      Wisła jest rzeką stosunkowo płytką, z wieloma zatokami i wyjątkowo nierówną linią brzegową. Przystosowanie jej do żeglugi nie tylko oznaczałoby zniszczenie czasami unikatowych zbiorowisk roślinnych i zwierzęcych, ale też groziłoby zalewaniem terenów przylegających

      • 6 14

      • (3)

        jeden wielki ekologiczny bullshit..., szczególnie z tym zalewaniem. Regulacja rzeki ma za zadanie m.in. właśnie te zalewanie wyeliminować

        • 9 4

        • Żeby wyregulować Wisłę... (1)

          ...dla potrzeb żeglugi potrzebne jest kilkanaście stopni wodnych takich jak ten we Włocławku. Na to oczywiście nie ma pieniędzy i jest to póki co nierealne. Jest to efekt kosmicznego zaniedbania przez wiele ekip rządzących z lewa i z prawa. A fakty są takie, że jeden zestaw pchany zabiera na raz około 800 TON co stanowi około 26 ciężarówek, które utykają w korkach i rozbijają się na naszych krzywych drogach. Dodam jeszcze, że do statku potrzeba conajwyżej dwukrotności mocy silnika ciężarówki a nie 26-krotności co z pewnością przekłada się na ekonomię. Niestety jednak w przypadku Wisły na dzień dzisiejszy jest to cos w rodzaju wizji szklanych domów S.Żeromskiego.

          • 13 0

          • dzieki.

            pomogłeś.

            • 1 0

        • zalewanie wyeliminować

          Powiedz to Niemcom, którzy 'wyregulowali' swoje rzeki i teraz prawie co rok mają potężne powodzie. Tylko już nie na łąkach przybrzeżnych (bo te 'uregulowali') tylko w miastach.

          Niemcy nam zazdroszczą naszych rzek, ale my oczywiście musimy powielać ich błędy?

          • 9 4

    • (3)

      tama na Wiśle we Włocławku

      • 4 1

      • zapora , tama to zupełnie co innego.

        a poza tym to zapory nie są żeglugowymi przeszkodami o ile są pobudowane odpowiednie budowle jak np śluzy

        • 3 0

      • tamy buduja bobry, (1)

        zapory ludzie

        • 3 0

        • też nie do końca, bo można zbudować tamę :) nie mniej jednak to nie to co zapora...

          • 0 0

    • Banda durni, internetowych fachowców od wszystkiego

      którzy maskują i usprawiedliwiają, wobec siebie, przede wszystkim swoje lenistwo.

      • 3 1

    • A tama w Inowracławiu? to juz przeszkoda nie do przejscia. (3)

      Chyba tam jest, ale nie jestem pewien.

      • 0 1

      • kiedyś FAKT pisał o delfinie, który wpłynął z morza do wisły i poruszął się w górę rzeki (2)

        i nawet był taki sprytny, że zaporę w Inowrocławiu przeskoczył.

        • 0 0

        • W Inowrocławiu jest zapora? (1)

          Kurczę, nie wiedziałem... nawet nie wiedziałem, że Inowrocław leży nad jakąś dużą rzeką :)

          • 2 0

          • Wrocław ino nad Odrą leży

            • 1 0

  • robku jak nie masz nic innego do powiedzenia to sie nie wypowiadaj.

    Nie kazdy kto krytykuje PO jest PISiakiem. Wyobraz sobie, ze wsrod krytykujacych sa tez wyborcy PO.
    Nawet sobie nei zdajesz sprawy jak wpisales sie w platformerska retoryke ktora jest banalnie prosta: kazdemu przeciwnikowi dorbic gebe PISu. Dzieki takim ludziom jak Kaczynscy PIS stal sie symbolem ciemnogrodu, z czego doskonale zdaja sobie sprawe ludzie w PO.

    • 0 0

  • (2)

    Chyba barki ze śmieciami będą wpływać. Potem na szadułki. Dobrze że na wodzie nie ma kolein.

