Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się piąta edycja wspólnego sadzenia drzewek. W sobotę na Matarni udało się posadzić około 4 tys. świerków. - Jesteśmy wdzięczni mieszkańcom, że tak licznie przybyli na to wydarzenie - mówił Łukasz Plonus z Nadleśnictwa Gdańsk.
Wydarzenie zapowiadaliśmy w naszym kalendarzu imprez
raczej nie, chyba, że liczy się krzew
6%
raczej tak, jedno może dwa
24%
W tym roku, ze względu na miejsce akcji, sadzone były wyłącznie świerki. Wszystko dlatego, że nad terenem wydarzenia biegną linie wysokiego napięcia i nie mogą tam rosnąć bardzo wysokie drzewa. Nie przeszkodziło to jednak mieszkańcom, by do południa posadzić blisko trzy czwarte przeznaczonych na ten cel sadzonek.
Uczestnicy, oprócz satysfakcji z własnoręcznie zasadzonych drzewek i korzyści wynikających z ruchu na świeżym powietrzu, mogli też liczyć na dużą dawkę przyrodniczej wiedzy oraz poczęstunek.
- Przyjechałem razem z całą rodziną. W końcu niecodziennie ma się okazję do posadzenia choinki - no chyba, że ktoś ma działkę czy ogród. Mogę zaszczepić w ten sposób w moich dzieciach chęć do przebywania na świeżym powietrzu, a przy okazji przyczynić się trochę do ekologii - mówi pan Mariusz, który wraz z dziećmi i żoną posadził 10 świerków.Organizatorzy wydarzenia, w tym Nadleśnictwo Gdańsk, byli bardzo dobrze przygotowani. Na teren o powierzchni 1 hektara przywieźli dla uczestników kilkaset łopat i 4 tys. świerków. Warto wspomnieć, że bliżej osiedla przy ul.
Elewów w najlepsze trwał rodzinny festyn z kuchnią polową, grillem i placem zabaw dla dzieci.