• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk stara się o najlepszych żeglarzy świata

Michał Stąporek
8 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Załogi biorące udział w regatach Volvo Ocean Race opływają cały świat i zawijają do najpiękniejszych portów. W tej edycji zawodów odwiedziły m.in. Abu Zabi. Załogi biorące udział w regatach Volvo Ocean Race opływają cały świat i zawijają do najpiękniejszych portów. W tej edycji zawodów odwiedziły m.in. Abu Zabi.

Gdańsk chce gościć u siebie uczestników regat żeglarskich dookoła świata Volvo Ocean Race. Na przygotowanie się do imprezy mielibyśmy od dwóch do pięciu lat. Mogłoby to wypromować gdański port na cały żeglarski świat.



Gdy we wtorek przed południem Leszek Paszkowski, dyrektor gdańskiego MOSiR-u, wysyłał oficjalną aplikację Gdańska z pytaniem o prawo goszczenia uczestników Volvo Ocean Race za dwa lub pięć lat, sześć załóg biorących udział w tegorocznych regatach od ponad 15 dni nie widziało stałego lądu. Tyle czasu minęło bowiem, odkąd ich jachty wypłynęły z chińskiej Sanyi i skierowały się do nowozelandzkiego Auckland.

W momencie pisania tego tekstu przed najszybszym z nich, amerykańską Grupamą, było jeszcze około 750 mil morskich, przed najwolniejszym, chińską Sanyią - ponad 1100.

Choć ścigających się jachtów jest tylko sześć, ich zmagania śledzi cały żeglarski świat. - Bo to jedna z najbardziej prestiżowych żeglarskich imprez na świecie. Dość powiedzieć, że startujące w niej jachty mają po 70 stóp długości i kosztują po kilka milinów euro - tłumaczy Leszek Paszkowski.

Zobacz oficjalną stronę tegorocznych regat Volvo Ocean Race.

W cieple tej prestiżowej imprezy chciałby też ogrzać się Gdańsk. Jak? Stając się portem goszczącym jachty podczas regat w następnej lub jeszcze kolejnej edycji zawodów. Ale czy żeglarzy pływających po największych światowych portach uda się ściągnąć na Bałtyk? Do udziału w tegorocznych regatach zgłosiły się 72 porty, z których ostatecznie wybrano dziewięć, wśród nich Alicante, Kapsztad, Abu Zabi, Auckland, Miami i Lisbonę.

- Polityką sponsora imprezy jest zmienianie portów, do których zawijają uczestnicy kolejnych regat. Pod uwagę bierze się także znaczenie państwa dla firmy Volvo. Gdańsk już kiedyś otrzymał zaproszenie do złożenia aplikacji, ale wtedy nie skorzystaliśmy z oferty. Teraz się na to zdecydowaliśmy - informuje Paszkowski.

Udział w imprezie nie jest tani. Na przygotowanie nabrzeży i miasteczka żeglarskiego, które przez kilka dni gościłoby fanów żeglarstwa z całego świata, trzeba wydać kilka milionów złotych. Zawsze trzeba się liczyć z tym, że konkurenci zaoferują więcej.

- Nie znamy innych ofert. W kwietniu okaże się, czego od nas oczekuje organizator imprezy - przyznaje Paszkowski.

Pomysłodawcą zgłoszenia polskiego portu do udziału w regatach jest żeglarz Robert Mroziński, który założył fundację Ocean Racing Polska, mającą wspierać tę ideę.

- Bardzo się cieszę, że Gdańsk wysłał swoją aplikację, ale prawdziwa praca zacznie się dopiero teraz. Trzeba będzie zrobić wszystko, by przekonać organizatorów, że regaty byłyby u nas traktowane jako jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych nie tylko w Gdańsku - bo to oczywiste - ale też w całej Polsce. To jednak jest możliwe, ponieważ Volvo Ocen Race to impreza doskonale zorganizowana i niezwykle atrakcyjna dla mediów.

- Volvo Ocean Race jest dla żeglarstwa tym, czym Tour de France dla kolarzy - potwierdza znany gdański żeglarz, Zbigniew Gutkowski.

Robert Mroziński zaznacza, że najbliższe regaty mogą być bardziej dostępne, także dla mniej zamożnych teamów. - Organizatorzy regat chcą ujednolicić konstrukcję uczestniczących w zawodach łódek, a przez to ograniczyć techniczny "wyścig zbrojeń", który drenuje budżety załóg. Niewykluczone więc, że już w następnych regatach koszt łódki spadnie mniej więcej o 40 proc.

Udział polskiej załogi byłby nawiązaniem do obecności dwóch polskich jachtów w pierwowzorze regat Volvo Ocean Race, czyli pierwszych regatach dookoła świata Whitbread, które rozegrano na przełomie 1973 i 74 roku. W tamtych zawodach udział wzięły Copernicus i Otago. Zajęły one ostatecznie 11. i 13. miejsce, na 14 załóg, które zawody ukończyły (wystartowało 20 jednostek). Ciekawostką jest to, że ostatnie miejsce zajął wtedy niemiecki jacht Peter von Danzig. Tak samo nazywała się XV-wieczna gdańska karaka, która w 1473 r. złupiła włosko-burgundzką galerę San Mateo i jako łup przywiozła do Gdańska obraz "Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga.