    • 11 4

    • poczekaj, u nas nie ma rzeczy niemozliwych :) (1)

      jeszcze trochę a na rzekach postawią fotoradary

      • 4 0

      • i bramki do sprzedaży biletów

        dla jednostek pływających środkiem nurtu, reszta będzie płynąć blisko brzegu

        • 1 0

  • Pomysł niezły, ale... (1)

    obawiam się, że dłuuugo potrwa realizacja. Poza tym głowę daję, że po drodze będa kłopoty z pseudoekologami kwiczącymi, że przystosowanie rzeki do żeglugi spowoduje zniszczenie siedliska czegoś tam. I nie spojrzą na to, że dzisiaj przygotowanie szlaku żeglownego nie musi oznaczać zniszczenia wszystkiego dookoła

    • 30 1

    • już teraz jest mnóstwo pseudoznawczych ekologów, którzy blokuja każdy ruch zwiazany z transportem rzecznym, niestety...

      • 4 0

  • Paranoja

    W kraju, w którym drogi zatrzymały się na etapie połowy XX wieku nie ma transportu kolejowego ani wodnego. A wiadomo nie od dziś, że sprawny transport jest jak krwioobieg w żywym organiźmie. Infrastruktura transportu wodnego jest tak zniszczona, szlaki wodne tak zaniedbane, że na pewno to się nie opłaci. Chyba, że ktoś na mądrych opracowaniach chce zbić kasę.

    • 17 3

  • Po kilkunastu latach w końcu dotarło, że transport rzeczny jest ważny! (1)

    ale nie, lepiej było tracić siły na próbę przekopu mierzei!

    • 21 2

    • przekop też by się przydał.

      Wiele ładunków mogłoby przepływać Polskę na barkach- nie wszystko musi być dostarczone na wczoraj, o to najtańszy transport. Na kontenerowce, to mamy trochę za małe rzeki (nie jak Jangcy, która ma wielkie porty śródlądowe, np Wuhan), ale ładunki masowe można przewozić. Taka dygresja: powinno się też wreszcie wykorzystać potencjał turystyczny kanałów w Gdańsku- byłoby jak w Amsterdamie, no ale po co, prawda? lepiej postawić zamknięte osiedle typu Nowa Lastadia bez otwarcia od strony Motławy, gdzie mogłoby tętnić życie jak na Długim Pobrzeżu. A najbardziej boli odcinek od Bramy Zielonej do Bramy Krowiej- 60 lat zaniedbania i nieużytku...

      • 4 2

  • (6)

    "Po lewej stronie widać działająca jeszcze elektrownię na Ołowiance, dziś to siedziba Polskiej Filharmonii Bałtyckiej"

    chyba elektrociepłownie?

    • 8 8

    • "Blisko 100-letnia eksploatacja Elektrociepłowni Ołowianka zakończyła się w kwietniu 1997 roku. Budynki i tereny przez nią zajmowane zostały przekazane Skarbowi Państwa na cele kulturalne"

      http://74.125.77.132/search?q=cache:xBVf5N2aukMJ:www.ecwybrzeze.pl/materialy/historia.doc+elektrociepłownia+ołowianka&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&lr=lang_pl

      • 0 0

    • tak.. na zdjęciu to stara elektrociepłownia Ec Ołowianka..bardzo ciekawy obiekt ze starymi kotłami i turbinami..
      W tej chwili są to obiekty Filharmonii przekazane przez Ec Wybrzeże SA..za co otrzymało nagrodę Mecenasa Kultury...

      • 1 0

    • oj Sr@llux... (1)

      co za różnica? Sr@llux lucid in tenebris"P

      • 3 2

      • w sumie różnica to żadna

        elektrownia czy elektrociepłownia
        wata czy watażka
        koń czy koniak
        rum czy rumak
        bór czy burak

        • 1 5

    • troll (1)

      • 2 0

      • troll czy gallux

        • 0 1

  • Rewelacja...

    Super...przydałoby sie info o jakiejś tragedii na torach skm...wandalach...pijakach...menelach itp...co mnie jakaś barka obchodzi, zresztą i tak pewnie akcja jest skorumpowana...

    • 3 14

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane