- 1 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (44 opinie)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (137 opinii)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (169 opinii)
- 4 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (153 opinie)
- 5 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (187 opinii)
- 6 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (546 opinii)
Gdańskie kopalnie bursztynu
Pomorze jest największym na świecie ośrodkiem branży bursztynniczej. Działa tu około 1000 firm zatrudniających ponad 10 tys. osób. Przeważają niewielkie kilkunastoosobowe firmy, ale działa też kilka zatrudniających po kilkuset pracowników. Łączna wartość ich produkcji wynosi ok. 1 mld zł, co w tworzeniu Produktu Regionalnego Brutto stawia branżę bursztynniczą na równi z branżą stoczniową.
- Chcemy w końcu zalegalizować kopanie bursztynu w Polsce i doprowadzić do tego, aby wydobycie było opłacalne - mówi Mariusz Gliwiński, prezes Stowarzyszenia Bursztynników w Polsce. - Większość biżuterii jest robiona z zapasów albo z kontrabandy.
Jest o co walczyć, bo coraz większym zagrożeniem dla polskich rzemieślników wytwarzających bursztynowe cacka stają się Chińczycy.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podpisał wczoraj zarządzenie w sprawie przetargów na wydzierżawienie gruntów pod wydobycie i poszukiwanie bursztynu. Chodzi o działki w okolicy Stogów i Olszynki, które przez lata były nielegalnie plądrowane.
- Rok temu wydział skarbu UM Gdańsk przygotował projekt zarządzenia o "wydobywaniu złóż" - opowiada Wiesław Gierłowski, jeden z największych ekspertów bursztynnictwa na świecie. - Ale zaproponowana najniższa stawka za mkw. 2,12 zł daje ponad 21 tys. zł miesięcznie za hektar od momentu zawarcia umowy, a nie od rozpoczęcia eksploatacji, czy choćby poszukiwań. Za kilometr wypadałoby 2,12 mln zł miesięcznie.
Tegoroczna propozycja ma być znacznie sensowniejsza.
Firma, która wygra przetarg przez 3 lata będzie mogła szukać, pod okiem geologów, złóż, a wydobyty podczas prac bursztyn, sprzedawać. Gdy badania wykażą, że złoża nadają się do przemysłowej eksploatacji, zgodę będzie musiało wydać Ministerstwo Środowiska.
Gdańscy bursztynnicy chcą stworzyć skupisko współpracujących firm i instytucji - Bursztynową Deltę, której celem będzie stworzenie rozpoznawalnej na całym świecie marki. Aby cel został osiągnięty, potrzebne jest legalne i opłacalne wydobycie, szeroka promocja "bałtyckiego złota" i stworzenie na terenie Trójmiasta specjalistycznego szkolnictwa, m.in. kierunku na gdańskiej ASP oraz laboratorium certyfikującego autentyczność bursztynu przy Politechnice Gdańskiej.
Opinie (26) 2 zablokowane
-
2007-07-07 16:03
a podatek?
skoro bedzie legalne trzeba bedzie wydobycie opodatkowac, a dokladniej nalozyc podatek od sprzedazy dobr kopalnianych. ciekawe ile im dowala? moze te 40% co wczesniej chcieli za sprzedaz nieruchomosci? wszystkiego mozemy sie spodziewac w kaczogrodzie
- 0 0
-
2007-07-08 12:31
zawsze bursztyn zawsze browar
zawsze Stogi
- 0 0
-
2007-07-08 13:27
bursztyn
Czy ludzie związani z ochroną środowiska akceptują dewastację terenów zalesionych ( powyrywane z korzeniami drzewa)A może jest to przemyślane i przewidziane długofalowe działanie mające na celu dewastację dzielnicy Stogi.
- 0 0
-
2007-07-08 19:46
bardzo mądra decyzja
i nie patrzeć na ekotalibów i opozycję antyprezydencką
- 0 0
-
2007-07-08 22:49
po bursztynie
zgadzam sie z jedna z opini na stogach nie ma zadnego bursztynu las jest caly zorany jesli by byl to jeszcze by bylo slychac po nocach odglosy pomp tak jak kiedys z tego co wiem bosowie tamtego procederu zajmuja sie teraz innymi "legalnymi" interesami
- 0 0
-
2009-01-28 16:39
Stogi
Bursztyn jest ale nie potraficie dobrze nadstawiać uszu. Kopią , kopią widać ktoś ma problemy ze słuchem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.