Regaty dookoła świata Volvo Open Race odbywają się co trzy lata. Początkowo, bo od pierwszej edycji, którą rozegrano na przełomie 1973 i 1974 roku, nosiły nazwę Whitbread Round The World Race, a od roku 2001 patronuje im marka Volvo. W tym roku żeglarze wystartowali z hiszpańskiego Alicante, a zmagania zakończą w irlandzkim Galway.

Opinie (49) 3 zablokowane

  • Z jednej strony natychmiast pojawia się "Tak" dla tego rodzaju pomysłów, lecz z drugiej pojawiają się wątpliwości i nie są one wyłącznie prawem malkontentów. Tego rodzaju przedsięwzięcie pochłonie czas gdańskiego magistratu i pieniądze nas wszystkich, a w naszym mieście nie brakuje miejsc, którym przydałoby się sporo urzędniczej uwagi i sporo pieniędzy, bo za kilka miesięcy, w czasie Euro, najemy się wstydu. Może to jest tak, że wszyscy dostrzegamy nowe inwestycje zmieniające miasto na lepsze i nie dostrzegamy tych miejsc, które pozostają bez zmian - nauczyliśmy się nie widzieć. Ktoś już napisał o Wyspie, ktoś inny o dworcu we Wrzeszczu i każdy mógłby dołożyć swoje; z tego powodu - kończąc - najpierw zaległości, potem fajerwerki.

    • 7 2

  • zlot żaglowców (2)

    trzeba było nie oddawać zlotu żaglowców gdyni !!!

    • 3 3

    • i Europejskiej Stolicy Kultury 2016

      Wrocławiowi, Olimpiady dla Londynu

      • 3 1

    • Gdańsk oddał zlot Gdyni???

      A to rewelacja! W Gdyni odbyło sie do tej pory, od 1974 r 5 zlotów żaglowców( w 1974, 1992, 2003, 2009 i 2011). W Gdańslu - jeden

      • 2 2

  • popieram

    swietny pomysl to bylby historyczny sukces!!
    takiej rangi tegat w polsce nigdy jeszcze nie bylo
    trzymam kciuki!!!!!!!!!!

    • 3 6

  • Hokej gdański reaktywujcie ! O krzewieniu sportu pomyślcie

    ...a nie bufonada i udawanie Las Vegas na prowincji

    • 6 4

  • Ujednolicenie konstrukcji spowodować może zastój w postępie technicznym

    Są takie regaty gdzie startuje się w określonej klasie jak choćby bardzo popularna Omega.
    Jak się nie ma kasy na "zbrojenia", to się nie robi focha, tylko ściga na tym co jest dostępne dla własnej kieszeni.
    Weźmy pana Janka, jemu do szczęścia wystarczył scyzoryk, klapki i paszport bez wiz.

    • 8 3

  • TE panie prezydent taaa do pana to panie Adamowicz

    zleć zalepienie dziur posprzątanie śmieci może starczy jeszcze na umycie zaszczanych chodników i murów choćby w centrum.

    A organizacje to ty sobie chłopie daruj. Ty jesteś od administracji a nie organizacji bo sam zobacz nic ci nie wychodzi na nasz koszt. Gdybyś pracował w sółce giełdowej to już byś nie pracował!
    Zarządzasz miastem a nie komitetem olimpijskim czy muzeum jakbyś wolał zapewne.
    Ci kibice za głowę sie złapią jak im koła w samochodzi odpadną w centrum. Jak sie pochorują po gdańskiej zdatnej wodzie do picia to na odszkodowania będzie budżetu 5 letniego mało. A jak niechcący trafi się kilku z astmą i dostaną napadu po pyle zawieszonym który stale przekracza normy średnio o 100% średnio 15 dni w miesiącu deszczowym to zobaczysz co to zła opinia o mieście. Wtedy nawet wycieczki z białoruskich kołchozów do Auchan nie dojadą.

    Kończ waść najlepiej i wstydu nam oszczędź bo więcej wydaje na naprawy zawieszenia w aucie pod twoimi rządami niż na paliwo rocznie a stoję w korkach dzieki twoim decyzjom średnio 1,5h dziennie.
    I nie banalukuj o komunikacji bo jest tak zapchana i do tego zimą lodówka latem sauna że tylko najgorzej zarabiający desperaci i dzieci muszą z tego korzystać. Dziwię się władzom PO że po tylu porażkach jeszcze ciebie nie pogonili.

    • 8 1

  • JANEK DE SZARK BEDZIE JE PROMOWAL ???

    • 4 0

  • Doskonaly pomysł!

    Warto się starać o możliwość goszczenia Volvo Ocean Race. To pozwoliłoby wykorzystać miastu Gdańsk doświadczenie zdobyte przy organizacji i infrastrukturę poprawiona na Euro 2012. Dałoby tez impuls do dalszych inwestycji i tym razem rozwoju zaplecza portowo - zeglarskiego. Gdańsk jest rownież miastem morskim i powinien ten atut wykorzystywać i pokazywać. Zatoka Gdańska stwarza wszelkie możliwości do goszczenia różnego rodzaju imprez zeglarskich. Czy ta impreza ma szansę na przyciągnięcie widza? Proszę tylko spojrzeć na ponad milionową obecność odwiedzających na organizowanym w ubiegłych latach w Gdyni i Szczecinie złotych zagłosować The Tall Ship Races! Udział polskiego jachtu w kolejnej edycji VOR bylby następnym wspaniałym wyczynem w polskim zeglarstwie. Trzymam kciuki za Gdańsk!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane