- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (305 opinii)
- 2 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (32 opinie)
- 3 Szczęśliwy finał nietypowej sprawy (19 opinii)
- 4 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (85 opinii)
- 5 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (77 opinii)
- 6 W Gdyni odłowią 80 dzików (383 opinie)
Cała zabawa zaczęła się w piątek, gdy od inscenizacji wjazdu do Gdańska króla Kazimierza Jagiellończyka. Monarcha ten dokładnie 550 lat wcześniej wydał przywilej, który pozwolił Gdańskowi wzbogacić się i stać się najpotężniejszym polskim i jednym z najbardziej wpływowych miast w tej części Europy.
W sobotę na ulicach Głównego i Starego Miasta odbył się rodzinny bieg gdańszczan, na Motławie miały miejsce wyścigi smoczych łodzi.
W Dworze Artusa po raz pierwszy wręczono Kufle Złotych Lwów Gdańskich. Nagroda w postaci repliki oryginalnego gdańskiego kufla piwnego z XVIII wieku ufundowana przez Browar Amber trafiła do 23 osób, które zgodnie z "Ideą Kufla" są zasłużone, otwarte, pogodne. Wśród laureatów znaleźli się m.in. dyrektor ZOO Michał Targowski, muzyk Tymon Tymański, animatorka kultury Elwira Twardowska.
W sobotnie popołudnie tysiące gdańszczan i turystów gromadziły się na Targu Węglowym, gdzie od godz. 18 trwały występy gwiazd i gwiazdek polskiej estrady. Zaczęła Monika Brodka, po niej śpiewali bracia Golcowie. Cały wieczór zakończył się złożonym z niemal samych przebojów występem grupy Bajm i pokazem fajerwerków
W niedzielę największą atrakcją - zarówno dnia, jak i całego weekendu - było oblężenie miasta i bitwa wojsk napoleońskich z oddziałami prusko-rosyjskimi. Bój rozegrał się na Dolnym Mieście, nieopodal Bastionu Żubr i Bramy Nizinnej.
Francuzi - tak jak przed 200 laty, 27 maja 1807 roku - zdobyli miasto i przegnali z niego Prusaków i Rosjan. Obyło się na szczęście bez ofiar i złego traktowania jeńców: tuż po inscenizacji wszystkie oddziały zgodnie przemaszerowały na Główne Miasto, gdzie popisywały się musztrą przed Dworem Artusa.
ms