- 1 Tomasz Augustyniak wiceprezydentem Gdyni (88 opinii)
- 2 Tu jest najwięcej zadłużonych "komunałek" (94 opinie)
- 3 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (267 opinii)
- 4 Nowa kładka nad SKM Stocznia (115 opinii)
- 5 Budynki jak doktor Jekyll i mister Hyde (98 opinii)
- 6 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (249 opinii)
Gdańsk i Świnoujście walczą o gazoport
O budowę w gdańskim porcie terminala do przeładunku gazu skroplonego LNG zaapelowało w poniedziałek w liście do premiera Kazimierza Marcinkiewicza 14 pomorskich parlamentarzystów z PO, PiS, Samoobrony i SLD.
Jak powiedziała autorka tej inicjatywy posłanka PO Anna Zielińska-Głębocka, list trafi do szefa rządu najpóźniej w czwartek.
Przed podpisaniem dokumentu odbyła się debata w sprawie budowy gazociągu w Gdańsku z udziałem m.in. prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdańsk Andrzeja Kasprzaka. Jego zdaniem, za budową gazoportu na terenie gdańskiego portu przemawia kilka argumentów, w tym m.in. naturalne wysunięcie w morze Portu Północnego.
- Dzięki temu już teraz mogą tu wpływać przewożące gaz duże statki o długości 260 metrów i zanurzeniu 12 metrów. Głębokość zanurzenia można zwiększyć do 15 metrów - wyjaśnił Kasprzak.
Według wykonanego wiosną 2005 r. studium lokalizacyjnego, na terenie gdańskiego portu przyszła inwestycja mogłaby być realizowana w trzech miejscach: dwóch typu offshore (poza nabrzeżem) i jednym onshore (na nabrzeżu). Lokalizacja gazoportu w tym ostatnim miejscu byłaby najtańsza; według wstępnych szacunków wyniosłaby ok. 300 mln dolarów.
Za lokalizacją gazoportu w Gdańsku, zdaniem Kasprzaka, przemawia też bliskość do krajowego systemu przesyłu gazu. Do najbliższego miejsca w Suchym Dębie k. Pruszcza Gd., gdzie gazoport za pomocą rurociągu mógłby zostać włączony do ogólnopolskiej instalacji gazowej, są 32 kilometry.
Kasprzak podkreślił, że w gdańskim porcie istnieje już terminal na gaz LPG z możliwością przeładunkową pół miliona ton rocznie.
Wojewoda zachodniopomorski wysłał tymczasem do premiera list w sprawie budowy terminalu w Świnoujściu. Marszałek województwa Zygmunt Mejer zapowiedział stworzenie lobby na rzecz takiego rozwiązania. Jego zdaniem, koszt przywozu gazu do Świnoujścia byłby mniejszy, niż do Gdańska. Poza tym w Gdańsku jest już port naftowy, a na świecie panuje tendencja do rozdzielania terminali naftowych i gazowych.
Szacunkowe koszty terminalu do przeładunku płynnego gazu to około pół miliarda euro. Pracowałoby tam od 200 do 300 osób.
Opinie (31)
-
2006-01-20 10:20
GDAŃSK NIE MA SZANS
Eksperci zebrali argumenty za zlokalizowaniem gazoportu w Świnoujściu
Parasol ochronny NATO, niższe koszty transportu, większe bezpieczeństwo statków - to kluczowe argumenty szczecińskich ekspertów, którzy przekonują, że to właśnie w Świnoujściu a nie w Gdańsku powinien powstać terminal gazowy.
Argumenty za Świnoujściem zebrane zostały w opublikowanym wczoraj opracowaniu "Koncepcja lokalizacji gazoportu w Świnoujściu dla celów dywersyfikacji dostaw gazu". Koncepcja to efekt pracy zespołu, który tydzień temu spotkał się w Zarządzie Portów Szczecin i Świnoujście z wojewodą i marszałkiem. W jego skład weszli m.in. naukowcy z Akademii Morskiej, Politechniki Szczecińskiej i Uniwersytetu Szczecińskiego. Co według nich przemawia na korzyść Świnoujścia? Oto niektóre argumenty:
- Niższe koszty transportu. Statki z gazem płynące z zachodu przepłyną w porównaniu z rejsem do Gdańska (w obie strony) 360 mil morskich mniej. Sprowadzając 8,3 mln m sześć. gazu rocznie, koszty transportu do Świnoujścia będą o 5 mln dolarów niższe niż do Gdańska.
- Rejs do Świnoujścia oznacza ominięcie zatłoczonego, a więc niebezpiecznego szlaku żeglugowego w stronę wschodniego Bałtyku.
- Szlak od Cieśnin Duńskich do Świnoujścia jest monitorowany przez system bezpieczeństwa państw NATO. Mniejsze jest więc zagrożenie terrorystyczne, a przede wszystkim zagrożenie ze strony Rosjan, którzy organizując na wschodnim Bałtyku manewry wojskowe, mogą utrudniać ruch gazowców.
- Lokalizacja w Świnoujściu oznacza dekoncentrację strategicznych baz paliwowych. W Trójmieście jest już zaś petrochemia, naftoport i siarkopol.
- Świnoujście jest dobrym węzłem logistycznym, który można powiązać z europejskim systemem gazociągów.
- W regionie są duzi odbiorcy gazu: Zakłady Chemiczne "Police", a w przyszłości także Zespół Elektrowni "Dolna Odra".
Opracowanie, wraz z mapami, liczy dwanaście stron. Niewiele, ale zdaniem autorów to zaleta, bo dzięki temu to łatwo przyswajalna lektura. Trafi do ok. 300 adresatów z rządu i parlamentu. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, spółkę która ma być inwestorem, osobiście zapoznawał wczoraj z opracowaniem Dariusz Rutkowski, prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Argumenty za Świnoujściem mają być też zaprezentowane na dzisiejszej konferencji w Warszawie o dywersyfikacji dostaw gazu.
- Ten dokument to dopiero początek. Jest czas, by poddać go dyskusji i poszerzyć - mówił wczoraj wojewoda Robert Krupowicz.
Trzeba też przygotować się na odparcie ataku zwolenników budowy gazoportu w Gdańsku. Ci bowiem twierdzą m.in., że lokalizacja w Świnoujściu to zagrożenie dla naszego unikatowego środowiska chronionego programem "Natura 2000". Wojewoda zapowiedział wczoraj, że jego urzędnicy przygotują oficjalną opinię na ten temat, która ma dowieść, że to nieprawda.
Z kolei nasz region nie zostaje dłużny Gdańskowi. W opracowaniu szczecińskich ekspertów podkreśla się, że Świnoujście leży na terenie asejsmicznym, a w Gdańsku i okolicach zdarzają się trzęsienia ziemi.
Gazoport - kiedy decyzja?
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w lutym rozstrzygnie przetarg na opracowanie studium wykonalności terminalu gazowego w Polsce. Firma, która go wygra, na opracowanie dokumentu będzie potrzebowała ok. ośmiu miesięcy. Dopiero to opracowanie i argumenty Świnoujścia i Gdańska mają dać odpowiedź, gdzie terminal powstanie.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.